JustPaste.it

Czy kobiety lecą na kasę, a mężczyznom chodzi tylko o seks?

Twierdzenie, że kobiety lecą na kasę jest tak samo prawdziwe, jak to, że facetom chodzi tylko i wyłącznie o seks.

Twierdzenie, że kobiety lecą na kasę jest tak samo prawdziwe, jak to, że facetom chodzi tylko i wyłącznie o seks.

 

 Czy kobietą rzeczywiście tylko zależy na pieniądzach?Jeśli jesteś kobietą i to czytasz, to zdanie: „kobiety lecą na kasę” oburza Cię i uważasz je za krzywdzące, bo nie wszystkie „lecą”. Zwłaszcza nie Ty i nie Twoje przyjaciółki. Za to ze zdaniem: „facetom chodzi tylko o seks” łatwo Ci się zgodzić i nie zamierzasz protestować, gdy któraś z Twoich koleżanek je wypowie.  

Jeśli jesteś facetem i to czytasz,  to zdanie: „facetom chodzi tylko i wyłącznie o seks” nie specjalnie Cię oburza. Myślisz: „czasami tak, czasami nie”. Nie zamierzasz kruszyć kopii z płcią piękną, gdy któraś z niewiast podniesie taki temat. Bo sam masz coś na sumieniu i obrona własnych racji mogłaby wypaść bardzo blado. Lepiej milczeć, albo zmienić temat na mniej drażliwy. Natomiast bywają takie sytuacje, gdy któryś z kumpli powie: „kobiety lecą na kasę”, wtedy wszyscy kumple łatwo się z nim zgadzają i przyjmują to, co powiedział, za pewnik.

Trudno dociec prawdy, kiedy rzecz dotyczy stereotypów...

Może, żeby dotrzeć do prawdy, należałoby zadać sobie następujące pytania: dlaczego kobiety myślą, że mężczyznom zależy tylko na seksie? Czemu budzi ich gniew delikwent głoszący, że kobiety lecą na pieniądze? Dlaczego mężczyźni raczej nie będą bronić tezy, że im nie zależy na seksie, albo w tej obronie wypadną słabo? W jakich sytuacjach faceci będą zgadzać się ze stwierdzeniem, że kobiety lecą na kasę?

Pytania te mogą wydać się śmieszne i naiwne, ale od czegoś musimy zacząć. Wbrew pozorom nic nie jest tutaj tak oczywiste, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.

Dlaczego kobiety uważają, że mężczyznom chodzi tylko seks?

 

Trudno mieć do nich o to pretensje. Nasze zdrady, skoki w bok... I te rzeczy mniejszego kalibru: ślinienie się na widok biustu przyjaciółki naszej dziewczyny, kiedy sobie rozmawiają w najlepsze. Obracanie się na ulicy na widok ładnej kobiety, która idzie w kusej spódniczce, a w dodatku prześwitują jej przez tę kusą spódniczkę, wspaniałe stringi. Dodam, że idziemy wtedy z naszą kobietą pod rękę i obracamy się nawet nieświadomie, jakby tamta, śliczna białogłowa miała w okolicach pupy, jakiś przyciągający nas magiczny magnes...

 Takie  doświadczenia są powszechne,  a co na to nauka? A nauka wiadomo, co mówi: że instynkt przetrwania, że dobór naturalny, że Darwin i ewolucja... Reasumując badania poważnych naukowców: mężczyzna jest stworzony do bzykania. Kiedy facet nie bzyka jest smutny i nieszczęśliwy. Nie widzi sensu życia. Nie bzykanie jest przeciwne jego naturze. Większość jego myśli jest skupiona na tym. Ale przyznajmy mu jedno. Mężczyzna, w przerwie w bzykaniu, wymyśla samolot i żarówkę, penicylinę i tranzystor, stawia most i buduje tamę... Myśląc, że pobzyka, tworzy operę, rozwiązuje skomplikowane równanie matematyczne, pisze tomik wierszy, rzeźbi i maluje...Dlaczego kobiety uważają, że mężczyźni myślą tylko o seksie?

Zate m prawdą na pewno jest, że dużo myślimy o seksie i lubimy go. Ale czy chodzi nam wyłącznie o seks? Na pewno na początku znajomości oceniamy kobietę po wyglądzie. Ale to jest tylko jeden z etapów znajomości. Możemy się z nią przespać, być nią zauroczeni, ale jeśli okaże się ona być pusta i głupia, to taka znajomość na pewno nie przerodzi się w trwały związek. 

Czy facetom zależy na trwałym związku? Pewnie niejedna kobieta zadaje sobie takie pytanie. Oczywiście, że tak. Wprawdzie bywa, że facet poznaje różne kobiety i skacze z kwiatka na kwiatek. Przychodzi jednak w końcu okres w jego życiu, kiedy szuka przystani i czegoś stabilnego, kiedy chce założyć rodzinę i zasadzić przysłowiowe drzewa, i wybudować dom. Bywa też tak, że od razu mu się udaje poznać właściwą kobietę. I bywa również tak, że takiej nie znajdzie, ale to już inna historia...

Ale, ale... Miałem odpowiedzieć na pytanie: „Dlaczego kobiety uważają, że mężczyznom chodzi tylko o seks?”. Wydaje mi się, że dlatego, bo nie potrafimy im powiedzieć, jak nam na nich zależy, a sprawiamy wrażenie, jakby tylko jedno nam było w głowie. Tak to widzę i taka jest moja odpowiedź...

Czemu kobiety tak bardzo oburzają się, gdy ktoś powie, że lecą na pieniądze?

 

A kto by się nie oburzył? To stwierdzenie ma negatywny wydźwięk w odniesieniu, czy to do kobiety, czy do mężczyzny.

Ogólnie mówiąc „lecieć na kasę” to zrezygnować z własnych poglądów, zaprzeć się ich w imię Mamony, traktować ludzi instrumentalnie, rachując sobie w duchu „czy znajomość z nimi mi się opłaca?”. Człowiek, który „leci na kasę” nie ma żadnych zasad, ani wyrzutów sumienia. Zrobi wszystko dla pieniędzy. Generalnie jest to menda, z którą nie warto zawierać żadnej znajomości, bo prędzej czy później na takiej znajomości się przejedziemy.

Gdy mówimy o jakiejś kobiecie, że „leci na kasę", pierwszym skojarzeniem, jakie pojawia się w głowie, jest seksowna, niekoniecznie o blond włosach, wydekoltowana, czasem przesadnie umalowana, pachnąca najdroższymi perfumami, koniecznie w kozaczkach ze skóry jakiegoś biednego stworzenia, sięgającymi aż do ud, w krótkiej spódniczce, babka.

Ta kobieta jeździ na zakupy do najdroższych sklepów luksusowym samochodem terenowym. Wścieka się na ludzi, którzy ośmielają się przechodzić przez parking, gdy ona z niego wyjeżdża. Jej mąż to dziany gość z dużym domem. Jego wiek jest dla niej nieistotny. Jego cechy charakteru są mało istotne. Grunt, że ma kasę. Jej kapitał to uroda i choć tyle rozumu, żeby faceta złapać na małżeństwo. Tyle skojarzenia. Pewnie różnimy się w szczegółach, ale chodzi o to samo.

Pewnie nie pomylę się bardzo, gdy stwierdzę, że większości facetów, którzy mają nieco więcej grosza przy duszy, niźli zwykli śmiertelnicy, zdarza się obudzić w nocy, patrzeć na śpiącą obok drugą połowę i zastanawiać się: czy ona aby mnie nie kocha, a może tylko udaje?  Może ona jest ze mną tylko dla pieniędzy? O tym, czy tak myślą, czy nie, ich sprawa, ale jedno jest pewne. Żaden normalny facet, nie chciałby, żeby jego druga połowa była z nim dla jego pieniędzy...

Porzućmy tę niewesołą perspektywę, by szukać odpowiedzi na pytanie postawione powyżej tłustym drukiem.

Otóż, co do tej pory wynika z tego, co napisałem? Po pierwsze na pewno krzywdzące jest twierdzenie, że wszystkie kobiety lecą na kasę, bo to jest uogólnienie. Bo tak nie jest. Po drugie na pewno żadna myśląca kobieta nie chciałaby, by jej facet, a nawet ktoś obcy, posądzał ją o to, że zależy jej tylko na pieniądzach. Bo takie podejrzenie mogłoby zakończyć jej związek i świadczyłoby, że jest osobą całkowicie pozbawioną uczuć, osobą godną potępienia, przynajmniej przez męski ród... Stąd takie oburzenie i gotowość do wydrapania oczu nieszczęśnikowi, który palnął takie głupstwo przy kobietach, że lecą na pieniądze.

