JustPaste.it

Teozofia

1. Pierwotne rozumienie terminu

Termin 'teozofia' (od theos - bóg, sofia - mądrość) pierwotnie używany był na określenie myślicieli, którzy twierdzili, ze Boga można poznać za pomocą wizji, czy też intuicji. Teozofią nazywano również różnorakie doktryny tajemne. Były to głównie nurty religijno-mistyczne opierające się mniej lub bardziej na chrześcijaństwie, zwykle zabarwione manicheizmem. Teozofowie - jak np. Jacob Boehme, Franz Baader - najwięcej zajmowali się istnieniem zła, czy materii.

Tenże powstały na zachodzie "teozofizm" jest jednakże wcześniejszy i nie ma on nic wspólnego z ruchami rozprzestrzeniającymi się obecnie, określającymi siebie jako teozoficzne.

2. Dzisiejsze znaczenie (Towarzystwo Teozoficzne)

Dziś termin teozofia łączony jest ściśle z ruchem pseudoduchowym powstałym w roku 1875 w Nowym Jorku pod nazwą: Towarzystwo Teozoficzne. Zostało ono założone przez niespełna czterdziestopięcioletnią Rosjankę Helenę Bławatską. Doktryna była mieszaniną teorii gnostyckich, neoplatońskich, nauk tajemnych różnego pochodzenia oraz "boskiej mądrości", objawionej jej rzekomo przez tybetańskich "wielkich duchów" (mahatmów). Założenie organizacji było inspirowane między innymi poglądami Allana Kardeca, od którego przejęła ona między innymi teorię reinkarnacji. Bławatska spotykała się również z różnymi spirytystami i masonami z wielu krajów, którzy w znacznym stopniu oddziałali na głoszone przez nią poglądy. W roku 1885 Bławatska napisała swoją obszerną książkę Tajemna doktryna, w której zawarła główne poglądy Towarzystwa. Zmarła w Londynie w roku 1891.

Do roku 1907 Towarzystwu przewodził jej długoletni współpracownik Olcott. Po nim kierownictwo przejęła Annie Besant. Wraz z nią Towarzystwo Teozoficzne wkroczyło w nową erę.

Besant wspomagana przez C.W. Leadbeattera rozpoczęła kampanię mesjańską. W roku 1908 młody Hindus Krishnamurti (miał wtedy 13 lat) dostąpił inicjacji teozoficznej i został przedstawiony jako oczekiwany mesjasz. Różnorodne pomysły kierowniczki spowodowały w Towarzystwie liczne podziały. Największy rozłam nastąpił kiedy oddzieliła się sekcja niemiecka kierowana przez Rudolfa Steinera, który od 1913 roku propagował własną doktrynę, którą nazwał antropozofią. Nie była ona związana z żadnym wyznaniem religijnym. Podobne podziały nastąpiły w innych krajach, między innymi w Brazylii, gdzie niejaki Enrique José de Sousa, uniezależniając się od Światowego Towarzystwa Teozoficznego, założył Brazylijskie Towarzystwo Teozoficzne, o doktrynie miejscami jeszcze bardziej fantastyczno - baśniowej. Również tak znany obecnie New Age, który pojawił się w 1962 roku, jest wynikiem procesu, którego korzenie tkwią właśnie w założonym przez Bławatską Towarzystwie Teozoficznym.

Obecna teozofia łączy w sobie alchemię, astrologię, okultyzm, buddyzm, hinduizm i spirytyzm. Stanowi więc niejako synkretyczne połączenie różnych twierdzeń filozoficzno-religijnych". Generalnie, mimo że Teozofia jest ruchem posiadającym klarowną strukturę i hierarchię, loże które się na nią powołują, dążą do wymknięcia się spod kontroli centralnego kierownictwa i nie wahają się czasem przekazywać sprzecznych poglądów.

