JustPaste.it

Historia broni rakietowej

Broń rakietowa prawdopodobnie powstała już parę tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa. Początkiem badań nad bronią rakietową, było wynalezienie przez Chińczyków saletry.

Broń rakietowa prawdopodobnie powstała już parę tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa. Początkiem badań nad bronią rakietową, było wynalezienie przez Chińczyków saletry.

 

Historia broni rakietowej do 1939 roku

Broń rakietowa prawdopodobnie powstała już parę tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa. Wynika to z przeglądu zdarzeń historycznych lecz nikt nie może tego stwierdzić dokładnie. Broń rakietowa miała w swym rozwoju wzloty i upadki. Początkiem badań nad bronią rakietową, było wynalezienie przez Chińczyków saletry. Chińczycy pierwsi rozpoczęli stosowanie mieszaniny złożonej z saletry, węgla i siarki do wyrobu „ogni sztucznych”. Gdy zaobserwowano powstawanie siły napędowej podczas spalania tej mieszaniny, Chińczycy wykorzystywali ją do celów rozrywkowych (petardy). Następnym krokiem w rozwoju broni rakietowej były „strzały ogniste”, które posiadały ładunek saletry lecz wyrzucano je jeszcze do celu z łuków i kusz. Bojowe zastosowanie „strzał ognistych” było do podpalania miast i drewnianych budowli obronnych. Wkrótce po pierwszych strzałach ognistych odkryto pędne właściwości saletry. Ładunek saletry umieszczano w rurze miedzianej zatkanej z przodu i przymocowanie do kija bambusowego. Kij ten pełnił rolę stabilizatora. Żerdź stabilizująca z języka włoskiego nazywała się rocchetta – od czego pochodzi dzisiejsze słowo rakieta. Te prymitywne rakiety poruszały się w powietrzu pod wpływem gazów wydzielanych ze spalania mieszanki, a podczas uderzenia w cel ładunek palny zawarty w „rakiecie” raził i podpalał żądany obiekt. Istnieją dowody na to, że w starożytnych Chinach dowódcy wojskowi znali taktykę użycia w walce broni rakietowej.

Pierwszy fakt zastosowania pocisków rakietowych, odnotowano podczas oblężenia przez wojska mongolskie chińskiego miasta Kaifung-fu w 1232 roku. Sztukę broni rakietowej przejęli od Chińczyków Mongołowie. Wojska mongolskie broń rakietową stosowały podczas podbojów m.in. w Azji i Europie. Polskie rycerstwo po raz pierwszy z bronią rakietową zetknęło się w 1241 roku pod Legnicą, kiedy to wojska Batu-Chana zastosowały ją przeciw wojskom Henryka Pobożnego. Przed Polakami z bronią tą zapoznali się Arabowie podczas podbojów Dżyngis-Chana. Dzięki nim broń rakietowa została przeniesiona do Europy Zachodniej. Wojska arabskie podczas wypraw wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego, podbojów na Półwyspie Pirenejskim i we Francji stosowały strzały wściekłego ognia. W kronikach odnotowany jest fakt zastosowania tej broni przez Arabów podczas oblężenia bronionego przez Francuzów miasta Damietta w roku 1249.

Około połowy wieku XV nauka wkroczyła w technikę rakietową. Związane to jest z powstaniem pierwszych wytwórni prochu w Europie. Pojawiają się prace o rakietach Tansa Tarliba, Jogenna Szmiglana, von – Ejehsztagma, Kajzera, Rengarga Solmsa i innych. W tym okresie czasu mamy oprócz rakiet bojowych, rakiety iluminacyjne, spadochronowe i inne. W  1540 r. Biringuccio opisał rakiety, które wybuchały na wierzchołku toru, wyrzucając w przestrzeń 6 do 8 innych rakiet lub serpentyn. W  1630 roku Hanzelet Lorrain opisał odrzutową rakietę, która wyrzucała na zewnątrz petardy.

