JustPaste.it

Billy Meier Odpowiada Na Pytania

Wyjątki z wywiadów udzielonych w 1988 i 1995

Wyjątki z wywiadów udzielonych w 1988 i 1995

 

d6e8da6f03a7bde8765fe04cbd636a2b.png

Swój pierwszy kontakt z istotami pozaziemskimi miałeś w wieku 5 lat, potem żyłeś przez długi czas w Indiach jak i w innych miejscach, wydaje się że byłeś przygotowywany do swojego zadania. Zostałeś najwyraźniej do niego wybrany. Dlaczego?  

W 1942 zacząłem swe pierwsze kontakty ze Sfathem, dziadkiem Semjase, plejadańskim mężczyzną. Poprzez stowarzyszenie z nim już na starcie nauczyłem się dużo na temat duchowych nauk, istnienia i funkcjonowania duchowych praw i nakazów, a także użycia mentalnej (duchowej) telepatii, poprzez którą komunikacja pomiędzy mną a Sfathem mogła zostać dopełniona.  Począwszy od 1944, podczas licznych wizyt w swym statku promiennym, Sfath wyjaśnił mi wiele rzeczy i poinformował mnie o istotnych danych dotyczących: wielu dziedzin wiedzy, ludzkości, historii, Kreacji i ewolucji, o incydentach i faktach, itd., których musiałem się nauczyć i zachować w pamięci. Zwykle dokonywało się to poprzez elektronicznie indukowaną głęboką hipnozę.

Wyjaśnił mi w późniejszym czasie, że przez nasze wspólne wysiłki moje zrozumienie wzrosło do poziomu 35 letniej osoby, mimo że w rzeczywistości miałem jedynie siedem lat, Powiedziano mi że osiągnę najwyższy stopień duchowej ewolucji istniejący u ludzi na Ziemi. (Powinno zostać zrozumiane że nie odnosi się to do żadnej wiedzy uzyskanej z książek i nauczania szkolnego, ani do wiedzy wzorowanej na czymś nauczonym w szkołach. Natomiast odnosi się to do wiedzy humanistycznej, wiedzy o istnieniu, działaniu i użyciu twórczych praw i zaleceń, a także nauk o Kreacji i naszych źródłach, aż po wskazówki dotyczące ewolucji i wiecznego absolutu). W późniejszych latach raz jeszcze zostałem gruntownie przygotowany na rozmaite sposoby przez różnych ludzi pochodzenia ziemskiego i pozaziemskiego w wielu krajach na ziemi. Pouczyli mnie na tematy z najróżniejszych pól wiedzy, duchowej i fizycznej natury, bym był w stanie wypełnić swe zadanie w Misji i kontynuować kontakty z Plejadanami.  

W ten sposób niezbędne warunki i skłonności do znaczącej współpracy pomiędzy istotami pozaziemskimi i mną zostały ustanowione i odnowione zgodnie z moimi poprzednimi życiami, gdyż miało to znaczenie dla Misji już od czasów starożytnych. Co więcej, bardzo zaawansowani duchowo i fizycznie Plejadanie są w stanie utrzymywać osobiste tj. fizyczne kontakty tylko z tymi ludźmi z Ziemi którzy osiągnęli wysoki poziom duchowej ewolucji potrzebny do fizycznych i telepatycznych kontaktów i znaczących dialogów. Ja jestem jedyną istotą ludzką na Ziemi która jest w stanie utrzymywać fizyczne i telepatyczne kontakty z Plejadanami i innymi formami życia z tego samego poziomu ewolucyjnego. Nikt na Ziemi nie jest do tego zdolny, nawet ci ludzie których duchowe formy nie wywodzą się z Ziemi.

