JustPaste.it

Szyfry naszych myśli

Szyfry naszych myśli







                                             Co programujesz we własnym życiu?
                                       Co siejesz w swoim ogrodzie podświadomości
?


Wyobraźmy sobie taką scenę; wzdłuż płotu przedszkola spacerują dwie kobiety. Obserwując bawiące się dzieci, widzą jak jedna z dziewczynek, bije inną. Są za płotem, nie interweniują- idą dalej. Mijają dwa, trzy tygodnie i jedna z tych niewiast-, ale już w towarzystwie innej- ponownie spaceruje wzdłuż płotu tego samego przedszkola. I znów jedna z dziewczynek- ta sama, co poprzednio- bije swoją rówieśnicę. Wówczas ta pani obserwująca to wydarzenie po raz drugi komentuje;- Co to za niedobre dziecko, to chyba jakaś sadystka. Ile razy tędy przechodzę, widzę jak maltretuje inne dzieci...
Jaka jest ocena faktów, tych faktów? Obiektywna, czy subiektywna? Czy dziewczynka, o której mowa, jest sadystką, awanturniczką? Czy inne dzieci bije codziennie, a może kilka razy dziennie? I czy te sceny, zarejestrowane w odstępie paru tygodni, ukazują prawdziwy, czy fałszywy obraz wydarzeń? 

Co to w ogóle znaczy, być obiektywnym? Czy jestem obiektywny, czy chcę być obiektywny? A co oznacza być subiektywnym?
Według słownika języka polskiego, subiektywizm to ocena faktów i zjawisk poprzez pryzmat wyłącznie osobistych przekonań i upodobań. Subiektywizm, to założenie, że przedmiot sporu, czy przedmiot poznania, nie istnieje obiektywnie, lecz jedynie subiektywnie. To brak obiektywizmu.
Obiektywność z kolei to rzeczywistość, bezstronność, nie zajmowanie własnego stanowiska. Mówimy; obiektywizm badań, obiektywność sądu. Wszyscy pamiętamy obiektywne trudności w okresie socjalizmu powodujące brak papieru toaletowego, mięsa, cementu.
Cóż to, więc takiego subiektywizm i obiektywizm? A może chodzi po prostu o prawo wyboru?
Wybieram; chcę być obiektywny, albo subiektywny. To moje stanowisko wobec siebie, wobec ludzi, wobec faktów i wydarzeń. To indywidualny wybór każdego z nas. To także odpowiedź na wewnętrzne pytanie; czym dla mnie jest świat, który mnie otacza?
Indywidualność, niepowtarzalność, wyjątkowość, różnorodność. To cechy naszego świata. Nie ma dwóch jednakowych płatków śniegu, tak jak nie ma dwojga jednakowych ludzi. Nawet bliźniacy różnią się między sobą.
Jeżeli więc akceptuję różnorodność tego świata, niepowtarzalność cech człowieka, jeżeli rozumiem, co znaczy INDYWIDUALNOŚĆ, OSOBOWOŚĆ- rozumiem Twoją INNOŚĆ! Toleruję i akceptuję to, że jesteś Inny. 

Przychodząc na ten świat rodzimy się z czystym umysłem. No, może mamy w sobie zakodowanych kilka małych programów, takich jak umiejętność ssania i parę innych odruchów..., ale tak naprawdę, nasz umysł jest czysty jak nowa kaseta magnetofonowa, czy wideo. A potem rozpoczynamy kształtowanie swojej osobowości, swojej podświadomości- nawet nieświadomie! Każdy impuls płynący ze wszystkich pięciu zmysłów zostaje zarejestrowany w podświadomości! W ten sposób podświadomość tworzy programy. Uczy się, co znaczy ciepło, co zimno, czym jest ból, a czym bezpieczeństwo.
Ścieżki, drogi, autostrady przebiegów impulsów elektrycznych. Ścieżki neuronalne.
Gdy dorastaliśmy, cały czas wprowadzano nam programy; od chodzenia na dwóch nogach, aż po program dziś. Co to znaczy; dziś? Słowo, klucz, hasło; dziś! Co wolno, a czego nie wolno? Wszystkie programy wprowadzone przez naszych rodziców, szkołę, kościół, kolegów ukształtowały naszą podświadomość.
Program porządek; TAK JEST DOBRZE, A TAK ŻLE! Rób to, nie rób tego! Jak zaprogramowano Ciebie, a jak mnie? Co nas kształtowało?- rozbite szklanki z gorącą herbatą, rozlane mleko, upadki i podrapane kolana? Gniew ojca, czy pocałunki matki? Godzina po godzinie, dzień po dniu, rok po roku programowaliśmy i dalej programujemy swoją podświadomość, nawyki, wzorce, przekonania.
Z jakim więc programem, wędrujemy przez życie? Nie pamiętamy dzieciństwa, ale tamte lata wywierają wpływ również dzisiaj. Każda sytuacja była wtedy nowością; rozdarte spodnie, psy na ulicy, zepsute zabawki. Podświadomość wszystko rejestrowała! Ból zapisać, nieprzyjemność- zanotować. Pocałunki- klapsy!
W jakich więc warunkach, kształtowała się Twoja podświadomość? Kim jesteś? Kim ja jestem?
Czy to, co jest, Ja jestem- to Ja? Urodziłem się z tym, czy mnie tak ukształtowano, zaprogramowano? Co znaczą słowa? Słowa- klucze- hasła? Dla mnie, dla Ciebie? Na pewno nie to samo! Małżeństwo, miłość, wierność, patriotyzm, sukces. Wymyśliliśmy język i próbujemy się porozumiewać, używamy tych samych słów- kluczy, ale jak jest w rzeczywistości? Obiektywnej, subiektywnej?
Ponieważ inaczej kształtowano Ciebie, a inaczej mnie, te same słowa mają odmienne znaczenia dla różnych ludzi. 

Co znaczy; rozumiem Twój ból, żal? Co znaczy; czas? Czy moje 10 minut- to Twoje 10 minut? W jakich okolicznościach? Co to znaczy względność np. jednej sekundy, w chwili pocałunku, w momencie bólu?
Neurolingwistyka nazywa to mapą myśli.
Umożliwia ona porozumiewanie. Dzięki niej staramy się nie zabłądzić. Oto mapa Polski, mapa Gdyni- nie zabłądzisz?! Ale, czy posiadając tę mapę, umiejąc się nią posługiwać, będziesz w stanie zobaczyć i podziwiać Wzgórza Demptowa, plażę Oksywia? Czy słyszysz szum fal i wołanie mew? To tylko mapa!..
Subiektywność, obiektywność- prawo wyboru myśli. To kontrolowanie swojego życia i otoczenia. To zrozumienie siebie i własnej podświadomości. Co tak naprawdę jest moje, a co matki, ojca, kolegi?
Czy jabłko rzeczywiście pada niedaleko jabłoni? Czy córka ma nadwagę odziedziczoną, czy to tylko program podświadomości? Ten sam model (wzorzec) prowadzenia kuchni i domu?
Kontroluj własne życie i myśli. Zainwestuj w swój czas, w siebie!
Twoje życie to Twoje wybory, Twoje decyzje! Nie ojca, nie mamy, nie księdza i nie nauczyciela. To TY przestań się dopasowywać do codziennych potrzeb innych ludzi, cudzych programów. Zmieniaj się-, ale świadomie. Już nie jesteś przecież nastolatką, czy młodym mężczyzną z przeszłości. Zmieniłeś się. Nazywamy to różnie; dorastaniem, dojrzewaniem, czasami przemianą.
Obiektywizm, subiektywizm. Ocenianie, osądzanie. To jest dobre, a to złe. Żona mnie nie rozumie, on mnie nie kocha! A może nie nauczono go mówić o miłości?!
Dlaczego tak szybko zgadzamy się z opinią grupy? Czemu tak chętnie akceptujemy cudze opinie? Z jakiego powodu boimy się odrzucenia przez innych? Dzieje się tak, dlatego, ponieważ jesteśmy istotami żyjącymi w stadzie, w grupie i presja otoczenia jest dla nas bardzo ważna.
Fakt odrzucenia nas, lub akceptacji, aprobowanie, lub nie naszej osobowości i poglądów to problem inności i tolerancji. Inności- indywidualności drugiego człowieka. Cudza opinia o nas jest względna, ale nasza opinia o synowej, teściowej również!
Obiektywność, subiektywność- ocenianie, osądzanie. Co miał na myśli Jezus, gdy pytał; kto pierwszy rzuci kamieniem w tę niewiastę?
Masz prawo wyboru myśli, masz wolę. I jeżeli chcesz, uda Ci się zrozumieć, że i tak wszystkich nie zadowolisz i nie wszyscy zrozumieją Ciebie! Ale jak mają Cię zrozumieć, skoro inne okoliczności i inne osobowości kształtowały ich charaktery? Formowały ich mapy myśli, ich słowa- klucze! Jak mają Cię zrozumieć, gdy sam siebie często nie pojmujesz, nie akceptujesz, obwiniasz i osądzasz?
Zrozumieć siebie, to rozmawiać ze sobą, odkrywać negatywne opinie o sobie, o innych- i zmieniać je! Dużo przebywać pomiędzy ludźmi, w różnych kręgach towarzyskich i grupach zainteresowań. Analizować i zmieniać zdanie o sobie samym.
Gdy w ostatniej minucie bardzo ważnego meczu, zawodnik znajdzie się sam na sam z bramkarzem, czuje presję publiczności, kibiców, kolegów. Co się stanie, gdy strzeli gola? Czeka go ryk zachwyconych trybun, wywiady w mediach, sława, puchary i pieniądze. A co będzie, gdy do bramki nie trafi? Trybuny zawyją z zawodu, a kibice, będą chcieli roznieść nieszczęsnego gracza. W każdym z tych przypadków życiowe drogi bohatera stają się odtąd inne.
Masz tylko siebie, reszta jest względna. Zrozum siebie. Życie jest piękne i ciekawe. Jeżeli mamy marzenia, jeżeli one się spełniają- życie staje się jeszcze piękniejsze. A jeżeli zmarł mi ojciec, odeszła narzeczona, nie strzeliłem gola- to, co mam zrobić? Użalać się nad sobą?
Tak naprawdę potrzebuję jedzenia i dachu nad głowa, a dopiero potem zdrowia i ubrania. I to w takiej kolejności! Dobrze mieć rodzinę i kolegów, ale nie umiera się, gdy ich nie ma. Życie może być piękne, albo smutne i tragiczne. Ale chodzi o mój stosunek do życia, do faktów, do zaistniałych wydarzeń. To on tworzy mój nastrój.
Uczmy się akceptować życie, zmieniajmy je, kształtujmy.
Podświadomość jest jak gleba w ogrodzie.
Dla niej nie ma znaczenia, co siejesz; trawę, kwiaty, czy chwasty. Ona wszystko za Ciebie wykona, dostarczy Ci energię. Zasiej ziarno sukcesu, a zobaczysz, co zbierzesz. Zasiej myśli o biedzie, a Twoim zbiorem będzie ubóstwo! Pomyśl o swoim życiu jak o pięknym ogrodzie. Co można w nim jeszcze posadzić, co zrobić? Zdrowie, szczęście, tolerancja powstają w umyśle.
Masz prawo wyboru myśli i wolną wolę. Nie zanieczyszczaj, więc własnej podświadomości zniechęceniem i negatywnymi emocjami. Skasuj myśli i wspomnienia, które Cię ograniczają. 

