JustPaste.it

Cztery grzechy myślącego inaczej

czyli, jak myśleć (nie)poprawnie.

czyli, jak myśleć (nie)poprawnie.

 


1. Rasizm.
Każdy z nas widział osobnika rasy czarnej czyli murzyna. Są różni; jedni ledwo brązowi inni czarni jak sam diabeł. Fakt niezaprzeczalny, że wyglądają inaczej niż rdzenny europejczyk – Skandynaw dajmy na to. Czy stwierdzenie tego oczywistego faktu czyni mnie wstrętnym rasistą? Jeżeli tak to jestem dumny ze swego rasizmu! Idźmy dalej: wielu z nas (zwłaszcza mężczyzn) ogląda różne transmisje zawodów sportowych i widać tam (chciałem napisać: czarno na białym, ale mogę być posądzony o kryptorasizm) niezbicie, że czarni biegają nieporównanie lepiej od białych. Cała światowa czołówka biegaczy i to na dowolnym dystansie to czarni, jak się trafi gdzieś biały to chyba jako potwierdzenie (wyjątek) od reguły. Czy to oznacza, że czarni są lepsi od białych w bieganiu? Na Boga, tak, są lepsi. Czy stwierdzenie tego faktu to rasizm? Nie widziałem natomiast nigdy czarnego pływaka i znów zadam to samo nużące pytanie, czy zauważanie różnic pomiędzy rasami to już rasizm, czy jeszcze nie?
 A jak stwierdzę, że czarni są głupsi od białych? Nie śledzę annałów nagrody Nobla, ale ilu czarnych ją otrzymało? Dlaczego nauka wspaniale nie rozkwitła na kontynencie afrykańskim? Czyżby dlatego, że czarni są głupsi? Nie! Zakrzyknie ktoś wzburzony – to dlatego, że wstrętni biali skolonizowali Afrykę i eksploatowali ją bezdusznie utrzymując jej biedną ludność w stanie niewolniczego zacofania. Co fakt to fakt. Ale dlaczego czarni nie zrobili tego wcześniej z europejczykami? Wszak człowiek wywodzi się z Afryki. Skoro stamtąd pochodzi, zatem tam właśnie powinien dojrzeć i ucywilizować się najwcześniej a tu niestety taki zawód. Czyżby jednak czarni byli mniej rozwinięci społecznie, technologicznie, cywilizacyjnie i-nie-wiadomo-jak-jeszcze, od białych? Wszystko wskazuje na to, że tak. Ależ to jest czystej wody rasizm! Pozostanę rasistą, mimo wszystko.
2. Antysemityzm.
W dzisiejszej Europie wolno obrazić wszystkich tylko nie geja i Żyda. Najbardziej wskazane jest obrażać wierzących (dodatkowe punkty przyznaje się za katolików). Niechby ktoś jednak spróbował powiedzieć na forum publicznym: Nie lubię Żydów. Jest spalony z naklejoną etykietką Antysemita. A czy ja mogę nie lubić kogo chcę? Głupie pytanie, oczywiście, że tak. Jestem (póki co) wolnym człowiekiem (wolnym, wolnością moich przekonań) i mogę nie lubić pomidorowej, cebuli i Żydów. Co do dwóch pierwszych to tłumaczyć się nie trzeba. Nie smakuje mi i już, ale z Żydami to już gorzej, wszak to ludzie i jakoś swą niechęć należy umotywować. Nie lubię Żydów bo noszą długie pejsy i żrą cebulę – to już trochę lepiej, ale zarzucą mi obrońcy narodu izraelskiego, że to nieprawdziwe i głupie stereotypy. 
Hm, pomyślmy. Nie lubię Żydów bo dokuczają Palestyńczykom i są wrednymi (w moim przekonaniu) palantami. Czy to wystarczający powód? Otóż powód nie ma tu najmniejszego znaczenia. Wolno mi nie lubić kogo chcę, zupełnie bez powodu i nic nikomu do tego kogo ja nie lubię (oprócz samych zainteresowanych rzecz jasna). Pozwolicie że dalej będę się dusił we własnym sosie złośliwego antysemityzmu.
3. Homofobia. 
Patrz wyżej słowo Żyd zastępując słowem pedał (za wyjątkiem ustępu o Palestyńczykach rzecz jasna. No chyba, że mamy do czynienia z istnym monstrum, a mianowicie Żydem-pedałem).
4. Seksizm.
To dopiero jest szkaradny grzech społeczny! Jak w ogóle normalnie myślący człowiek może pomyśleć, że kobieta jest w czymś gorsza od mężczyzny?! Wszak wszyscy wiedzą, że kobiety są lepszymi szefami od mężczyzn, że lepiej znają się na górnictwie węgla kamiennego i metali ciężkich. Ba, każdy od kołyski powinien mieć wpajane, że nie ma lepszego hutnika, drwala i murarza od kobiety. Powiedziałbym, że to jest oczywista oczywistość. 
Kobiety wcale nie chcą być całowane w rękę, czy przepuszczane w drzwiach bo to są wredne sugestie seksistowskich szowinistów, jakoby kobieta potrzebowała jakichś specjalnych względów czy ułatwień. A tak nie jest. Każda próba podarowania kobiecie kwiatów powinna kończyć się nieodmiennie aresztowaniem delikwenta i osądzeniem w trybie przyśpieszonym za szerzenie seksizmu i formułowanie gestów o wulgarnym (seksualnym) charakterze, bo każdy wie, że kiedy mężczyzna wręcza kobiecie kwiaty to ma na myśli „zaraz cię przelecę”. Małżeństwo to forma zniewolenia kobiety przez resztki patriarchalnego systemu władzy, a związek kobiety i mężczyzny, to jakaś przestarzała i nie mająca odzwierciedlania w dzisiejszych potrzebach kobiet i prawdziwych mężczyzn, forma relacji międzyludzkich. A tak w ogóle to nieprawdą jest, że to kobiety są powołane do rodzenia dzieci. Dzieci powinno się adoptować z przytułków i wtedy kobiety nie musiałyby ich rodzić. W ostateczności niech je sobie rodzą mężczyźni. Każda kobieta która czuje potrzebę rodzenia i wychowywania dzieci oraz prowadzenia gospodarstwa domowego powinna być niezwłocznie poddawana kuracji/terapii/reedukacji przywracającej jej naturalną potrzebę dążenia ku karierze.
Jeżeli kobieta popełni zbrodnię w okresie napięcia przedmiesiączkowego, to powinno to być uwzględniane jako okoliczność łagodząca.
A tak na marginesie, to jeden mój znajomy mawia, że nie ma nic przeciwko ruchom kobiet – byle były rytmiczne.