JustPaste.it

UFO nad Zakładami Przemysłowymi

Analizując doniesienia o UFO okazuje się iż najwięcej takich obserwacji rejestruje się w rejonach gdzie znajdują się duże zakłady przemysłowe.

Analizując doniesienia o UFO okazuje się iż najwięcej takich obserwacji rejestruje się w rejonach gdzie znajdują się duże zakłady przemysłowe.

 

 

UFO nad Zakładami Przemysłowymi

 

Analizując doniesienia o UFO okazuje się iż najwięcej takich obserwacji rejestruje się w rejonach gdzie znajdują się duże zakłady przemysłowe statystyki ufologiczne w 90 % potwierdzają tą regułę w trakcie moich ponad 10 letnich badań UFO przekonałem się iż faktycznie istnieje duży związek obecności dużych zakładów przemysłowych oraz obserwacji UFO w tym rejonie !Przenieśmy się teraz na Podkarpacie gdzie obiekty UFO są często obserwowane w pobliżu dużych zakładów przemysłowych. Szczególnym miejscem w którym dochodzi do niezwykłych manifestacji UFO, są okolice Zakładów Magnezytowych, w Ropczycach, położonych około dwóch kilometrów od centrum miasta w którym mieszkam !

Zakłady Magnezytowe, są największym producentem zarówno w kraju jak i Europie,  zasadowych materiałów, wytwarzanych z naturalnych rud magnezytowych, względnie  magnezji syntetycznej, wypalanych w temperaturze od 1750-1850° C. 

Produkcja ognioodpornych materiałów przeznaczona jest, m.in. do wyłożeń pieców i urządzeń cieplnych pracujących w bardzo wysokich temperaturach. Oprócz Magnezytów znajdują się w bliskiej okolicy inne zakłady, jak Wytwórnia Konstrukcji Stalowych ‘’Mostostal’’, Zakłady WSK, oraz nadal jedna z większych w Polsce Cukrownia – Ropczyce. Na przestrzeni ostatnich kilku zarejestrowało na  tym terenie, ponad 15 przypadków związanych z obserwacją NOL-i. Wszystko za tym przemawia, że to właśnie Zakłady Magnezytowe, w jakiś sposób ‘’przyciągają’’ w te okolice NOL-e, których przyczyny nie są do końca znane ?

Poniżej przedstawię w skrócie kilka najciekawszych, obserwacji dokonanych na tym terenie. Najstarszą obserwacją, jaką dysponuję, jest przypadek, dziennej obserwacji, BOL-a który miał miejsce w lipcu bądź w sierpniu 1984 roku. Obserwacji dokonano we wsi Brzyza, która położona jest koło Ropczyc. Wieś ta znajduje się na wzniesieniu z którego rozpościerają się piękne widoki na Ropczyce oraz najbliższe jego okolice. Tego dnia dwoje, dzieci brat z siostrą (nazwiska i imiona zastrzeżone) w wieku ośmiu i dziewięciu lat, pomagające swoim rodzicom, przy zbieraniu siana, zaobserwowały około godziny 12:00 w północnej części lekko zachmurzonego nieba, nagłe pojawienie się dużego, jasno-pomarańczowego obiektu, który był w kształcie kuli.

Obiekt znajdował się na wysokości horyzontalnej około 60° i tkwił zupełnie nieruchomo na niebie. Według świadków BOL dorównywał wielkością tarczy słońca obserwowanego w porze dziennej, a sama jego barwa nie była rażąca w oczy. Dzieci postanowiły o tym fakcie natychmiast poinformować znajdujących się nieco dalej rodziców, lecz w tym samym momencie obiekt niespodziewanie znikł, co było wielkim zaskoczeniem dla świadków. Cała obserwacja trwała nie dłużej jak 10 sekund. Z kierunku i odległości jaką podali świadkowie, wynika, że obiekt pojawił się dokładnie nad okolicą Zakładów Magnezytowych, które leżą w linii prostej około 5 km od Brzyzny.

Do kolejnej najbardziej spektakularnej obserwacji UFO typu NL/CE-2  doszło w bliskiej okolicy Zakładów Magnezytowych, 5 marca 1997 roku. Około 500 metrów na zachód od Magnezytów oraz Wytwórni Konstrukcji Stalowych znajduje się stacja PKP z międzynarodową linią kolejową. Właśnie tam około godziny 19:40 dotarła z praktyki 16 letnia Anna (nazwisko zastrzeżone), która czekała na autobus, którym miała wrócić do domu we wsi Kozodrza. Warunki atmosferyczne tego wieczoru, były bardzo dobre, a temperatura spadła znacznie poniżej zera. Świadek podparła się o filar wiaduktu, który przebiega koło stacji PKP i odwróciła się tyłem w stronę stacji czekając na autobus. W pewnej chwili, wyraźnie poczuła mimo panującego mrozu na dworze, że zrobiło się dużo cieplej. Zdziwniona tym faktem odwróciła się w kierunku stacji i zobaczyła w kierunku północno-zachodnim (AZ=330°), lecący dziwny obiekt, który był w odległości około 150 metrów od świadka i wydawał z siebie dziwny brzęczący dźwięk.

Obiekt poruszał się na wysokości około 20° nad horyzontem i miał kształt owalny w kolorze pomarańczowo-złocistym, którego otaczała różowa poświata. Podczas przelotu obiektu, wystąpiło dziwne oddziaływanie NOL-a na otoczenie i świadka. Otóż w trakcie lotu wszystkie niewielkie metalowe przedmioty leżące na ulicy, na której w tym czasie nie było śniegu tj. kawałki drutów, nakrętki itp. uniosły się pod wpływem nieznanej siły w górę, na wysokość około 1 metra, przy czym ‘’stojąc w miejscu, dziwnie podskakiwały’’ - jak powiedziała świadek. Całe to zjawisko trwało nie dłużej jak około 5 sekund. Taki sam efekt wystąpił przy kurtce Anny, na której również znajdowały się metalowe zapięcia, które odchylały się w kierunku obiektu, jakby były przyciągane przez ogromny magnez ?

Po przelocie obiektu, wszystkie metalowe przedmioty opadły na ziemię, ale nie od razu lecz stopniowo. Z relacji Anny wynika iż NOL, skierował się lecąc z prędkością około 50 km/h w kierunku południowym, zataczając łuk nad miejscowością Czekaj i zawisając około 200 metrów dalej od potężnej rozdzielni prądu, znajdującej się na obrzeżu Ropczyc i nad byłym wysypiskiem śmieci ! Po około dwóch minutach NOL powrócił identyczną trasą, który ponownie spowodował powtórne oddziaływanie na metalowe przedmioty w otoczeniu świadka. NOL przelatując nad stacją PKP przyspieszył i zniknął z zawrotną prędkością oddalając się w kierunku północnym (Az=270°) Ustalenia rejestracyjne pozwoliły ustalić wielkość obiektu na około 3 metrów średnicy i ponad 1,5 wysokości. Jeszcze jeden ciekawy szczegół tej obserwacji. W trakcie obserwacji ‘’zatrzymał’’ się Annie zegarek elektroniczny na ręce, który po pewnym czasie w autobusie zaczął chodzić, z tym że spóźniał 6 minut. Wynika z tego jasno, że był to wpływ UFO, które musiało wytwarzać bardzo silne pole grawitacyjne.[1]

Powyższy przypadek, po raz kolejny dowodzi, związku aktywności UFO w miejscu występowania silnych źródeł napięcia, w tym wypadku rozdzielni prądu i linii średniego  napięcia.

 

 

W kolejnym 1998 roku odnotowano cztery obserwacje dziwnych obiektów latających, wykonujących dziwne ruchy na nocnym niebie.

Na szczególną uwagę zasługują tutaj dwie obserwacje, która jedna z pewnością dotyczy UFO typu NL/CE-1 a druga...? No właśnie – czego ? Ale o tym dalej.

24 kwietnia 1998 roku, wracająca pieszo pani Krystyna (nazwisko zastrzeżone) od strony stacji PKP w kierunku miejscowości Ostrów, była świadkiem dziwnego zdarzenia na drodze Ostrów-Ropczyce Około godziny 23:00, świadek została oświetlona bardzo jasnym światłem, padającym z góry. Przez jedną sekundę zrobiło się tak jasno iż można było dostrzec najmniejsze szczegóły na drodze i poboczu, którym szła pani Krystyna. Odruchowo spojrzała za siebie w górę, widząc bardzo szybko lecącego BOL-a, jasnego koloru, który był znacznie większy od Księżyca w pełni. Wysokość na jakiej poruszał się obiekt wynosiła około 150 metrów. BOL przemieszczał się w kierunku południowo-wschodnim (Az=120°), zupełnie bez żadnego dźwięku, kierując się w stronę widocznej Cukrowni, która znajdowała się nie dalej jak około 700 metrów. Według świadka lecący obiekt podzielił się na trzy mniejsze kule tego samego koloru, tuż  obok komina elektociepłowni znajdującej się na terenie Cukrowni.

