JustPaste.it

'Marian'. Wiersz o nieznanym i znanym wojowniku o Panią Polske.

Prawdziwy, szczery wiersz o zapomnianym dobrym człowieku. Prosto z serca.

Prawdziwy, szczery wiersz o zapomnianym dobrym człowieku. Prosto z serca.

 

 

'Marian'

 

W czarnej otchłani, zatapiam ostatnią szansę wiecznej trwogi,

Przez ten problem wielu filozofów się głowi.

O co chodzi?? , o co chodzi??

Czemu nie czuję ciepła, gdy promyk słońca na mą twarz wchodzi,

A może on nie wchodzi ,lecz tylko spada bezwładnie,

A moja skóra to nimfa siedząca na dnie.

Kochaj mnie, kochaj mnie mocno,

No dalej no, no ,no

Gdzie się podział etos rycerza??

Który gołą dłonią potrafił zabić zwierza.

Dlaczego na tym świecie tylu ludzi nie dowierza,

Tak mam Niemca , Niemca za papieża.

Tylko pic i pić nie wylewając za kołnierza,

Upsss , to zła forma powinno być kołnierz.

Ooo za okna macha nam powojenny żołnierz,

To Marian wieczny kombatant.

   Kulawy i słaby, jak kapucyn na wietrze,

Walczył o wolność i czyste powietrze.

Nigdy nie prosił o więcej, nie rzucał pereł przed wieprze,

I jak skończył??

W domu starców siedzi, pani Polska o nim zapomniała.

Pani Polska woli czytać w prasie w  co się Doda ubrała

Czy może nam Kasia cycka pokazała!!??

Marian niegdyś kochany, Rejtanem nazywany,

Kiedyś feldmarszałek, dzisiaj zapomniany.

Co z tą mentalnością, czemu pieniądz w cenie,

Aż burzą się knieje że o marianie nikt nie wie.

Miał on żonę niegdyś, piękna była panna,

Lecz wyjechał na front ,bo ze wschodu nadeszła caryca Katarzyna Wanna.

Mąż to był prawy , mundur nadal wisi,

Szabelka też się znajdzie, oj tak tak

Basiu ,Basiu gdzie jesteś??

Mimo że pani Polska go nie kocha,

On nadal chce jej bronić, nadal w nim krew kozaka.

Pomimo ,że nawet nie ma reputacji u akademickiego żaka

Śmiechy ,chichy ,że dziad bez nogi

A przecież bez Mariana nie byłoby Polski mój drogi…