Pierwsza połowa XIX wieku stanowi kolejny okres burzliwego rozwoju artylerii i rakiet. Wojny prowadzone przez Francję w okresie Wielkiej Rewolucji (1792 – 1802) oraz 12-letni okres wojen napoleońskich (1803 – 1815), stały się podłożem rozwoju sztuki wojennej. Nastąpiło wyraźne nasilenie wymogów w stosunku do środków rażenia. Znacznie wzrosła liczebność armii uczestniczących w boju, podniosła manewrowość wojsk i zwiększyła głębokość ich ugrupowań bojowych. Z biegiem czasu ulepszono również pociski, zwiększono do 3 km ich zasięg oraz celność. W 1812 roku została sformowana Pierwsza Angielska Brygada Rakietowa, której użycie w Ameryce Północnej otworzyło Anglikom drogę do Baltimore i Waszyngtonu.W Polsce prace nad pociskami rakietowymi rozpoczął Józef Zachariasz Bem. Z rakietami zwanymi u nas wtedy racami kongrewskimi, zetknął się Bem podczas obrony ostrzeliwanego w 1813 roku przez flotę angielską Gdańska. Z polecenia gen. Bontempsa rozpoczął on prace nad użytecznością i ulepszaniem rac kongrewskich. Prace te prowadził Bem w latach 1818 – 1819 w pomieszczeniach Arsenału Warszawskiego, koncentrując się głównie nad opracowaniem nowych zestawów prochowych materiałów pędnych. Wyniki eksperymentu zebrał Bem w raporcie “Uwagi o rakietach zapalających – opracowane przez Józefa Bema, kapitana polskiej artylerii konnej”. Między innymi dzięki współpracy z Bemem, kapitan artylerii Józef Kosiński, skonstruował w tym okresie wyrzutnię rakietową. Była to na początku drewniana stojakowa, a potem lekka przewoźna wyrzutnia kołowa, wyposażona w prosty mechanizm podniesieniowy. Przewoźna wyrzutnia była oryginalną, niespotykaną wcześniej ani później konstrukcją. Stanowiła ona standardową broń utworzonego w armii Królestwa Polskiego w latach 1822 – 1823 Korpusu Rakietników, który wykazał swą dużą przydatność bojową w bitwie pod Olszynką Grochowską 25 lutego 1831 roku podczas odpierania szarży kawalerii rosyjskiej.

W latach trzydziestych i czterdziestych XIX wieku skuteczne prowadzenie działań wojennych w bardzo dużym stopniu zależało od umiejętności obrony i zdobywania fortec. W latach 1833- 1837 inżynier rosyjski A. K. Szilder prowadził doświadczenia nad nowym systemem użycia pocisków rakietowych przeciw umocnieniom fortecznym i nasypom ziemnym. Doświadczenia te przebiegały pomyślnie i dały wymierne skutki. Jest on również autorem opracowanej w 1843 roku oryginalnej konstrukcji podwodnej wyrzutni rakietowej. Była to długa wyrzutnia 3-rurowa, przymocowana do kadłuba okrętu podwodnego na specjalnych ruchomych wspornikach, dzięki czemu można było nastawiać kąt podniesienia wyrzutni. W czasie zanurzenia okrętu podwodnego wyrzutnie Szildera były załadowane rakietowymi pociskami zapalającymi. Aby zabezpieczyć przed zalaniem wodą każda rura wyrzutni była zaopatrzona w gumową zaślepkę która wylatywała w momencie odpalenia pocisku rakietowego. W odróżnieniu od wyrzutni polowych i wyrzutni ustawi anych na okrętach nawodnych, gdzie stosowano bądź zapłon pirotechniczny w postaci lontu, bądź płomieniowy w wyrzutni tej przewidziano zapłon elektryczny. Szilder był także autorem konstrukcji samego okrętu oraz uzbrojonego w wyrzutnie rakietowe promu-przystani dla tegoż okrętu.