To jest powód dla którego Plejadanie rozpoczęli kontakty ze mną w moim wczesnym dzieciństwie kładąc grunt pod nadchodzące kontakty z nimi. Moja duchowa forma była już aktywna od milionów lat w systemach Liry i Vegi i zeszła na Ziemię w ludzkim ciele z własnej woli jako nauczyciel, herold i prorok. Wróciła też do sfery materialnej z wysoko duchowego poziomu (poziomu Arachata Athersaty) i pełniła już wcześniej funkcje profetyczne od czasów UR na LASAN i innych planetach systemów Liry i Vegi. Na dodatek moja duchowa forma pod wcześniejszym imieniem NOKODEMJON, przyjęła odpowiedzialność za wypełnienie wymaganych proroczych misji i funkcji. Ten obowiązek wymagał jako celu swej misji nauczanie, oferowanie prawdy o Twórczej informacji, Twórczych prawach, nakazach i duchowych naukach itd., ludzkim formom życia. Początkowo cała ta wiedza została dostarczona wyłącznie ludziom z systemów Liry i Vegi i dopiero później ludziom na planecie Ziemia i wszystkim innym istniejącym formom życia. Te inne formy życia zawierają wiele milionów pozaziemskich form duchowych które przeniosły się na Ziemię, z własnej, bądź nie woli, z systemów Liry i Vegi i zniszczonej planety Malona w systemie SOL .

Dlaczego istoty pozaziemskie upoważniły cię do fotografowania i filmowania ich statków promiennych i  ich manewrów lotniczych?  

Ich przesłanką było wyznaczenie mnie do zrobienia najostrzejszych i najlepszych fotografii i filmów pozaziemskich obiektów latających, które my, ziemianie zwykle zwiemy UFO, jakie dotąd widział świat. Materiał który stworzyłem miał służyć wywołaniu ogólnoświatowych kontrowersji dotyczących UFO, które ostatecznie przebudzić miały ludzi na Ziemi do spraw dotyczących życia poza Ziemią. Równocześnie zamiarem było także, w wyniku logicznej konsekwencji, zmusić rządowe agencje i wojsko do ujawnienia swych tajnych znalezisk i badań w sprawach UFO opinii publicznej i uczynić tą informację dostępną dla każdego. Zamiarem tego procesu było też ujawnienie i naświetlenie oszukańczych odmów dostępu w pewnych krajach do spraw dotyczących katastrof UFO oraz odmów dostępu do zabezpieczonych NOL-i i ich załóg. Plejadanie/Plejaranie byli przekonani, że te kontrowersje wyjdą na jaw i ich założenia zostaną wypełnione jedynie gdy rozpowszechnię filmy i zdjęcia na całym globie, wywołując w ten sposób automatycznie ogólnoświatową dysputę pomiędzy zwolennikami i oponentami tego materiału, twierdzeń i dialogów z kontaktów. To rzeczywiście wydarzyło się i nawet moi oponenci nie byli w stanie zapobiec inicjowaniu dodatkowych zwolenników mojej historii i kontaktów. Tak naprawdę ich liczba powiększała się im bardziej niektórzy z antagonistów próbowali oznaczyć mnie jako szwindlera i oszusta. Wszystko potoczyło się według planu, tak jak Plejadanie/Plejaranie przewidzieli – mianowicie, że tym  więcej i więcej ludzi rozpoznaje prawdę moich twierdzeń im bardziej opozycja obraża i zniesławia mnie. 

Plejadanie rozróżniają pomiędzy religią a duchowością. Co rozumieją przez duchowość, w co wierzą, jaki duchowy kierunek stosują i jakie są ich zwyczaje? 

Życie Plejadan, ich myślenie, uczucia, emocje i działania, itd., są kierowane wyłącznie ku wiedzy o istnieniu Kreacji, jej prawdzie we wszystkich sprawach, ku przestrzeganiu prawdziwych Twórczych praw, nakazów i pochodnych wskazówek. Wysiłki Plejadan stale podążają gładkimi ścieżkami wiedzy, miłości, prawdy i mądrości zamiast wątpliwymi, makabrycznymi i zniewalającymi ścieżkami religijnych wierzeń, które ograbiają ludzi z ich duchowej wolności i śmierdzą złem i fałszem. 

Religia według rozumienia współczesnego ziemskiego człowieka jest obca Plejadanom. Bóg twórca, czy jakkolwiek różne ziemskie kulty religijne nazywają go, jest czymś okropnym dla Plejadan i uważają ten pomysł za nierealistyczny. Nie mogą zrozumieć dlaczego Ziemianie nie odnieśli sukcesu, mimo wszystkich wysiłków podejmowanych w tym kierunku, w odcięciu kultowo-religijnych łańcuchów i ostatecznym przejęciu za siebie odpowiedzialności i inicjatywy co jest losem ich gatunku, czy w rozpoczęciu mocno zaległego zaangażowania w wypełnianie praw i nakazów Kreacji i ewolucji. 