Dlaczego mężczyźni raczej nie będą bronić tezy, że im nie zależy na seksie?

Brak dobrej komunikacji między kobietami i mężczyznami

 

To zdaje się już wyjaśniłem wcześniej. Facetom zależy na seksie, myślą o nim, lubią go, ale mają jakoś kłopoty, żeby powiedzieć kobietom, na którym im zależy, że im na nich zależy. Mniejsza teraz o to, skąd u nas ten kłopot. To temat na osobny artykuł.

W jakich sytuacjach faceci będą zgadzać się ze stwierdzeniem, że kobiety lecą na kasę?

 

Tak może być w sytuacji, gdy któryś z kolegów został wystawiony do wiatru. To znaczy koleś zachwycał się jakąś kobietą. Myślał, że się z nią ożeni. Był z nią kilka lat w stałym związku. Nie robił żadnych skoków w bok. Starał się być ok. I nagle ni stąd, ni zowąd jego umiłowana oznajmia mu, że to koniec. Bez żadnych wcześniejszych sygnałów ostrzegawczych, bez ceregieli.

Kiedy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. W takich sytuacjach, kiedy trudno rozstrzygnąć, jaki był powód rozstania, często pada taki pseudo argument: „Ona leci na kasę!”  I już wszystko jasne. Może tak rozumować jest dla nas łatwiej. Idziemy po najmniejszej linii oporu i tłumaczymy sobie to w taki sposób?

A oczywiście jakieś sygnały ostrzegawcze były wcześniej. Tylko my faceci w niektórych sprawach jesteśmy na tyle tępi, że nie potrafimy ich odczytać. I później jesteśmy zdziwieni, że odeszła od nas kobieta. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Mogło być wiele powodów, a wśród nich również i takie, jak brak pieniędzy i planów na przyszłość takiego delikwenta, którego opuściła kobieta. Nic nie można wykluczyć.

Drążmy temat dalej. Czy kobiety w ogóle nie zwracają uwagi na to, czy mężczyzna posiada pieniądze? Dziwne by było, gdyby ich to kompletnie nie interesowało. Jeśli są mądre, to patrzą w przyszłość. Założenie rodziny jest kosztowne. Gdzieś trzeba mieszkać. Żeby kupić mieszkanie, czy wybudować dom, trzeba mieć naprawdę niezłe dochody. No a dzieci? Ubrania, podręczniki, jedzenie, dobra szkoła, nieźle kosztują. Doprawdy, nie widzę w tym nic dziwnego, jeśli kobieta w wyborze mężczyzny, kieruje się jego statutem materialnym. Gorzej, jeśli wybiera swojego partnera tylko ze względu na jego pieniądze...

Pora na podsumowanie

 

Przyszła pora na jakieś wnioski. Jedno ustaliliśmy na pewno. W twierdzeniach: „kobiety lecą na kasę” i „mężczyznom chodzi tylko o seks” nie ma za wiele prawdy. Oczywiście są niewiasty, które pożądają pieniędzy bardziej, niż inne, ale nie są one reprezentatywne dla reszty płci pięknej. To się tyczy też mężczyzn. Zapomniałem wcześniej wspomnieć, że przecież istnieją też mężczyźni, którzy zwabieni pokusą łatwego życia, wiążą się z bogatymi kobietami. I nikt nie uogólnia wtedy, że „faceci lecą na kasę”, a w przypadku kobiet jakoś tak łatwo nam to przychodzi.

W odniesieniu do stwierdzenia „mężczyznom chodzi tylko o seks”  powtórzę jeszcze raz: zależy nam na seksie, uwielbiamy go, często o nim myślimy, ale zapominamy mówić naszym kobietom, że nam na nich zależy. To jest nasz podstawowy błąd, którego powinniśmy się wystrzegać. Czego sobie i innym życzę.

 

Źródło: http://damyrade.pl/kobieta.htm