Oczywiście w warunkach nocnych, nie sposób jest dokładnie uściślić czy rzeczywiście obiekt podzielił się koło komina, czy znacznie dalej.

W momencie podzielenia się na trzy odrębne obiekty, świadek nie zauważyła żadnych dodatkowych szczegółów, które mogłyby coś wnieść do tej sprawy. BOL-e szybko zniknęły przysłonięte zabudowaniami Curowni. Zdarzenie trwało zaledwie około 6 sekund.

Świadek tej obserwacji była pewna, że obserwowała spadek meteorytu, ale wszystko przemawia za tym, że hipoteza ta nie ma żadnego uzasadnienia w powyższym przypadku.

Przyjrzyjmy się teraz,  kolejnemu jeszcze dziwniejszemu zdarzeniu, które może mieć związek z UFO?

Pod koniec kwietnia 1998 roku dwie osoby (imiona i nazwiska zastrzeżone) spacerujące na pobliskich polach około 1000 metrów od Zakładów Magnezytowych, z dala od wszelkich zabudowań, było świadkami dziwnego zdarzenia. Około godziny 22:00 wracając w kierunku pobliskich zabudowań na osiedle domków jednorodzinnych, do których dzieliło ich około 500 metrów, zostali obydwaj oświetleni z góry fioletowo-bladym światłem, które tworzyło na zaoranym polu nieregularne koło o średnicy około 4 metrów, które po około 2 sekundach nagle znikło. W tym samym momencie obydwaj świadkowie skierowali głowy do góry, ale na gwieździstym niebie niczego nie zauważyli. ? Kątem oka dostrzegli w kierunku wschodnim ‘’jakby spadającą gwiazdę’’, która miała widoczne z tyłu kolorowe smugi. Wydawało się im że spadło to około 300 metrów dalej, jednakże poszukiwanie na drugi dzień pozostałości po ‘’gwieździe’’  nie przyniosły rezultatu ! Krótko przed obserwacją ‘’zjawiska’’ świadkowie nie widzieli aby ktoś puszczał jakieś ewentualne race, lub fajerwerki z domów znajdujących się w odległości 500 metrów, ponieważ wokoło są tylko same pola. Świadkowie po tym zdarzeniu byli bardzo przestraszeni i czym prędzej udali się do domów. Być może świadkowie zostali oświetleni przez NNOL-a ? Nie jest to takie nieprawdopodobne, ponieważ w dalszej części artykułu wspomnimy o zdjęciach wykonanych w tym rejonie na których znajdują się niewidzialne wzrokowo obiekty.

Dość nietypowego NOL-a zaobserwowano kilkaset metrów od Zakładów Magnezytowych w połowie września 2001 roku.

Świadkami tego zdarzenia było troje osób, ojciec oraz dwoje jego synów w wielu 9 i 10 lat, którzy wykonywali prace przy burakach. Około godziny 19:00, zauważyli w kierunku wschodnim, na częściowo zachmurzonym niebie, dziwny obiekt w postaci ‘’wydłużonego, pofalowanego obłoku’’, który poruszał się pod chmurami. Według świadków był w kolorze biało-szarym i poruszał się zygzakami po niebie, lecąc w kierunku zachodnim, po czym zatrzymywał się w miejscu i ponownie, kierował się na wschód. Takie same ewolucje powtarzał kilka razy, po czym znikł, ale nie wiadomo w jaki sposób ponieważ świadkowie przestali na niego zwracać uwagę. Świadkowie prowadzili obserwację przez prawie 30 minut. Podobny ‘’obiekt’’ w formie przeźroczystego obłoku zauważono w sierpniu 2002 roku, który przemieszczał się w nocy, niezwykle szybko na wysokości około 30 metrów nad ziemią, kierując się w stronę okolicznych pól Zakładów Magnezytowych.

Nie są to wszystkie obserwacje dokonane na tym obszarze, ale chcę przejść do jeszcze bardziej ciekawszej  sprawy z tych okolic popartymi materialnymi śladami. Chodzi  o prawdopodobne ‘’lądowiska UFO’’, które odkryto, przez badaczy, Grzegorza Dawida oraz Arkadiusza Miazgę. Ślady odkryto przez zupełny przypadek,  w dniu 28 kwietnia 2001 roku, przebywając na okolicznych polach w trakcie wizji lokalnej, leżących około 200 metrów od Zakładów Magnezytowych.

Odkryte ślady miały kształt, dwóch kręgów, które tworzyły sobą pierścienie wysokiej trawy, znacznie przewyższającą trawę obok oraz w środkach kręgów. W literaturze ufologicznej, przeważnie spotyka się opisy podobnych pierścieni lub kręgów, które o tyle różnią się od tych przez nas odkrytych iż ślady tworzące pierścienie nie są wypalone w trawie ! Tu było jednak zupełnie inaczej. W miejscach tych przeprowadziliśmy wiele badań i wizji lokalnych, wyciągając maksimum wniosków, które pozwalają na wyrażenie opinii iż ślady są faktycznie miejscami po przyziemieniu bądź ‘’lądowaniu’’ UFO pomimo, iż nikt nie widział wzrokowo, lądowania UFO w tym miejscu.

Obydwa pierścienie są dość dużych rozmiarów: Pierwszy najmniej widoczny, miał średnicę mierzoną w kierunku wschód – zachód  12,5 metra, natomiast pierścień wysoko rosnącej trawy wynosił około 50 cm szerokości. Drugi krąg znajdował się 4,5 metra dalej w linii prostej od pierwszego, który był najlepiej widoczny. Średnica tego kręgu mierzona w kierunku N-S wynosi 12,2 metra natomiast w kierunku W-E 13,6 metra. Wynika z tego że jest to lekka elipsa, podobnie jak w kręgach zbożowych. Szerokość pierścienia wynosi również około 50 cm. W dniu odkrycia śladów przeprowadziliśmy pomiar porównawczy rosnącej trawy w pierścieniach oraz obok. Z pomiarów wynika, że trawa w miejscu pierścieni rośnie szybciej co najmniej 2,5 raza w stosunku do trawy obok, która miała wysokość 10-12 cm. 

W obu ‘’kręgach’’ odnaleźliśmy ponadto niewielkie owalne wypalone miejsca, które miały około 30 cm, z początku nie wiązaliśmy tych wypaleń z pierścieniami, ponieważ wyglądały na wypaloną trawę przez ‘’ludzi’’, ale późniejsza analiza gleby wykazała że się jednak myliliśmy. Wewnątrz obu kręgów w podobnych miejscach rosły zaskakująco wysokie kępy soczystej trawy.

Kompas położony w różnych miejscach zarówno w środku kręgów jak i pierścieni nie wykazywał żadnych anomalii magnetycznych.

Podczas kolejnej wizyty 8 maja 2001 roku, stwierdziliśmy imponujący wzrost trawy w pierścieniach, która wynosiła 0,5 metra, natomiast trawa wewnątrz ‘’kręgów’’ oraz obok wahała się od 30 do 35 cm wysokości ! W czasie każdej wizyty wykonywaliśmy na miejscu szereg zdjęć, bowiem wiadomo z doświadczenia ufologicznego iż w tego typu miejscach można coś ciekawego sfotografować. I mieliśmy rację. Tego dnia przyszliśmy tuż po silnej burzy. Okazało się że na kilku zdjęciach, które wykonywane były zarówno z drzewa jak i z ziemi wyszły dziwne jasne smugi widoczne nad kręgami. Szczególnie dwa z nich są interesujące ponieważ oprócz stojącego Grześka w kręgu, widoczne są  nad nim cztery krótkie jasne smugi, które tworzą sobą kształt prostopadłościanu. Kilka minut później jeszcze bardziej wyraźną smugę sfotografowano, która przysłoniła stojącego Grzegorza w kręgu. W obu wypadkach wykluczono wadę filmu. Podobne smugi wielokrotnie były fotografowane nie tylko w miejscach lądowań UFO, ale i kręgów zbożowych oraz miejsc gdzie pojawia się UFO.

25 maja 2001 roku przeprowadzono badania śladów pod względem radioaktywności, oraz radiestezyjne, które wykonał znany Rzeszowski radiesteta pan Adam Myśliwiec.

Badanie wykazało poziom promieniowania tła kilka metrów od śladów 14mSv/h, natomiast poziom promieniowania gamma szczególnie jest wysoki wewnątrz kręgów, w miejscach niewielkich wypaleń oraz rosnących soczystych kęp trawy, który wynosi od 18 do 19 mSv/h. Adam Myśliwiec ponadto wykrył metodami radiestezyjnymi....DWA inne mniejsze kręgi, które według niego znajdują się tuż obok widocznych śladów. Badania, które prowadziliśmy tego dnia trwały około 3 godzin. Być może właśnie to spowodowało, że znacznie pogorszyło się samopoczucie osób tam przebywających. Arkowi Miazga, dokuczał silny ból głowy, natomiast Grzegorz Dawid dostał zapalenia spojówki lewego oka, po 15 minutach przebywania w kręgach. Jakby mało tego było Arek Miazga po przyjeździe do domu, dostał po kilku godzinach wysokiej gorączki? Pan Adam Mysliwiec będąc jeszcze na miejscu ustalił iż ‘’kręgi’’ mają negatywny wpływ na organizm człowieka i promieniują tzw. zielenią ujemną. Powyższe uboczne ‘’efekty’’ dość często występują na świeżych lądowiskach - wypaleniskach UFO, możliwe, że wpływ na to mają określone częstotliwości ELF działające na ludzkie DNA jak w przypadku kręgów zbożowych.

Tego dnia podczas wykonywania zdjęć, udało się sfotografować ‘’coś’’ co gołym okiem było niewidoczne. W czasie wykonywania zdjęć, żadnego ‘’obiektu’’ nie widzieliśmy, a powinien być dobrze widoczny ponieważ wielkością zbliżony był do wierzchołka komina Cukrowni, który wynosi około 4 metry średnicy. Zdjęcie oraz negatyw analizował zawodowy fotograf w Ropczycach, który wykluczył wadę filmu lub emulsji. Podobnego zdania był ufolog Krzysztof Piechota, który także analizował negatyw, mając w tym wcześniejsze doświadczenie. Jeżeli był to ‘’NNOL’’,  to mógł znajdować się nie dalej jak około 1000 metrów w kierunku NW i tkwił między drogą w kierunku Ostrowa a silosami Cukrowni. NOL znajdował się na wysokości około 85 metrów i mógł mieć około 4 metrów wielkości tyle ma komin cukrowni na samej górze. Obiekt miał kształt owalny, który otoczony był ciemną poświatą. Nie jest to jedynie zdjęcie na którym wyszło coś ‘’dziwnego’’. Oczywiste nie jest to 100 % dowód na UFO ale jako ciekawostka warto podać. Inne zdjęcia UFO z tego terenu można zobaczyć tutaj http://spotkaniaznieznanym.blog.onet.pl/

 

 

Rok wcześniej 4 lipca, nad Zakładem Magnezytowym sfotografowano w dzień podłużny obiekt. Jak się okazało nie była to żadna wada czy ptak,  i nie jeden podłużny obiekt.... lecz dwa ustawione jeden za drugim o owalnym kształcie i otoczone jasną poświatą. Mimo że ‘’zjawisko’’ na zdjęciu nie jest duże to wcale nie znaczy że było ono małe.

Mając do dyspozycji punkty odniesienia w terenie, ustalono że oba obiekty miał rozpiętość kątową wynoszącą 0,5° a więc były tej rozpiętości poziomej co Księżyc w pełni.

Ale powróćmy jeszcze do kręgów w okolicy Magnezytów, bo jak się okazuje nie są to pierwsze ślady na tym terenie ! Nieco inne eliptyczne kręgi, znajdowały się w latach 1993-1994 około,100 metrów dalej od miejsca  z 2001 roku. Niestety jako pośredni dowód obecności w tamtych miejscach ‘’wypalonych’’ pierścieni, które  dochodziły do ponad 16 metrów średnicy, to posiadane zdjęcie lotnicze wykonane najprawdopodobniej w 1994 roku z niewielkiej wysokości fragmentu Zakładów Magnezytowych oraz nieużytków z widocznymi śladami. Zdjęcie to opublikowano w albumie Józefa Ambrozowicza  pt. ‘’Ziemia Ropczycka’’ wyd. Agencja Jota 1998.

Niestety zdjęcie to trafiło do naszych rąk  dopiero  w lipcu 2000 roku i mimo natychmiastowego wyjazdu w tamto miejsce, nie odnaleźliśmy żadnych wypalonych pierścieni w trawie oprócz...no właśnie ?

W miejscach w których znajdowały się wypalone ślady ze zdjęcia odkryliśmy tzw. ‘’czarcie kręgi’’. Były to rosnące pieczarki polne, które tworzyły sobą koła lub półkola. Nadzwyczaj dziwy zbieg okoliczności, dlaczego rosły akurat w tym miejscu, a gdzie indziej ich nie było, mimo iż szukaliśmy w innych miejscach ?

Już od dawna wiadomo badaczom, że po lądowaniach UFO często po jakimś czasie, w tym miejscu pojawiają się grzyby porastające wypalone miejsca i pozostające w tych samych średnicach wiele lat. Takie ślady są ciężko do odróżnienia od naturalnych czarcich kręgów które są bardzo podobne co stanowi niemałe wyzwanie dla badaczy UFO. Naturalne ‘’czarcie kręgi’’ różnią się tym że, z roku na rok coraz bardziej się rozrastają powiększając tym samym swoją średnicę w przypadku kręgów z 2001 roku nie zauważono tego rozrostu mimo upływu kilku lat. Obecnie kręgi nie są widoczne  !

Przeprowadzono analizę próbek gleby z najlepiej zachowanego pierścienia, oraz  wypalonego miejsca w kręgu, dla porównania pobrano próbkę gleby kilka metrów poza kręgami. Analizę przeprowadził Olsztyński Instytut Nauk Rolniczych 6 kwietnia 2002 roku, ustalając niewielkie ale bardzo istotne anomalne zmiany w próbkach z kręgu, które mogą obalić teorię czarcich kręgów ! Warto zaznaczyć iż jest to pierwsza tego typu w Polsce przeprowadzona analiza gleby po prawdopodobnym ‘’lądowaniu UFO’’ ? Osoba, która przeprowadzała  badania, powiedziała telefonicznie, że temperatura, jaka mogła być odpowiedzialna za wypalenie  dwóch owali w kręgach mogła wynosić od 1000 do 1200°C. Obydwa kręgi zdaniem badających w Olsztynie (osoby te pragną zachować anonimowość) nie powstały w sposób naturalny, działalności człowieka, czy zanieczyszczenia z zakładu, choć w próbce kontrolnej stwierdzono silne zanieczyszczenie środowiskowe gleby, co potwierdza duże zanieczyszczenie okolicznych terenów szczególnie przez Zakłady Magnezytowe. Ten fakt również może być powodem zwiększonej aktywności UFO w tym miejscu, które prowadzą ‘’monitoring’’ zanieczyszczonego terenu, przemawia za tym kolejne zdjęcie z dziwną na nim ‘’anomalią’’. W czerwcu 2002 roku kilku kolegów ustawiło na murze aparat fotograficzny Zenit 122 ustawiając samowyzwalacz. Zdjęcie wykonywano koło basenu na osiedlu w Ropczycach. Oprócz pamiątkowego zdjęcia, widać jakiś dziwny podłużny ‘’obiekt’’, którego wcześniej nikt nie widział, a musiałby być widoczny ponieważ, jak ustalono jego rozpiętość pozioma wynosi około 1° kątowego, czyli około dwóch Księżyców w pełni.

Niewidoczny obiekt czy jak kto woli NNOL, przemieszczał się lub zawisał nieruchomo w kierunku północno-zachodnim, a w tamtym kierunku znajdują się około 2 km dalej Zakłady Magnezytowe.  Zdjęcie oraz negatyw został przebadany przez zawodowych fotografów w Krakowie, którzy nie stwierdzili żadnych wad filmu, zarysowań, odprysków podłoża itp., oprócz słabej jakości zdjęcia, które jest lekko prześwietlone z nieznanych przyczyn i nieostre ! Ktoś może powiedzieć że sfotografowano jedynie ptaka w locie i nie ma z czego robić afery ?   Możliwe ? Ale posiadam wiele zdjęć z uwiecznionymi, ptakami w locie i owadami, które zupełnie inaczej wyglądają od opisywanego powyżej zdjęcia i nawet laik, odróżniłby to podobieństwo. Niemniej jest to pewna ciekawostka !

