JustPaste.it

Granice upokorzeń, przemoc w rodzinie, w celi. Czy kara śmierci jest potrzeb...

Skąd w nas tyle agresji i zła?Skąd tyle przemocy dla bliskich? Czy wyrok pozbawienia życia jest potrzebny?Skąd dewiacje społeczne w rodzinie, w lokalnym świecie i naszym wnętrzu?

Skąd w nas tyle agresji i zła?Skąd tyle przemocy dla bliskich? Czy wyrok pozbawienia życia jest potrzebny?Skąd dewiacje społeczne w rodzinie, w lokalnym świecie i naszym wnętrzu?

 

b6101411afb4593531536b624b4af000.jpg

     Granice upokorzeń.

 

Ile tak naprawdę może człowiek wytrzymać ?  Od czego jest zależna nasza silna wola i chęć regeneracji umysłowej? Skąd w nas bierze się taka agresja dla bliźniego?
Czy to leży w naszej naturze? Jesli tak to wychodzi na to , że naprawdę pochodzimy od małpy i ta zła bestia żyjąca tylko by zaspokoić podstawowe potrzeby jest gdzieś zakorzeniona w naszej podswiadomości.

Ale wtedy to zaprzeczenie naszej religi bo przecież pochodzimy od istoty doskonałej zatem powinno w naszej węwnetrznej walce triumfować dobro. Abstrahując trochę od tematu czy nauka biologi w szkole nie jest małą formą pro ateizmu? Uczylismy się na biologi o ewolucji człowieka z ...małpy.
Podążając dalej za nurtem tematu...

Upokorzenia, dewiacje i chęć dominacji. Skąd to się w nas bierze? Dlaczego rasa ludzka od samego początku prowadzi konflikty na arenie międzynarodowej, lokalnej oraz osobistej?
Wojny o terytoria, władze należy potępiać ale w pewien sposob patrząc przez pryzmat antypacyfisty można w pewien sposob wybaczyć czy umiescic nizej w hierarchi np: niz przemoc psychiczna w wiezieniach cz np: w rodzinie.


Podam przykład osoby maltretowanej psychicznie w więzieniu z której pozostał jedynie wrak człowieka. Jego upokorzenia były nieludzko wyimaginowane, zezwierzęcone. Jaki to chory umysł musiał wykreować w sobie takie idee przemocy, co za zwierze ukrywało się pod skórą homo sapiens. Można odpowiadać na to degradującym na psychikę wpływem niewoli. Ocencie sami.  Fakt Władysława S. zaczerpnięty jest ze strony aresztu śledczego w Krakowie.

Wladysław S.  o którym mowa na przełomie lat 70 i 80tych przebywał w  czterosobowej celi  w ktorej samcem Alpha, królem całej wyimaginowanej więziennej watahy byl swoisty kapral sadysta , ktory uwieziony byl za znecanie nad zolnierzami w jednostce. Pierwszego dnia pobytu Wladyslaw S. zostal przez niego pobity i penrnantnie zmuszany do sprzatania, prania, lizania butow itd, itp.  To nie wszystko. Gwałty i zaspokajanie  sexualnych wyrafinowanych marzeń odbywaly sie regularnie na Wladyslawie S.
Koszmar tego człowieka dopiero rozpocząl  się po zmianie celi na wiekszą gdzie znajdowali się na jego nieszczescie gorsi kryminalisci. Teraz chcialbym rozpocząć temat kary smierci!
Wiem , że to niemoralne, nieetyczne i sprzeczne z religią zabijanie innego czlowieka ale termin 'czlowiek czy czlowieczenstwo' powinien byc odrozniany od zwierzęcia w ludzkiej skorze.
Taki psychopata moze nękać kogoś w więzieniu ( kogos kto jest w niewoli na niedlugi czas i nie popelnil ciezkiego przestepstwa np. kradziez czy lapowkarstwo). Idea krotkiej niewoli ma wplynac pozytywnie na czlowieka a w takim wypadku niszczy go doszczętnie. A jesli ten zly, psychopatyczny wiezien wyjdzie z niewoli? Za np; dobre sprawowanie? Przeciez to mozliwe.
W swoim chorym umyśle uwilkła plan bycia idealnym więźniem, poczeka kilka lat , bedzie udawal czlowieka po resocjalizacji i dokona zemsty w swiecie rzeczywistym, naszym świecie.
Powracajac do Wladyslawa S.

