JustPaste.it

Tajemnice istnienia, cz. 1

Wielki Wybuch, czyli prapoczątki naszego istnienia

Żyjemy w czasach, w których coraz częściej zadajemy sobie pytania: „kim jestem?”, „skąd przychodzę?”, „dokąd zmierzam?”. Brak zadawalających na te pytania odpowiedzi, uświadomienie sobie nieuchronności śmierci własnej i bliskich nam osób, a także coraz trudniejsze realia, w jakich przychodzi nam żyć, wywołują w nas tzw. „ból istnienia”, związany z naszym uczestnictwem w postępującym procesie, zwanym życiem.

I mnie również nie ominęły tego typu odczucia – wiele lat temu postawiłem sobie te kluczowe dla ludzkiej egzystencji pytania i, w miarę uzyskiwania na nie fragmentarycznych odpowiedzi, kolejno weryfikowałem posiadane poglądy, wierzenia, przekonania, schematy codziennego istnienia, uwalniając się stopniowo spod ich narkotycznego wpływu. I w pewnym momencie, po wyzwoleniu się z dużej części posiadanego "oprogramowania", znalazłem się w dramatycznej dla mnie sytuacji: "stare" odeszło, zaś "nowe" jeszcze się nie pojawiło – taki stan rzeczy wywołał poczucie znacznej utraty sensu istnienia oraz bardzo bolesne trudności w odnalezieniu się w nowych jakościowo realiach. Miałem wówczas dwie możliwości: albo narodzić się "na nowo", albo popaść w skrajną depresję, nieuchronnie prowadzącą w niebezpieczne dla ludzkiej egzystencji rejony. Ponieważ pierwszy wariant mojej dalszej ziemskiej przygody zgodny był z moimi dążeniami do podniesienia poziomu samoświadomości istnienia, rozpocząłem wewnętrzny dialog, medytując oraz budując na nowo swój świat w oparciu o pozyskiwaną wewnętrzną wiedzę, zawartą od niepamiętnych czasów w ciele człowieka, w jego najbardziej subtelnych strukturach . Po pewnym czasie okazało się jednak, że aby zrozumieć otaczającą mnie rzeczywistość odpowiedzi poszukać muszę jeszcze głębiej, w polu informacyjnym Istoty, jaką jestem naprawdę.

Przedstawiony poniżej materiał, w żaden sposób nie pretendujący do prezentowania sobą jakichkolwiek "prawd ostatecznych", w znacznej części pochodzi z tego typu wewnętrznego poznania i przedstawia moje nowe spojrzenie na życie, inspirujące do postrzegania otaczającej nas rzeczywistości oczami Istoty, jaką jesteśmy naprawdę.

Gdyby ktoś dziś zapytał się mnie: "kim tak naprawdę jesteś ?", to odpowiedziałbym:

"Jestem Wędrowcem z innej Rzeczywistości, który przybył na planetę Ziemia, posługuje się ciałem i zmysłami do przemieszczania się oraz zbierania informacji, korzysta z emocji do automatycznego reagowania na przejawiającą się trójwymiarową rzeczywistość oraz posługuje się intelektem do budowania teorii, opisujących postrzeganą rzeczywistość, a także tworzy własną rzeczywistość, biorąc aktywny udział w rozwoju fali życia, zwanej ludzkością".

Każdy z nas jest Wędrowcem z innej Rzeczywistości i głównym naszym zadaniem jest zrozumienie tego stanu rzeczy oraz świadome tworzenie realiów naszej ziemskiej podróży. Mówiąc o tworzeniu i efekcie tego tworzenia warto na wstępie zastanowić się nad sytuacją, gdy efektu tego jeszcze nie było, gdy znany nam Wszechświat nie istniał, trwał zaś tylko wieczny i nieprzejawiony Bóg. Bardzo trudno jest wyobrazić sobie, i to na dodatek w kategoriach nieskończoności i wieczności, "że Nic nie ma", że nie można niczego postrzegać, że nie ma też komu postrzegać, oraz jednocześnie, że "Wszystko jest", choć występuje wyłącznie w postaci czystej świadomości.

Tak naprawdę, z naszego poziomu rozumowania i typowych możliwości percepcyjnych współczesnego człowieka zrozumienie takiej sytuacji nie jest praktycznie możliwe. Możliwe jest natomiast wykorzystanie języka symboli oraz, bazując na tej podstawie, przedstawienie w miarę przejrzystego, symbolicznego modelu, dającego pewne wyobrażenie o procesie tworzenia, podtrzymywania i rozwijania przejawionego istnienia.