W ostatnim czasie otrzymałem informację o zaobserwowanych NOL-ach w okolicy kopalni Brzeszcze w woj. Małopolskim. W zimie 1993 roku pan Zbigniew  (nazwisko zastrzeżone) zaobserwował przed swoim domem o godzinie 3:58 rano, przelot czerwono-pomarańczowego BOL-a z kierunku połuniowego na północny, wielkości około 1,5° kątowego, w odległości około 300 metrów. Obiekt przeleciał niewielkim łukiem nad dachami domów, na wysokości około 30-40 metrów i zniknął po trzech sekundach przysłonięty budynkami domów. W czasie obserwacji świadek nie słyszał żadnego dźwięku dochodzącego od strony obiektu. Jednak po kilku sekundach od zniknięcia BOL-a, pan Zbigniew usłyszał dziwny głośny szum,  trudny do zlokalizowania i nie dobiegający z kierunku zniknięcia obiektu. W okolicy przelotu tego obiektu znajduje się w odległości około 500 metrów Kopalnia Węgla Kamiennego Jawiszowice z linią energetyczną wysokiego napięcia. W okolicy tzw. ‘’Brzeszczańskiego lasku’’ około 500 metrów od terenu kopalni Brzeszcze zaobserwowano w nocy, przez dwóch pracowników kopalni, w roku 1999 przelot czerwonej kuli z zachodu, która przeleciała nad lasem a potem nagle ‘’spadła’’ w dół ?

W tym samym roku 23 marca, pan Zbigniew ponownie zaobserwował około godziny 24:07, z okna swojego domu przelot grupy wielu niewielkich obiektów, zbliżonych wielkością. do gwiazdy. Formacja NOL-i tworzyła sobą kształt trójkąta, który przemieszczał się na dużej wysokości z kierunku SW na NE, znikając po dwóch sekundach. Świadek jest zdania że obiektów mogło być nawet ponad 100 ? Również i w tym przypadku przelot NOL-i, nastąpił w okolicy obu kopalni. Według świadka wiele obserwacji nocnych świateł dokonano w okolicy kopalni Brzeszcze.

17 czerwca 2002 roku, jeden z pracowników tejże właśnie kopalni dostrzegł o godzinie 23:25, jasną ‘’gwiazdę’’, która wisiała nieruchomo w powietrzu, po czym ruszyła do góry wykonując kilka skomplikowanych,  zygzaków, na gwieździstym niebie znikając bez śladu po 30 sekundach.

 

Ale powróćmy jeszcze na chwile w rejon Zakładów Magnezytowych gdzie w ostatnim czasie sfotografowano dziwny obiekt.[2]

Każdy badacz nieznanego chciałby na własne oczy zobaczyć UFO czy inne niezwykłe fenomeny. Zdarzeniem jakiego byłem świadkiem 28 maja 2006 roku  pragnę podzielić się z Wami.

Było to dzień wizyty Benedykta XVI w Polsce, około godziny 19:15 postanowiłem moim aparatem cyfrowym  wykonać ciekawe zdjęcia kształtów chmur jakie pojawiły się w okolicy  Ropczyc gdzie mieszkam. W pewnym momencie wzrok skierowałem w kierunku północnym i to co zobaczyłem zamurowało mnie, w pewnej odległości z kierunku Zakładów Magnezytowych poruszał się białawy dysk z jakby bardzo niewielkim wybrzuszeniem w środkowej części tego dziwnego obiektu który poruszał się około 400 m nad ziemią w odległości jak potem ustaliłem około 3- 4 km. Mimo ze wyraźnie było widać ze nie jest to samolot cały czas przechodziła mnie myśl ze to nie może być UFO ? Zdążyłem zawołać moją żonę która również obserwowała niezwykły obiekt. Nie czekając dłużej wykonałem nieco spóźnione zdjęcia jedno wykonałem w zoomie ale w pewnym momencie obiekt jakby zniknął wykonując nagły zwrot i odleciał kierując się w kierunku okolic Rzeszowa wszystko trwało ponad 40 sekund. Udało mi się jeszcze przez lornetkę zobaczyć iż obiekt był jakby owalny - nie było widać żadnych skrzydeł czy źródeł napędu. Było to wypisz wymaluj klasyczne UFO!

