JustPaste.it

Spirytystyczny nonsens

Rozum ludzki nie odznacza się trzeźwym spojrzeniem,
lecz podlega wpływom woli i uczuć; tak powstają
nauki budowane wedle upodobań człowieka.
Albowiem człowiek łatwiej wierzy w to, co wolałby,
aby było prawdziwe. Stąd to pochodzi, że odrzuca:
rzeczy trudne, gdyż brak mu cierpliwości w prowadzeniu badań;
rzeczy trzeźwe, ponieważ ograniczają nadzieję;
głębię przyrody z powodu przesądów;
światło doświadczenia przez zarozumiałość i pychę,
aby ktoś nie powiedział, że umysł jego
zajmuje się rzeczami błahymi i przemijającymi;
poglądy przeciwne pospolitemu mniemaniu ze względu na opinie gminu.
Niezliczone są wreszcie, a niekiedy nieuchwytne sposoby,
którymi uczucia zabarwiają i zarażają rozum.

Francis Bacon, Novum Organum (1620)
przeł. Jan Wikarjak



           Wszyscy ludzie, niezależnie od ich wyznania opłakują swoich bliskich, którzy umarli, tęsknią za nimi i usiłują rozmawiać. Nic w tym dziwnego, gdyż uczucia biorą górę nad rozumem. Gdyby nie miłość, jaką darzymy swych zmarłych bliskich, nie rozwinęłaby się szarlataneria w tej dziedzinie. Na każdym kroku widzimy oszustów polujących na pieniądze naiwnych ludzi, chcących skontaktować się ze swoimi zmarłymi bliskimi. Naiwni to raczej nieodpowiednie słowo, zdolność rozumowania i racjonalnego myślenia tych ludzi została przyćmiona przez odejście ukochanej im osoby. Tęsknota powoduje, iż szukają oni swych bliskich, pozostawiając rozum na pozycji przegranej.

           W moim artykule zajmę się specyficzną dziedziną szarlatanerii, którą jest poszukiwanie duchów oraz rozmowa z nimi. Czy rzeczywiście istnieją ludzie zdolni rozmawiać z umarłymi? Czy ludzie całkowicie przeczący istnieniu jakichkolwiek istot nadprzyrodzonych powinni wyśmiewać ludzi, którzy szczerze pragną porozmawiać z bliskimi, którzy opuścili nasz świat?

           Niejednokrotnie widzimy ludzi stojących przy grobach swych bliskich, ludzie ci spokojnie „opowiadają” zmarłym wszystko, co wydarzyło się w świecie żywych, wśród członków rodziny zmarłego. Wszyscy kryjemy w sobie głębokie pragnienie tego, by zmarli nie przestawali istnieć, lecz przenosili się do innego mistycznego świata zmarłych, gdzie będą egzystować bez powłoki cielesnej, a my będziemy mieli możliwość z nimi porozmawiać, dlatego musimy zrozumieć innych, którzy nie są wstanie pogodzić się z rzeczywistością. Każdy z nas może stać się ofiarą przeciętnie sprytnego oszusta, który wykorzysta naszą tragedię i rozpacz do opróżnienia naszych kieszeni. W wielu krajach w gazetach widnieją ogłoszenia typu: „Porozmawiaj z bliskimi”, „Twoja rodzina zawsze w komplecie”. Reklamują one usługi spirytystyczne i różnego rodzaju ludzi „medium”. Możliwość nawiązania kontaktu z duchem jest bardzo pociągająca dla wszystkich, zwłaszcza, że sposobność ta pozwala nam na uzyskanie wielu pożytecznych informacji, które mogłyby pomóc nam w dokładnym poznaniu historii i jej tajemnic. Carl Sagan zastanawia się, dlaczego Aleksander Wielki nigdy nie powiedział nam o dokładnym umiejscowieniu własnego grobowca, Fermat o swym wielkim twierdzeniu, John Wilkes Booth o spisku mającym na celu zamordowanie Lincolna, Herman Göring o pożarze Reichstagu? Dlaczego Sofokles, Demokryt i Arystach nie podyktowali swych zaginionych ksiąg? Czy nie chcą oni by przyszłe pokolenia miały dostęp do ich arcydzieł.

           Człowiek powinien spoglądać na wszelkie doniesienia dotyczące działań umarłych z wielkim sceptycyzmem. Wszystkie poszczególne przypadki należy dokładnie przeanalizować. Wszystkie medium, twierdzące, iż potrafią nawiązać kontakt z tym drugim światem zachowują się bardzo podobnie, a ich techniki są niemal identyczne. Należy zauważyć, że z usług tych oszustów korzystają osoby przeważnie samotne, załamane i słabo wykształcone, aczkolwiek zdarzają się wyjątki. Proponuję przeanalizować anonimowe zebranie spirytystyczne.

           Grupa ludzi zbiera się wokół stołu, w pomieszczeniu panuje półmrok. Medium prosi o różnego rodzaju rekwizyty, rzeczy, które należały do zmarłego. Uprzednio wypytawszy uczestników seansu o szczegóły dotyczące zmarłego. Teraz wszystko zależy od umiejętności aktorskich medium. Przeważnie duch wchodzi w ciało medium i przemawia jego głosem, czasem innym (zmienionym przez medium, każdy człowiek posiada kilka modulacji głosu, które może zmieniać). Wszystko sprawia wrażenie dość tajemnicze, „zmarli” najczęściej pytają się swojej rodziny o szczegóły związane z codziennym życiem. Racjonalnie rzecz biorąc jest to dość podejrzane, ponadto nigdy nie zanotowano i naukowo sklasyfikowano przypadku, w którym zmarły udzieliłby informacji, która pomogłaby rozwikłać jakąś zagadkę np. powiedział gdzie schował swój pamiętnik. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko zależy od improwizacji medium. Odnotowano wiele przypadków, gdy duch pochodził ze starożytności, a zwłaszcza jeden szczególny z Egiptu, duch władał płyną angielszczyzną, co jest dość podejrzane, przy okazji posługiwał się indiańskim akcentem. Po kilku latach mistyfikacji medium przyznało się, iż zrobiło to tylko dla sławy i pieniędzy.

           W wielu krajach, między innymi w Australii przeprowadzono prowokacje dziennikarskie, które udowodniły, iż miliony ludzi potrafiło uwierzyć w różnego rodzaju sposoby na nawiązanie kontaktu ze zmarłymi.

           W Stanach Zjednoczonych policja korzysta z usług mediów, które wskazują, np. miejsce ukrycia zwłok, lub kryjówkę przestępcy. Zwróćmy jednak szczególną uwagę na to, iż osoby te mają udostępniane wszystkie materiały dowodowe dotyczące poszczególnej sprawy, wcześniej rozmawiają ze świadkami zdarzenia, są wprawnymi obserwatorami i znawcami kryminalistyki, znają portret psychologiczny przestępcy. Potrafią one raczej przewidzieć możliwe miejsce dzięki dedukcji, argumentem za tym twierdzeniem może być niedokładność przy wskazywaniu miejsca, lub wręcz błędne wskazanie.

           Bardzo ciekawy jest program „Łowcy Duchów” emitowany na kanale Discovery. Często możemy spotkać się tam ze szczegółowymi opisami nawiedzonych domów, oraz zjawisk w nich występujących. Doniesienia te są oparte przede wszystkim na zeznaniach naocznych świadków, rzadziej są poddawane naukowym badaniom, a tym bardziej racjonalnej krytyce. Nie możemy jednak określić ludzi twierdzących, że widzieli ducha za chorych umysłowo lub niedorozwiniętych. W tym miejscu przedstawię logiczne i naukowe wytłumaczenie wszystkiego rodzaju objawień duchów i świętych, oraz innych dziwnych zjawisk, takich jak poruszające się przedmioty czy mówiące zwierzęta.

           Wrażenie spadania, gdy zasypiamy jest znane nam wszystkim, jest ono pierwszą fazą snu, znamy także pojęcia takie jak paraliż senny, który chroni nas przed odgrywaniem naszych snów w rzeczywistości (lunatyzm). W czasie snu występuje faza REM (Rapie Eye Movement), czyli gwałtowne ruchy gałek ocznych. Mimo, iż mamy zamknięte powieki wciąż obserwujemy, co się wokół nas dzieje. W tej fazie powstają zalążki snu, jesteśmy podatni na bodźce zewnętrzne. Jest to faza sprzyjająca powstawaniu marzeń sennych. Większość uprowadzeń przez UFO, czy też widzeń z duchami odbywa się właśnie w tej fazie. Zauważmy, że dzieje się to w czasie zasypiania, czyli u większości ludzi przeważnie w godzinach 22.00 – 01.00. Często zdarza się, że człowiek nie jest pewny czy coś mu się śniło czy wydarzyło się w rzeczywistości. Być może jest to źródłem małego ułamku wszystkich widzeń. Jednak ściśle związane ze snem są objawy deprywacji sensorycznej, czyli snu na jawie. Deprywacja sensoryczna może wystąpić, u każdego człowieka, gdy jego organizm potrzebuje snu, jest wycieńczony, gdy osoba ta jest odwodniona lub nie jadła przez jakiś czas, przeważnie przyczyną jest przemęczenie. Objawem deprywacji sensorycznej jest sen na jawie, którego nie można odróżnić od rzeczywistości. Możemy widzieć to, czego nie widzą inni, możemy także słyszeć różne rzeczy. Przede wszystkim, obraz utworzony przez nasz mózg jest bardzo interaktywny i rzewczywisty, dlatego możemy rozmawiać z osobą, którą uroił nasz umysł. Deprywacja sensoryczna jest najprostszym i najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem wszystkich widzeń oraz boskich objawień. Ale oprócz niej omamy moga być wywoływane przez wiele innych czynników: sam długotrwały brak snu REM może je powodować. Czy możemy teraz powiedzieć, że naszą kulturę, naszą sztukę, naszą religię tworzył nasz przemęczony umysł? Jest to wielce prawdopodobne, musimy przyjąć do wiadomości, iż deprywacja sensoryczna jest zjawiskiem naturalnym, mogącym występować u każdego, jest ona ściśle powiązana ze snem.

           Uważam, iż sceptyczne podejście do wszystkich tajemnic naszego świata pozwoli nam odkryć wiele nowych rzeczy, te z kolei pozwolą nam wyjaśnić następnych itd., jednocześnie przestaniemy się pogrążać w ciemnocie i zacofaniu, które wielokrotne niszczyły dorobek intelektualny naszego gatunku oraz opóźniały rozwój nauki, która pozwala nam przetrwać w ciągle zmieniających się warunkach cywilizacyjnych, być może pozwoli nam kiedyś uratować nasz gatunek dzięki kolonizacji kosmosu. Na pewno szybciej zdobędziemy kolonie w kosmosie, jeśli wyzbędziemy się wszystkich zabobonów, szarlatanerii i łatwowierności.

Przemysław Piela

Literatura:



C. Sagan, Świat nawiedzany przez demony, nauka jako światło w mroku wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1999

 

 

źródło: ateista.pl 

 

Autor: Przemysław Piela