JustPaste.it

Dlaczego wolę Maca od PC ? - cz.1

iedy planowałeś zakup swojego komputera czy to w sklepie czy na bazarze mogłeś dokomać obiektywnego wyboru systemu? Najprawdpodobniej nie! Z góry założyłeś iż będzie to PC z windowsem. Ale tak być nie musi! Tak jak masz możliwość zadecydowania jakie kupisz pieczywo, komórkę, samochód - tak może być z Twoim komputerem.

W dziedzinie informatyki, nie jestem nieopierzonym żółtodziobem, wprost przeciwnie. Swoją przygodę rozpocząłem dawno temu, bo w czasie, potem były kolejne maszyny z logiem Commodore C 16, aż do Amigi 1200 w obudowie tower z nagrywarką CDR i Prockiem motorola 68040... to był piękny czas, Amisia do Netu i grafiki (niezapomniany Deluxe Paint, Elastic dreas i Photogenics). Sprzęcik zadziwiająco wydajny, stabilny i do obróbki grafiki jak dla mnie idealnie spełniający swoje zadanie, grafika i dostęp do netu, a do grania konsola Sony Playstation.
Ale było minęło, rynek Amigowski padł całkiem, PSX zestarzał się.

Nadszedł czas na zmianę platformy, z racji chęci bycia standardowym wybrałem PC, z Windows XP. Początkowy hurra optymizm – Photoshop CS, Command & Conquer Generale. Bajka! Jednak przyzwyczajony do bezproblemowego korzystania z komputera, lekko irytowałem się potrzebą ciągłego instalowania czegoś, czyszczenia rejestru, skanowania antywirusowego, aktualizacji krytycznych, problemów wynikających z niezgodności sprzętowych – podzespołów markowych jak by nie patrzył... Wieczne dłubanie w systemie, szczytem mojej irytacji stała się sytuacja, zawieszania się systemu - ot tak, praktycznie bez przyczyny, po jakimś czasie okazało się, że chodziło o któryś z banków w kościach pamięci. Mem-test tego nie wykrył i nie było podstaw do reklamacji... Miałem tego dosyć, traciłem czas na walkę z systemem a nie robiłem tego co zaplanowałem...
Znacie coś takiego z własnego doświadczenia ?


W dobrym nastroju zasiadasz przed swym kompem, z dumą spoglądasz w kierunku obudowy kryjącej niedawno zmieniony procek, taaak pod ,maską’ masz nowe Pentium dualcore mające tyle Ghz, że aż dziwne, iż po włączeniu twego demona szybkości nie przygasa na osiedlu światło...

Diody kolejnych napędów migają radośnie, kładziesz rękę na ergonomicznie wyprofilowanej myszy firmy Logicośtam... Szybko zgrasz nowe fotki z karty aparatu i troszkę pograsz sobie w nowego Dooma, dostając intelektualnego uniesienia, obserwując ultra realistyczne dynamiczne cieniowanie, vertex shakery i inne ileśtampotokowe przetwarzanie Twej w pełni 128 bitowej karty graficznej podpiętej przez port Pci... Windows Viśta już radośnie zagościć miał na ekranie, ale... kurde co to za okno wyskoczyło ?



BŁĄD WCZYTYWANIA USTAWIEŃ PERSONALNYCH SYSTEMU ! KONTYNUOWAĆ ? 15 sec. 14 sec. 13 sec. No tak, miało być pięknie, a tu zaczęło się znowu jakieś odliczanie czasu i pewnie zaraz nastąpi koniec świata !


Nic to, twardy jesteś i już nie raz wygrałeś batalię z „systemem” Microsoftu. W myśl maksymy – RESET– najlepszym przyjacielem informatyka – nie dałeś dojść odliczaniu do zera... Znowu diody napędów pomigały, ale jakby ciut mniej radośnie niż za pierwszym razem, a zwłaszcza dioda od dysku twardego, uparła się na Ciebie i coś tam mruczy i mruczy.


Taaak, przecież to serial w wykonaniu ATA, a tu wcale nie tak szybko, system myślisz, musi dojść do siebie po potraktowaniu go resetem... Masz rację ! System pojawił się z dumnym komunikatem SYSTEM ODZYSKAŁ SPRAWNOŚĆ PO POWAŹNYM PROBLEMIE. Ale z niego zuch ! Jeszcze tylko zamknąć ten "dymek" o ikonach, których nie używasz, i automatyczna aktualizacja...


No ! Aparat podpięty, o znowu coś dioda HD miga... SYSTEM ODNALAZŁ NOWY SPRZĘT Juuupi !!! pewnie jakaś niespodzianka, gratis od serwisu w, którym ostatnio up gratowałeś swojego kompa. Zacierasz ręce z niecierpliwością...


APARAT CYFROWYCH OBRAZÓW ZOSTAŁ POMYSLNIE ZAINSTALOWANY I JEST GOTÓW DO DZIAŁANIA ! Eeee, jednak nie dostałeś żadnego gratisa... No ale przecież, bawisz się tym aparatem od poprzednich wakacji ! W sumie to i tak miło, że Windows uznał, Twój aparat za nowy, poczciwy Alzheimer.


Port USB 2.0, połknął fotki w oka mgnieniu. Gotowe. Klikasz na ikonkę DOOM, Ekran ciemnieje...logo ID...logo ID...coś długo... Zawiesił się ! Kurcze ! Kombinacja Ctrl + Alt + Delete ... Faktycznie APLIKACJA NIE ODPOWIADA.

Szybki restart systemu, może te nowe sterowniki do grafy coś pokićkały ? Przywracanie systemu, da radę na szczęście masz już we krwi robienie punktów przywracania, przed większymi instalacjami ingerującymi w strukturę systemu. System znowu wstał... Klik w ikonę DOOM, tym razem zupełnie nic... < 161246164sdfsd BRAK WYMAGANEJ WERSJI DirectX.


Racja, przecież przywracanie systemu, jak sama nazwa wskazuje przywróciła system do poprzedniego stanu, przed zainstalowaniem DirectX w wersji koniecznej do odpalenia gry. Wstajesz i szukasz CDRki z wypalonymi najnowszymi instalkami ... o w morrrrdeee przecież pożyczyłeś ją wczoraj kumplowi z firmy. Ale nie ma problemu jest net... Po niespełna 10 minutach, świeżo zassane DirectX instaluje się... Reset ... Klik w ikonę Doom ... Logo ID ... Intro...


Spoglądasz na zegar, jeszcze raz spoglądasz, no to sobie pograłem, myślisz, miałem tylko szybko zgrać fotki, i pograć godzinkę... Czas uciekł, a Ty musisz już szykować się na umówione spotkanie... No, ale masz przecież znowu w pełni sprawny system, i obyło się bez pełnej reinstalacji...


Pewnie tak jak ja, masz gotowy zestaw płyt do ponownej reinstalacji systemu i podstawowych dodatków.. Ale ja już jestem za dużym chłopcem i wolę spędzać czas na innych zabawach niż regularne stawianie systemu.... CDN



 

reklama w internecie, marketing online, optymalizacja stron www, pozcjonowanie.

Artykuł Dlaczego wolę Maca od PC ? - cz.1 zaczerpnięty z serwisu www.free-art.pl.

 

Autor: Jakub Banak