Ścieżka życia bieży prosto jak strzała wśród z trudem zdobytych wartości szerokiej wiedzy, pośród Twórczych wytycznych, duchowych i technicznych spraw, mądrości i możliwości. Plejadanie zdobyli swą wiedzę dzięki ciężkiej pracy i posłuszeństwu prawdzie Kreacji, mocy ducha i prawom i nakazom Kreacji, które uczą czystej miłości do wszystkich rzeczy. Z pomocą sił i mądrych rad ich Jshwjsh (JHWH) byli w stanie utrzymać 50 000 lat całkowitego pokoju pomiędzy swymi ludźmi. Plejadanie cieszą się zdrowym duchowym życiem i empatycznie odrzucają ziemskie religie z powodu kojarzenia ich z zaangażowaniem w kult, byciem nielogicznymi, przeciwnymi prawom Kreacji, fałszywymi i zniewalającymi dla świadomości. Ich filozofia opiera się na uniwersalnej prawdzie o Kreacji i życiu w znajomości Kreacji i skierowana jest jedynie ku prawdzie o egzystencji i istnieniu oraz ku Twórczym prawom i przykazaniom, których w żaden sposób nie można porównywać z bogiem. Jako całkowita moc, Kreacja ucieleśnia uniwersalną świadomość i istotę ducha, całą prawdę, mądrość i miłość, całą logikę, prawa, przykazania i energie życia, bytu i wieczności. Kreacja jako uniwersalna samoświadomość jest źródłem życia wszystkich tworów w swej domenie, co znaczy we wszechświecie. Ten wszechświat ponadto jest jednym z 1049 innych indywidualnych wszechświatów które istnieją w nieskończonej ilości, nieskończonej przestrzeni i nieskończonym czasie jako część najwyższej formy Kreacji – Absolutnego Absolutum. 

Religia jaką znają Ziemianie i której przestrzegają w formie adoracji boga, adoracji świętych i wiary w boga jest straszna dla Plejadan. Uważają tą formę religii za ślepą wiarę opartą o czynności rytualne, fałszywe nauczanie, kłamstwa i inne fałszywości. Jest to wiara której prawdziwości nigdy nie da się dowieść i która przeczy wszystkim godnym zaufania i logicznym założeniom Twórczych praw i przykazań oraz przeczy inteligencji. Religie ucieleśniają pozbawienie duchowej wolności ludzkiej istoty. Religia jest także brutalna, przestępcza i wyzyskująca zniewolenie ludzkich świadomości, sięgająca od totalnej zależności, poddaństwa i braku siły woli aż po niekontrolowany fanatyzm, chorobę umysłową, demoniczną obsesję i całkowite zidiocenie. 

Duchowe życie ludzkiej istoty znaczy, w prostych terminach, życie w duchowym rozpoznawaniu i posłuszeństwie Kreacji, jej prawom i przykazaniom. Samo to jest wskazówką że Plejadanie przywiązani są do poważania  filozofii życia i stylu życia świadomego Kreacji. To musi się stać ostatecznym celem także dla ludzi na ziemi. Kreacja znaczy to samo co miłość, życie, duch, prawda, mądrość, logika i inteligencja zbudowane na Twórczych prawach i przykazaniach, które są aktualne i absolutnie niezmienialne  przez cały czas i wieczność. 

Jedynie forma życia która rozpoznaje, żyje i przestrzega prawdziwej wiedzy o Kreacji, ducha którym to skutkuje i przynależnych praw i przykazań Kreacji, może żyć w sposób prawdziwy i w zgodzie z samą Kreacją. Znaczy to, że ta forma życia żyje w prawdziwej wiedzy o prawdzie i z prawdą o Kreacji i duchu, w wypełnianiu Twórczych, naturalnych praw i przykazań, które są uniwersalnie ważne, bez żadnej dziwnej i fałszywej wiary w nielogiczne i anty-inteligentne formy wierzeń. 

Niezliczeni ludzie na ziemi kłamią o swoich „kontaktach” z bytami spoza Ziemi; są pośród nich tak zwane media i channelerzy. Czy możesz wyrazić swoją opinię, względnie opinię Plejadan/Plejaran, na tą drażliwą sprawę. 

