JustPaste.it

Zagrożenie czy rozwiązanie - kara śmierci na przełomie wieków.

Dyskusja dotycząca kary śmierci jest jedną z kluczowych kwestii moralnych w historii człowieczeństwa.

Dyskusja dotycząca kary śmierci jest jedną z kluczowych kwestii moralnych w historii człowieczeństwa.

 

 

      Spór ten staje się wyjątkowo aktualny w kontekście tworzenia się globalnego i humanitarnego świata. Karę śmierci można postrzegać na różne sposoby – jako „prawo do zabijania”  udzielone państwu przez społeczeństwo,  gwałcenie podstawowego prawa człowieka do życia lub jako proporcjonalną odpłatę za przestępstwo.

        W rozumieniu prawnym pojęcie kary brzmi następująco: „Kara - środek przymusu państwowego stosowany przez sąd wobec sprawcy przestępstwa (kara kryminalna) polegający na wyrządzeniu sprawcy dolegliwości i wyrażający społeczne potępienie czynu.[1]Ponadto karę śmierci określa się następująco:  Kara śmierci - najostrzejszy środek represji w systemie sankcji karnych, przewidziana za najcięższe zbrodnie; w Polskim Kodeksie Karnym z 1997r., zastąpiona karą dożywotniego pozbawienia wolności.[2]Zgodnie z tymi definicjami, kara śmierci jest więc wynikiem osądzonych czynów, popełnionych przez jednostkę – jednocześnie jest ona jedną z najstarszych kar w historii ludzkości. Jej historia sięga praw rodowych (sakralnych)[3] – czyli ofiarowywania zbrodniarzy, przestępców bogom. Jest ona obecna w Biblii - Stary Testament, oraz w jednym z najstarszych kodeksów świata, Kodeksie Hammurabiego[4]. Na przestrzeni wieków, pojawia się ona m.in. w pismach Św. Augustyna, Seneki i Alberta Camusa. Zmienia się jednak jej status, metody wykonywania i kontekst moralny. Pierwszy mocny głos sprzeciwiający się temu procederowi pojawia się w epoce oświecenia, w połowie wieku XVIII[5], rozpoczynając działalność ruchu abolicjonistycznego. Opozycyjne stanowisko zajmują represjoniści (inaczej retencjoniści)[6]. Swoje rozważania skupiają oni na wartości życia ludzkiego, członka społeczeństwa, zagrożonego ze strony agresora – przestępcy. Przedstawiciele tych dwóch stronnictw spierają się o słuszność zabijania ludzi dla dobra społecznego, o sens zadośćuczynienia zbrodni przez egzekucje, wymiar kary jaki powinien ponieść przestępca[7] oraz godność osobistą i osobową skazanego[8].

            Kara w swoim najwyższym wymiarze jest obecnie realizowana w 69 krajach oraz dodatkowych 10 gdzie jest ona możliwa w szczególnych okolicznościach (np. podczas wojny). Szczególnie niepokojące są dane Amnesty International,  stwierdzające że ponad ¾ egzekucji wykonuje się w Chinach (63% egzekucji na świecie), Iranie, Arabii Saudyjskiej i USA. Ponadto Stany Zjednoczone są jedynym członkiem NATO ciągle wykonującym ten rodzaj kary . W roku 2005 wykonano  2148 wyroków, natomiast w 2006 już tylko niewiele ponad półtorej tysiąca. Najczęstszymi metodami jej wykonywania są obecnie – podanie śmiertelnego zastrzyku, egzekucja przez krzesło elektryczne, rozstrzelanie lub powieszenie. Kara śmierci jest obecnie rozstrzygana w odpowiedzi na szczególnie ciężkie przestępstwa – m.in. morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. W dyskusji o karze śmierci należy jednak pamiętać, że zarówno metody jak i powody jej wykonywania są zależne od sytuacji politycznej oraz społecznej i nie zawsze spełniają wysokie wymagania ustanowione przez dokumenty międzynarodowe[9].

            Kolejne akapity poświęcone będą porównywaniu argumentów dwóch stron w tym sporze dotyczącym kary ostatecznej. Równocześnie, pokażę też problem kary śmierci w kontekście ekonomicznym, społecznym i etyczno-moralnym.

 

            Kluczowym elementem w sporze dotyczącym kary śmierci, jest jej cel – rozumiany jako tzw. działania prewencyjne. Tadeusz Dmochowski dzieli te działania na część szczególną - uniemożliwienie wyrządzenia kolejnych szkód przez konkretnego przestępcę, oraz generalną - polegającą na odstraszaniu innych ludzi od wyrządzania szkód tego rodzaju[10]. W spełnianiu tego celu, jak podkreśla Jeremy Bentham[11], nie istnieje jednak jasna potrzeba karania śmiercią – szczególnie, że w ten sposób uniemożliwiona jest resocjalizacja jednostki skazanej. Ponadto wielu myślicieli, w tym Seneka czy Albert Camus[12], podkreśla, że nawet jeśli kara śmierci ma spełniać funkcje wychowawczą, to egzekucja powinna odbywać się publicznie – dla przestrogi i odstraszenia. Tymczasem w większości przypadków,  kara śmierci jest „wstydliwym małym sekrecikiem”[13], rytualnym aktem który wzburza prostego i prawego człowieka[14]. Pisarz eksponuje też inne przyczyny braku realnego wpływu egzekucji na sytuacje społeczną. Przede wszystkim jest to brak wiary społeczeństwa w przykładność kary, brak dowodów na skuteczność odstraszania od zbrodni oraz fakt, iż egzekucja jest procesem odrażającym, wpływającym na brutalizację społeczeństwa. Argument zniechęcania do popełniania przestępstw może być też podważony przez dwa przykładowe badania społeczne. Pierwsze dotyczy obszaru Kanady, gdzie liczba morderstw stale spadała przez 10 lat, od roku 1975, kiedy to zniesiono karę śmierci. Drugie badanie wykonane przez CNN i Gallupa[15], w roku 1991 wykazało iż przy 76% poparciu dla kary śmierci, tylko 13 % ankietowanych uznało ją za odstraszającą[16]. Prewencja generalna wydaję się mieć jednak sens, ze względu na naturalny, ludzki strach przed śmiercią, również wśród przestępców –  sugeruje Tadeusz Dmochowski. Odpowiedzią na to wydaje się historia o angielskich złodziejach kieszonkowych, którzy podczas egzekucji za podobne do ich przewinienia zajmowali się kradzieżą pośród tłumu otaczającego szafot[17].

            Znaczącym argumentem retencjonistów jest też konieczność tworzenia kar proporcjonalnych do winy. W karze  śmierci widzą oni jedyne rozwiązanie, zgodne z poczuciem sprawiedliwości społecznej. Ponadto podkreślają też potrzebę gradacji kar oraz wyższości wartości moralnej ofiary nad przestępcą. Zarówno jednak status moralny skazanego  jak i społeczne rozumienie sprawiedliwości jest kwestią sporną. Zgodnie z  teorią praw człowieka, każda jednostka bez względu na swoje czyny posiada niezbywalną i przyrodzoną godność osobową, która teoretycznie uniemożliwia pozbawienie jej życia[18]. Ponadto, wyjściem ugodowym proponowanym przez abolicjonistów, mogłoby być stworzenie kary dożywotniego więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego, lub określenie dolnej granicy kary. To rozwiązanie zapewniałoby zadośćuczynienie ofiarom i jednocześnie nie naruszałoby praw skazanego. Opisany system został wprowadzony  w niektórych Kodeksach Karnych np. w stanie Kansas w USA.