3. Cele

Według "Informatora Członków Towarzystwa Teozoficznego", członkowie tej organizacji (przynajmniej w Brazylii) wytyczają sobie następujące trzy cele:

1.Krzewienie wśród ludzi powszechnego braterstwa bez względu na rasę, wyznanie, płeć, kastę czy kolor.

2.Rozwijanie studiów porównawczych z zakresu religii i filozofii.

3.Badanie niewytłumaczalnych praw natury ukrytych sił w człowieku.

4. Doktryna

Plan Boży

Plan Boży zakłada, że istnieje Jedyna Zasada (Bóg) w Trzech Aspektach: Ojciec, Syn i Duch Święty. Z Trzeciego Aspektu (Ducha Świętego) wyemanowała pierwsza fala, która zorganizowała materię w siedem planów; m.in.: fizyczny, w którym żyjemy; astralny lub emocjonalny, gdzie dusza udaje się po śmierci ciała; umysłowy, zamieszkały przez dusze przed kolejnym wcieleniem (byłoby to nasze niebo); buddyczny, atmiczny lub nirwaniczny. Zgodnie z doktryną ewolucja człowieka odbywa się jedynie na trzech pierwszych planach, ponieważ wykazują one największy stan skupienia. Pozostałe obejmują ewolucję nadludzką lub boską. Wszystkie plany przenikają się dzięki różnicy gęstości, a każdy z nich podzielony jest jeszcze na siedem podplanów.

Z Drugiego Aspektu - czyli Syna wyemanowała fala dająca początek życiu. W ten sposób powstało siedem królestw przyrody. Z kolei Pierwszy Aspekt (Ojciec) wyemanował trzecią i ostatnią falę życia, udzielającą bytom samoświadomości.

Plan ludzki

Tak jak w Jednej Zasadzie, również w człowieku są trzy aspekty: ciało świetliste, element buddyczny czyli chrystusowy oraz atman lub wola duchowa.

Podstawą planu ludzkiego są kolejne reinkarnacje, jakie musi przejść człowiek od stanu dzikiego, poprzez etap cywilizacji, idealizmu, aż zostaje wtajemniczonym. Aby jednak osiągnąć ten stan, musi przejść przez setki wcieleń. Dopiero wtedy może zmienić się w byt doskonały, czyli zbawiciela świata (mahatma). Czasem tzw. adepci lub mahatma zstępują na plan fizyczny, aby pomagać ludziom, np. Budda, Kriszna, Jezus Chrystus itd. Stanowią oni Wielkie Białe Bractwo lub Tajemny Rząd Świata. Między nimi również istnieje pewna hierarchia. Według koncepcji teozoficznej, to oni, a nie Bóg, rządzą światem.

Mahatma

Jeśli chodzi o mahatma, znajdujemy się całkowicie w ich rękach. Mają oni wiele sposobów, aby działać zarówno w tym świecie, jak i w poszczególnych ludziach. Wykorzystują fakt, że różne rodzaje gęstości istnieją jednocześnie w tym samym miejscu i wzajemnie się przenikają. Niekiedy więc za pomocą swoich subtelnych ciał wysyłają promienie błogosławieństwa. Kiedy indziej objawiają się za pośrednictwem teozofa (staje się on wtedy medium), który oczywiście musi posiadać odpowiedni stopień wtajemniczenia, czyli osiągnąć "stopień natchnienia, a więc stan, kiedy panuje tak dalece nad odczuciami ciała, że może zostać całkowicie owładnięty i wykorzystany przez byt większy od niego". Temu natchnieniu nauczycieli (czyli mahatma) teozofia zawdzięcza swoją absolutną wiedzę o rzeczach tajemnych.

