JustPaste.it

Wiecej o roku 2012

 

Ksiazki o roku 2012:

 

 

Arnold, Edward: 2012 - Year of the Apocalypse. The Destruction and Resurection of Earth. (Otskirts Press, 2005).

Borox, Mark: 2012: Crossing the Bridge to the Future. (Frog Books, California, 2008).

Collective authorship (A. Ardough, G.Braden, G.Edwards, B.Marx Hubbard, J.M.Jenkins, E.Laszlo, L.Vanghan-Lee, J.R. Macy, C. McLaughlin, C.Page, D.Pinchbeck, P.Russell, G.Stray): The Mystery of 2012. Predictions, Prophecies and Possibilities. (2007).

Endredy, James: Beyond 2012: A Shaman's Call to Personal Change and the Transformation of Global Consciousness" (Llewellyn Publications, 2008).

Gilbert, Adrian: 2012 - Mayan Year of Destiny. (ARE Press, 2006).

Jenkins, John. M.: Maya Cosmogenesis 2012: The True Meaning of the Maya Calendar End-Date. (Bear &Co.,1998)

Joseph, Lawrence E.: Apocalypse 2012. A Scietific Investigation into Civilization's End. (2007). Polskie wydanie: Apokalipsa 2012 ( Swiat Ksiazki, 2007).

Mau, Michael P.: The Sanctus Germanus Prophecies. Vol.I. THe Events Leading to the Year 2012. (The Santus Germanus Foundation, 2003).

Melchizedek, Drunvalo: Serpent of Light: Beyond 2012. (Weiser Books, 2007).

Pinchbeck, Daniel: 2012: The Return of Quetzalcoatl. (Penguin, 2007).

Smith, Andrew: The Revolution of 2012. (Ford-Evans Publishing, 2006)

Wyciagi z wybranych ksiazek o roku 2012:

James Endredy: " Beyond 2012: A Shaman's Call to Personal Change and the Transformation of Global Consciousnes" .

Podobnie jak i ja autor tej ksiazki nie zgadza sie z apokaliptycznymi wizjami wielu innych ludzi piszacych na temat roku 2012. W zwiazku z tym zasiegnal on informacji od Ducha Wodza amerykanskich Indian szczepu Wirrarika. Choc nie pisze w jaki sposob otrzymywal te informacje, ale wyglada na to ze bylo to pod wplywem srodkow halucynogennych. Nie jestem ekspertem, ani tez uzytkownikiem narkotykow, ale z tego co wiem to jest wielce prawdopodobne iz srodki takie pozwalaja na polaczenie z Wyzszym "ja" co normalnie mozna tylko osiagnac na skutek intensywnej medytacji lub nawet modlitwy. Chodzi tylko o to, ze ze stanu ekstazy wywolanym medytacja mozna sie stosunkowo latwo uwolnic, podczas gdy po narkotykach pozostaje glod ktorego niezaspokojenie moze nawet konczyc sie smiercia, lub zabojstwem w celu uzyskania srodkow na ich zakup. Tak czy inaczej Endredy przekazuje nam te informacje w najlepszej wierze iz sa one prawdziwe. Na poczatku swej ksiazki autor robi krotki przeglad przepowiedni biblijnych, oraz charakteryzuje pokrotce wspolczesnych "prorokow" takich jak Nostradamus czy Edgar Casey. Zaintrygowal mnie bardzo fakt przytoczenia przez autora przepowiedni dotyczacych Trzech Dni Ciemnosci. Rowniez podobnie do moich pogladow Endredy uwaza, ze przepowiednie nie koniecznie musza sie calkowicie sprawdzic, zwlaszcza te apokaliptyczne, ze wzgledu na to iz majac wolna wole mozemy poczynic pewne dzialania wplywajace na takie wydarzenia. Tak na przyklad, przepowiednia Fatimska dotyczaca Trzeciej Wojny Swiatowej ulegla modyfikacji kiedy to Jan Pawel II poswiecil caly Swiat i Rosje Niepokalanemu Sercu Matki Boskiej. Tak samo i teraz jest bardzo mozliwe, ze przewidywane katastrofalne zaburzenia klimatu na ziemi moga byc odwrocone na skutek odpowiedniej dzialalnosci ludzi. A wiec mozemy sie jeszcze uratowac, ale wszystko zalezy od motywacji, rozumienia problemu i dobrej woli ludzi.

