Projekt utworu dramatycznego który zawita na deskach teatrów całego świata.
"Pierścień bez łapki"
oryg.:"The Ring without the łapka"
komedyjo-tragedyja nieocenzurowana
Intro
Jak wiadomo grupie fanatyków, hobbit Bilbo Baggins, po wyprawieniu swoich i Froda urodzin, dał nogę z Hobbitonu. W sztuce(?) tej zawarłem wydarzenia, które mogłyby się zdarzyć gdyby Bilbo "zalał" się na przyjęciu i zapomniał uciec. Z góry wybaczam wam, miłośnicy J.R.R.T. i kilku innych artystów, jeśli nie załapiecie o co w "PBŁ" chodzi i uznacie moją sztukę(?) za profanację...
część pierwsza[ I ]
Zwłoki jubilata
AKT I
SCENAI
( przed norką Baggins'ów, bardzo wcześnie rano)
Bilbo
"Ach! co to będzie za piękny dzionek"
śpiewa nad norka zalany skowronek.
Jak dyńka boli, oj jak nawala,
i Hobbitonu hałas ten z dala
sprawia, że boli dyńka ma, glaca.
W życiu nie miałem takiego kaca!
Palnę pół litra, to przyklinuję...
(szuka butelki)
...wszystko wypiły hobbickie szuje!
Trudno, zjem chyba samo śniadanie,
poczekam, a kiedy Frodo wstanie
to kupi APAP na me żądanie.
Może mnie dyńka boleć przestanie?
Oj!Oj!Oj!
Ach! kto mi kazał, na Pierścień Jedyny,
wyprzwiać hucznie tak urodziny?
na stole wodki, szampany, wina...
...HeHeHeHeHe...
...Schlała się równo cała rodzina!
Że się zrzygali, nie moja wina,
markowe kupiłem wódki i wina.
Jednak słyszałem haftów ich plaski;
ci z Sackville znieśli swe wynalazki!
Denaturaty, bimbry, Royale...
Lecz, cwane juchy, nie pili wcale.
Bimbry mym gościom ponalewali
aby ci wszyscy wszystko zwracali [ błeeeeee ].
Ty głupi teraz ścieraj i zmywaj,
na kacu będąc swą noc zarywaj
bo od Pagórka do Brandywiny,
wszędzie są gości mych wymiociny.
Lecz dość już tego, czas na śniadanie.
Ha! kopnę Froda to szybciej wstanie.
I kupi APAP na me żądanie;
może mnie dyńka boleć przestanie
OjOjOjOjOj
SCENA II
(sypialnia, Frodo śpi, wchodzi Bilbo)
Bilbo
Patrzcie go, kurde, jaki zaspany!
Oooooo... i łańcuszek ma oberwany.
Leży na ziemi złoty pierścionek,
błyszczy się jak katedralny dzwonek.
I wiem co zrobię. Wsunę na palec,
nie będzie Frodo widział mnie wcale.
I jak go z kopa w tyłek połechcę
to mu się spania zaraz odechce.
(wkłada pierscionek i zaszdza Frodowi kopa)
Frodo
(spada z łóżka)
Łaaaaaaa!
Ach! co za ból, co za niewygoda,
snu i tyłeczka tak bardzo szkoda.
Co ty wyprawiasz, wujciu kochany?
Bilbo
(zdejmuje Pierścień)
O, na Thorina śmiertelne rany!
To ty mnie widzisz Frodo hultaju?!
Frodo
Jasne że widze. Rok temu w maju,
hdy gandalf nie był jeszcze w terenie
to dał mi proszek na przeczyszczenie.
A że go starym winem popiłem,
zrazu działanie jego zmieniłem.
I coć mi kał juz w kiszce nie stanie
proszek uboczne ma tez działanie.
Więc od tąd ciągle, w kwietniu czy w marcu,
widzę ja drania co ma na palcu
Jedyny Pierścień bez pozwolenia.
[Saurona, oczywiście]
Bilbo
Frodo! To rzecz jest do zazdroszczenia.
Jak sie z tym zyje, proszę, omawiaj!
Frodo
Wody ty nie lej, Pierścień oddawaj!
Bilbo
A moze ja ci go przypilnuję?
Frodo
(porządnie wkurzony)
Oddawaj, bo cie ogłoszę zbójem
Bilbo
Już ci oddaję pierścinek ten, proszę...
Frodo
Żadnej urazy w sercu nie noszę.
Bilbo
Aj!Aj!Aj!Aj!Aj!
Frodo
A co sie wujciu, co stało tobie?
Bilbo
Miałem rzec tobie o swej chorobie;
byś poratował wuja swojego
który ma kaca dokuczliwego.
Skoczże do sklepu, APAP-a kup mi,
pieniądze leżą na stole w kuchni
OjOjOjOjOjO!
(Frodo wybiega z sypialni)
SCENA III
(w kuchni)
Frodo
To są pieniądze? Dwanaście groszy?
To nie wystarczy na pierza koszyk!
Bilbo
(z sypialni)
Ponominałch ty lepiej czytasz.
Jeśli za mało, wyjdź na korytarz
i idź do trzeciej na lewo dziury;
tam leżą skarby z Samotnej Góry.
Frodo
Jasne że pójdę, opuszczam to miejsce,
dwanaście groszy wezmę na szczęście...
(wychodzi)
SCENA IV
(na korytarzu)
Frodo
Nie musiał pić tyle, głowa już stara
i w Bilba wieku wystarczy browara
palnąć, nie czystą, ale nie wino.
Po winie zmysły Bilbowi giną.
Gdy będzie libacja, czyli pojenie,
wodą przydatne jest rozcieńczenie.
Niech bierze przykład z Froda, bratanka,
ktory się urżnął i dzisiaj z ranka
nie czuje w sobie żadnych promili.
