Stres dotyczy każdego. Mobilizuje do aktywności. Szczególnie niekorzystny jest długotrwały. Artykuł rozważa mechanizmy oddziaływania stresu.
Komu w dzisiejszych czasach nie jest znane to słowo, słowo, które tak często przekłada się na rzeczywistość ogarniając wszem i wobec – wyznaczając samopoczucie, a dalej jakość działania i jego organizację.
Stres pochodzi z obiektywnych sytuacji, które działy, dzieją i dziać się będą w życiu człowieka zawsze. Należą do nich zdarzenia typu: zmiana wysokości zarobków, zmiana stanowiska pracy, nowe miejsce pracy, itd. Zdarzenia te mogą wzbudzać u człowieka zależnie od tego jaki mają kierunek bądź emocje dodatnie: podniecenie, nadzieję, radość, gdy chodzi o podwyższenie zarobków, bądź lub i emocje ujemne, np. gdy podwyższenie zarobków wynika z przymusowej zmiany stanowiska pracy.
Pojawia się pytanie co z tego dalej wynika?
Gdy w grę wchodzą zdarzenia wzbudzające emocje negatywne, wówczas Hans Selye zwraca uwagę na fakt, że spodziewać się można u człowieka trójfazowej, niespecyficznej reakcji na stres o następującej dynamice:
1. Reakcja alarmowa i mobilizacja organizmu do walki, następnie
2. Wytworzona swoista odporność na stres, następnie
3. Osłabienie, a nawet wyczerpanie (gdy stres przedłuża się)
Znaczącą rolę w długości odpornośći organizmu wyznacza ocena sytuacji stresowej, to znaczy adekwatna do rzeczywistości konfrontacja tego jakie są wymagania sytuacji stresogennej a jakie są nasze możliwości poradzenia sobie z nią.
Warto tutaj spostrzec iż niejednokrotnie to właśnie w tym momencie człowiek dostarcza sobie tak naprawdę dopiero stresu, tzn. tworzy stresującą sytuację. Dochodzi do tego, gdy ocena wymagań i możliwości nie odzwierciedla stanu rzeczywistego. Możliwości są następujące: albo wymagania interpretowane są przez osobę jako zbyt wysokie w stosunku do jej możliwości, bądź też swoje możliwości dana osoba interpretuje jako przewyższające wymagania otoczenia. W pierwszej sytuacji stres pojawia się od razu, w drugiej jako konsekwencja przecenienia własnych możliwości i zaniedbania obowiązków.
Warto zwrócić uwagę również na fakt, iż człowiek sam sobie funduje sobie stres też w taki sposób, że może sam sobie narzucać obowiązki, którym nie jest w stanie sprostać i tak jak przed stresującymi zdarzeniami, czy wymagającymi osobami możemy uciec poprzez unikanie ich, tak przed samym sobą trudniej o to (...).
Kolejnym źródłem stresu w odpowiedzi na stres jest nie korzystanie ze wsparcia innych osób, które jest tym bardziej przydatne, gdy w grę wchodzi sytuacja stresująca, na którą nie mamy wpływu, np. nieprzewidywalność reakcji szefa w pracy.
Wszystko sprowadza się do subiektywnej interpretacji sytuacji, w której człowiek znajduje się. Chodzi o właściwą ocenę wymagań i własnych w związku z nimi możliwości. Warto dodać, że jeśli oparte jest to na adekwatnym odbiorze rzeczywistości, wówczas wzbogacają się nasze możliwości pokonywania stresu w przyszłości, ponieważ to, co dzieje się teraz wyznacza to, co dziać będzie się jutro, gdzie centralną postacią jest człowiek i jego wiedza o sobie.
Agata Aleksińska, psycholog
Wszelkie prawa zastrzeżone