W 1848 r. Pojawiły się rakiety stabilizowane w trakcie lotu poprzez ruch wirowy i stabilizatory, jednak nie mogły wejść do uzbrojenia artylerii rakietowej, gdyż nie uzyskiwały stabilizacji przy starcie torem płaskim. Rakiety bezogonowe nie miały żerdzi ogonowej, lecz stabilizowane były na torze lotu za pomocą brzechw kierunkowych lub ruchu wirowego. Dla uzyskania strzału płaskotorowego rakiety bezogonowe wystrzeliwane były ze specjalnych dział. Przeprowadzone strzelania porównawcze rakiet kongrewskich z rakietami bezogonowymi, wystrzeliwanymi z dział, wypadły na korzyść tych pierwszych. Szczytowym okresem zastosowania artylerii rakietowej w XIX wieku była wojna krymska (1853 – 1856), w czasie której pociski rakietowe używane były przez wojska rosyjskie, francuskie i angielskie.

Z początkiem XX wieku zagadnienie kierowania pociskami rakietowymi na odległość zaczynało dojrzewać. Myśl, którą w 1880 roku rzucił Verne, podjął w roku 1901 Padrick Aleksander, pisząc w londyńskiej gazecie artykuł “Sondowanie przestrzeni powietrznej przy pomocy rakiety kontrolowanej przez fale Hertza”.

Z chwilą wybuchu I wojny światowej powstała myśl o rozwoju broni rakietowej dalekokierowanej. W krwawych walkach na zachodzie umocniło się przekonanie, że dla pokonania wroga nie tylko konieczne jest niszczenie jego sił militarnych na froncie, lecz, że daleko większe wyniki dałaby broń, która zmiotłaby potencjał wojenny przeciwnika, zdemoralizowała jego zaplecze gospodarcze, zburzyła przemysł i ważne węzły kolejowe.

W 1934r. poruszono opinię Anglii doniesieniami, że Niemcy pracują nad nową bronią o napędzie rakietowym, jednak minister lotnictwa brytyjskiego osądził, iż nie należy przywiązywać do tego wielkiej wagi. W swoim oświadczeniu minister opierał się na fakcie, że badania naukowe dotychczas nie udowodniły, aby napęd rakietowy mógł stać się konkurentem dla napędu tłokowych silników lotniczych. Jednak późniejsze fakty wykazały, że minister pominął całkowicie milczeniem fakt, iż naukowe badania RAF (przez Salmona 1928 r.) udowodniły zastosowanie napędu rakietowego np. przy starcie, użytego jako siły pomocniczej poparte opinią wojskową o napędzie rakietowym. Z chwilą zastosowania w czasie II wojny światowej “latającej bomby” V-1 w operacjach wojennych zaczęła się nowa era. Amerykanie opublikowali wówczas fotografie bezpilotowego dwupłatowca na szynach wyrzutni twierdząc, że bomba ta miała być pierwszą “latającą bombą” wyrzucaną w Bellport (Long Island) przez flotę i osłonową korporację w 1918 roku. Istotnie są podstawy do tego, by przyznać pierwszeństwo Ameryce, w tym bowiem czasie Korporacja osłonowa była najlepiej przystosowana do szybkiego rozwiązania problemu automatycznego pilotowania samolotu.

W okresie międzywojennym udaje się po raz pierwszy skonstruować i wyprodukować silnik rakietowy na ciekły materiał pędny. Dokonał tego Amerykanin prof. Robert H. Goddard w 1923 roku. Trzy lata później, po wielu nieudanych próbach, startuje po raz pierwszy jego rakieta doświadczalna napędzana przez wyżej wymieniony silnik. Osiągnęła ona wysokość zaledwie 55 m i maksymalną prędkość 96 km/h. W lipcu 1939 roku wystartowała jego kolejna 7-metrowa rakieta która po raz pierwszy w dotychczasowej historii, osiągnęła prędkość większą od prędkości dźwięku. Niestety próba nie zakończyła się do końca pomyślnie, gdyż na wysokości 300 m rakieta eksplodowała.

Pierwsze prace w dziedzinie techniki rakietowej w Niemczech datuje się od roku 1929, kiedy to grupa fascynatów podjęła samorzutnie prace związane z budową silników rakietowych i rakiet cywilnych. Do najbardziej znanych należeli m.in.: Rudolf Nebel, Klaus Riedel, Walter Robert Dornberger, Paul Shmidt, Hermann Oberth, Wernher von Braun, Alfons Pietsh i inni. Grupa ta prowadziła doświadczenia w podberlińskich miejscowościach Reinickendorf i Kummersdorf, gdzie wkrótce powstał prawdziwy poligon rakietowy, oraz laboratorium UFA w Berlinie. W roku 1932 na prace tej grupy zwraca uwagę Departament Uzbrojenia i przejmuje jej prowadzenie. Kierownikiem grupy zostaje W. R. Dornberger.W grupie coraz większą rolę zaczyna odgrywać Wernher von Braun, konstruktor pierwszego pocisku balistycznego na ciekły materiał pędny V-2, konstruktor amerykańskiego pocisku balistycznego Redstone, pierwszej amerykańskiej rakiety satelitarnej Juno-1, pierwszej amerykańskiej rakiety księżycowej Saturn 1-8. Niemcy w 1936 roku rozpoczynają roboty ziemne, a w 1937 budują w Peenemunde (na północnym krańcu wyspy Uznam) nad Bałtykiem wielki tajny, badawczy i eksperymentalny ośrodek rakietowy kosztem 300 mln marek, w którym zostają zatrudnieni przez Hitlera prawie wszyscy członkowie Niemieckiego Towarzystwa Rakietowego. 

Historia broni rakietowej po 1939 roku

Okres II wojny światowej charakteryzuje się szybkim wprowadzeniem do walki różnych rodzajów broni rakietowej. Pierwsze pociski rakietowe do walki wprowadziło lotnictwo. Jeszcze przed samą II wojną światową lotnictwo radzieckie zastosowało niekierowane pociski rakietowe klasy powietrze-powietrze przeciwko Japończykom w walkach nad rzeką Chałchyn-Goł (29 maja - 30 sierpnia 1939 r.) w Mongolii. W sierpniu 1939 roku grupę pięciu samolotów I-4RS-82 i wprowadzono do walki przeciwko lotnictwu japońskiemu. Użycie pocisków rakietowych zakończyło się sukcesem: w czasie walk zestrzelono z odl. 800 m 13 samolotów japońskich. Pod koniec 1939 roku wyrzutnie pocisków rakietowych zainstalowano na myśliwcach I-16 i I-153 Czajka. Nieco później te same pociski i pociski o kalibrze 132 mm zainstalowano na samolotach szturmowych Ił-2 oraz na bombowcach SB (ANT-40 ). Od 1941 roku lotnictwo radzieckie zaczyna stosować pociski rakietowe do zwalczania naziemnych wojsk hitlerowskich. Szczególnie groźne dla armii hitlerowskiej były samoloty szturmowe Ił-2 i Ił-10, zwane popularnie przez Niemców ,,czarną śmiercią”. wyposażono w pociski rakietowe

Anglicy, jako najbardziej zagrożeni, w oparciu o swoją pozycję terytorialną, jako pierwsi w czasie II wojny światowej rozpoczęli opracowywanie rakietowych pocisków przeciwlotniczych. Zastosowali oni pociski niekierowane przeciwko samolotom Luftwaffe podczas bitwy o Anglię w 1940 r. Rok później utworzono w Anglii pułk przeciwlotniczej artylerii rakietowej do obrony miasta Cardiff. Anglicy udoskonalają swoją obronę przeciwlotniczą wprowadzając ulepszone niekierowane pociski 3 calowe napędzane silnikiem rakietowym na stały materiał pędny. Mimo olbrzymich wysiłków nad udoskonalaniem rakietowej broni przeciwlotniczej praktycznie Anglikom nie udało się wprowadzić do walki pocisków innych niż niekierowane.

