JustPaste.it

Wiara w jedynego Boga doprowadziła do narzucenia jednej religii

Helen Ellerbe

"W celu obalenia teorii reinkarnacji Orygenesa, Kościół stanął w obronie wiary w jedyne w swoim rodzaju zmartwychwstanie Chrystusa oraz w jedyne darowane człowiekowi życie, w którym musi być posłuszny Kościołowi, gdyż w przeciwnym razie ryzykuje wiecznym potępieniem".

435bad2825282005f41e6b1eb11360db.jpg

Jako, że ortodoksyjni chrześcijanie w sposób autorytatywny przypisali Bogu władzę, to nic dziwnego, że nastawili się na znalezienie sposobu, dzięki któremu oni, w imię Boga, mogliby zdobyć podobną apodyktyczną władzę nad ludźmi. W tym celu stworzyli organizację, która przyciągała uwagę władz Imperium Rzymskiego przez głoszenie jedności i posłuszeństwa. Ponad wszelką wątpliwość chrześcijanie zmienili historię o śmierci Jezusa w celu zdjęcia z nich podejrzeń o udział w rozruchach przeciwko władzom Cesarstwa.

Ustanowili zasady ułatwiające pozyskanie dużej liczby wiernych.

Przystosowali. swoją ideologię do przyjęcia współcześnie im panujących wierzeń. Dzięki politycznym intrygom Kościół osiągnął pozycję oficjalnej religii Imperium Rzymskiego, zdobywając siłę i świeckie przywileje.

Ustanowienie doktryny: seks, wolna wola, reinkarnacja, walka - 300-500r. n.e.

Część pierwsza.

W odpowiedzi na pojawienie się pierwszych heretyków Kościół sformułował doktrynę o seksie, wolnej woli i reinkarnacji. W każdym przypadku wybierał taką ideologię, która w największym stopniu zapewniała możliwość sprawowania kontroli nad jednostką i społeczeństwem.

Kościół wprowadził także doktrynę, która usprawiedliwiała użycie siły w celu wymuszenia posłuszeństwa i zwalczania heretyków. Słowo "herezja" pochodzi od greckiego "hairesis" oznaczającego "wybór". W pierwszych wiekach naszej ery w obrębie religii chrześcijańskiej istniało wiele możliwości wyboru - i w konsekwencji wiele herezji. Do gnostyków należeli marcjoniści, monotaniści, arianie, sabelianie, nestorianie i monofizyści, w Egipcie koptowie, a w Syrii jakobici. Armeński Kościół Ortodoksyjny również nie zgadzał się z Kościołem katolickim. Herezje głoszone przez Pelagiusza, Orygenesa i donatystów legły u podstaw nowej, mającej szczególne znaczenie, doktryny. Natomiast poglądy Manicheusza, mimo że nie stały się przyczyną sformułowania określonej doktryny, stanowiły zaprzeczenie mało popularnej ideologii Kościoła.

Spory wokół poglądów Pelagiusza doprowadziły do ustanowienia przez Kościół doktryny dotyczącej wolności i życia seksualnego człowieka. Irlandzki mnich Pelagiusz przybył do Rzymu na początku piątego wieku, głosząc, że człowiek posiada wolną wolę i odpowiada za swoje czyny. Twierdził, że osobiste starania człowieka w pewnym tylko stopniu decydują, czy on lub ona dostąpi zbawienia. Według Pelagiusza wiara w odkupienie grzechów przez Chrystusa powinna być wspierana przez indywidualną odpowiedzialność i podejmowanie wysiłków w kierunku czynienia dobra. W nagrodę za wzięcie odpowiedzialności za swoje uczynki, Stwórca daje ludziom wolność. Jak pisał jeden z historyków:

"Pelagiusz walczył o bezcenne dobro wolności człowieka. Wolności tej nie można się wyrzec bez utraty ludzkiej godności... Bez wolności w podejmowaniu swoich decyzji człowiek staje się po prostu marionetką. Według Pelagiusza Stwórca nadal człowiekowi moralną siłę, której stłumienie jest zwątpieniem w podobieństwo ludzi do Boga." Poglądy Pelagiusza zostały gwałtownie zaatakowane przez świętego Augustyna, słynnego biskupa i teologa. Zbawienie, jak mawiał Augustyn, znajduje się wyłącznie w rękach Boga; nie ma nic, co mogłaby uczynić jednostka. Bóg wybiera niewielu ludzi, którym daje szczęście i zbawienie. Jest to osiągalne tylko dla tych nielicznych, których Chrystus przywiódł na świat. Wszyscy inni są potępieni na wieki. Według świętego Augustyna akt łaski Boga, a nie jakiekolwiek uczynki, czy pragnienia człowieka, prowadzi do zbawienia.

Augustyn uważał, że nasza wolna wola czynienia dobra w opozycji do zła, została zniszczona przez grzech Adama. Grzech Adama, który według świętego Augustyna ma "naturę nasienia, z którego się rozmnażamy", przywiódł na świat cierpienie i śmierć, odebrał nam wolną wolę i pozostawił wrodzoną złą naturę. Jest on teraz nieunikniony. Przyczyną czynienia dobra jest wyłącznie bezmierna łaska. Augustyn pisał, "Dlatego, kiedy człowiek żyje w zgodzie z człowiekiem, a nie z Bogiem, jest on podobny do diabła". Zgodnie z poglądami Augustyna jednostka ma niewielką moc wpływania na swoje, z góry określone, przeznaczenie, a zbawienie jej zależy wyłącznie od woli Boga.

Życie seksualne człowieka, jak twierdził Augustyn, wyraźnie pokazuje, że człowiek nie jest zdolny do dokonania wyboru między dobrem a złem. Swoje tezy oparł na własnym doświadczeniu życiowym. Biorąc pod uwagę swoje nieuporządkowane życie w młodości, kiedy to spłodził i następnie porzucił nieślubne dziecko, doszedł do wniosku, iż seks jest z natury zły. Cierpiał z powodu swoich erotycznych pragnień:

"Któż potrafi to kontrolować, kiedy przyjdzie pożądanie? Nikt! Silnie poruszona żądza nie poddaje się rozkazom woli... Czegokolwiek człowiek sobie życzy, nie potrafi tego dokonać." Zgodnie z poglądami Augustyna, człowiek nie ma na tyle siły, aby cierpliwie znosić lub stłumić seksualne pożądanie.

Ale nawet ci, którzy rozkoszują się w tej przyjemności, nie panują nad nią swoją własną wola niezależnie od tego, czy ograniczają się do prawego łoża, czy też grzeszą; czasami żądza ta nachodzi ich wbrew nim samym i zwodzi ich, gdy odczuwają pożądanie, które szaleje w umyśle a nie tkwi w ciele. Tak więc, dziwna to rzecz, że emocje nie tylko osłabiają posłuszeństwo prawego pragnienia zrodzenia potomstwa, ale także osłabiają chęć odrzucenia lubieżnego pożądania; myśl ta często przeciwstawia całą swoją energię duszy, która ogranicza je, czasami rozdzierając przy tym samą siebie, a gdy poruszy duszę, ciało pozostanie niewzruszone.