Znając kątową wielkość w porównaniu do punktów odniesienia w terenie obliczyłem iż obiekt miał około 15-20 m długości i poruszał się znacznie szybciej od przeciętnych samolotów jakie przelatują w tej okolicy. Późniejsze moje obliczenia oraz Zygfryda Świerkowskiego z PUFO wykazały iż obiekt poruszał się od 1000 do 1200 km/h.  Warto nadmienić fakt iż  tydzień po obserwacji tego UFO w okolicy przelotu NOL-a oraz samych Ropczycach wystąpiły gwałtowne powodzie na tym terenie. Co ciekawe godzinę wcześniej w Godzięcinie koło Opola zaobserwowano oraz nagrano na wideo dwa kuliste obiekty które połączone były się ze sobą. Okazuje się iż 4 czerwca był niezwykłym dniem

Przedstawione obserwacje UFO w okolicach wielkich zakładów przemysłowych, kopalni, potwierdzają wzmożona aktywność UFO w tych właśnie rejonach. Tak jak już wcześniej krótko wspomniałem, powody mogą być dwojakie.

‘’Monitoring’’ skutków zanieczyszczenia środowiska spowodowanego  działalnością człowieka, co szczególnie często zdarza się w ośrodkach przemysłowych, oraz anomalie zakłócające  naturalny rozkład pól siłowych. Jak wiadomo UFO lubią się pojawiać w miejscach występowania dużych mas żelaza, występowania linii średniego i wysokiego napięcia, rozdzielni prądu, czy elektrociepłowni.[3] Kazimierz Bzowski nieżyjący już ufolog z Warszawy dorzuca do tej listy jeszcze występowanie linii energetycznych, lub rzek, które tworzą w terenie  tzw. grecką literę omega, z otwartą stroną w kierunku południowym. Czyżby to tylko zbieg okoliczności że właśnie tego typu linia niskiego napięcia formująca literę omega ‘’oplata’’, całe Zakłady Magnezytowe łącznie ze znacznym obszarem okolicznych pól ? Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię, powszechnie uważa się, że UFO pojawia się nad liniami energetycznymi czy rozdzielniami prądu, ponieważ, ‘’podkrada, lub tankuję prąd’’ , sądzi się tak dlatego, ponieważ często następuje nagły brak, lub spadek prądu. Wydaje mi się że UFO nie po to ‘’przylatuje’’ aby w tak prymitywny sposób ‘’tankować’’ prąd.

Może tu chodzić zupełnie o coś innego. Znamy tysiące relacji z bliskich spotkań, dotyczących przelotów UFO nad samochodami, które nagle przestały funkcjonować. Jak wiadomo w każdym samochodzie jest układ zapłonowy, wytwarzający wysokie napięcie od 15 do 20 000 woltów, który potrzebny jest do funkcjonowania samochodu i jego jazdy. Po takim przelocie często gasną światła, silnik, przestaje funkcjonować cała elektronika. Wystarczy  aby UFO oddaliło się o kilka lub kilkadziesiąt metrów od samochodu, ponownie wszystko powraca do normy. Czy wtedy również powiemy że UFO ‘’zatankowało prąd’’ ? Oczywiście że nie bo to nonsens ! Sądzę że efekty tego typu mogą być wpływem jakiegoś ubocznego oddziaływania UFO na nasze samochody, czy inne źródła napięcia. Oczywiście jest prawdopodobne również, że wskutek wyrównania potencjałów pól, UFO przedostaje się z nadprzestrzeni do naszego świata. Być może taki ‘’przeskok’’ UFO może,  objawić się silnym spadkiem napięcia elektrycznego ! Angielski fizyk Paul Davies sądzi że ‘’ UFO wskutek wyrównania potencjału pól ‘’tam i tu’’, może niespodziewanie dla samego siebie znaleźć się u nas’[4]

Bez względu w jaki sposób pojawia się UFO, nie ulega żadnych wątpliwości że obiekty tego typu o wiele częściej obserwowane są w okolicach ośrodków przemysłowych, dlatego powinniśmy zwrócić większą uwagę na tę możliwość.

Być może w przyszłości potwierdzimy lub zanegujemy pytania, które dzisiaj nieśmiało stawiamy.

 

Arkadiusz Miazga

 

 

 


[1] Bardzo dokładny opis tego przypadku przedstawił Arkadiusz Miazga w ‘’Czasie UFO’’ nr 18-19 z 2001 roku

[2] Wiele innych informacji na temat obserwacji UFO oraz fotograficznej rejestracji tych zjawisk można znajść w moim blogu http://spotkaniaznieznanym.blog.onet.pl/

 

[3] W lipcu 2001 roku w Łące, obserwowano UFO i odkryto piktogram zbożowy około1,5 km od elektrociepłowni w Załężu koło Rzeszowa.

[4] Korespondencja prywatna Arkadiusza Miazgi z Kazimierzem Bzowskim 2001 rok