Kontynuując podjęty temat, przedstawmy teraz model stanu istnienia przed rozpoczęciem procesu tworzenia. Stan ten charakteryzuje się istnieniem Wiecznego, Niezmiennego, będącego Pełnią Boga. W modelu tym Bóg jest nieprzejawiony ("Nic nie ma"), a więc jest bezosobowy – nazwijmy Go Absolutem. Aby prezentowany model był przejrzysty, czytelny i zrozumiały, nie może mieć zbyt wielu wymiarów – wybierzmy zatem model dwuwymiarowy, którym najczęściej posługujemy się w naszym codziennym życiu, przedstawiając trójwymiarową rzeczywistość na płaszczyźnie w postaci graficznej. Ponieważ w sytuacji przed rozpoczęciem procesu tworzenia Bóg jest Pełnią i Jest wszystkim, co Jest oraz jednocześnie Nic nie jest przejawione, to symbolicznym modelem Boga bezosobowego może być idealnie biała płaszczyzna, nie mająca początku ani końca, gdzie każda jej cząstka jest identyczna z pozostałymi. Biel, czyli brak przejawionych kolorów, jest jednocześnie idealnie zrównoważoną sumą wszystkich możliwych barw, które dzięki doskonałemu zsynchronizowaniu połączyły się w Jedno i stanowią Jedność oraz Pełnię, mającą potencjalną moc stworzenia fantastycznej gamy barw w przejawionej rzeczywistości. Tak więc płaszczyzna symbolizuje tu nieskończoność, a także brak początku oraz końca, zaś biel Pełnię Wszystkiego (w "potencjalnej" i nie przejawionej formie) i Brak Czegokolwiek (w formie przejawionego efektu). I taka też jest natura bezosobowego Boga (Absolutu) – jest On nieskończony, nie ma początku, ani końca, jest idealną Pełnią, Równowagą, Wiedzą i Mocą oraz nie ma żadnego materialnego przejawienia.

Dla naszego symbolicznego rozumowania, w celu jego uproszczenia, jako symbol Absolutu, zamiast płaszczyzny, przyjmijmy kartkę białego, czystego papieru. Aby przejawić się ze stanu potencjału w stan materialnego efektu, Absolut musi zrezygnować z Pełni oraz Jedności i przejść w stan Różnorodności – podobnie światło białe (potencjał i jedność) po przejściu przez pryzmat rozszczepia się na całą gamę wspaniałych kolorów (różnorodność i brak jedności).

Załóżmy, iż Absolut podejmuje decyzję o rozpoczęciu procesu tworzenia i buduje Portal Tworzenia – w naszym modelu na kartce papieru rysujemy okrąg. Okrąg ten wydziela Część (koło) z Całości (kartka papieru), stanowiąc jednocześnie punkt styku Całości z Częścią. W ten sposób Absolut sam z siebie różnicuje Część, którą nazwijmy Wielkim Stwórcą, i poprzez Portal Tworzenia (okrąg) ma z Nią kontakt (rysunek nr. 1). Wielki Stwórca stanowi zatem bezpośrednią emanację Absolutu, faktycznie stając się osobowym Bogiem. I właśnie On, już jako osobowy Bóg, rozpoczyna swoją pracę. W swoim Umyśle tworzy wyobrażenie mającego się narodzić Wszechświata i wypowiada Słowo. W efekcie tego następuje Wielki Wybuch – z Niczego ("utajonego potencjału", stanowiącego w swojej istocie idealnie zrównoważoną czystą energię) powstaje materia ( niezrównoważona, zagęszczona energia) w całej gamie wszelkiej subtelności (efekt przejawiony). Na rysunku zaznaczamy to kropką pośrodku koła. Następnie kropka rozrasta się wewnątrz koła, symbolizując w ten sposób rozszerzanie się ewoluującego Wszechświata.

Powiększ obrazek

Symboliczny obraz cylu Two-
rzenia

Oczywistym jest, że zaprezentowany obok model, nawet w niewielkiej części, nie przedstawia sobą faktycznego procesu Tworzenia – jednak inspiruje człowieka do jego dalszych poszukiwań zawartej w nim wewnętrznej wiedzy, dotyczącej poruszanego tematu. W następnej kolejności Wielki Stwórca wydziela z Siebie Części (następuje podział zrównoważonej świadomości Stwórcy na odizolowane fragmenty), będące w efekcie jego bezpośrednimi emanacjami i mające za zadanie poprowadzenie dalej przydzielonego im fragmentu procesu tworzenia i doświadczania zmieniającej się rzeczywistości w imieniu i na rzecz swojego Stwórcy. W ten sposób powstają Istoty kontynuujące dzieło Tworzenia w określonym przez Wielkiego Stwórcę aspekcie i w określonym przedziale gęstości czy też subtelności materii (stanowiącej sobą mniej lub bardziej zagęszczoną czystą energię). Istoty te, będące faktycznie subtelną częścią swojego Stwórcy, mają duchową naturę i, aby wywiązać się z powierzonego zadania, przyoblekają się w materię o różnorodnej gęstości i subtelności, traktując ją dwojako: jako podmiot procesu następujących przemian oraz jako narzędzie, umożliwiające dokonywanie tych przeobrażeń.

