JustPaste.it

Jak wędrowali Słowianie?

W CIĄGU KILKUSET LAT SŁOWIANIE ZAJĘLI WIELKIE OBSZARY EUROPY, JUŻ W VII WIEKU POWSTAŁO PIERWSZE PAŃSTWO SŁOWIAŃSKIE, TZW. PAŃSTWO SAMONA. W JAKI SPOSÓB OSIEDLALI SIĘ NA NOWYCH TERENACH?

Starożytni pisarze w VI wieku często wspominają o Słowianach. Znają nazwę własną całego ludu (Sklawinowie lub Sklawowie), a także nazwę jego wschodniego odłamu -Antowie. Ze źródeł wynika, że w początkach wędrówek Słowian ich kultura była niezwykle jednolita. W greckim dziele z przełomu VI i VII wieku, zatytułowanym Strategikon (Taktyka), nieznany z imienia autor, zwany Pseudo-Maurycym, zauważał, że plemiona Sklawów i Antów mają podobny sposób życia i postępowania. Pisał też o nich: wszyscy mieszkają w lasach, wśród bagien; mają w stogach niezliczoną ilość prosa i beru; pędząc życie łupieskie, lubią urządzać napady na swoich wrogów; gdy zajdzie między nimi różnica zdań, wówczas [...] w ogóle nie mogą dojść do zgody [...] jako, że każdy myśli co innego i żaden nie chce ustąpić drugiemu.

a51ef4e6f8d07397c1dbba35e10122cc.jpg

Prokop z Cezarei, VI-wieczny historyk bizantyjski, w swojej Historii wojen wspominał o wspólnym języku Słowian, który był niesłychanie barbarzyński, a o ich wierzeniach pisał: wszyscy oddają cześć jednemu bogu, twórcy błyskawicy; wspominał również o ustroju: żyją w ludowładztwie. Arab Ibn Rosteh, żyjący w X wieku, na podstawie Relacji anonimowej z IX wieku zauważał: Jeśli ktoś z nich umrze, palą go w ogniu.

Przekazy starożytnych o Słowianach często nie są wolne od głębszej refleksji: dla przybywających do nich są życzliwi; nie są z gruntu niegodziwi; umiejętnie radzą sobie w boju, szczególnie w trudno dostępnym terenie. Ale sama myśl o zetknięciu się z nimi budziła przerażenie: srożyli się przez całe lato; horda tak wielka, jak nigdy dotąd, paliła, pustoszyła i rabowała.

www.eioba.pl

Z zapisków historycznych i kronik wiemy, że w VI--VIII wieku Słowianie zajęli prawie całą Europę Wschodnią, część Europy Środkowej i Europę Południową aż po Peloponez, dotarli nawet do Azji Mniejszej. Na zachodzie graniczyli z Italią i państwem Franków, na północy ścierali się z duńskimi i szwedzkimi Wikingami, walczyli z plemionami bałtyjskimi (np. Jaćwingami) i ugrofińskimi (Mordwą, Merią i Muromem). Źródła pisane odnoszą się przede wszystkim do okresu, w którym Słowianie pojawiali się na terenach dotychczas przez nich nie zasiedlonych. Jak wyglądały ich wędrówki? Kto je podejmował? W jaki sposób w tak krótkim czasie Słowianie zajęli znaczne obszary Europy?

Słowianie przemieszczali się na dwa sposoby. Najpierw podejmowali wyprawy łupieżcze, nękające miejscową ludność. W wyprawach tych mogli uczestniczyć Słowianie wywodzący się z obszarów pogranicznych, w jakiejś mierze "zachęceni" sąsiedztwem bogatego Bizancjum, powoli słabnącego jako imperium, a wobec tego stosunkowo łatwego do militarnej penetracji. Sprzymierzanie się różnych grup Słowian w tych napaściach z innymi grupami etnicznymi, na przykład z turskimi Awarami, jest poświadczone w źródłach pisanych, badania archeologiczne również potwierdzają istnienie okresu współżycia obu ludów (wspólne osady na Węgrzech czy cmentarzyska awarosłowiańskie na Słowacji).

c6f09a7a2906ef760bd45bd590e03fd9.jpg

W najazdach na Bizancjum w VII wieku mogli też uczestniczyć sami Słowianie, prowadzeni przez swych przywódców, mogli również być najmowani do drużyn łupieżczych przez obcych wodzów. Po zagarnięciu łupów wycofywali się "do siebie" - na tereny już przez nich zasiedlone.

