JustPaste.it

Kryzys świadomości narodowej

Jaka powinna być polskość zgodnie z wolą tych którzy oddali za nią życie? Czy taka jest dziś?

Jaka powinna być polskość zgodnie z wolą tych którzy oddali za nią życie? Czy taka jest dziś?

 

 

Jestem pełen najgorszego przerażenia, gdy widzę, słyszę i czytam jak płytkie dziś jest pojmowanie polskości przez ludzi - zwłaszcza młodych, takich jak ja. Przeraża mnie też stosunek ludzi do patriotyzmu oraz całkowicie błędne i krzywdzące pojmowanie nacjonalizmu, będącego przecież nieodłączną częścią patriotyzmu. Jeśli nasi przodkowie mieliby taki stosunek do polskości jaki dziś panuje wśród młodzieży - śmiem twierdzić, że ten kraj dziś by nie istniał. Czym bowiem była polskość rozumiana jedynie jako obywatelstwo w czasach, gdy państwo polskie nie istniało? Czym jest polska duma narodowa podparta jedynie osiągnięciami naszych wielkich ludzi wobec niepomiernie większych osiągnięć reszty świata? Czym byłoby społeczeństwo, które łączyłby jedynie język, obszar zamieszkania i administracja? NICZYM - odpowiadam NICZYM !
    Spójrzmy choćby na społeczeństwo amerykańskie - w obrębie jednej dzielnicy walczą na śmierć i życie murzyni z latynosami. Czemu nie mogą się zjednoczyć pomimo tego, że mieszkają w jednym kraju? Bo ich narodowość jest inna i podział wynika z uwarunkowań naturalnych. U nas bez głębszych więzi, jakie wytwarza dychająca jeszcze w nas świadomość narodowa - byłoby to samo - rzeź i masakra, a codzienne życie byłoby pełne wzajemnej wrogości. Czy tak podzielone społeczeństwo zdolne byłoby do walki o niepodległość i utworzenie wspólnego państwa? Z pewnością nie.
    Chciałbym uświadomić wszystkich co znaczy polskość, o którą walczyli i ginęli nasi przodkowie. Polskość to przede wszystkim jedność - etniczna, terytorialna, historyczna, kulturowa, językowa, oraz co najważniejsze - jedność systemu wartości i interesów, słowem wszystkiego co uniwersalne dla kogoś, kto z pełną świadomością chciałby nazwać siebie Polakiem. "Nic co polskie nie jest mi obce - niczego się wyrzec nie mogę" - powiedział Roman Dmowski, jeden z największych Polaków.
    Niedawno doszły do mnie wieści, że obywatele Polski zamieszkujący obecnie w Wielkiej Brytanii wyrzekają się swych polskich imion, aby ułatwić wymowę anglojęzycznym mieszkańcom. Czy taką postawę można nazwać inaczej niż zdrada? Ktoś kto wyrzeka się imienia polskiego, wyrzeka się tym samym części polskiej duchowości. Czy można ufać komuś takiemu, że gdy przyjdzie bronić spraw Narodu, ten wpierw spojrzy na godło, nim spojrzy na sprawę przez szkiełko i oko? NIE.
    Patriotyzm to nie jest kibicowanie reprezentacji na meczu, to nie jest demonstracyjne wywieszanie flagi przed własnym domem, to nie jest wychwalanie osiągnięć Kopernika, czy Skłodowskiej Curie. Patriotyzm to sposób myślenia. Myślenia o tym co dla nas najdroższe - z czego wyrośliśmy. Myślenie to zawsze powinno kierować się dobrem Narodu, który nas wydał, albowiem tego Naród od nas wymaga. Tego wymagają od nas nie tylko pokolenia tych, którzy oddali swe życie w walce z wrogami polskości, ale także pokolenia przyszłe, dla których budujemy naszą Ojczyznę. Czy chcielibyście aby wasze dziecko wychowywało się w takim kraju jakim jest dziś np. Holandia? W kraju gdzie narkotyki są legalne i gdzie dziecko może wychowywać dwóch ojców ? Jeśli tak - to proszę - wyjeżdżajcie tam, gdzie panuje wasza fałszywie pojmowana wolność. Dla was nie ma tu miejsca. W tym kraju chcemy kształtować świadomość obyczajową naszych potomków. Świadomość dziś już ostro wypaczoną przez komunizm i euroliberalizm.
    My nie chcemy państwa tolerancyjnego - my chcemy państwa bezpiecznego i przyjaznego Polakom. Nie chcemy wojen gangów na ulicach, płonących samochodów i setek ofiar, nie chcemy legalnej narkomanii, nie chcemy promowania dewiacji seksualnych, nie chcemy by interesy obcych korporacji były na równi, lub miały pierwszeństwo przed interesem rodzimych. Nie chcemy by uczono nasze dzieci, że brak empatii, znieczulica i przyzwolenie na panoszące się zło jest cnotą. Zachowania patologiczne należy tępić, aby pewnego dnia nie dosięgły nas lub naszych najbliższych. To jest właśnie patriotyzm. Choć media będące na usługach wrogów Polski wpajają nam co innego. Wpajają nam, że to faszyzm, nazizm, albo jeszcze coś gorszego. Mnie zaś przerażają nie tyle te oszczerstwa ile to, że ludzie zachowują się jak durne owce, nie mające własnego rozumu. Czy nasi bohaterowie narodowi to byli faszyści? Czy ci którzy walczyli i ginęli z rąk najpierw hitlerowskich , a potem komunistycznych zbrodniarzy byli faszystami? Członkowie Narodowych Sił Zbrojnych to przecież przedwojenni członkowie Stronnictwa Narodowego, albo Obozu Narodowo Radykalnego - tego samego, który dziś określany przez wielu (zwłaszcza tzw. inteligentów rodem z postkomunistycznej lewicy) mianem ruchu faszyzującego.
Gdyby oni wszyscy nie zginęli, gdyby dziś to oni, nie postkomuniści, budowali Polskę - ta Polska by była inna. Ale zginęli - woleli zginąć niż poddać się okupantom. Gdyby wiedzieli jak bardzo Polska ich dziś potrzebuje - w dobie wynarodowienia i wypaczenia obyczajowości...
Dziś Polska potrzebuje prawdziwych patriotów, potrzebuje nacjonalizmu - zdrowego, nie szowinistycznego, czy rasistowskiego, ale takiego, który pozwoli nam - Polakom, kierować się dobrem swego Narodu, budować kraj przyjazny dla nas, wynosić na piedestał to co w nas wielkie, nie zapominając jednak o tym co jest w nas marne...
Tymi słowami kończę swój wywód, który mam nadzieję, że dotarł nie tylko do ludzi dotąd w pełni świadomych, ale do takich, którym prawdę przysłaniała dotąd ciemna chmura fałszu zewsząd nas otaczającego. Pozdrawiam wszystkich narodowców - CZOŁEM WIELKIEJ POLSCE !

402a40b6dd4c50045eeb7d7150229170.jpg

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych