JustPaste.it

Prawo do sumienia - Osadzony

 

 

 

                            982b7bc78244199276b93e3489f7260d.jpg

                          Prawo do sumienia.


                        "Zawsze będę walczył o swoją wolność, bo tylko w ten wie o czym mówię, kto zakosztował jej utraty"
                                                                                                                                "Mój dług" - Sławomir Sikora

    Literatura faktu może stać się częścią wielkiej litaratury...Reportażu, wspomnienie, pamiętniki, relacja chłodna lub ekspresyjna, zapis współuczestnictwa, notatki, strumień świadomości, spowiedż, powieść-rzeka.... Nazw znależć można wiele, i wszystkie sprawdziłyby się na obwolucie powieści Sławomira Sikory - tej pierwszej wstrząsającej głęboko "Mój Dług", jak i tej, którą właśnie skończyłem czytać, a zatytułowanej "Osadzony". W Tworzeniu tej drugiej książki, a właściwie komponowaniu, bo jest to dialog opowieści i postaw życiowej filozofii, uczestniczył znany dziennikarz Radosław Gruca. I bezwątpienia  znalazło to swe odbicie również w stylu relacji, w ekspresji wspominanych wydarzeń, w selekcji faktów. W tym przypadku rozmową Sławka i Radży, prowadzoną przez teksty, uznać można za wzorcowy psychologiczny eksperyment, lektury zalecaną studentom szkół dziennikarskich.

    Dla mnie osobiście są to wstrząsające autentyzmem dokumenty z samorozliczenia a raczej z rachunku sumienia, z wciąż powracającego stanu bezradności, upokorzenia, rozpaczy, gniewu, z pytań samemu sobie bezustannie stawianych: dlaczego? Jak życ? A jednak zagłębiając się w labirynty pamięci, analizując swe życie - więzienne i niewięzienne - autor, o którym wiemu przecież dużo, wyznaje:... warto było przez to wszystko przejść, żeby dziś patrzeć na swoją teczkę bez obaw, że ktoś w niej coś znajdzie. I trudno odmówić mu słuszności.

    Moralność, została w tych książkach postawiona pod pręgierzem, bowiem w zabójstwie łotra, gangstera, oszusta dostrzegamy szansę dla naszego bohatera - autora, którego chcielibyśmy uwolnić od poczucia winy, "za czyn, za który nigdy nie otrzyma rozgrzeszenia". Zirytował mnie ten akapit z informacji na okładce, bowiem większość czytelników książki oraz widzów filmu Krzysztofa Krauzego rozgrzeszyła już Sławka Sikorę z zabójstwa bandyty, ktory i tak moim zdaniem zasługiwał na gilotynę. Prawo jednak ma to do siebie, że odczucia obserwatorów, widzów i czytelników są nieważne dla sędziów, a fakty dopasowuje się do paragrafów, lub na odwrót. A zresztą czy może być inaczej w kraju, gdzie zniesiono karę śmierci? Podczas gdy, jak wykazują statystyki większość obywateli byłaby za jej przewróceniem, sprzecznym jednak z ustawodastwem Unii Europejskiem.


    Niezwykle sugestywnie została ukazana rzeczywistość więzienna...

    
     Tu najwięcej mówi się o wolności, ponieważ tej wolności tu nie ma... Dlatego też tęsknota za wolnością staje się formą wiary i osobistej religii, a Bóg objawia się jako szafarz przywilejów i możliwości. Bezbarwny mur, wyłupana podłoga celi, i gazopłodne żacie z więziennej garkuchni nie pozbawiają jednak skazańców ich osobowości. A przeciwnie. Dopiero na tym tle widać, że przekora, przewrotność, bunt więżniów są jednie formą odwetu za bezwględność, okrucieństwo, krótkowzrocznośc systemu penitencjarnego, i szerzej społecznego.

