Według Laboratorium Panda Software w porównaniu z rokiem 2004 liczba nowych trojanów zwiększyła się dwukrotnie, a w drugim kwartale 2006 stanowiły one ponad 54% wszystkich nowo wykrytych niebezpieczeństw w sieci. Wraz ze wzrostem aktywności trojanów nastąpił znaczny spadek liczby robaków - w opisywanym okresie wykryto ich zaledwie 4,9%.
Rosnąca liczba trójanów komputerowych nie jest przypadkiem. Użytkowników komputerów jest coraz więcej i coraz częściej korzystają oni z Internetu robiąc przy tym milion różnych operacji nawet nie zdając sobie sprawy z zagrożeń. Przestępcom internetowym przede wszystkim zależy na osiągnięciu korzyści finansowych.
Trojany to uniwersalne oprogramowanie, ponieważ można je zaprogramować tak, aby bez wiedzy użytkowników wykonywały bardzo różne szkodliwe działania: otwierały tzw. bramy wykorzystywane przez przestępców do zdalnego przejmowania kontroli nad komputerem, wykradały informacje, czy wprowadzały zmiany w systemie powodujące przenoszenie użytkowników na fałszywe strony internetowe a tym samym kradzieże poufnych danych.
Znaczenie robaków zmalało, ponieważ w odróżnieniu od trojanów, ich działania są bardziej widoczne, co przyciąga uwagę użytkowników, a nawet mediów, i powoduje natychmiastową interwencję w celu usunięcia z systemu.
Rośnie także liczba botów (16%) i zagrożeń z grupy Backdoors (12%) wykrytych w drugim kwartale 2006 roku. Takie rodzaje zagrożeń wykorzystywane są do przestępstw internetowych, przynoszących duże korzyści finansowe ich twórcom.
Boty powodują tworzenie sieci komputerów typu zombi. Kontrolę nad siecią mają hakerzy wykorzystując do różnego rodzaju szkodliwych działań. Przykładem może być Clickbot.A, który po zainfekowaniu tysięcy komputerów, wykorzystał je do generowania fałszywych kliknięć na banery reklamowe, za które pobierano opłaty.
Oczywiście liczba nowych i nieskatalogowanych zagrożeń rośnie i z każdym dniem pojawiają się nowe, co gorsza większość z nich jest narzędziem cyber-przestępców. Aby ustrzec się przed skutkami ataku nie wystarczy aktualizacja programu antywirusowego, czy zapory – trzeba stosować zaawansowane technologie, które radzą sobie z różnymi zagrożeniami.
Przykładem technologii proaktywnych mogą być nowej generacji TruPrevent, opatentowane przez Panda Software i zaimplementowane we wszystkich rozwiązaniach tej firmy. Oczywiście nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i trzeźwego umysłu podczas korzystania z Internetu. Jeżeli zostawiamy swojego e-mail’a na nieznajomych stronach, przeglądamy nieznane e-mail’e i otwieramy ich załączniki, ściągamy z sieci programy o podejrzanym pochodzeniu, łatwiej możemy zetknąć się z wirusami, trojanami, czy innymi zagrożeniami.