Wszelkie twierdzenia związane z rzekomymi kontaktami z Plejadanami/Plejaranami przez kogoś poza mną, są czystymi wymysłami i oszustwami, faktycznie żadna inna osoba na Ziemi poza mną nie jest w stanie utrzymywać z nimi kontaktów, a dotyczy to kontaktów fizycznej, telepatycznej czy postrzeżeniowej natury. Każdy kto twierdzi inaczej jest uwikłany w kłamstwo, mistyfikacje, czy oszustwo – Plejadanie/Plejaranie zaciekle i wciąż na nowo potwierdzali ten fakt podczas wielu lat moich kontaktów z nimi. Jednakże, raz, pięć osób miało autentyczne kontakty z Plejadanami/Plejaranami wzbudzone impulsami. Lecz te pięć osób w międzyczasie umarło. 

Co więcej, taka rzecz jak osobisty kontakt pomiędzy ziemianami i pozaziemskimi istotami innymi niż Plejadanie/Plejaranie nigdy nie istniała. Z tego powodu każde roszczenie z tym się wiążące nie jest niczym więcej niż kłamstwem, mistyfikacją, czy oszustwem – bez względu na to jakimi nazwami, czy tytułami owe panie czy panowie którzy twierdzą, że mieli kontakty z pozaziemianami, duchowymi czy świetlnymi bytami i tak dalej, siebie obdarzają. Odnosi się to do mediów i channelerów, którzy zwykle nie są nikim więcej jak bardzo przemyślnymi, świadomymi kłamcami, mistyfikatorami i oszustami – lub są żyjącymi w ułudzie, schizofrenicznymi czy psychotycznymi ludźmi i tym podobne.

By nie zostać zdyskredytowanym, istnieją pewne kontakty badawcze podczas których niektóre byty pozaziemskie uprowadzają ziemian w celu  studiów, analiz – badają ich innymi słowy. Lecz ich przedsięwzięcia nie mają nic wspólnego z nonsensami sugerującymi że istoty pozaziemskie zapładniają ziemskie kobiety czy mają z nimi stosunki seksualne itp. Ta forma błazenady przeważa w Ameryce i graniczy z masową histerią. Często na tym samym oddechu wydaje sie śmieszne twierdzenia, że istoty pozaziemskie masakrują farmy zwierzęce, itd. 

Pozaziemskie obiekty latające, a nawet ich lądowania są często obserwowane, nawet filmowane czy fotografowane przez ziemian. Lecz należy mieć jasność co do tego, że takie wydarzenie nie stanowi jeszcze kontaktu. Prawdziwy kontakt pojawia się jedynie gdzie zachodzi ustna czy telepatyczna komunikacja pomiędzy istotą spoza Ziemi i ziemskim człowiekiem i poza mną nikt na Ziemi nie jest do tego zdolny. Weź pod uwagę, że mnoga liczba mężczyzn i kobiet, kłamców, mistyfikatorów i oszustów, którzy twierdzą, że mają telepatyczne kontakty z bytami z Plejad, potrzebowała by 1000 letniego okresu oczekiwania na odpowiedź, nawet jeśli, przede wszystkim, byli by w stanie wysłać telepatyczną wiadomość do Plejad. Gwoli ścisłości, odległość do Plejad widzianych z Ziemi wynosi około 420 lat świetlnych w jedną stronę i odpowiedź wymagała by 840 lat świetlnych by dotrzeć na Ziemię. A skoro wszyscy wiedzą, że myśli telepatyczne podróżują jedynie z normalną prędkością światła, potrzebowały by one w przybliżeniu 420 lat w jedną stronę by dotrzeć z Ziemi do widzialnych Plejad. Załóżmy na chwilę, że jakieś formy życia rzeczywiście istnieją na tych Plejadach o których wiemy, a które są całkowicie nie do zamieszkania i niezamieszkałe ani przez duchowe ani świetlne byty, czy jakieś inne typy form życia, więc by otrzymać odpowiedź potrzebowały by kolejnych około 420 lat. Kto na Ziemi żyje w sumie 840 lat mimo wszystko? Pokazuje to, że wszyscy ci rzekomi łącznicy, media i channelerzy kłamią, oszukują i wprowadzają w błąd publikę, gdy twierdzą, że mają kontakty itp., z istotami z odległych gwiazd czy ich planet. A żaden z tych kłamców nie ma zdolności połączenia tych niezmiernych przestrzeni telepatyczną myślą. Co do mnie, nie ujawnię obecnie tajemnicy leżącej poza tym jak ja to robię, gdyż jestem pewien, że jak raz wyjawię co to jest, każdy kłamliwy, oszukańczy i fałszywy charakter zaczął by twierdzić, że on lub ona ma tą samą zdolność. 

