JustPaste.it

Szedł cieć przez sieć (1). Odkapturzać mnicha i nawiedzać pieczarę

Nie pamiętam już w jaki sposób znalazłem się na tej stronie - http://free.of.pl/o/onanos/index.htm... W każdym bądź razie znalazłem się i było... biało-różowo. Biały napis na różowym tle głosił: ONAN, obok rysunek dłoni z rozczapierzonymi palcami. Jeśli ktoś miałby jeszcze trudności ze skojarzeniem, banerek na dole i krótka ankietka powinny go jednoznacznie naprowadzić. W jednej chwili postanowiłem: wybieram się na podróż po sieciowej krainie masturbacji.

Jakby postmodernistycznie (w znaczeniu: nudnie) nie brzmiał pomysł takiej wyprawy zacząć należy ją metodycznie (w znaczeniu: również nudnie), czyli od definicji zjawiska jaką podaje słowniczek.

masturbacja - [z łac.] zaspokajanie popędu płciowego przez drażnienie własnych narządów (bez czynnego udziału partnera). występuje we wczesnym okresie dojrzewania, częściej u chłopców, oraz u dorosłych pozbawionych możliwości prowadzenia normalngo życia sexualnego lub jako jego uzupełnienie. często występuje u chorych psychicznie i niedorozwiniętych. najczęściej nie ma podłoża patologicznego. chwilowo rozładowuje stres, napięcia i poprawia kondycję sexualną. niestety z psychologicznego punktu widzenia, po przekroczeniu pewnej bariery wiekowej (wraz z wejściem w dorosłe życie), samogwałt ma charakter wyniszczający i uzależniający, w krytycznych sytuacjach może być tolerowany jako forma przetrwania np. z powodu długotrwałego odosobnienia. jednak w większości przypadków świadczy o nieudolności jednostki (w bardzo szerokim pojęciu) i podlega leczeniu odwykowemu.
Jak mawiał Pawlak: "mądrej głowy to i przyjemnie i politycznie posłuchać". Ale czy nie za dużo tu jakiegoś dydaktyzmu takiego, zniechęcania, budzenia znanych i śmiesznych w XXI wieku upiorów? Na szczęście pozostała część słowniczka rozwiewa te złudzenia. Autorzy zgromadzili tu ponad 370 określeń masturbacji używanych przez onanizującą się (czyli wg badań zdecydowanie większą) częsć społeczeństwa polskiego. Czegóż tu nie ma: ściskać chomika, odkapturzać mnicha, śmigać wała, wymuszać krasnala, zadziałać na pręcie, hołdysić Tytusa, nawiedzać pieczarę, turlać babci smalec, wysyłać dzieci w kosmos, szkolić majstra, stroszyć bobra, poszerzać horyzont, pieścic śnieżynkę, ostrzyć nos pinokiowi, klikać myszkę, kruszyć kopię, iskać fistaszka, jechać na ręcznym, cieszyc bule, bić niemca po kasku, czy bardziej już swojskie: walić gruche, walić konia, bić kapucyna, marszczyć freda, czochrać dżordża, brandzlować się, trzepać się, strzelać z bata itd... Dość. Może tylko jeszcze zagadka: które z powyższych określeń tyczą się kobiecej masturbacji?

A gdzieś kołacze się pytanko: czy właśnie trafiliśmy do raju antropologa współczesności czy też grupka sprytnych tubylców wymyśla coraz to dziwniejsze rytuały aby zadowolić wybrednych badaczy?

Uzbrojeni leksykalnie możemy udać się do działu Porady, gdzie zmajdziemy moc wskazówek, zamieszczonych przez sympatyków "serwisu", co należy czynić by nasze życie autoerotyczne nie popadło w przykrą rutynę. I tak np. Dooży w radzie Road Trip pisze:

..z filmu o tym samym tytule. Smarujesz małego miodem i zapraszasz do pokoju swojego psa. To nie jest zdrada!!!.
Niesmaczne? W takim razie pod żadnym pozorem nie czytajcie porady zatytułowanej NA RYBĘ (tego samego autora). Internautom odrobinę bardziej konserwatywnym polecić można sposób Nivea zgłoszony przez bobsona_barbarzynce:
Proponuje sposob mojego kumpla: nakladamy na reke troche kremu marki nivea przykladamy sprawna raczke do zaganiacza i druga reka zdejmujemy skorke z grzyba , nastepnie smarujemy wyzej wymienionym kremem i lecimy na Maxa (nie tego z ziemi). satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniedzy..
Falus z kolei powołując się na badania z przełomu lat 40-tych i 50-tych radzi obszernie w jaki sposób wydajnie zwiększyć intensywność doznań sexualnych trenując odpowiednie partie mięśni ludzkiego ciała. I tak panowie powinni popracować nad kontrolą zwieraczy za pomocą takiego choćby ćwiczenia:
Podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, powstrzymać na sekundę wypływ moczu, równocześnie zaciskając pośladki. Z czasem należy zwiększyć przerwę w oddawaniu moczu. Jeśli uda się ją przedłużyć do 12 sekund 3 razy dziennie świadczyć to będzie o dobrej kondycji. Dokładnie takie same ćwiczenie można przeprowadzać podczas erekcji.
Także i panie nie są pozostawione same sobie. Mogą korzystając z doświadczenia autora podejść do sprawy naukowo. Oto fragment:
Kurczliwość pochwy ma wielkie znaczenie dla odczuć seksualnych. Wydajnie zwiększa wrażliwość zmysłową kobiety. Część kobiet ma silną kurczliwość, inne muszą ją dopiero rozwijać, bowiem była słaba lub obniżyła się np. na skutek porodów. Ćwiczenie mięśni pochwy (mięśnia Kegla inaczej określanego jako mięsień łonowo-guziczny) polega na obkurczaniu mięśni brzucha i miednicy. Po uzyskaniu oczekiwanego efektu, obkurczanie mięśnia może towarzyszyć masturbacji.

Znamy słownictwo, jesteśmy uzbrojeni w niezbędną wiedzę. Czas zobaczyć cóż miłego czeka nas w przyszłości. Jeśli jesteś rakiem dowiesz się, iż w tym roku ważne sprawy osobiste i zawodowe muszą poczekać. Odnów tę wspaniałą więź ze swoim penisem. Ostatnio go zaniedbałeś. Podczas masturbacji bardziej się skoncentruj i pofantazjuj.

Przejdźmy teraz do miejsca, które może stać się przyczynkiem do ostatecznego zadania kłamu powszechnym opiniom na temat onanizmu i onanizujących się. Mianowicie rzekomej alienacji, ucieczki w samotność, wstydliwego chowania się ze swoimi praktykami. Tym miejscem jest forum, agora miłośników masturbacji! O wadze i potrzebie takiego przedsięwzięcia świadczy już choćby sama liczba wpisów (01.2003-01.2002). Internauci dzielą się tutaj swoją wiedzą, dodają ochoty i animuszu. A że nie jest to łatwe w świecie żądającym poszukiwania (i znajdowania) drugiej połówki świadczy wpis Prezesa z 4.02.2002:

Od wielu lat pełnię funkcję (powstań) Prezesa KSO - Klubu Samotnego Onanisty (spuść). Ostatnimi czasy ze względu na szturm barbarzyńskich kobiet nasze szeregi się zmniejszyły. Wierzę jednak, że ta strona uratuje naszą organizację. A więc bracia, łączmy (łapmy) się.
Prezesowi odpowiada już na drugi dzień (5.02) dzioora, który podejmuje próbę demistyfikacji zjawiska onanizmu w kategoriach przywoływanej w definicji nieudolności jednostki:
No, no, Prezesie wiele lat byłem jego przybocznym zastępcą jednak i ja juz w KSO nie jestem. Cóż prezesie tylko Ty z wladz juze pozostales. APAGE!!!

Zachęcam do uważnego przejrzenia forum. Źródło inspirujących przemyśleń i karkołomnych sądów, a nawet krótkich opowiadań... Gdy już tego dokonacie przyjdzie czas opuścić przyjazny port Onana w poszukiwaniu nowych wysp masturbacji. No może jeszcze poświęćcie chwilkę na sprawdzenie swoich sił w wykrywatorze, magicznej aplikacji, która on-line oceni waszą masturbacyjną witalność. Linki prowadzą nas do kilku miejsc, zdecydowałem się na 1-szy z brzegu tj. Onanizm - zrób ta sam (sama) klub miłośników masturbacji http://www.onanizm.pl/ i od razu w maliny... Trafiłem na stronkę o wdzięcznej nazwie Suki.pl, może być ciekawie ale innym razem. Wracamy i próbujemy inaczej - Masturbacja wszystko o masturbacji - http://www.mstrb.prv.pl/. Jest czarno-niebiesko z gryzącym się zielonym i coś miga. Ale centralny (zielony) napis brzmi zachęcająco: Masturbacja ...najlepszy polski serwis o tej tematyce.