Aby tworzenie i doświadczanie tworzonej rzeczywistości było możliwe, Istoty te wydzielają z siebie części, będące emanacjami ich świadomości, kierują je w określone przez siebie miejsca Czasoprzestrzeni, gdzie przyobleczone w materialne nośniki tworzą i doświadczają materialnej rzeczywistości, uczestnicząc w ten sposób w wybranej przez siebie fali rozwijającego się życia. Tak więc to, co nazywamy ludzkością, jest ewoluującą falą życia, sterowaną bezpośrednio poprzez wyodrębnione i odizolowane części wyżej opisanych Istot. Każda Istota może równolegle mieć bardzo dużo swoich przejawień w różnych punktach Czasoprzestrzeni Wszechświata. To, co każdy z nas odczuwa, czynnie uczestnicząc w fali życia, zwanej ludzkością, jest faktycznie tworzeniem i doświadczaniem przez Istotę, jaką jesteśmy naprawdę, zmieniającej się rzeczywistości za pośrednictwem formy ludzkiej, będącej jednym spośród wielu narzędzi przejawiania się Istoty. Efekty doświadczania od Istoty, za pośrednictwem Wielkiego Stwórcy, dostarczane są Absolutowi, który dzięki temu ma bezpośredni wgląd w rozgrywające się Dzieło Tworzenia.

Pierwsze Istoty wyemanowane przez Wielkiego Stwórcę, jako swój nośnik w rozwijającym się Wszechświecie, przyjęły bardzo subtelną materię (ciała świetliste) i rozpoczęły swoją pracę konstruktorów jawiącej się rzeczywistości. One też zbudowały, przekształcając energię w materię oraz modyfikując materię, struktury biologiczne oparte o DNA (zalicza się do nich również forma ludzka), umożliwiające innym (później wyemanowanym) Istotom doświadczanie i przekształcanie rejonów Wszechświata o największej gęstości materii. Biologiczne konstrukcje oparte o DNA pozwalają nie tylko na możliwość pojawienia się inteligentnych form życia, ale również stanowią narzędzie samoczynnego podtrzymywania życia i jego stopniowej ewolucyjnej przemiany.

Aby mogło zaistnieć przejawione w materii istnienie, niezbędne jest zatem integralne połączenie dwóch części: duchowej, dającej wkład w postaci energii i świadomości oraz materialnej, odgrywającej rolę uniwersalnego nośnika – w przypadku przejawienia życia pod postacią człowieka jest to połączenie części duchowej Istoty oraz materialnego nośnika składającego się ze struktur: biologicznej, emocjonalnej i intelektualnej.

Jakość zapisów, zawartych w kodach istnienia, bezpośrednio związanych z wielowymiarową strukturą DNA, pozwala współczesnemu człowiekowi na uświadamianie sobie swojej fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej natury – jednak na obecnym poziomie rozwoju ludzkości powszechny jest brak zrozumienia własnej tożsamości duchowej, co w przypadku zdawania sobie sprawy z ułomności i nietrwałości naszego ciała, emocji i intelektu, często staje się przyczyną występowania niezwykle bolesnych odczuć, związanych z posiadanym aktualnie poziomem rozwoju (następstwem tego mogą być choroby, ciągły stres, brak sensu życia, odczucie nieuchronności śmierci, itp.). Na pocieszenie trzeba jednak zaznaczyć, iż w dalszej naszej przyszłości czeka nas uświadomienie sobie przez człowieka własnej tożsamości duchowej oraz wpisanie tej "zdobyczy" do aktywnych zasobów kodów istnienia i przez to wejście ludzkości, jako zbiorowości, do grona "istnień nieśmiertelnych". Nie przeszkadza to jednak w niczym, aby każdy z nas swój własny krok ku "nieśmiertelności" wykonał znacznie wcześniej.

Powyższy materiał, zaprezentowany już na łamach czasopisma "Nexus" w ramach cyklu "Tajemnice Istnienia" opracowany został na podstawie wydanej książki autora "Tworzenie Rzeczywistości, czyli praktyczny podręcznik obsługi człowieka", której treści zainspirowane zostały naukami Jezusa, wiedzą Hermesa i filozofią "Stwórców Skrzydeł".