            Powiązany z tymi zagadnieniami jest sposób pojmowania wartości życia. Kara ostateczna, oznacza zabójstwo jednostki uznanej za winną. Kwestią sporną okazuje się tutaj, zaufanie do państwa jako wykonawcy sprawiedliwości oraz wątpliwości wobec prawa człowieka do decydowania o życiu innych. Retencjoniści określają mordercę jako tego kto narusza wartość życia, a co z tego wynika, jako tego komu ta wartość nie przysługuje. Tadeusz Dmochowski podkreśla podobieństwo konsekwencji (np. śmierć ofiary i potem skazanego zbrodniarza), przy jednoczesnej różnorodności czynu i motywów[19]. Opozycyjnie do tego, w swoim artykule „Zbrodnia i kara” Sabina Praska rozważa sens wykonywania kary ostatecznej – jest to bowiem kolejna strata dla społeczeństwa (skazany) i kolejne naruszenie praw jednostki. Ponadto wykonanie egzekucji nie przywróci stanu rzeczy sprzed dokonania przestępstwa, np. nie przywróci zmarłej osobie życia, skupiając całość działania na akcie bezproduktywnej zemsty[20].

            Element zemsty jest tym co Albert Camus nazywa talionem. Wyraża on zdanie, że kara nie zapobiegająca zbrodni jest zwykłym aktem zemsty – czyli działaniem zgodnie z zasadą „oko za oko, ząb za ząb”. W przypadku korzystania z biblijnych nakazów należy jednak wziąć pod uwagę realia społeczne panujące w czasach ich powstawania[21]. Chcąc bowiem działać zgodnie z wspomnianymi prawami, śmiercią karane byłoby też m.in. okazywanie pogardy rodzicom czy profanacja szabatu. W ujęciu retencjonistów kara jest zamkniętym procesem,  prawnym skutkiem winy przestępcy, który od zemsty różni się podstawą moralną. Odpowiedzią abolicjonistów wobec tych argumentów jest wątpliwość czy faktycznie zabicie przestępcy zwróci ofierze, lub jej rodzinie spokój ducha w większym stopniu niż pogodzenie się z sytuacją oraz ukaranie skazanego w inny sposób.

            Zamiana kary ostatecznej na inną sankcję ukazywałaby też humanitarność systemu sądownictwa oraz prawodawców. Jakkolwiek nazwana i „zmiękczona” kara śmierci oznacza zabicie bezbronnej jednostki. Helen Prejean[22]  podkreśla specyficzne zjawisko polegające na eufemizacji egzekucji - zemsta tłumu nazywana jest wzniosłą, tortury i stracenie skazanego nie kolidują z jego godnością osobową a morderstwo okazuje się humanitarne[23]. Ponadto, wykonanie kary śmierci nie daje możliwości resocjalizacji i ewentualnego przywrócenia jednostki do społeczeństwa. W tej kwestii słuszności i humanitaryzmu kary ostatecznej, retencjoniści wskazują na nieskończoność zła jakie zawiera w sobie mord. Wyrażają oni przekonanie, że tylko kara proporcjonalna do przestępstwa może oddać sprawiedliwość ofiarom, a zarzucane okrucieństwo jest tylko następstwem przestępstwa.

            Wykonywanie kary śmierci wiąże się też z możliwością pomyłki. Zjawisko to, będące jednym z głównych argumentów abolicjonistów, zostało wielokrotnie udowodnione i opisane. Przypadki zabicia niewinnego człowieka są dowodem na to, że system w którego ręce oddajemy sprawiedliwość oraz nasze życie, nie zawsze działa sprawnie i może stanowić zagrożenie. Przykładem pomyłki sądowej jest historia powieszenia niewinnego

Timothy’ego Evansa w roku 1949, na terenie Anglii. Sprawa ta w konsekwencji doprowadziła do zniesienia tam kary śmierci, ze względu na wielkie oburzenie społeczne. W tym kontekście retencjoniści określają możliwość pomyłki jako naturalne ryzyko działań człowieka, spowodowane ludzką omylnością[24]. Tadeusz Dmochowski podkreśla też nieznaczną ilość tego rodzaju wydarzeń. W swoim artykule stwierdza, iż bardziej pożyteczne społecznie jest wykonanie wielu słusznych wyroków, biorąc pod uwagę możliwość błędu niż całkowita rezygnacja z tej metody. Odpowiedzią na to może być opisana przez Alberta Camusa, reakcja Victora Hugo na stracenie niewinnego człowieka, Lesurques’a:

 

„Kiedy Hugo pisze, że dla niego gilotyna nazywa się Lesurques, nie chce przez to powiedzieć, że wszyscy gilotynowani są Lesurques’ami, ale że wystarczy jeden Lesurques, aby na zawsze zdyskredytować gilotynę”[25].

 

            Stosowanie kary ostatecznej ma więc bardzo szeroki kontekst społeczny. Kolejny jego element to poparcie dla zabijania, zgodnie z prawem. Analizowane w różnych krajach świata,  świadczy o szerokim poparciu dla tego procederu. Kontrargument do tego stanowią jednak różnorodne badania społeczne. W roku 1975 Austin Sarat i Neil Vidman udowodnili, że ankietowani po uzyskaniu dodatkowych informacji o sposobie wydawania wyroków śmierci oraz ich skutkach, zdecydowanie zmniejszają swoje poparcie.  Ponadto, jak pisze Helen Prejean, każdy kto uczestniczy w egzekucji, przeżywa ją emocjonalnie, rozważa jej słuszność i konfrontuje „zeufemizowane” pojęcie kary śmierci z żywym obrazem jej wykonania. Z tych informacji wyłania się kolejny argument abolicjonistów – zdanie społeczeństwa może wynikać w dużym stopniu  z niewiedzy i powierzchowności oceny.

            Istotny wpływ może mieć też sytuacja polityczna, a co za tym idzie możliwość korupcji, sytuacja ekonomiczna ludności, duże rozbieżności między bogatymi a biednymi oraz równie ważne różnice kulturowe, rasowe. Aby zilustrować ten problem, posłużę się dwoma przykładami. Pierwszy to dane z lat 1908-1962 na terenie stanu Wirginia. W tym okresie na krześle elektrycznym stracono 236 osób, w tym 201 mężczyzn pochodzenia afroamerykańskiego, jedną kobietę pochodzenia afroamerykańskiego i zaledwie 34 białych mężczyzn[26]. Według abolicjonistów, fakt iż w celi śmierci najczęściej znajdują się ludzie biedni i słabo wykształceni świadczy o niesprawiedliwości sądu. Inny przykład to historia Aminy Ravel, Nigeryjki skazanej na ukamienowanie za „pozamałżeńską” ciążę[27]. Nie wchodząc w moralną ocenę kobiety, jasny wydaje się fakt iż w społeczeństwie europejskim taki przypadek byłby potraktowany zasadniczo inaczej. W związku z tym pojawia się pytanie o zasadność i sprawiedliwość w osądzaniu kary ostatecznej. Inne przypadki dotyczą stawiania przed sądem ludzi niewykształconych, niezdolnych do komunikacji[28] lub chorych psychicznie, którzy nie są w stanie się bronić.

            Ostatnim aspektem analizy kary śmierci są względy ekonomiczne. Proces w wyniku którego zapadnie ostateczna decyzja o tego rodzaju sankcji, wymaga możliwości wielu odwołań oraz opinii biegłych. Przykładowo, w stanie Teksas każda sprawa zakończona wydaniem wyroku śmierci, kosztuje około 2,3 miliona dolarów[29]. Ogrom kosztów powoduje cięcia w innych sektorach działań profilaktycznych – co wpływa negatywnie na końcowy efekt zapobiegania przestępczości. Obliczono, że gdyby w stanie Indiana zrezygnować definitywnie ze stosowania kary śmierci, stan ten zaoszczędziłby około 5 milionów dolarów rocznie[31]. W związku z tymi danymi, postulowana przez abolicjonistów zmiana systemu sankcji, poza aspektem moralnym mogłaby przynieść finansowe korzyści dla społeczeństwa.

 

            Wymierzanie kary ostatecznej jest zdaniem retencjonistów prawem ludzi stojących w obronie porządku społecznego. Z drugiej strony tego sporu stoją abolicjoniści, broniąc wartości życia. Zgodnie z obydwoma stronnictwami, kara śmierci może wpływać zarówno na brutalizacje społeczeństwa, poprzez publiczne egzekucje, jak i na odstraszanie potencjalnych przestępców od występku. Wielość aspektów potrzebnych do analizy tego problemu, zdecydowanie utrudnia jednoznaczne opowiedzenie się po jednej ze stron. Idąc za Helen Prejean, analizując  dane i przykłady dotyczące tej sankcji karnej, należy jednak zastanowić się nad czysto ludzkim wymiarem tego problemu. Pytanie czy kara śmierci nie kosztuje społeczeństwo zbyt wiele, jest bowiem kluczową kwestią tego sporu o najgłębsze wartości moralne, o godność życia ludzkiego.

 



[1]              Kara, w: Encyklopedia Popularna PWN, Warszawa, 1992, s. 357.

[2]              Tamże.

[3]              Zob. A. Mazurek, Kara śmierci w dziejach, w: A. Mazurek (red.), Kara śmierci. Historia, Prawo, Etyka. Lublin 2006, s.9.

[4]              Kara śmierci opisana jest zarówno w źródłach biblijnych, m.in. w Księdze Wyjścia w Starym Testamencie, jak i w źródłach starożytnych; ponadto, często określana jest jako prawo talionu.

[5]              Zob. A. Mazurek, art. cyt., s. 22.

[6]              Tamże, s.28.

[7]              Zob. Tamże, s.29-33.

[8]              Tamże, s. 37.

[9]              Obowiązujące w tym momencie międzynarodowe dokumenty to Drugi Protokół Fakultatywny do Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, Protokół Szósty do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Protokół o Zniesieniu Kary Śmierci do Amerykańskiej Konwencji Praw Człowieka i Protokół nr 13 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Europejska Konwencja Praw Człowieka).

[10]             T. Dmochowski, Kara śmierci – za i przeciw, „Cywilizacja w czasie i przestrzeni” 1999 nr 5, s. 131-132.

[11]             Był on kontynuator poglądów C.Beccariego; sprzeciwiał się karze śmierci.

[12]             Albert Camus osobiście był przeciwnikiem wykonywania karze śmierci.

[13]             H. Prejean,  Z celi śmierci, przekł. Sławomir Magala, Oficyna Wydawnicza De Facto, Poznań 2000, s. 126.

[14]             A. Camus, Rozważania o gilotynie, przekł. Wacław Rapak, „Koniec Wieku” 2003 nr 19/20, s. 189.

[15]             Gallupa Instytut, American Institute of Public Opinion, instytut prowadzący badania opinii publicznej, oddziaływania reklamy oraz czytelnictwa. Założony w 1935 w Princeton przez amerykańskiego socjologa i statystyka G.H. Gallupa.

[16]             Zob. H. Prejean,  dz. cyt., s. 144.

[17]             Zob. A. Camus, art. cyt., s. 194

[18]             Zob. Co to są prawa człowieka, w: M. Komosa, A. Jarosiński (red.), Prawa Człowieka. Edukacja, Działanie. Gdańsk b.r.w., s.9-21.

[19]             T. Dmochowski, art. cyt. s. 133.

[20]             H. Prejean,  dz. cyt., s. 186.

[21]             Prawo talionu zostało opisane m.in. w Starym Testamencie, w Księdze Wyjścia.

[22]             Helen Prejean jest zakonnicą  o abolicjonistycznych poglądach, aktywnie działająca na terenie USA przeciwko karze śmierci.

[23]             H. Prejean, dz. cyt., s. 276.

[24]             T. Dmochowski, art. cyt., s. 134.

[25]             H. Prejean,  dz. cyt., s 282.

[26]             S. Praska, art. cyt., s. 205.

[27]             M. Stela, Amina Lal będzie żyła, „Amnesty. Prawa Człowieka, Organizacja, Działanie” 2003 Październik, s. 5.

[28]             Ze względu na stan zdrowia np. ludzie głuchoniemi, lub też trudności językowe.

[29]             H. Prejean,  dz. cyt., s. 296.



[31]             S. Praska, art. cyt., s. 207.