Po przeniesieniu do innej celi poznał wyrafinowane formy znęcania sie nad nim. Do minimum ograniczono mu przestrzeń, spał pod łóźkiem.
Mogl tylko szczekać, wszelkie słowa byly dotkliwie karane. Za jakieś przewinienie zmuszano go do skakania z górnego, trzeciego w kolejnosci łóżka pietrowego na kolana. Co to za ludzie? Skąd w nich takie zło?
Najgorsze bylo zaspokajanie  seksualne ręką kolejnego podchodzącego wieznia., a bylo ich kilkunastu. Polykanie nasienia, duszenie prawie do smierci, namawianie do udawania damskich tancow. Jego gehenna trwala kilka tygodni. To jzu nie byl ten sam czlowiek.
Dlaczego nie powiedzial straznikom o swym losie? Proste. Bał się ze zginie z rąk opracow w celi lub gdy wyjdą na wolnosc. Powiedzial wszystko co tu czytacie gdy wyszedl na wolnosc a oprawcy dostali + 12 lat pozbawienia wolnosc lat kary.
Dlaczego wielu wiezniów popełnia samobojstwo? Odpowiedz jest jasna.

A co powiedzieć o przemocy w rodzinie. Gdy np; glowa rodziny, mezczyzna , ktory powinien bronic zony i dzieci tak naprawde przychodzi ciagle pijany i zadaje swej rodzinie bol fizyczny i psychiczny. Skąd sie bierze to zezwierzecenie?
Skąd agresja do bezbronnych kobiet i dzieci. Oczywiscie w wielu przypadkach jest jakas  wina ale niestety zdarza sie ze zlosc wylewana przez silniejszego czlonka rodziny czyli mezczyzne tak naprawde jest bezpodstawna i wynika z naduzycia alkoholu.
Dla takich ludzi domagam sie dozywocia lub śmierci!

Są to przeciez ludzie w średnim wieku juz po socjalizacji wtornej, Juz sie nie zmienią, ich superego nie wygrywa  z rządnym Id .  Nie mają juz mechanizmow samokontroli. Zadają tylko cierpienie i doprawadzają do zniszczenia światopogladu i ogolnie wnetrza człowieka.
Czy mają oni prawo źyc? Wyksztalcił sie teraz w XX czy XXI wieku silny nurt pacyfizmu i wiary w rasę ludzką...ale przeciez rządza krwi w nas jest od samego początku i nigdy nie zniknie...Chyba ze jakies maxymalne środki np; koncepcja Platona by młodych męźczyzn zabierac za mlodu od rodzicow i umieszczac ich do specjalnych szkol i by wyrosli na prawych obywateli. Oczywiście to irracjonalny pomysł ale gdy patrzmy na naszą rase gdzie wiele jednostek tak naprawdę nie kontroluje swojej swiadomosci i tylko zatruwa społeczenstwo to moze to jest klucz do raju na ziemi?

Czy odpowiedz nie lezy w socjalizacji pierwotnej? Nasze lokalne srodowisko nas wychowuje.
Od niego zalezy kim bedziemy w przyszlosci. Ale bywają takze przypadki gdze dzieci z biedniejszych, 'gorszych' rodzin mają prostszy kregoslup moralny niz zepsute dzieci bogaczy. Pieniadze maja zly wplyw na dzieci, zapracowani rodzice szukający sukcesu zapominają o wychowaniu swych pociech , licząc ze jesli dziecko zamiast spedzic czas z rodzicem siedzi przed TV czy komputerem to nic zlego sie  nie dzieje.
Jak zachamowac wiecznie w nas tkwiacy mechanizm zla?

Czy kara smierci jest potrzebna? Czy 'czlowieczeństwo' upada? Czy juz upadło?
Czy jest szansa na lepsze jutro? Jak patrzyc na nasz swiat?
Na srodowisko gdzie liczni są przykladem dewiacji czy nieliczni są reprezentantami marginesu spolecznego. Czy to jest droga ?  A jesli abstrahujac od tematu , istnieje inna cywilizacja w kosmosie. Jak oni by na nas patrzyli? Jak na braci z intelektem czy jak na zwierzęta z wiekszą formą podswiadomości?