JustPaste.it

Moja Filozofia

Zastanawialiście się na pewno nad wieloma rzeczami, a nad tym?

Zastanawialiście się na pewno nad wieloma rzeczami, a nad tym?

 

 

Moja Filozofia.


Zasadnicze znaczenie słowa filozofia jak i filozofii ogólnie to umiłowanie mądrości.

(gr. φιλέω phileo - kochać, σοφία sophia - mądrość) Człowiek niewykształcony możne być mądry a człowiek wykształcony nie musi. Dla mnie filozofią jest co innego. Filozofia to umiejętność transcendentalna* do postrzegania, opisywania rzeczywistości i wszechrzeczy po przez naszą percepcję w sposób maksymalnie zbliżony do ideału. Każdy człowiek próbuje w jakiś sposób opisać rzeczywistość, ludzie wymyślają przysłowia, mają swoje złote myśli. Niektórzy, co zdarza się coraz rzadziej w naszym społeczeństwie żyje według określonych reguł, ma swoje ideały, to już można nazwać filozofią. Pewnego rodzaju filozofią życia danej jednostki. Moja filozofia opiera się na pragmatyzmie. Nie mówię tutaj o radykalnym poglądzie ze co jest nie przydatne i nie przynosi nam żadnych korzyści musi być wyrzucone do kosza i zbesztane. Mówię tutaj o naszym społeczeństwie. Dajmy przykład. W Polsce droga edukacji wiedzie nas od nauki jak uprawiać ziemie i plony w podstawówce aż do dysocjacji kwasów (w sumie to nic takiego ale fajnie brzmi :D)

W większości państw zachodnich jest wprowadzona większa możliwość manipulowania przedmiotami których mamy się zamiar uczyć. Idąc do technikum informatycznego dalej uczę się historii. (Ja tam lubię historię ale ogólnie mówię) Przez to mamy w Polsce ogromną ilość dobrze wykształconych ludzi bez konkretnego ukierunkowania, po ogólniakach. Każdy powinien mieć wybraną drogę na dalsze życie, spontaniczność w tym wypadku nie gra roli, pomimo iż ją bardzo cenie w życiu. Co komuś po średniej 5,0 i ukończonym dobrym liceum jeśli nie wie co dalej chce robić i nie idzie na studia? Będzie robił na zmywaku w Anglii za okruchy ze stołu i filiżankę wody, a człowiek po zawodówce o kierunku malarz tapeciarz będzie pracował w zawodzie i zarabiał po parę tysięcy.

Więc wypada się zastanowić do czego dążymy co chcemy osiągnąć, a jeśli nie wiemy, powinniśmy rozpatrzeć wszystko z praktycznego punktu widzenia. Coś się może opłacać a coś nie, proste. Istnieją różne szkoły filozofii. Są sceptycy, sofiści, cynicy i wiele innych których nie wymieniam tylko z powodu ich ilości. Ja wiodę życie podporządkowane mojemu prawu, i prawom zaczerpniętym z innych filozoficznych szkół i poglądów.

Swoją teorie filozoficzną bo szkołą tego nazwać nie można nazwałem

PRAWEM JEDNOSTKI”

Żyć według praw jednostki to wielka władza nad własnym losem, podstawą jest umiejętność dostosowanie prawa do siebie i własnego losu. Bo nie istnieją poglądy niezależne od naszego położenia. Myślimy to co w danym momencie jest nam wygodniejsze, i choćby nie wiem jak ktoś się starał i tak nigdy nie będzie obiektywnym sędzią swojego losu. Kilka praw jednostki: (to oczywiste ze ten pogląd bierze garściami z innych i tworzy jeden cały)


*Nigdy nie unoś się gniewem to najgorszy doradca

*Wszystko co robisz robisz dla własnych korzyści, nie oszukujmy się, nawet bogowie czerpią korzyści z faktu iż są miłosierni.

*dostajesz to co dajesz

*kłamstwo rodzi szereg następnych

*czasami lepiej żyć w nieświadomości swojego losu

*sytuacja ZAWSZE się może zmienić, zawsze i to diametralnie

*Retoryka to podstawa, Kreatywność to środek a Cel nigdy nie jest znany



Najważniejszą rzeczą w naszym życiu jest.... No właśnie, nie będe tutaj robił wywodów na temat przyjaciół, miłości bliźniego, życia w pokoju i szczęścia na świecie, jeśli bym chciał pisać telenowele zaczął bym to inaczej. Nie ma najważniejszej rzeczy w naszym życiu którą moglibyśmy określić w danym momencie. W wieku lat 20 mamy całkiem inne priorytety niż jako nastolatkowie albo starzy ludzie. Jednak nie oznacza to że cele ludzi młodych zmieniają się, niekiedy co jest rzeczą oczywistą nawet marzenia się spełniają.

Więc najgorszą rzeczą jaką można zrobić to wytyczyć sobie jasny cel, wiem wiem pogwałcam teraz teorie wszystkich wyuczonych psychologów i wszelakich poradników gospodyń domowych, małego gajowego i gościa niedzielnego. Naszym życiem musimy

kierować na bieżąco, przekraczając granice. Przekraczając granice utartych schematów i doktryn.

Zastanówmy się teraz nad czymś bardziej głębokim. Jak sobie radzić z rzeczywistością?

Jeśli juz nie jesteśmy w stanie nią kierować trzeba ją przyjąć z otwartymi ramionami lub przed nią uciekać. Przed otaczającym nas światem ludzie uciekają w wir pracy lub alkoholu.

Raczej bym tego nie pochwalał, patrząc ostatnio na koleżankę natchnęło mnie. Siedziała w ławce pisząc test, z główką pochyloną zapatrzona w kartkę, lśniące włosy zasłaniały wszystko inne, tworzył ścianę która oddzielała jej myśli od błahych lub ważniejszych spraw. Skoncentrowana niczym mnich z tybetu rozwiązywała z zapałem zadania, większość osób nawet nie wie jak łatwo jest zapomnieć o tym co jest w koło nas, nie trzeba pić wódki hektolitrami. Wystarczy odizolować myśli od teraźniejszość i zająć je czymś innym, myśleć o niebieskich migdałkach! Tak! Dlaczego ludzie myślą o niebieskich migdałkach? Bo nie interesuje ich to co się dzieje teraz albo nie chcą na to zawracać uwagi. Może boją się rzeczywistości? Możliwe, ale dlaczego nie dawać sobie chwil wytchnienia i się zapominać? To nic złego.


*transcendentalny – przekraczający coś, wykraczający poza. W rozumieniu Kanta > To badanie naukowe dające możliwość apriorycznego (aprioryzm- pogląd filozoficzny głoszący ze istnieje wiedza niezależna od doświadczenia) poznania przedmiotu z pominięciem poznania, przekraczającego granice podmiotu.