JustPaste.it

Okazja, okazja, okazja... pytanie tylko dla kogo?

Doskonały stan techniczny, bezwypadkowe, pełne wyposażenie, garażowane, pierwszy właściciel... i cena niższa niż inne egzemplarze tego rocznika? Takie zdania przyciągają uwagę kupujących używany samochód. Okazja, pytanie tylko dla kogo?



Każde auto posiada jakieś dokumenty. Jeśli ich nie ma, są nieczytelne... jest to ksero albo to co jest w dokumentach nie pokrywa się z np. numerami samochodu – nawet nie zastanawiaj się nad kupnem takiego auta . Odradzam również kupowanie takiego auta na tzw. części, bowiem może okazać się, że kupiłeś auto kradzione. Tak popełnisz przestępstwo nieumyślnego paserstwa, które jest ścigane z urzędu z artykułu 293 Kodeksu. Karnego RP. Dlaczego dokumenty są aż takie ważne niech posłuży Ci przykład i to przykład najlepszy – bo autentyczny. Pan Stanisław kupował na giełdzie swoje auto – wziął 10 tyś. kredytu konsumpcyjnego z banku i postanowił przeznaczyć na zakup „dobrego” auta. Sprzedał swojego kilkunastoletniego, wysłużonego Fiata 126p i dobrze przemyślał całą sprawę. Mógł wybrać kilkunastoletniego Golfa II generacji lub też Poloneza Caro Plus/Atu Plus. Zdecydował, że kupi Golfa: bo choć auto jest starsze to jego walory użytkowe i mniejszy silnik (postanowił szukać silnika 1,3) będzie dla niego bardziej odpowiednie. Auto zamierzał używać do dojazdów do pracy i jako auto rodzinne dla jego trzyosobowej rodziny. Na giełdzie znalazł idealny pięciodrzwiowy egzemplarz, w bardzo dobrym stanie technicznych i w dodatku za bardzo atrakcyjna cenę. To wzbudziło jego czujność. Jednak wyjaśnienia sprzedawcy, który sprawił wrażenie uczciwego człowieka go przekonało – sprzedawca chciał się pozbyć auta, bo zamierzał wyjechać na rok do pracy w Holandii. Twierdził, że jak zarobi to kupi sobie o wiele lepsze auto a przez rok nieużywana straci na wartości i nie będzie miał go kto pilnować. To przekonało Pana Stanisława. Po krótkich oględzinach i jeździe próbnej okazało się, że auto jest warte swojej ceny. Pan Stanisław nie zadawał więcej pytań i zdecydował się. Kontrahenci się wzajemnie wylegitymowali i podpisali umowę i transakcja została sfinalizowana. Pan Stanisław stał się zatem dumnym posiadaczem Golfa. W kilka dni później, zanim jeszcze zdążył auto przerejestrować na siebie – przekroczył prędkość w terenie zabudowanym – spieszył się bowiem z pracy do domu. Jakież było zdziwienie Pana Stanisława, kiedy zamiast kwoty mandatu usłyszał od policjanta: „Czy wie Pan o tym, że kupił Pan auto kradzione?”. Jeszcze bardziej zdziwił się, kiedy okazało się, że sprzedawca posłużył się nie tylko kradzionym samochodem, ale też fałszywymi dokumentami auta i swoimi. Pieniądze przepadły a kredyt w banku trzeba było spłacić ... Najważniejszą czynnością podejmowaną przez Kupującego powinno być sprawdzenie czy dane auto nie jest kadzone. Jeśli masz jakiekolwiek podejrzenia uciekaj od takiego auta, bowiem najgorszą rzeczą jaką mógłbyś uczynić to zakup auta, które ma „gorące klamki”, czyli było kradzione. Już lepiej jest kupić auto wyeksploatowane albo po wypadku niż kradzione. Nie dosyć, że stracisz swoje pieniądze to narazisz się na sankcje karne z oskarżeniem o paserstwo włącznie, które jest tak samo surowo karane jak kradzież. Aleksander Sowa, autor poradnika: Jak kupować używany samochód ISBN: 83-206-1584-4, Wydawnictwa Komunikacji i Łączności http://www.wydawca.net

----------

http://www.wydawca.net

Autor kilkunastu książek i publikacji elektronicznych (eBooków). Wydaje również pod pseudonimem. Publikuje głównie poradniki o tematyce motoryzacyjnej ale również tworzy poezję, pisze powieści i fotografuje. Współpracuje z kilkoma wydawnictwami: Wydawnictwa Komunikacji i Łączności, Złote Myśli, Dobry eBook, My Book, Odyn.pl i Goneta.net.

----------

Ten artykuł pochodzi z serwisu Artykularnia.pl - źródła darmowych artykułów do przedruku!

 

Źródło: Aleksander Sowa