I wlasnie w tym duchu pisana jest ksiazka "Beyond 2012" w ktorej autor przekazuje nam swoje mysli i rady dotyczace naszej swiadomosci. Autor uwaza, ze wpierw musimy zrewidowac swoj poglad na to co rozumiemy jako "czas" ktory rozdzielamy sztucznie na przeszlosc i przyszlosc ignorujac zupelnie terazniejszosc. A wlasnie chodzi o to aby zyc i dzialac w terazniejszosci bez rozpatrywania co bylo i co bedzie dalej. Dla wspolczesnego czlowieka wydaje sie to zupelnie niemozliwe, lecz dla Indian tak z Polnocnej jak i Poludniowej Ameryki jest to zupelnie normalny stan. To znaczy robia oni to maja robic nie myslac o przeszlosci ani przyszlosci. Niewatpliwie nie jest to latwe dla nas zyjacych w swiecie w ktorym wszystko jest oparte na uplywie czasu, ale jest mozliwe przy odpowiednim treningu. Profesor Herbert Benson z Uniwersytetu Harvarda zaleca osiagnac taki stan przez monotonne powtarzanie jakis slow czy tez modlitw. James Endredy zaleca wsluchiwanie w wewnetrzny glos pochodzacy od naszego swietlanego "ja". Choc autor nie wyjasnia co ma na mysli Duch Szamana z ktorym on sie komunikuje jesli chodzi o swietlanej naturze naszego "ja", ale wydaje mi sie ze tu chodzi poprostu o dusze ludzka. Uzycie terminu "swietlana" oznacza iz jest to energia ktora tak jak spojne swiatlo (laser) niesie ze soba pakiet informacji o calym zyciu czlowieka.

Niestety w dalszych rozdzialach tej ksiazki przedstawione sa poglady z ktorymi jako Chrzescijanin nie moge sie zgodzic. Autor cytuje w niej "wypowiedzi" Szamana, jesli to tak mozna nazwac, dotyczace sposobow w jaki mamy sie modlic. A wiec nie koniecznie w kosciolach czy swiatyniach, ale na otwartym powietrzu, co moze nie jest takie zle dla zdrowia fizycznego, natomiast nie wiem czy dla naszych dusz. Tak na przyklad autor, czy tez Duch Szamana, ani razu nie wspomina Jezusa Chrystusa i jego zbawicielskiej misjii. Natomiast nawoluje do wzmocnienia ruchu feministycznego i ograniczanian liczby urodzin. W zwiazku z tym doszedlem do wniosku, ze ksiazkem ta mogl napisac czlowiek ktoremy wszystko sie poplatalo - zrozumienie ze swiat dazy ku zagladzie z poganskimi radami jej zapobiezenia. W tym miejscu musimy sobie uswiadomic co jest wazniejsze. Czy aby jak najwiecej ludzi przezylo te wszystkie katastrofy zwiazane ze zmianami na swiecie w roku 2012, czy tez zbawienie dusz tych co zgina i tych co przezyja. W jednym i drugim przypadku jest bardzo wazne, aby ludzie byli na to przygotowani i mieli czas na nawrocenie. Tak, nazywam to nawroceniem, mimo tego ze adresuje sie to ludzi ktorzy sa nominalnie Chrzescijanami, a wiec powinni byc juz nawroceni. Ja ma na mysli "nawrocenie" sie do Jezusa Chrystusa, w wiec calkowite oddanie sie w jego rece zwlaszcza w obliczu majacych nadejsc katastrof.

Andrew Smith "The Revolution of 2012".

Autor cytuje niejakiego Carlos Barrios, ktory przepowidzial ze Czwarty Cykl swiata, charakteryzujacy sie niezwyklym zmaterializowaniem, zakonczyc sie mial w roku 1987. Od tego czasu nastapuja dramatyczne wydarzenia na ziemi takie jak wojny, powodzie, spoleczne niepokoje, ktore beda trwac do grudnia 2012 roku. Obecnie w roku 2008 mozemy sami zaswiadczyc, ze takie wydarzenia mialy i maja ciagle miejsce. Natomiast od roku 2012 ma sie zaczac Piaty Cykl w czasie ktorego nastapi zharmonizowanie pomiedzy Zyciem i Swiatlem oraz miedzy cechami meskimi i zenskimi ludzi. Jednak Andrew Smith ostrzega, ze rzady zachodnich panstw beda robic wszystko aby uspokoic ludzi w czasie tych wydarzen mowiac ze to nie sa zadne przemiany tylko zjawiska naturalne. Taka postawa ludzi u wladzy jest zupelnie oczywista, bo jakakolwiek zmiana jest dla zagrozeniem ich istnienia. Podobnie jest ze sprawa Niezidentyfikowanych Obiektow Latajacych (t.z. NOL-i), ktorych istnienie jest uporczywie negowana porzez prawie wszystkie rzady swiata. Tylko jednen raz, szereg lat temu, owczesny Prezydent Brazylii, oficjalnien oglosil iz NOL-e odwiedzily ich kraj. Jest oczywiste, ze dla wielu ludzi zwiazanych z duzym interesem, bankowoscia czy tez wielkim przemyslem, ten przejsciowy okres bedzie trudny. Natomiast ci co beda otwarci na te zmiany otrzymaja pomoc z Kosmosu w zakresie sposobu odzywiania, stylu zycia oraz sposobu oddychania niezbednych w tym okresie do przezycia.