W Niemczech także poświęcano wiele wysiłku i pracy odnośnie kierowania lotem pocisków przeciwlotniczych tym bardziej, że w drugiej fazie wojny stały się przedmiotem gwałtownych ataków lotniczych. Spośród kilku projektów (Enzian, Feurlilie, Hecht, Rheintochter, Schmetterling, Wasserfall) najbardziej zaawansowany był pocisk Wasserfall (z wyrzutnią bezprowadnicową w postaci stołu startowego, jednopociskową wielokrotnego użycia). Prototyp rozpoczął loty próbne już w lutym 1944 roku i nad którym pracowano niezwykle intensywnie (m.in. opracowując dlań w marcu 1945 roku głowicę samonaprowadzającą na cel) niemal aż do kapitulacji Niemiec, oraz pocisk Rheintochter, który w styczniu 1945 roku został zastosowany bojowo przeciwko myśliwcom amerykańskim (z 82 wystrzelonych pocisków Rheintochter R-1 podobno 51 poraziło cel, a z 88 odpalonych pocisków Rheintochter R-3 tylko 5 nie poraziło celu) i który stanowił podstawę dla powojennych opracowań pocisków kierowanych, zwłaszcza wykonanych w Związku Radzieckim, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych.

Faktem najistotniejszym dla dalszego rozwoju techniki rakietowej było użcie przez Niemców ich osławionej broni odwetowej -Vergeltungswaffe Zwei und Ein; pocisku balistycznego bliskiego zasięgu V-2 i samolotu pocisku bliskiego zasięgu V-1. Pierwsze takie samoloty-pociski powstają podczas drugiej wojny światowej. V-1 został opracowany w 1942 r. przez firmę Fieseler Flugzeugwerke (w Kassel) pod kierownictwem dowództwa wojsk lotniczych. Próbne starty zostały przeprowadzone na doświadczalnym poligonie lotniczym Peenemunde-West. W trakcie opracowań samolot-pocisk nosił zaszyfrowaną nazwę “Kirschkern” i Fzg-76. Od czasu pierwszego zastosowania model Fieseler Fi-103 został nazwany V-1. Samolot pocisk wyrzucano na duże ośrodki miejskie, a przede wszystkim na Londyn. Od 12 czerwca (pierwszy start samolotu-pocisku na Anglię) do września 1944 roku, kiedy zajęto tereny we Francji gdzie znajdowały się wyrzutnie, wyrzucono z tamtąd na terytorium Anglii około 7400 samolotów pocisków, a później jeszcze około 800 z terytorium Holandii lub z bombowców typu Heinkel. Straty spowodowane przez nie w Anglii wyniosły 5649 zabitych i 16194 rannych. Pocisk balistyczny V-2 odpalano z okolic Hagi. Ogółem dokonano 58% udanych startów, co stanowiło około 1100-1300 pocisków, z których około 1000 spadło na Londyn.

Po zakończeniu II wojny światowej wybucha era nowego szaleństwa ludzkości- era zimnej wojny i wyścigu zbrojeń, a szczególnie wyścigu rakietowo-jądrowego. Po drugiej wojnie światowej nastąpił burzliwy rozwój środków napadu powietrznego. Istniejące obecnie aparaty latające, mogące pokonywać ogromne odległości rzędu tysięcy kilometrów z wielkimi prędkościami, stają się groźne zwłaszcza po wyposażeniu ich w niszczycielski ładunek termojądrowy.

Przeciwlotnicze rakiety i pociski kierowane mogą również służyć do zwalczania bezzałogowych samolotów – pocisków. Do zwalczania jednak rakiet balistycznych klasy “ziemia-ziemia” lub pocisków kierowanych dalekiego zasięgu klasy “powietrze-ziemia” opracowano nowy rodzaj broni, tzw. przeciwrakiety. Zarówno przeciwlotnicze rakiety i pociski kierowane, jak i przeciwrakiety są pociskami klasy “ziemia-powietrze”. Obecnie niekierowane rakiety przeciwlotnicze nie znajdują już raczej zastosowania. Główny nacisk kładzie się na przeciwlotnicze pociski kierowane o napędzie odrzutowym, zazwyczaj rakietowym; do napędu tego rodzaju pocisków mogą być również użyte silniki przelotowe, najczęściej przelotowe. Kierowane pociski przeciwlotnicze mogą startować z wyrzutni naziemnych, nawodnych i podwodnych.

Stosowane podczas drugiej wojny światowej niekierowane rakiety przeciwlotnicze zaopatrywane były w zapalniki zbliżeniowe oraz w głowice bojowe odłamkowe lub specjalne, np. zapalające. Posiadały one zwykle silniki rakietowe na stałe materiały pędne. Stabilizowane były albo za pomocą stateczników, albo też za pomocą ruchu obrotowego. Ruch obrotowy nadawały rakiecie prowadnice wyrzutni lub też częściej – pochylone pod odpowiednim kątem dysze wylotowe. Czas pracy silnika rakietowego był zwykle bardzo krótki, wynosił on przeciętnie kilka sekund. Ciężar rakiet wahał się od około 25 kG do około 50 kG. Długość zwykle nie przekraczała 2 m.

prac nad przeciwlotniczymi rakietami kierowanymi przypada na rok 1942. W Niemczech do końca wojny opracowano kilka różnych kierowanych rakiet przeciwlotniczych, niektóre nawet w kilku odmianach. Jednak do bojowego zastosowania tych rakiet nie doszło ze względu na szybki koniec wojny. Z poszczególnymi rakietami przeprowadzono tylko próby lotne.

Po II wojnie światowej rozpoczęto intensywne prace nad bronią rakietową klasy “ziemia-powietrze”. Nad kierowanymi pociskami przeciwlotniczymi pracują nie tylko takie państwa, jak ZSRR, Stany Zjednoczone, Anglia i Francja, ale także Szwajcaria, Włochy, Kanada, Japonia, i inne państwa. Wszystkie przeciwlotnicze rakiety i pociski kierowane były jednostopniowe, przy czym większość z nich zaopatrzona jest w rakietowe silniki startowe. Silniki startowe, będące zwykle przedłużeniem pocisku zasadniczego, pracują na stałym materiale pędnym. Pocisk zasadniczy otrzymuje napęd od silnika rakietowego, który pracuje zwykle na ciekłym materiale pędnym; ostatnio istnieje tendencja do stosowania slników na stałe materiały pędne. Tylko w niektórych konstrukcjach zastosowano jako napęd główny silnik przelotowy strumieniowy.

W Szwajcarii rozpoczęto prace nad tymi pociskami jeszcze podczas wojny, bo już w roku 1944. We Francji do prac tych przystąpiono nieco później, lecz już w 1946 roku skonstruowano kilka projektów kierowanych rakiet przeciwpancernych. W Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii dopiero w 1956 r. wykonano gotowe egzemplarze tego rodzaju broni. W tym samym mniej więcej czasie rozpoczęły prace nad przeciwpancernymi pociskami kierowanymi własnych konstrukcji Australia, Japonia i Szwecja. Ze wszystkich państw zachodnich najwięcej prac w tej dziedzinie wykonano we Francji.

Analiza zestawienia artylerii rakietowej sprzed wojny i obecnej pozwala stwierdzić, iż walory taktyczno - techniczne współczesnej artylerii rakietowej w pełni odzwierciedlają, tendencję do ciągłego podnoszenia wydajności ogniowej, wzrostu donośności oraz manewrowości tego rodzaju środków rażenia. W porównaniu z wyrzutniami z drugiej wojny światowej siła ognia oraz donośność współczesnych wyrzutni rakietowych wzrosła prawie czterokrotnie.

 

Źródło: http://www.homa.republika.pl/index2.htm