Jesteś ostrożnym człowiekiem gdy przychodzi do zawierania nowych znajomości. Dlaczego prowadzisz taki pustelniczy styl życia w świetle natury twojej ważnej misji, która musi być niesiona światu? 

Mimo że twierdzi się często coś przeciwnego, mój styl życia w żaden sposób nie wynika ze strachu przed rozmaitymi próbami zamachu na mnie, które do tej pory czynione były łącznie 13 razy [16 na czerwiec 10/98]. Powody dla których staram się nie zwracać na siebie uwagi są różne: Po pierwsze nie jestem guru czy liderem sekty i dla tej przyczyny nie potrzebuję prezentować się publicznie by zdobyć zwolenników, czy prezentować się jako jakiś święty, którym z pewnością nie jestem, jakby nie rozciągać imaginacji. Po drugie nie chcę by inni stawiali mnie na piedestale, gdyż nie jestem nikim szczególnym, ani kimś kogo cieszy bycie podziwianym czy jak się na niego gapią; nie jestem na wystawie jak jakieś zwierzę w Zoo. 

Ponadto nie jestem skłonny do wywiadów z dziennikarzami, gdyż z zasady chcą jedynie uczynić materiał sensacyjnym, przez co naciągają i zakłamują prawdę do granic i zamieniają ją po prostu w brukowe dziennikarstwo, które jest dalekie od prawdy – czy inaczej, skłonni są degradować wszystko co im powiem swymi kłamstwami i przeinaczaniem faktów. 

Nie potrzebujesz guru ani sekty by rozpowszechniać nauki o prawdzie. Ani nie potrzebujesz świętego czy kogoś kto chce być wielkim bohaterem przed innymi. Megalomania i chęć bycia w świetle reflektorów są równie niewłaściwe jak super ego itp. Właściwe jednak są pokora i styl rozpowszechniania nauk który nie ma na celu zyskiwania naśladowców i przyciągania wiernych i ktoś kto funkcjonuje w taki sposób, że ludzie którzy autentycznie poszukują prawdy czują się przyciągani przez tą osobę. Tacy zainteresowani ludzie będą się więc uczyć poprzez swą własną inicjatywę i wolną wolę bez posiadania jakiegoś guru czy ważniaka sekty trzaskającego nad nimi swym biczem. A to wymaga by zainteresowani byli w pełni świadomi i w pełni odpowiedzialni za swe akcje i życie w każdy sposób, bez posiadania religijnej i doprawdy sekciarskiej wiary za sobą, która wymaga jedynie by wierzyli w to co im się mówi bez samodzielnego myślenia i dochodzenia i czynienia własnych decyzji.

Wadze rozpowszechniania i wypełniania Misji, towarzyszy więc wymaganie by każdy był wolny. W tej wolności osoba następnie może podejmować fundamentalne decyzje o każdej poszczególnej rzeczy i działać właściwie, bez posiadania guru, mistrza, czy lidera sekty na czele pochodu, który publicznie prezentuje się w całej swej chwale, komenderuje każdym i czyni wymagania. Ludzie muszą być wolni w każdy sposób i w tym celu być całkowicie odpowiedzialnymi za siebie i wszystko co oferuje życie, bez mieszającego się w to wyimaginowanego boga, czy zwykłego guru, księdza czy sekciarskiego ćwoka. Tylko w ten sposób ludzie mogą pozostać, czy stać się wolnymi i opanować własne życie – muszą być za siebie odpowiedzialni. Ta odpowiedzialność została by z ludzi zdjęta gdybym wystąpił publicznie prezentując się, gdyż ludzie mają dziwną tendencję do natychmiastowego wynoszenia kogoś gdy ta osoba zyskuje pewne znaczenie, jak by się to nie działo i gdy ta osoba wchodzi w światło reflektorów,  bez względu na sposób w jaki się to staje.

88631977db3646ee3ed6beafcd1bdf80.png

 

Źródło: co-author E. Meier