W swej ksiazce Andrew Smith poswieca caly rozdzial rownowagi miedzy meska i zenska energia, ktora do tej pory byla przechylona na strone domiancji mezczyzn nad kobietami. Mowi on Marii Magdalenie jako zrodle kobiecej sily duchowej, natomiast pomija zupelnie Matke Boska. Obserwuje sie to dosc czesto we wspolczesnych opisach podkreslajac ze Maria Magdalena mogla byc nawet zona Jezusa, i w zwiazku z tym nic sie nie mowi o Jego Matce bo ona byla sama czystoscia. Zapomina sie o tym, ze wstrzemiezliwosc seksualna byla bardzo rozpowszechniona w tych czasach dzieki nawolywaniu Sw. Pawla, czego przykladem jest Sw. Tekla.

 

Wracajac do Matki Bozej, to przeciez Ona wlasnie jest uosobieniem milosci i uduchowienia, i to Ona od wiekow sluzy nam opieka i rada w Jej licznych objawieniach ludziom na tej ziemi. Uwazamy to za normalne, i gotowi jestesmy uznac ja za "Wspolzbawicielke", co spotyka sie z krytyka zwlaszcza ze strony Protestantow. Oskarzaja oni Katolikow ze stawiaja ja na rowni z Trojca Swieta, co nie jest zgodne z prawda. Sw. Maria zawsze w swych przekazaniach stawia na pierwszym miejscu Swego Syna, Jezusa Chrystusa. Prawda jest natomiast, ze Matka Boska nigdy nie odrzuca modlitw skierowanych do niej. Dla tych co maja watpliwosci zalecam zapoznanie sie z tym co przekazala nam Ona w czasie Jej licznych obiawien, a zwlaszcza tych w Fatimie, Lourdes czy tez Medjugorje.

 

Z ksiazki Smitha dowiadujemy sie dalej, iz "Swietlana Energia" juz od roku 2000 zaczela ogarniac cala Ziemie, i ze rok 2005 mial byc ostatnim "normalnym" rokiem. W tym samym czasie ma zachodzic stopniowe przemieszczanie sie biegunow Ziemi, a zwlaszcza Poludniowego przesuwajacego sie w kierunku polnocno-zachodnim, co juz obecnie jest odnotowywane naukowo. Mniej przekonywujace sa przepowiednie amerykanskich Indian, iz w przyszlosci nie bedziemy sie komunikowac ustnie, lecz za pomoca telepatii, ktora oni nazywaja Fifth Dimentional Communication. Trzeba przyznac, ze choc nieprawdopodobny, ten sposob porozumiewania sie ma miejsce w przypadkach spotkan z NOL-ami, jak rowniez w czasie objawien np. w Medjugorje, w ktorych wizjonerzy "slysza" glos Marii Panny bezposrednio w glowie bez posrednictwa fal akustycznych. Najwazniejsza zmiana jaka sie obecnie dokonuje, wedlug Smitha, jest stopniowe odejscie od materializmu i powrot do Przyrody polaczony z odzyskiwaniem wiary w jednosc czlowieka z wszechogarniajaca Kosmiczna Energia. W nastepnych rozdzialach, poczawszy od 10-tego, Andrew Smith przedstawia problem zdrowia i porownuje medycyne konwencjonalna z ludowa. Przytacza jako przyklad tradycyjna medycyne chinska, w ktorej lekarz otrzywywal stala pensje, ale tylko wtedy gdy wszyscy jego podopieczni byli zdrowi. W momencie gdy ktos w takiej spolecznosci zachorowal, zatychmiast zamykano kurek z pieniedzmi, az do momentu calkowitego wyzdrowienia takiego czlowieka. Kiedys pracujac w jednym z bostonskich szpitali, zaproponowalem takie rozwiazanie na zebraniu majacym na celu usprawnienie opieki medycznej. Nie trudno sobie wyobrazic reakcje zespolu lekarskiego, podczas gdy wszyscy inni bardzo sie ta idea zainteresowali. Niestety na tym sie skonczylo - w przeciwienstwie do medycyny chinskiej, medycyna amerykanska tym wiecej zyskuje czym jest wiecej chronicznie chorych. Sprawy sie zasadniczo zmienia po roku 2012, kiedy to glownie kobiety beda mialy zdolnosc uzytkowania Kosmicznej Energii do celow leczniczych. Ulegnie zmianie rowniez sposob odzywiania - bedziemy sie odzywiac glownie produktami naturalnymi z wylaczeniem czerwonego miesa, rafinowanego cukru oraz bialej maki.

