Czwarta rano stoje w oknie
Pada deszcz a milosc moknie
Patrze jak gasicie swiatlo cala we lzach drze
On nie widzi Twoich gierek to kariere twej szczebele
Ty go wciaz oszukiwalas we mnie drzala krew
Ref. Bo ja Go pragne Ja go potrzebuje
Poświece siebie sprzedam diabłu dusze
to moje szczesie wreszcie zrozumialam
Teraz odebrac Ci ta milosc musze
Chcial rozmawiac ty sie smialas
nigdy go nie dodcenialas
ty nie dzielisz jego pasji jest maskoka twa
ja go slucham i rozumiem
kazdy gest na pamiec umiem
kazdy usmiech nosze w sercu
jak najcenniejszy skarb.
Ref. Bo ja go kocham Ja go potrzebuje
Poswiece siebie sprzedam diablu dusze
To moje szczescir wreszcie zrozumialam
Teraz odebrac ci ta milosc musze 3 X
Autor: Basta