Kolejnym ważnym krokiem w osiągnięciu perfekcji w szybkim czytaniu jest „kilkukrotne” czytanie tej samej pozycji. Jak to niby ma przyspieszyć nasze czytanie, pytacie. Już śpieszę z odpowiedzią.
Gdy postanowimy, że książka, którą mamy czytać nie może być zakwalifikowana do żadnej z dwóch grup, o których pisałem w poprzednim artykule, należy zastosować inne środki. Pierwszym krokiem będzie wstępne rozeznanie, które robimy przeglądając książkę i szukając jakiś kluczowych słów, czy „punktów zaczepienia”. Jeżeli autor sam najważniejsze myśli pogrubił, to mamy ułatwione zadanie. Co daje taki przegląd? Odpowiedź jest prosta-nasz mózg łatwiej skojarzy ogólną myśl, czy przesłanie danego fragmentu tekstu, jeżeli będziemy mieli już informacje o wnioskach, która autor niedługo wysnuje. Pozwala to poukładać w logiczna całość pojedyncze słowa, czy grupy słów z logiczne wnioski.
Jest jeszcze jedna rzecz, którą można zrobić przygotowując się do czytania. Można przejechać palcem w pionowej linii pośrodku każdej strony i wyłapywać jak najszersze informacje, znajdujące się tuż nad naszym palcem. Nie powinno to zając więcej niż kilka-kilkanaście minut, a daje dobrą orientacje w tekście twojemu mózgowi.
Po zastosowaniu tych dwóch rad, jestem pewien, że o wiele lepiej przyswoisz szybko czytaną książkę, która zawiera całkiem sporo nieznanych Ci treści i nowych informacji.
Zapraszam na moją stronę.