Po wyprawach łupieżczych następowała powolna migracja większych grup, kolonizujących nowe obszary. Jest to drugi sposób wędrówek Słowian. Znaleziska archeologiczne, typowe dla kultur wczesnosłowiańskich, wskazują, że przesuwali się oni ze wschodu na zachód, poczynając od północnej części Niziny Środkowodunajskiej (druga połowa V wieku), przez Morawy i Czechy (VI wiek), po środkową Łabę i Soławę (przełom VI i VII wieku).

Słowianie przybywali na tereny już zajęte przez, nieliczną co prawda, ludność prowincji rzymskich, a także Germanów i Hunów. Grupy osiedleńcze Słowian rozpoczynały współzamieszkiwanie z nimi w sposób dość niezwykły. Archeologowie odkryli mianowicie w osadach tej starszej, miejscowej ludności typowe dla kultury słowiańskiej półziemianki z piecem w narożniku oraz ceramikę - naczynia lepione ręcznie bez ornamentu, tzw. typu praskiego. Poświadczają to wyniki wykopalisk w Kodyniu nad Prutem czy w Brzeźnie wpółnocno-zachodnich Czechach. W tej ostatniej miejscowości odsłonięto współczesne sobie obiekty mieszkalne kultury germańskiej i wczesnosłowiańskiej. Również w Bizorendzie w woj. świętokrzyskim obok późnorzymskich naczyń znaleziono ceramikę typu praskiego.

64c0bbd94e4b815da102f08bb4fdb1de.jpg

Prawdopodobnie więc Słowianie, którzy przybywali na dane terytorium, podejmowali współpracę z miejscową ludnością. W tej fazie zasiedlania jakiegoś terenu musieli liczyć się z dawniejszymi osadnikami, nie przystępowali do ich eksterminacji fizycznej. Wspomniane wyprawy łupieżcze, o których źródła piszą, że Słowianie srożyli się, łupili, nawet z łupami zimowali na obczyźnie, podejmowane były na obrzeżach terenów, zajmowanych w owych powolnych, pokojowych migracjach.

Z biegiem czasu zanikały cechy dawniejszego osadnictwa ludności miejscowej, które zastępował wczesnosłowiański model kulturowy. Dość szybko zaczął się on jednak znacznie różnicować. Najlepiej widać to w zmianach zachodzących w obrządku pogrzebowym. Typy pochówków słowiańskich z początków ich osiedlenia w Europie były również zróżnicowane co do formy, lecz jednolite, jeśli chodzi o traktowanie ciała - wszędzie bowiem panowało ciałopalenie. Natomiast już na początku VII wieku na terenach zasiedlanych przez Słowian pojawiają się pochówki szkieletowe. Zwyczaj ten przejęty został od Awarów (co najpełniej chyba widać na terenie Słowacji), od Franków (Dalmacja), a także był efektem ścierania się różnych wpływów, nie wyłączając frankońskich, chrześcijańskich i judaistycznych (Serbia). Z czasem na niektórych terenach zanika zwyczaj ciałopalenia, co świadczy o postępującej stabilizacji osadniczej Słowian.

7bafa2217fe2f16f9985cb852d9346e8.jpg

Starożytni zauważali, że na północ od Dunaju istniało osadnictwo Słowian.O tych terenach i ich słowiańskich mieszkańcach pisali: Plemiona Antówi Sklawów są nawykłe do wolności, są bardzo liczni; mieszkają w nędznych chatach rozsiedleni z dala jedni od drugich; nie dadzą się ujarzmić na własnej ziemi. Żyjący w VI wieku Jordanes, opisując historię Gotów, notował, że poczynając od rzeki Wiskla rozsiadł się liczny naród Wenedów, głównie teraz nazywany Antami i Sklawinami. Zdawał więc sobie sprawę, że za Dunajem znajdowali się już osiadli Słowianie i od nich wychodziły dalsze wyprawy łupieżcze na południe.

Skoro w źródłach pisanych Słowianie byli wyróżniani jako odrębny lud, musieli stanowić zwartą grupę. Jak bardzo zwartą - to kwestia do dyskusji, ale mówili jednym językiem, mieli wspólną charakterystyczną kulturę materialną, podobną gospodarkę, system społeczny i wierzenia.