To "diabelskie poruszenie genitaliów", jak Augustyn określał seks, jest dowodem grzechu pierworodnego Adama, który jest teraz przenoszony "z łona matki, plamiąc grzechem wszystkie istoty ludzkie i pozostawiając je niezdolnymi do wyboru między dobrem a złem, czy też wpływania na swój własny los". Poglądy świętego Augustyna pozostają w ostrej sprzeczności z poglądami przedchrześcijańskimi, które często traktowały seks jako nieodłączną część religijnego życia. Jednakże jego punkt widzenia odzwierciedlał poglądy wielu chrześcijan. Oprócz nielicznych sekt heretyków, takich jak na przykład gnostyczni karpokratianie, którzy traktowali seks jako "więź między wszystkimi stworzeniami", prawie wszyscy chrześcijanie byli zdania, że seksu należy unikać, za wyjątkiem sytuacji służących prokreacji. Święty Hieronim ostrzegał, "traktuj wszystko jak truciznę, która rodzi nasienie zmysłowej przyjemności". Elaine Pagels w swojej książce "Adam, Ewa i Wąż" pisze:
"Klemens z Aleksandrii wykluczał stosunki oralne i analne, stosunki w czasie miesiączki, z żonami w ciąży, żonami bezpłodnymi, w okresie przekwitania i ze swoją żoną "rano ", "za dnia" i "po obiedzie ". Klemens rzeczywiście ostrzegaj że "nawet nie w nocy, ale w ciemności, która jest odpowiednia dla nieprzyzwoitych lub niemoralnych praktyk, ale ze skromnością tak że cokolwiek się wydarzy, wydarzy się w granicach rozsądku...

wieczorem, ponieważ nawet prawe połączenie jest ciągle niebezpieczne, za wyjątkiem tego, które podejmuje się w celu spłodzenia dziecka ".

Seks jako akt, który urealniał istnienie jednostki, zagrażał religijnym dążeniom do panowania nad społeczeństwem. Jak głosił Klemens, "żądzy nie jest łatwo opanować, gdyż jest ona pozbawiona strachu...". Wyparcie wolnej woli i potępienie uciech erotycznych ułatwiło panowanie nad ludźmi.

Augustyn pisał:

aaa92b78e5f86e236422e5473630671e.jpg

Michał Anioł, Adam i Ewa

"...z natury rzeczy, człowiek został tak stworzony, iż posłuszeństwo jest dla niego korzystne, zgubne dla niego jest podążanie za jego własną wola a nie wolą jego stwórcy..." Uważał także, że "grzech Adama był zlekceważeniem autorytetu Boga... co właśnie pociągnęło za sobą potępienie...". W 416 roku Augustyn pisząc do biskupa Rzymu uprzedzał go, że poglądy Pelagiusza podważyły podstawy władzy biskupów, a pozostawienie w spokoju jego zwolenników zagraża dopiero co zdobytej sile Kościoła katolickiego. Przyjaciel Augustyna, afrykański biskup Alipiusz, przybył do Rzymu aby przekonać władze Kościoła, by stanęły po stronie Augustyna przeciwko Pelagiuszowi, jakoby przy okazji wręczając łapówkę w postaci 80 numidyjskich ogierów. Augustyn wygrał. W kwietniu 418 roku papież ekskomunikował Pelagiusza. Od tego momentu Kościół katolicki stał się wyznawcą doktryny o dziedziczeniu grzechu pierworodnego.

Stanowisko dotyczące reinkarnacji Kościół sformułował w odpowiedzi na kontrowersyjne poglądy Orygenesa, który uważał, że dusza człowieka egzystuje przed wstąpieniem do fizycznego ciała i przechodzi z jednego ciała do drugiego, aż do momentu zjednoczenia się z Bogiem, po czym nie przyjmuje już postaci fizycznej. Poza tym wierzył, że wszystkie dusze ostatecznie powracają do Boga; głosił, że gdyby nawet chrześcijanin mógł bardzo szybko zjednać się z Bogiem, to jednak jest to niemożliwe bez wysiłku ze strony człowieka. Przekonywał, że od kiedy Bóg opuścił ludzi dzięki ich własnej wolnej woli, muszą oni ponownie zjednoczyć się z Bogiem, również z własnej woli. Ortodoksyjni chrześcijanie zwalczający poglądy Orygenesa utrzymywali, że teorie takie zbyt silnie uzależniają od indywidualnego samookreślenia.

