Kilka razy zdarzyło mi się obejrzeć brytyjski program dotyczący wychowywania niesfornych dzieci i zaobserwowałem kilka metod, jakimi tam się posługiwano. Najskuteczniejsza z nich okazał się być system nagród i kar, dzięki któremu dzieci najgrzeczniejsze dostawały najwięcej prezentów. Postanowiłem skuteczność tej metody sprawdzić na trochę starszym dziecku, czyli na sobie:)
Metoda ta jest nieco bardziej rygorystyczna od porcjowania gotówki, ale jest do niej w pewnym stopniu podobna, ponieważ też wymaga od nas dzielenia wydatków na równe okresy, których długość wybieramy my sami. Załóżmy, ze ktoś postanawia, że będzie imprezował średnio raz na dwa tygodnie, więc dzieli dostępne środki na dwutygodniowe okresy. Osoba taka, z odliczonych środków postanawia ile zostawia na imprezy, a ile na codzienne wydatki. Kwotę odłożoną na imprezy nazwijmy więc Nagrodą. Oczywiście nagrodą nie musi być impreza-może to być kino, nowa gra komputerowa, czy nowe kosmetyki.
Jak zapracować na swoją Nagrodę? Zasada jest bardzo prosta-jeżeli nie przekroczysz w danym okresie kwoty odliczonej na codzienne wydatki to możesz wykorzystać swoją Nagrodę, jeżeli zaś wydałeś więcej niż postanowiłeś/aś to pieniądze z Nagrody pokrywają tę różnicę, a Ty musisz czekać do końca kolejnego okresu.
System nagród i kar zaliczam do jednej z najtrudniejszych metod, szczególnie w pierwszych okresach jej stosowania. Bardzo trudno jest w taki rygorystyczny sposób kontrolować swoje wydatki dlatego warto zacząć od kwot, które nie różnią się tak drastycznie od naszych dotychczasowych wydatków. Należy jednak sukcesywnie te kwoty pomniejszać, oszczędzając pieniądze, na co raz to większe Nagrody, lub po prostu na specjalne okazje, motywując siebie samego do bycia bardziej oszczędnym. Metoda ta ma przewagę nad wieloma innymi, gdyż w racjonalny sposób, wpasowuje ona w nasze zarządzanie finansami, wydatki takie jak imprezy, czyli nieodłączny element życia studenckiego.
Zapraszam na moją stronę.