Jak wspomniałam, w najwcześniejszych osiedlach Słowian z okresu wędrówek na nowe tereny można zauważyć ich koegzystencję z innymi grupami etnicznymi. Jednak w miarę upływu czasu następowało "zeslawizowanie" dawniejszej ludności i powolny zanik ich kultury. Świadczyć to może o liczebności grup Słowian, którzy niejako fizycznie wypierali poprzednich mieszkańców. Nie byłaby to więc adaptacja dawnych osadników do obcych, czyli słowiańskich, wzorów, a raczej proces ich zanikania wśród potężniejących mas Słowian. Proces ten toczył się stosunkowo szybko -wystarczało około 100 lat do umocnienia się Słowian i pełnego zapanowania ich kultury na jakimś obszarze.

427ee65b4cb420a911335fce40ed2bc7.jpg

W początkowym okresie osadnictwo Słowian było dość rozrzedzone, a osiedla przez nich zakładane liczyły niewiele chat. Tak było nie tylko na najstarszym obszarze ich występowania, czyli na południe od Prypeci, w prawobrzeżnej części dorzecza środkowego Dniepru. Podobnie - na terenie Wołoszczyzny, w Rumunii, w Bułgarii, gdzie po przekroczeniu Dunaju Słowianie zakładali niewielkie osady, zamieszkane przez najwyżej kilkudziesięcioosobowe grupy. Podobnie też wygląda najstarsze osadnictwo Słowian zachodnich na ziemiach Polski, Czech, międzyrzecza Odry i Łaby.

Dlaczego miejscowa ludność pozwalała im na osiedlanie się? I z tym się godziła? Niektórzy sądzą, że skoro model kultury Słowian został przyjęty przez inne ludy, był dla nich atrakcyjny, skoro w efekcie został zaakceptowany. Sądzę, że jedynie był on możliwy do przyjęcia, łączył się bowiem z dawno znanym na tych terytoriach i sprawdzonym modelem gospodarki rolniczo-hodowlanej różnych grup plemiennych.

7d2c1dd0e15b520f96d93b8a73c334f1.jpg

Językiem panującym na tych obszarach stał się język słowiański. Początkowo plemiona Słowian nie były zbyt liczne, zatem na nowych terenach musiał następować szybki wzrost ich populacji, co doprowadziło do "zeslawizowania" językowego dawniejszej miejscowej ludności. Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż Słowianie właśnie w drugiej połowie I tysiąclecia masowo przechodzili na przemienno-odłogową uprawę ziemi, system dla nich nowy w stosunku do dawniej stosowanej uprawy wypaleniskowej. Wpływało to na stabilizację osadnictwa, wzrost plonów, a więc w konsekwencji wzrost dobrobytu i - wzrost demograficzny. Od miejscowych Słowianie przejmowali uprawy nowych roślin (np. winorośli) czy specyficzne metody obróbki ziemi, dotychczas przez nich nie stosowane (np. nawadnianie).

O wędrówkach Słowian nadal wiemy bardzo niewiele. W dalszym ciągu na rozstrzygnięcie czeka zagadnienie, gdzie znajdowały się ich pierwotne siedziby- zapewne w górnej części dorzecza Dniepru, na pograniczu z ludami bałtyjskimi (których języki wykazują liczne związki z językami słowiańskimi). Ostatnio z przodkami Słowian utożsamia się m.in. przedstawicieli archeologicznej kultury kijowskiej (II-V w. n.e.), obejmującej strefę leśną i lasostepową prawobrzeżnej części dorzecza Dniepru. W V wieku najstarsze ślady kultury Słowian znajdowane są w dorzeczu Bohu i Dniestru oraz na południe od Prypeci,wzdłuż prawych dopływów Dniepru.

Kolejnym zadaniem dla archeologów będzie określenie, jak liczne były migrujące grupy. Kompleksowe badania mikroregionalne, obejmujące rozpoznanie całości osadnictwa w odpowiednich przedziałach czasowych, pozwolą na odtworzenie liczebności grup użytkujących osady i cmentarze. Wydaje się, że nauka polska będzie miała tu istotny wkład. Od lat bowiem realizuje się w naszym kraju program pod nazwą Archeologiczne Zdjęcie Polski, którego celem jest odtworzenie starożytnej sieci osadniczej. Prace terenowe są już na ukończeniu, niedługo przyjdzie czas na ich analizę. Wówczas będzie można pokusić się o odtworzenie różnych procesów dziejowych, także historii Słowian i ich wkładu w kulturę wczesnośredniowiecznej Europy.

Zobacz też

 

Źródło: MARIA MIŚKIEWICZ, rys. Lidia Kobylińska