Twierdzili także, że taka teoria reinkarnacji pomniejsza rolę Jezusa Chrystusa, ograniczając potrzebę dążenia do zbawienia za życia i unikalną naturę Jego zmartwychwstania.

Część druga.

Zdaniem ortodoksów, osobiste zbawienie nie zależy od samookreślenia czy wolnej woli, jak sugerują poglądy Orygenesa, ale tylko od tego, czy zostanie się wyznawcą Jezusa Chrystusa. Poza tym, jeśli dana osoba mogłaby dokonać wyboru zjednoczenia się z Bogiem w którymkolwiek ze swoich wcieleń, wówczas nie obawiałaby się potępienia - a strach był przez ortodoksów uważany za niezbędny. Idea Orygenesa mówiąca, że dusza jest oddzielona od ciała, również wydaje się pomniejszać niezwykłą naturę zmartwychwstania Chrystusa. Twierdzono, że cud Jego zmartwychwstania oferuje możliwość pokonania śmierci fizycznej. Jeżeli jednak każda dusza wielokrotnie pokonuje śmierć poprzez opuszczanie jednego ciała i wchodzenie do innego, wówczas wyczyn Chrystusa straciłby swój unikalny charakter.

Prace Orygenesa kwestionowały również chęć kontrolowania przez Kościół poszukiwań intelektualnych i duchowych. Mimo, że dla poparcia swoich tez skrupulatnie cytował Pismo Święte, to zauważył, że w pewnych dziedzinach dostarcza ono niewielu wskazówek. Mając wykształcenie uczonego Greka, Orygenes poszukiwał odpowiedzi na nurtujące go pytania zarówno w filozofii Platona jak i swojej własnej wyobraźnil. Augustyn także rozpatrywał zagadnienia, o których Pismo Święte niewiele mówiło, rozważał, na przykład:
"...a co przed kolejnym bytem, O mój Boże, czy nie było mnie, czy byłem w jakimś ciele? Nie ma nikogo, kto by mi o tym powiedział, ani ojciec, ani matka, ani doświadczenie innych, ani moja własna pamięć." Podczas gdy Orygenes kontynuował poszukiwania wyjaśnień tych zagadnień, Augustyn zaprzestał szukania odpowiedzi poza Pismem Świętym. Pisał on:

"I do tego chciałbym poznać rzeczy, których nie znam, a dotyczące pochodzenia duszy, i jeszcze chciałbym wiedzieć, czy nie dane jest nam nauczyć się tych rzeczy tak długo, jak długo żyjemy na tym świecie. A co, jeśli będzie to jedna z tych rzeczy, o których mówimy. "Nie szukaj rzeczy, które są zbyt wielkie dla ciebie, i nie poszukuj w rzeczach, które przekraczają twoje możliwości: ale poszukuj rzeczy, które Bóg nakazał tobie, myśl o nich zawsze, a w wielu Jego dziełach nie znajdziesz nic niezwykłego ".

Augustyn posunął się tak daleko, że obnosił się z myślą, iż przed stworzeniem świata Bóg zatrudnił samego siebie do przygotowania miejsca kary dla tych, którzy mają czelność pytać o to, co było przed aktem stworzenia. Mimo, że Orygenes zmarł w 284 roku, spory na temat jego poglądów kontynuowano aż do roku 553, w którym to został oficjalnie wyklęty przez II Synod w Konstantynopolu. Potępiając Orygenesa Kościół pośrednio zadał cios reinkarnacji. Chrześcijanie nie wierzyli w preegzystencję dusz, istnienie świadomości poza ciałem oraz w to, że człowiek musi mieć więcej niż jedno życie, aby powrócić do chrześcijańskiego Boga bez stania się przedmiotem wiecznego potępienia. Poza tym, wyklęcie Orygenesa posłużyło jako kolejne przypomnienie, że nie bacząc na szczerość jedynej wiary, każdy powinien zawsze pozostawać w ideologicznej zgodzie z Pismem Świętym.