Rozpocznijmy od porad. Od razu dostrzegamy, że samiast postmodernistycznego misz-maszu współtworzonego przez internautów mamy tu do czynienia ze skatalogawonymi w kilkudziesięciu podpunktach dyrektywami. Jednakże to wrażenie uporządkowania ustępuje po baczniejszym przyjrzeniu się treści. Wśród bardziej zaskakujących wskazówek dotyczących udanego życia autoerotycznego wymieńmy te z uwag końcowych:

Jeżeli masz rodziców z którymi możesz o tym rozmawiać, jeżeli możesz przy nich lub z nimi to robić to się ciesz i korzystaj z tego dobrodziejstwa Bo najlepsza koleżanka najlepszy chłopak gdy będzie po wszystkim, aby cię ośmieszyć i zniechęcić do ciebie innych rozpowiedzą wszystkim o tym dookoła, rodzice zaś nie zrobią tego nigdy i tajemnicę wezmą do grobu. Nie mylcie także czasami tego z kampanią w mediach o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez ich rodziców. Bo to przecież wam służy ta przyjemność i nauka nie im. Wykorzystywani bylibyście gdyby rodzice wbrew waszej woli zmuszali was do odbywania stosunków seksualnych lub kazali samych siebie zadowalać, was używając tylko jako narzędzia. (...) Być może jedno z Twoich rodziców chętnie by Ci pomogło lub nawet współuczestniczyło ale nie wiesz jak go o to poprosić lub nie wiesz jak mu powiedzieć o tym w jaki sposób ma Ci pomóc aby Ci było lepiej, jak mu przedstawić o czym marzysz - opisz nam to w miarę dokładnie - Pomożemy Ci, Doradzimy.

O konsekwencji w przełamywaniu społecznych wyobrażeń na tenat onanizmu przekonać możemy się w następnym dziale. Wykorzystuje się do tego autorytet świata nauki, który ostatnimi czasy gremialnie jakoby i nieodwołalnie zmienił front:

Zdaniem współczesnych seksuologów i lekarzy na podstawie badań ludzi uprawiających onanizm od lat i rekrutujących się z różnych grup zawodowych, narodowościowych, społecznych i wiekowych temat wygląda następująco: ONANIZM coś co kiedyś było uważane za szkodliwe dla zdrowia ,niemoralne i grzeszne teraz po latach seksualnej ciemnoty w dobie zagrożenia chorobą AIDS jest już uznawane przez lekarzy i seksuologów za coś niesamowicie dobrego i zdrowego. Można powiedzieć ,że jest on nawet dyskretnie zalecany. (...) Niestety ciągle wszyscy "boją" się o tym mówić otwarcie nie wiedząc czy ludzie którzy sami w zaciszu domowym uprawiają własną miłość nie będą się z nich naśmiewać udając niby tych lepszych którzy tego nie robią. Jest to błędne i z pewnością musi upłynąć jeszcze kilka lat zanim ludzie zaczną o tym mówić normalnie.
Otrzymujemy również w 17 podpunktach najważniejsze korzyści jakie wyniesiemy z onanizowania się, zarówno w sferze psychiki jak i ciała. I przede wszystkim dla późniejszego udanego życia seksualnego, bo jak się wydaje tu o wiele częściej niż u ONANA podkreśla się, że masturbacja to wstęp (ewentualnie przerywnik) do seksu partnerskiego.

Dział listów i odpowiedzi nań. Miejsce gdzie szybciej powinno zabić serce każdego antropologa współczesności. Radzę pop prostu uważnie przeczytać a ręczę, że zgodzicie się z Szekspirem, gdy mówił o tym co nie śniło się waszym filozofom. Ot choćby powracając do poruszonej kwestii onanizowania się z rodzicami, list Iwony z Wrocławia:

Moi kochani gdzieś dwa miesiące temu moi rodzice znaleźli waszą stronę (nie było jeszcze na niej licznika). Następnego dnia kazali nam to przeczytać tzn. Mnie 15-to latce i memu bratu 14-to latkowi. Rozebrali się i nam kazali zrobić to samo. Nasmarowali nas prawie całych oliwką i uczyli przez 3 godziny pieszczot i onanizowania się. Robiliśmy to wszystko wspólnie. Było wpierw dziwnie i wstydliwie a potem się rozkręciliśmy i było super. Tych pierwszych orgazmów nigdy nie zapomnę. Robiliśmy to razem przez pięć dni po czym przeznaczyliśmy na to z naszego rodzinnego czasu godzinę dziennie i od tamtej pory mama robi to z bratem a ja z ojcem. Jest bardzo super. Bardzo dobrze się teraz czuję psychicznie i fizycznie ale co najważniejsze stosunek nasz do rodziców i rodziców do nas uległ całkowitej przemianie. Jesteśmy jedną wielką kochającą się rodziną. Nie ma krzyków, nieuzasadnionych pretensji, my nie stawiamy się i nie boczymy na rodziców a oni nie czepiają się nas o wszystko,jest po prostu pięknie. Rodzice traktują nas teraz jak dorosłych i równych sobie a my ze swej strony staramy się tacy być. Nikt przez dwa miesiące nie podniósł w domu na nikogo głosu, nikt nic nam niczego nie zabrania teraz po prostu sami wiemy co i jak mamy robić w życiu codziennym.
Wymysł chorej wyobraźni niedopieszczonej smarkuli? Kłamstwo autorów witryny? Przetworzony przez dziecięcą wyobraźnię obraz współczesnej patologii rodziny? A może prawda... po prostu. Żeby nie pozostawić wrażenia, iż nasza wyprawa to poszukiwanie taniej i niezdrowej sensacji, zacytujmy poważny list młodzieńca z socjologiczną wyobraźnią:
Cześć!!! Mam na imię Robert i mam 23 lata. Od wielu lat lubię się onanizować i nie wstydzę się tego że jeszcze jestem prawiczkiem. Ciąglę czekam na tą jedną jedyną prawdziwie kochaną dziewczynę z którą mógłbym odbyć ten pierwszy raz. Marzyłoby mi się żeby była dziewicą, ale w tym wieku to chyba nie ma na to co liczyć. Swoją drogą jakie to dziwne i trochę niesprawiedliwe. Czytając te listy tyle dziewczyn skarży się ze ich chłopcy chcą się tylko z nimi przespać, a nie zauważają za bardzo tych których tak na prawdę szukają i chcieliby mieć. Chociaz myślę, ze dni mojego prawictwa się kończą, to jednak na razie czekam. Tyle moich dygresji. Ciekawy jestem jakie są opinie u płci przeciwnej, że dorosły chłopak jeszcze nigdy tego nie robił. Jedna dziewczyna to mnie wyśmiała, ale ja myślę, że jeżeli tak się zachowuje to jest nic nie warta. Moze Wy autorzy tej strony zrobilibyście taką ankietę. A co do strony to myślę, że jest bardzo dobra i była bardzo potrzbna. Wypełnia lukę w internecie, gdzie pełno jest pornografii, a rzeczowych edukacyjnych, no może trochę erotycznych stron jest nie wiele. Przydałaby się na niej taka statystyka ile ludzi w jakim wieku i płci ją odwiedza, zeby sprawdzić czy środowisko które zabiera głos jest reprezentatywne. Może tez cos bardziej interaktywnego chat żeby mozna było porozmawiać z innymi odiedzającymi w czasie rzeczywistym oraz forum na którym mozna byłoby się wypowiadać.

Przejdźmy teraz być może do najistotniejszej rzeczy, to jest praktyki. Autorzy zabierają się do tego z pełnym profesjonalizmem umieszczając w dziale opowiadania kilkadziesiąt utworów, by lepiej wam było "dopaść" ekstazę. Mam nadzieję, że to się wam w jakiś sposób przyda. Ostatnio dostałem mailem kilka tj bardzo dużo opowiadań... W dziale techniki odnajdziemy za to moc najróżniejszych sposobów na uczynienie swojej masturbacji tą jedną, niepowtarzalną. Sposoby te wymagają nierzadko skomplikowanych umiejętności manualnych i niemałej odwagi, ale Krzysiek np. podaje sposób na to jak najprostszymi środkami zdobyć pewną nową perspektywę:

Czasmi wale tak: klade sie na podlodze na plecach, nastepnie podnosze nogi do gory i odzchylam je za glowe tak, ze pale mam nad twarza. W takiej pozycji wale. Nie jest moze najwygodniej ale zajebiste uczucie, gdy sie spuszczam - ciepla sperma ochlapuje mi twarz. Nikomu jeszcze nie obciagalem ale mysle, ze uczucie podobne. Napiszcie, czy tak probowaliscie.

Witryna jest dość rozbudowana. Nie sposób wszystkiego ogarnąć za pierwszym razem. Natrafić można na rzeczy całkiem nieoczekiwane, jak choćby zmaganie się z 2000 lat chrześcijaństwa, które zreifikowały się do postaci naszych zahamowań. A ja poczułem się tym wszystkim trochę znużony. A może poczułem... no w każdym bądź razie przerwałem swoją wyprawę. Teraz jeśli chcecie, możecie kontynuować ją sami. Nie przeczę, można ją było zacząć w innym miejscu, inne szlaki obierać, ale teraz kiedy już macie ster w swoich rękach, wszystko zależy od was. Może spotkamy się jeszcze w jakiejś tawernie (np. na forum Onana) i podzieliimy się wrażeniami ze swoich podróży i niewiarygodnych przygód, które nas spotkały...

Tymczasem niech usiądę. Czy zasmucić się mam, zasępić, jak Lem, że do aż tak absurdalnych rozmiarów doseksuozowaliśmy swoje życie? Czy też przeczytawszy baumanowskie "Ponowoczesne pożytki z seksu" zanurzyć kutasa w słoiku z miodem i zakrzyknąć radośnie "Azor! Do Pana!"?

 

Źródło: http://cyberbadacz.republika.pl/szedl_onan.html