Siedem ras

W ewolucji ludzkiej także rozróżnia się siedem ras: pierwsza i druga były eteryczne i pojawiły się w okresie pożogi, gdy nie mieliśmy umysłu i byliśmy bezpłciowi. Trzecią rasą była rasa lemurska, nazwana tak przez wzgląd na to, że ludzkość żyła wówczas na kontynencie zwanym Lemurią, którego to pozostałością jest Australia i okoliczne wyspy. W tym czasie rozpoczął się proces różnicowania się płci, a także rozwój intelektu. Czwartą rasą byli Atlantydzi zamieszkujący krainę zwaną Atlantydą, dziś znajdującą się na dnie mórz. W okresie tym trwała ewolucja rozumu. My - obecnie żyjący - tworzymy rasę piątą. Szósta będzie zamieszkiwała kontynent, obecnie już powstający na zachodnim brzegu Pacyfiku, w pobliżu Kalifornii.

Kresem ewolucji jest rozpłynięcie się w Najwyższym Białym Świetle.

5. Towarzystwo Teozoficzne w Polsce

Na terenie naszego kraju Towarzystwo Teozoficzne istniało już przed I wojną światową pod nazwą "Warszawskie Towarzystwo Teozoficzne". Jego założycielem i prezesem do roku 1913 był artysta-malarz Kazimierz Stabrowski. Po jego rezygnacji i wystąpieniu z Towarzystwa, koło rozsypało się. Ruch został odnowiony po wojnie z inicjatywy Wandy Dynowskiej, Ireny Brzostowskiej i Henryka Muncha. Systematycznie zaczęła wzrastać liczba jego członków. Powstały także nowe oddziały w Wilnie i Krakowie. Wkrótce zaczęto wydawać pismo Przegląd Teozoficzny. Zaś w roku 1923 ukonstytuowało się ostatecznie "Polskie Towarzystwo Teozoficzne" jako pełnoprawna sekcja Wszechświatowego Towarzystwa Teozoficznego.

6. Ocena teozofii

Na początek nie wchodząc w relacje z religią chrześcijańską warto zauważyć jak wiele sprzeczności kryje w sobie doktryna teozoficzna. W zasadzie nie jest ona ruchem magicznym, jednak w sporej części przyznaje się do okultyzmu. Zwalcza on w swoich przemowach spirytyzm, przywołując równocześnie duchy itd.

Jeśli chodzi o trzy wyżej wymienione główne cele, to mimo iż z samej swej natury nie są one złe, powstaje pytanie dlaczego dla ich osiągnięcia trzeba tworzyć specjalne towarzystwo i dlaczego to towarzystwo akurat ma się nazywać "teozoficzne". Poza tym osobiście uważam, że prowadzenie na własną rękę badań dotyczących punktu trzeciego jest samo w sobie mocno dyskusyjne i stawiające teozofię na półce doktryn niebezpiecznych.

Jeśli chodzi o relację z wiarą chrześcijańską nietrudno stwierdzić, nawet bez posiadania głębokiej znajomości teologii czy filozofii, iż pomiędzy naszymi wyznaniami, a teozofią istnieje bardzo głęboka rozbieżność i nie sposób pogodzić bycia chrześcijaninem z byciem teozofem.

Taki osąd narzuca się już po przypomnieniu kilku podstawowych założeń teozofii. Głosi ona panteizm, czyli pogląd utożsamiający Boga z naturą; ewolucjonizm monistyczny, który zakłada rozwój człowieka aż do stania się zbawicielem świata; totalnie fantastyczną chrystologię (kto zdrowo myślący może uwierzyć w to, że akurat z Chrystusa wyemanowało siedem królestw przyrody, czy coś, a z Ojca co innego); reinkarnację, czyli pogląd uznający, że po śmierci dusza nie przechodzi do życia wiecznego, ale uznająca trwałą wędrówkę dusz, która wciela się na ziemi w różne postacie.. Podobnie jak inni wywodzący się z tych kręgów (spirytyści, ezoteryści, różokrzyżowcy i masoni), teozofowie głoszą, że nie są przeciwni żadnej religii, propagując równocześnie idee zupełnie niezgodne z doktryną chrześcijańską.