    Nie znam bardziej przekonywującej książki o zakładach zamkniętych i bardziej sugestywnego opisu totalitarnej atmosfery jaka w nich panuje. Świadomie używam określenia "totalitarny", bowiem co prawda skończył się tamten rozległy totalitaryzm peerelowski, ale równocześnie urodziło się tysiąc sto małych totalitaryzmów wokół nas, i w obrębie tych małych obszarów aktualne są te same zasady szczucia, donoszenia, cenzurowania, hipokryzji i łgarstwa, plus oczywiście spora domieszka indywidualnej głupoty, zacofania, ciemniactwa. I Sławek Sikora pisze o tym wprost, obnażając nieudolność, tępotę i dokuczliwą małą podłość."Bo w więzieniu czas weryfikuje wszystko." Oceny pisarza-skazańca są jednoznaczne i szczere..."Dziś powoli pojmuję system...Więzień to niewolnik. A niewolnik nie jest niebezpieczny, bo jest pozbawiony woli. Dlatego w więzieniu każdego dnia łamie się wolę, nieustannie poddaje się ludzi obróbce skrawania."

   
    Z bliska obserwujemy struktyry instytycji, biurokrację i hierachię, od cwela na kolanach, przez mafiosów, klawiszy, naczelników i w górę, aż po prokuratorów, ministrów, prezydenta...Sikora kpi, szydzi, odziera z powagi telewizyjnych mentorów, mędrców, bożyszcza tłumów, gwiazdy filmu, sceny, telewizji i radia.

I dokonuje tych wiwisekcji z precyzją i profesjonalizmem doświadczonego gracza, co tu ukrywać - gracza o własną tożsamość i wolność.

      Ostre, chwilami pełne przekleństw dialogi i monologi, zawsze niosą tu jakieś przesłanie, ukryte myśli,szepty skierowane dalej, do nas i do tych którzy po nas przyjdą. Zdania często wzmocnione są grypserą, zwrotami z tamtej rzeczywistości, i przez to stają się bogatsze, bardziej nośne i bliższe. A skala poruszonych problemów dotyczy przecież nas wszystkich, a nie tylko zamkniętych za murami. Prawdziwą jednak i najważniejszą treścią tych książek jest spór o pojęcie wolności i moralności, spór który autor prowadzi ze świątem i ze sobą, bez szansy na roztrzygnięcie. Pozornie wydaje się, że długoletni pobyt w więzieniu zatrzaskuje przed więżniem możliwości wyboru, a tymczasem okazuje się, że tu, na swój sposób, można być wolnym, czy może próbować wolności.

    Kapitalizm otworzył przed milionami  ludzi ogromny supermarket iluzji - giełda, pożyczki, kredyty, spekulacje, akcje, biznes - a my poszukujemy miejca na własne szczęście. Możesz kupić wszystko i grać, wygrywać, lub stracić, być albo nie być. To nie nowa interpretacja sceny z Yorickiem z Hamleta, lecz logiczna ocena rzeczywistości, z którą  trudno się przecież pogodzić. "Mój świat jest obocnie bardzo ubogi we łzy, ponieważ nie mogę sobie pozwolić nawet na jeden dzień słabości. Każdy kto się podda, musi przegrać,bo taki jest system".

    Urzekła mnie szczerość, otwartość, pasja pisania, potrzeba wewnętrznej metamorfozy, talent... A nie każdemu dano tak wiele, i jeżeli wierzymy w Stwórcę, lub Przeznaczenie, to może właśnie w bogactwie i urodzie tej prozy, dostrzeżemy zapłatę- rekompensatę za gorycz, ból, cierpienie, odosobnienie, więzienie, samotność, i za ciężar grzechu, który nadal jeszcze przytłacza, chociaż być może z czasem zelżeje. Rozbudzone sumienie nigdy jednak nie usypia, wciąż zmusza do roztrząsania przeszłości, wzbudza niepokój i konieczność pisania.

    I może tej właśnie pracy w słowie Sławek Sikora najbardziej dziś potrzebuje. Młody wewnętrznie, doświadczony i upokorzony przez los, pozostał entuzjastą życia, a do takich jak on należy przyszłość, również w literaturze.

                                                                                                                        Andrzej Zaniewski

 

    b5baf4be083523bdbc9a9fbd2d140c2b.jpg                   

 

      

        Andrzej Zaniewski - poeta, prozaik, powieściopisarz, filozof, krytyk literacki, autor tekstów piosenek", współtwórca grupy poetyckiej "Hybrydy", wiceprezesa Zarządu Głównego ZLP (Związek Literatów Polskich ) Jest autorem wielu znanych powieści.  Jego powieść "Szczur" stała się światowym bestsellerem i została przełożona na ponad 30 języków.

żródłó : splacamdlug.blog.interia.pl