Inna zasadnicza, a wrecz rewolucyjna zmiana jaka ma nastapic po roku 2012 to eliminowanie centralnych systemow rzadzenia i zastapienie ich regionalnymi samorzadami. W zwiazku z tym szkolnictwo bedzie tez zdecentralizowane i bedzie nastawione na przyswajanie wiedzy nie tyle na zasadzie zapamietywania faktow, ale poprzez rozwoj intuicji i zdolnosci duchowego poznawania swiata i samego siebie. Tak wiec rok 2012 ma byc poczatkiem przyspieszenia ewolucji czlowieka, ktora bez tego zajelaby cale tysiaclecia. W przyspieszeniu tym zsadnicza role ma odegrac zmiana biegunow Ziemi, o czym wspomina wielu innych autorow. Te wszystkie zmiany poprowadza ludzkosc do nowego Zlotego Wieku, ktorego poczatki nie beda latwe tak jak nie byly latwe poczatki wszystkich innych cywilizacji w historii ludzkosci. Na koncu swej ksiazki autor przedstawia plan zakladania samo-wystarczalnych komun stanowiacych podstawe przejscia do Piatego Wymiaru przepowiadanego przez amerykanskich Indian. Te przepowiednie sa niezwykle podobne do tych podanych w Biblii o nadejsciu 1000-letniego okresu pokoju na Ziemi poprzedajacego Drugie Przyjscie Chrystusa.

Swiatlo bylo waznym aspektem mitologii srodkowo-amerykanskich Indian. Amerykanska pisarka, Judith Bluestone Polich, opisuje to zagadnienie w swojej ksiazce pt. Powrot Dzieci Swiatla: Przepowiednie Majow i Inkow dla Nowego Swiata. ( Return of the Children of Light. Incan and Mayan Prophecies for a New World.) (rok wydania 2001). Ponizej jest krotki wyciag z tej niezwykle interesujacej ksiazki.

Majowie pojawili sie stosunkowo pozno w Srodkowej Ameryce - pierwszymi byli Olmekowie zamieszkijacy rejony Zatoki Meksykanskiej od 200 lat BC i zyli tam do okolo roku 83 AD. Inkowie stworzyli kulture, ktorej centrum znajdowalo sie w okolicy znanej jako Machu Picchu. Prawie wszelkie zapisy o duchowym zyciu Inkow zostaly zniszczone przez najezdzcow hiszpanskich. Z tego co sie uratowalo dowiadujemy sie iz uwazali oni energie jako zrodlo naszej rzeczywistosci. Tak wiec wiedzieli oni juz wtedy to co zostalo odkryte dopiero przez espolczesna kosmologie kwantowa.

Mitologia Majow i Inkow glosi, ze bardzo dawno temu na naszej planecie zostala zaszczepiona Swiadomosc Boska. Duza role w ich mitologii odrywa zespol znanych jako Plejady, zwanych inaczej Siedem Siostr, skad wlasnie mialy byc zeslane plany zakodowane nastepnie w ludzkim DNA. W niektorych starozytnych tekstach pojawia sie informacja o konstelacji Oriona, ktora to miala byc stacja przekaznikowa swietlnych kodow z Plejad. Najwazniejszym duchowym centrum Srodkowej Ameryki jest Chichen Itza, starozytne miasto Majow na polwyspie Yukatanskim. Stamtad tez pochodzi mit o bogu-czlowieku znanym jako Quetzalcoalt, ktory przyniosl ze soba swietlane ziarno zapoczatkowujace zycie na Ziemi. Nalezy w tym miesjcu przypomniec, ze Jezus Chrystus mowil o sobie, ze jest Swiatlem, i ze to wlasnie przez niego stalismy Swietlanymi Dziecmi o czym pisal Sw. Pawel w swym liscie do Efezjan (5:8). I tu wkraczamy w sfere pogranicza miedzy materia a duchem w ktorym swiatlo dziala jako posrednik. Dzisiejsza nauka, choc dostarcza ogromnej wiedzy na temat natury swiatla, zupelnie odcina sie od jego duchowych aspektow, co zreszta nie jest takie dziwne znajac materialistycznie nastawienie wiekszosci naukowcow.