Przy rozwiązywaniu problemu z herezjami donatystów Kościół do ich zwalczenia ustanowił precedens stosowania siły. Gdy donatyści osiągnęli wyższy od Kościoła katolickiego poziom rozwoju swojego duchowieństwa, ich ruch rozprzestrzeniał się lotem błyskawicy i w połowie IV wieku na terenach Afryki liczba ich zwolenników przewyższała liczbę katolików. Utrzymujące się poglądy mówiące, że nikt nie powinien być zmuszany do wiary wbrew jego woli pchnęły Augustyna do podjęcia prób sprowadzenia donatystów z powrotem do owczarni katolików. Jednakże, gdy zawiodły rozmowy, uciekł się do zastosowania przemocy, odwołując się przy tym do dopiero co ustanowionych, skierowanych przeciwko heretykom, praw Teodozjusza. Kościół przychylił się do rad Augustyna i brutalnie stłumił ruch donatystów.

Przeciwny donatystom Augustyn ustanowił cztery, zasady Cognite intrare, "Zmusić do wstąpienia", które wykorzystywano w Średniowieczu do usprawiedliwienia stosowania przemocy w zwalczaniu przeciwników i odstępstw od wiary. Augustyn twierdził, że:

"Rany zadane przez przyjaciela są lepsze od pocałunków wroga. Przyjemność w trwodze jest lepsza od oszustwa w spokoju... W Łukaszu napisano: "Zmusić ludzi do wstąpienia! Przez groźbę gniewu Boga Ojca, który tchnąl duszę w Syna" Nawet na początku XX wieku papież Leon XIII nadal udowadniał, że najwyższa kara daje się uzasadnić następująco:

15b87c518f36fb680719457507cd471b.jpg

"Kara śmierci jest niezbędnym i skutecznym środkiem dla osiągnięcia celu Kościoła, gdy buntownicy wystąpią przeciw niemu i naruszą jedność duchową; szczególnie uporczywi heretycy i heretyczki nie mogą być powstrzymani przez jakiekolwiek inne kary przeznaczone dla postępującej dezorganizacji porządku duchowego i nakłaniania innych do wszystkich rodzajów przestępstw... Gdy zepsucie jednego lub kilku jest obliczone na przyniesienie zguby wielu dzieciom, i jeśli nie będzie innych środków do zbawienia tych ludzi, to obowiązkiem jest skuteczne ich usunięcie przez skazanie tych nikczemników na śmierć." Inną kwestią sporną były poglądy Manicheusza, które dotyczyły wypierania się przez Kościół jego własnej ideologii, gdy staje się ona mało popularna lub nie przynosi korzyści. Nauka Manicheusza, którą w trzecim wieku zaczęli głosić jego zwolennicy, perscy manicheiści, była logiczną konsekwencją wiary w jedyne zwierzchnictwo. Wiara w jedynego wszechmocnego Boga często wywoływała pytania, dlaczego na świecie jest tyle bólu i zła, dlaczego wszechmogący Bóg, który stworzył wszystkie rzeczy, stworzył również ludzkie cierpienie? Najbardziej rozpowszechnioną odpowiedzią na te pytania jest istnienie przeciwstawnych sił, mocy, czy też boskie stworzenie zła; diabeł musi istnieć. Dualistyczna teologia pojawiła się na gruncie pojmowania życia jako walki między Bogiem a Szatanem, między dobrem a złem, między duchem a materią. Koncepcja diabła jest charakterystyczna dla religii monoteistycznej; zło łatwiej jest pojąć i nie ma konieczności wprowadzania postaci diabła, w przypadku, gdy sam Bóg występuje w wielu postaciach.

Keith Thomas w swojej książce "Religia a upadek magii" pisze o wczesnym, przedmonoteistycznym judaizmie:

"Pierwsi izraelici nie mieli potrzeby personifikacji przyczyn zła; przypisywali je wpływom rywalizujących ze sobą bóstw. Dopiero zwycięstwo monoteizmu doprowadziło do konieczności wyjaśnienia, dlaczego na świecie istnieje zło skoro Bóg jest dobry. Tak więc diabeł pomógł utrzymać wiarę w całkowicie doskonałą boskość." Manichejczycy w większym stopniu przejęli ideologię ortodoksyjnych chrześcijan niż wczesny Kościół katolicki. Bardzo poważnie potraktowali pogląd rozdzielności Boga i sfery duchowej od fizycznego świata. Wiara w jedyne zwierzchnictwo wyłoniła hierarchię oddzielającą od siebie poszczególne składowe, tworząc podział między niebem a ziemią, duchem a materią. Rzeczy zajmujące w hierarchii wyższe miejsce uważane są za dobre; rzeczy zajmujące miejsce niższe, za złe. Będąc w zgodzie z tymi poglądami manichejczycy zalecali surowy ascetyzm i odsunięcie się od rzeczywistego świata. Kobiety, kuszące mężczyzn ziemskimi przyjemnościami i rodziną, uważane były za część mocy samego szatana. Aby być bliżej Boga manichejczycy wierzyli, że jednostka musi wyrzec się wszystkiego, co mogłoby przywiązać ją do życia doczesnego. Mimo że w okresie Reformacji sam Kościół przyjął właśnie nauki Manicheusza, to jednak we wczesnym okresie chrześcijaństwa przyjęcie takiego monoteizmu mogłoby nie przynieść określonych korzyści politycznych.

Kościół wzbraniał się od przyjmowania niezliczonych rzesz ludzi, którzy nadal pojmowali świat w kategoriach pogańskich, panteistycznych i politeistycznych. Większość była zdania, że wszystko w świecie materialnym przepojone jest duchem, duch i materia są ze sobą związane, a boskość objawia się pod wieloma różnymi postaciami.

Nakazywanie całkowitego wyrzeczenia się świata fizycznego jako królestwa szatana i odrzucenie wszystkich świętych z wyjątkiem jednego Boga, mogło doprowadzić do załamania się wysiłków Kościoła zmierzających do upowszechnienia religii chrześcijańskiej. Tak więc, chociaż nadal utrzymywano wiarę w jedyne zwierzchnictwo i wynikający z tego porządek, Kościół zezwolił nie tylko na oddawanie czci Świętej Marii Dziewicy, ale także całej rzeszy aniołów i świętych. Manicheizm był bardziej zgodny z ideologią ortodoksyjną, jednakże pod względem politycznym jego wyznawcy byli mało roztropni. Manichejczycy i wszyscy inni, głoszący podobne poglądy, na następne setki lat naznaczeni zostali piętnem heretyków.

Dogmaty, sformułowane w odpowiedzi na pojawienie się pierwszych heretyków, nadały doktrynalne znaczenie panowaniu Kościoła nad jednostką i społeczeństwem. Przeciwstawiając się Pelagiuszowi Kościół przyjął poglądy Augustyna, który uważał, że człowiek jest z natury zły, niezdolny do dokonania samodzielnego wyboru i z tych to powodów potrzebujący silnej władzy. Dowodem na grzeszną naturę człowieka był jego popęd seksualny.

W celu obalenia teorii reinkarnacji Orygenesa, Kościół stanął w obronie wiary w jedyne w swoim rodzaju zmartwychwstanie Chrystusa oraz w jedyne darowane człowiekowi życie, w którym musi być posłuszny Kościołowi, gdyż w przeciwnym razie ryzykuje wiecznym potępieniem. W przypadku donatystów, w celu przywrócenia posłuszeństwa, ustanowił precedens stosowania siły, a w odniesieniu do manicheistów, dla osiągnięcia celów politycznych, zaprzeczył swoim własnym poglądom.

 

Źródło: http://www.sm.fki.pl/SMN.php?nr=narzucenie_jednej_religii