Teozoficzna propaganda podkreśla usilnie, że katolik może być jednocześnie zarówno dobrym katolikiem, jak i teozofem, głosząc równocześnie, że trzy Osoby Boże są jedynie "Trzema Aspektami" boskości, zaś Chrystus jest tylko mahatmą, równym Buddzie, Krisznie i wielu innym. Zstąpił On na ziemię (a raczej na plan fizyczny, bo bytował w nadludzkim królestwie, a nie w niebie; co to za królestwo to nadludzkie królestwo?) tylko dlatego by stać się jednym z nauczycieli tego świata. Teozofia głosi również, że człowiek uzależniony jest całkowicie od nieuchronnego prawa karmana, będąc w ten sposób pozbawiony nadziei na przebaczenie i odkupienie. Sama Bławatska pisze w swoim dziele, że nie uznaje możliwości przebaczenia "nawet najmniejszego grzechu za pośrednictwem jakiegokolwiek Boga..." Teozofowie wierzą "w jedną, surową i obiektywną sprawiedliwość... która nie może odczuwać ani gniewu, ani litości". Łaska, czy sakramenty w doktrynie teozofów są nie tylko niepotrzebne, ale także niemożliwe. Jak można to pogodzić z którymkolwiek wyznaniem chrześcijańskim?

Propaganda teozoficzna głosząca możliwość pogodzenia swojej doktryny z wiarą katolicką była tak mocna, że zobligowała Stolicę Apostolską do wypowiedzenia się na ten temat poprzez oficjalną deklarację już w 1919 roku. Na pytanie czy doktryny zwane dziś teozoficznymi są do pogodzenia z nauką katolicką i czy jest dopuszczalne, aby chrześcijanie byli członkami wspólnot teozoficznych, uczestniczyli w ich zebraniach i czytali ich książki, czasopisma, gazety itp. Stolica Apostolska odpowiedziała zdecydowanie przecząco.

Na koniec chciałbym przytoczyć jeszcze jeden argument ukazujący jak niebezpieczną doktryną jest teozofia oraz uwydatniającą fakt, że dla teozofów najistotniejsze jest to co tajemne. Posłużę się tutaj dwiema wypowiedziami niewiast rządzących w swoim czasie Towarzystwem Teozoficznym: założycielki Heleny Bławatskiej i tej która pozwoliła wkroczyć organizacji w nową erę Anny Besant.

Helena Bławatska napisała: "Poczuwając się do obowiązku rozpoczęcia sesji ezoterycznej, aby nauczyć tych rzeczy, które przekazać studiującym można jedynie wtedy, gdy złożą nauczycielowi przysięgę, z wielką uwagą przygotowałam tych, którym mogłam zaufać, że nie upadną ponownie w światowe życie; w ten sposób starałam się im przekazać prawdy na temat magnetyzmu i płciowości, które mogą być przekazywane jedynie z ust do ust". Według tej drugiej teozofii "nie brak nauk i praktyk (egzoterycznych i pospolitych), które nawet człowiek o przeciętnej inteligencji może zrozumieć i zastosować, jednakże inne (ezoteryczne i teozoficzne w ścisłym tego słowa znaczeniu) są tak wysublimowane, że zrozumienie ich w całej pełni byłoby niemożliwe dla ludzi żyjących w piątym podplanie piątego planu".

Zachowanie się Jezusa Chrystusa nie było ezoteryczne, na co dobitnie wskazują Jego słowa wypowiedziane w czasie przesłuchania u arcykapłana Annasza: "Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem w synagodze i świątyni, gdzie gromadzą się wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego" (J 18,20).

Paweł Pomianek

Bibliografia

Kloppenburg B. OFM, Teozofia (na podstawie: Wspólnoty kościelne, niezależne grupy religijne, sekty na przykładzie Ameryki Łacińskiej. Verbinum 1994)

Pawłowicz Z., Kościół i sekty w Polsce, Gdańsk 1996

Potyrała K., Teozofia, www.sekty.iq.pl

Verlinde J.-M.(red), Final-Age, nr 1

 

Źródło: Paweł Pomianek