Co programujesz we własnym życiu? Co siejesz w swoim ogrodzie?
Bądź dumny ze swojego ogrodu, ze swojej podświadomości! Traktuj siebie i innych z szacunkiem i wyjątkowo! Jakie są Twoje myśli o teściowej, o synowej, o Twoim szefie, o ludziach innej wiary, czy narodowości, o osobach postrzegających świat inaczej? Dbaj o swój umysł, nie zaśmiecaj go byle, jakim programem. Rząd jest skorumpowany, wzrasta bezrobocie. To fakty, czy opinie? Twoje, czy moje? Czyj to program, kto Cię tak programuje? Czy masz wpływ na to, co się dzieje?
Pamiętaj, masz prawo wyboru myśli. Jesteś boską Istotą, stworzoną na obraz i podobieństwo Boga.
Masz też wolną wolę. Rozejrzyj się. Panując nad własnym umysłem-, co widzisz? Teściową, której nie lubisz, biedę, bezrobocie, choroby? Czy chcesz zobaczyć piękno w każdym człowieku, nawet, gdy go nie rozumiesz? Czy pragniesz widzieć dookoła boskość, miłość? Spójrz na świat oczami Boga, oczami miłości. Masz prawo wyboru- wybierz! Zainstaluj nowy program w podświadomości. Zaprogramuj się. Dziś wybieram spokój, szczęście i tolerancję. Od dziś oglądam świat oczami miłości. Muszę i chcę zrozumieć siebie. 

Kiedy obserwujesz toczące się wokół życie, kiedy stajesz się spokojny, naturalnie rozluźniony, cierpliwy, tolerancyjny, kiedy jesteś subtelny i delikatny dla wszystkich i wszystkiego, co Cię otacza, dla wszystkiego, co Ci się wydarza, jednym słowem, kiedy jesteś subiektywny- zaczynasz rozumieć.
My, ludzie cywilizacji technologicznej nazywanej cywilizacją Zachodu, bardzo rzadko przebywamy w stanie ciszy. Sprzeczność zachowań w stłoczonym społeczeństwie, tłumienie emocji, instynktów, żądań ciała, analizowanie swojego postępowania konfrontowanego nieustannie z oczekiwaniami otoczenia, powodują, że tracimy kontakt ze samym sobą. Nie potrafiąc w naturalny sposób rozładować emocji zapalamy papierosa.
W szkołach nauczono nas dat bitew, geograficznych danych i chemicznych wzorów. Nie nauczono natomiast wyciszania emocji, tego jak ważna jest cisza.
To rozwój cywilizacji technologicznej spowodował, że tracimy kontakt z własnym ciałem. Zajmujemy się kosmetykami, myjemy kilka razy dziennie, robimy operacje plastyczne, ale nie reagujemy na sygnały ciała, na sygnały umysłu, nie reagujemy już na intuicję.
Tłumimy własne emocje i wrażliwość, pojmowanie sercem.
Podążając drogą rozwoju cywilizacji technologicznej, przeoczamy, że wokół nas pojawia się coraz więcej przedmiotów, maszyn i urządzeń; od pralki i lodówki po samoloty. Nie chodzi przy tym o rezygnację z osiągnięć techniki, odrzucanie wynalazków w rodzaju prądu elektrycznego, czy telefonu komórkowego. Ale czy rozwijając się technicznie musimy odrzucać duchowość? Dlaczego tak często drwimy, śmiejemy się z kultur, gdzie przejawia się ona w życiu codziennym, niemal we wszystkich dziedzinach? 

