JustPaste.it

Etyczne źródła obecnego kryzysu gospodarczego

»Państwo zabiera około 2/3 majątku wypracowanego przez obywateli. Jest to kradzież«

»Państwo zabiera około 2/3 majątku wypracowanego przez obywateli. Jest to kradzież«

 

W dniu 23 października 2008 r. Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi wraz z Fundacją PAFERE zorganizowało w Krakowskiej siedzibie SKCh wykład prof. Michała Wojciechowskiego pt. „Etyczne źródła obecnego kryzysu gospodarczego”. Wykładowca jest profesorem na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, przewodniczącym rady programowej Fundacji PAFERE oraz ekspertem Centrum im. Adama Smitha.

undefinedNawiązując do wydanej niedawno książki swego autorstwa „Moralna wyższość wolnej gospodarki” prof. Wojciechowski podkreślił, że wolny rynek zasługuje na rozpowszechnienie, nie ze względu na fakt, że jest skuteczniejszy, choć taki argument najczęściej się słyszy, ale ze względu na to że jest uczciwszy i sprawiedliwszy.

Przechodząc do tematu wykładu stwierdził on, że kryzys obecny kojarzy się powszechnie z objawami, o których można przeczytać w gazetach, czyli kryzysem bankowym, giełdowym, wahaniami cen ropy itd. – Nie zapominając o tych objawach trzeba powiedzieć, że kryzys w krajach cywilizacji europejskiej trwa już od dawna i najważniejsze jego przejawy to: w sferze materialnej niski wzrost gospodarczy, bezrobocie, rozrost wydatków państwa. W sferze ludzkiej, moralnej jest to kryzys demograficzny i dekadencja cywilizacyjna – podkreślił wykładowca.

Według prof. Wojciechowskiego, obecnie więcej się mówi o moralności pojedynczych osób, a mniej o moralności w życiu społecznym, która przecież w sferze ekonomicznej gra wielką rolę. Często biznesmeni uważają, że etyka i biznes rządzą się odrębnymi prawami, i nie dają pierwszeństwa etyce. Urzędnicy państwowi z reguły utożsamiają uczciwość i moralność w działalności gospodarczej z przestrzeganiem przepisów prawnych, tymczasem często zdarza się, że państwo tworzy przepisy tak nieżyciowe, że spychają one przedsiębiorców do szarej strefy. Z kolei zawodowi moraliści z reguły słabo znają się na gospodarce, stąd ich działalność sprowadza się do powielania komunałów, często nie mających ze specyfiką życia gospodarczego nic wspólnego.

undefinedMoralność jest koniecznym warunkiem dla życia gospodarczego. Bez tego nie ma wzajemnego zaufania. Centralnym przykazaniem w życiu gospodarczym jest więc „nie kradnij”. Gdy w tej sferze pojawiają się jakieś problemy to okazuje się, że u ich podłoża leży kradzież. Zadaniem państwa w tej dziedzinie życia społecznego jest więc przede wszystkim ustanowienie prawa chroniącego własność i egzekwowanie go.

Obecnie państwo odgrywa w życiu gospodarczym ogromną rolę i przejmuje zbyt wielką część majątku prywatnego. Zadaniem przedsiębiorstwa jest wytworzenie produktów dla ludzi, utrzymanie rodzin właścicieli i pracowników, a dopiero na trzecim miejscu dzielenie się z innymi. Tymczasem państwo zabiera około 2/3 majątku wypracowanego przez obywateli. Jest to kradzież, tym poważniejsza, że spora część zabranego majątku jest marnotrawiona. W dodatku biurokracja krępuje działalność firm nadmiarem przepisów, przez co wyhamowuje działalność gospodarczą.

Okradanie obywateli przez państwo tłumaczone jest jego funkcją opiekuńczą. Skutki tej „opiekuńczości” są niestety opłakane: aborcja, eutanazja, wyzysk pracujących przez kastę urzędniczą i darmozjadów, lenistwo, nieodpowiedzialność, kryzys demograficzny, bardzo słaby wzrost gospodarczy – twierdzi prof. Wojciechowski.

393f51e3a8c17088fb86cbbc4efaf680.jpgObecny kryzys – według prelegenta - wziął się z zaniżenia cen kredytów, skutkiem czego udzielono ich zbyt wiele. W USA od lat 70. nieudzielenie komuś kredytu uznawane jest za dyskryminację. Państwo przymusiło banki do dawania większej ilości pożyczek. Te zaś nie broniły się, bo wyczuły okazję do sporych zysków. Okazało się więc, że polityka państwa była sprawczynią wzajemnego okradania się pożyczkodawców, pożyczkobiorców oraz rządu.

Obecne usiłowania rządu, by ratować sytuację przez interwencję i faktyczną nacjonalizację banków również sprowadzi się do kolejnej kradzieży – państwo okradnie podatników, by wesprzeć bankowców. Przejęte przez administrację banki staną się ociężałe i mało efektywne, co w konsekwencji musi doprowadzić do kolejnych kryzysów.

Zobacz też

 

Źródło: PiotrSkarga.pl, Wykład prof. Michała Wojciechowskiego