Według naukowców człowiek pierwotny pracował przez 17 godzin tygodniowo zbierając pożywienie. Żył i czuł się elementem Natury, częścią pięknej planety. Ile natomiast godzin tygodniowo my pracujemy, na jeden, czy dwa etaty? Całymi miesiącami, latami bez chwili wytchnienia i urlopu? I dlaczego tak postępujemy? Pracujemy więcej, aby nabyć samochód, którym szybciej dojedziemy do pracy i będziemy mieć więcej czasu. Chodzi, więc o to, aby dzięki wszystkim tym przedmiotom, wytworom technologii mieć więcej czasu na odpoczynek.
Ale jaki odpoczynek? Nasz relaks, nas sposób spędzenia wolnego czasu to telewizor, filmy akcji, dziennik TV z jego kalejdoskopem tragicznych i dramatycznych wydarzeń. Czy wszystko to działa na nas uspokajająco? Czy w ten sposób nasz umysł odpoczywa? Czy oglądając TV, słuchając hałaśliwej muzyki, stajemy się wrażliwsi, subtelniejsi, bardziej tolerancyjni?
Jesteśmy różni, inni. 
Każdego z nas inaczej wychowano, inaczej ukształtowano. I choć wszyscy posługujemy się w życiu codziennym wszystkimi zmysłami- każdy ma swój własny zmysł preferencyjny. Orientujemy się, że jesteśmy np. wzrokowcami, podczas gdy ktoś inny preferuje zapachy. Zmysły, którymi się posługujemy, są także wrażliwe w różny sposób.
Wzrok pozwala nam widzieć świat kolorowo. To znaczy odbierać promieniowanie elektromagnetyczne w zakresie, w jakim oko i mózg odbierze je jako barwę. Kim jest, więc daltonista? Jaki mam-, jaki wybieram- stosunek do niego, do jego inności? Do jego sposobu postrzegania świata bez kolorów?
Słyszymy dźwięki. To także fale elektromagnetyczne, tzw. Fale akustyczne. Rejestrujemy częstotliwości od 20 do 20 tyś. Hz. Kim jest, więc głuchy, niedosłyszący? Jaki wybieramy stosunek do niego? Czy akceptuję jego inność?
Jaki mamy generalnie stosunek do ludzi widzących czujących Świat inaczej? Ludzi posiadających tzw. szósty zmysł, odbierających inne pasma, inne częstotliwości? Osób z tzw. Bodźcami podprogowymi? Widzących w innych zakresach barw, słyszących to, czego nie słyszą inni? 

Co to jest postrzeganie pozazmysłowe, odczuwanie innych energii, intuicja, energia przyrody? Co to znaczy być wrażliwym i czy każdy może odbierać energie, których, na co dzień nie zauważamy? Kim jest radiesteta, bioenergoterapeuta, mistyk, a kim poeta, muzyk malarz? Co to znaczy być sceptykiem, lub być tolerancyjnym? Znów; słowa- klucze!
Mistycyzm. Mistycyzm to nastawienie umysłowe. To życie w wewnętrznej ciszy, to podróż w głąb siebie. To szukanie kontaktu z Bogiem, pozostawanie w stanie relaksu i jednocześnie w stanie skupienia. To doświadczanie skrajności i szukanie równowagi pomiędzy duchowością, a materializmem. To rozumienie i słuchanie sercem. To akceptowanie świata, jakim jest. Akceptowanie innych- i ich inności.
Wiszący na ścianie obraz Picassa dla jednego będzie tylko niezrozumiałą gamą barw, dla innego artystycznym dziełem. Jeszcze ktoś inny potraktuje go wyłącznie jako wspaniałą lokatę kapitału. Co więc znaczy obiektywizm, subiektywizm w stosunku do obrazu Picassa?
W Odrach i Węsiorach ktoś dostrzeże tylko las, ktoś inny dziwne kamienie ułożone w kręgi, a jeszcze kogoś zaciekawią kopce, lub zachwyci wrzosowisko. Tak, bo każdy z nas jest inny. Co zatem znaczy subiektywizm, obiektywizm w poznawaniu kamiennych kręgów?
Powtórzmy; każdy z nas ma wolną wolę i prawo wyboru myśli. Ja wybieram subiektywizm. Akceptuję inność drugiego człowieka, nawet, jeżeli go nie rozumiem. Wybieram tolerancję, ponieważ wiem, że nikt z nas nie postrzega obiektywnie rzeczywistości, lecz ją jedynie interpretuje, korzystając z własnej mapy doświadczeń, z własnych wzorów i przekonań. Ja wiem, że cudze postępowanie może być dziwne, nieracjonalne, ale wiem też, że w obrębie jego systemu myślenia ma sens! Skoro zaś to wiem, jeżeli to rozumiem- Wybieram! I nieważne już, co dawno, dawno temu mnie kształtowało- programowało. Ważne jest dzisiaj i teraz. Dzisiaj wybieram akceptację i subiektywizm. Mam wolną wolę i mam prawo wyboru myśli.
Wybieram tolerancję.




Artykuł opublikował
„Nieznany Świat” nr10/2004
Jerzy Dewecki
(jd) pielgrzym na skraju Drogi