Korytarz ten chyba ma ze pół mili!
Nno! to nareszcie drzwiczki tej dziurki
zobaczę co Bilbo zwiózł z tamtej górki...
(otwiera dzwi)
O ch....a! O k....a! Oooooo!!!
Ale kasiory!
Autor [się znaczy ja]
Frodo, rymuj!
Frodo
Taka kasa, taka kasa, taka!
Na jej widok nie utrzymam ptaka!
Autor
Gadasz głupoty
jak ośmiolatka bez cnoty...
Frodo
Ale to chamstwo...
Dał mi na APAP dwanaście groszy,
a tu mithrilu mógłbym wziąć koszyk.
Chyba coś buchnę! Nie! nic nie skroję
bo wszystko kiedyś to będzie moje!
I nie pozwole, nie dam nikomu
wynieść cokolwiek a mojego domu.
Ale hobbitki te napalone...
Nie!!! nie mój sskarbie! żadnej za żonę
wziąć nie zamierzam i nie pozwolę
by łapy wsadziły w moja kasiorę.
I przyrzeczenie zaraz tu złożę,
jeśli je złamie, zginę pod nożem.
A oto text:
Przysięgam na hobbita stałosć niewzruszoną
nienawidzić ród żeński, nigdy nie być z żoną.
Dopomoż, Święta Trójco, ty co siedzisz w niebie.
Na świadka, o kasioro, biorę że ja ciebie!
Bilbo
(z sypialni krzyczy)
Idź już do sklepu po moje leki.
Chcesz by mnie dyńka bolała wieki?
Chcesz w tym pokoju zastać umrzyka?
Ach! czemu los mnie tak strasznie dotyka...
Frodo
Lecę juz wujciu! Wrócę w godzinę!
(rechocze pod nosem)
Zamiast APAP-u kupię strychninę.
Bilbo zażyje, nogi wyciągnie
i cała kasa ta przejdzie do mnie.
Na łożu śmierci Bilbo przepisze
na mnie calutki majątek.
Dark Side Froda
Ciszej!!!
Bo jak twój głosik Bilbo namierzy
to cały plan twój, chłopczyno, leży!
AKT II
SCENA I
(sypialnia, Bilbo siedzi na łóżku, wchodzi Frodo)
Frodo
Mam ja wujaszku twego APAP-a.
Bilbo
Oj, nno to dobrze. Mimo, że napar
sobie walnąłem, to nie pomogło.
Strasznie to winko mnie wczoraj zmogło.
Szumi mi w głowie jak podczas burzy,
może ten proszek mi trochę ulży?
Lecz czy to APAP? Ulotka inna,
i napisane na niej 'Strychnina"...
Frodo
Wuju, przed tobą nic się nie skryje.
A ten aptekarz da za to szyję,
bo on do punktu skupu oddaje
pudełka, a APAP luzem sprzedaje.
Tak i odważył mi dziś pięć deka,
niestety nie miał z APAP-u pudełka.
Na moją prośbę wsypał mi w inne,
śię okazuje, że po strychninie.
Bilbo
Dzięki ci Frodo, mój ty luzaku.
Dzięki ci za ten APAP-u zakup.
Z bólu nie moę głowy dotykać.
Cóż mi zostaje? Ha! APAP łykać!
(łyka pigułkę i pada na podłogę)
Aaaaa!!! Czuję jakieś gniecenie w sercu!!!
Bądźże przeklęty hobbicki morderco!
Niechaj owsiki ci w tyłku wiercą!
Wiedz także, Frodo:
NIE TYŚ SPADKOBIERCĄ!!!
Frodo
Hę?! Co ty chrzanisz, ja nie spadkobierca???
O obłęd cię przyprawia ból twojego serca!
Mów co to ma znaczyć, mów mi zaraz, mów!
Mów fagasie, póki nie wyszedł z ciebie duch!!!
Bilbo
(szepcze)
Pippin...
(umiera)
Frodo
Pippin spadkobiercą twoim, Bilbo?!
Ja go tu dźgnę zaraz w samo serce igłą!
Albo lepiej Żądłem, niech się zwija z bólu!
Dark Side Froda
Zabij Tuka, zgarnij kasę, Frodo, wielki królu!!!
Frodo
Trzeba zabić Tuka, niech go kryje kurz!
Trzeba zabić Tuka, już wychodzę, już...
koniec części pierwszej ( 1/4 )
część druga [ II ]
Dark Side
AKT I
SCENA I
(uliczki Hobbitonu)
Frodo
Trzeba zabić Tuka, niech go kryje kurz!
Trzeba zabić Tuka, mam ja Elfów nóż!
Trzeba zabić Tuka, gdzie mieszka ten tchórz?
Z całej tej nerwicy zapomniałem już...
Spytam może kogoś, niech mnie poratuje.
(zaczepia przechodzącego Sama, wyraźnie nietrzeźwego)
Mowmi zaraz, gdzie mieszkają ci Tukowie, zbóje!?
Sam
Panie Frodo, panie Frodo, cóż się panu stało?
Pewnie wczoraj na przyjęciu zbytnio sie pochlało?
A co do tych Tuków, gdzie mieszkają nie wiem.
Frodo
W takim razie idź się pytać wujka mego w niebie!
(żądłem wypruwa Samowi bebechy)
Niepotrzebny mi ten hobbit, skoro nie zna drogi.
Może jednak być zadyma, lepiej ja za nogi
krwawe jego chwycę, ściągnę na pobocze.
Na ulicy zewłok jego zbyt sie rzuca w oczy.
(chowa zwłoki Sama w rowie)
Lecz gdzie mieszka Pippin się nie dowiedziałem,
chociaż ogrodnika mego zachlastałem.
Spytam kogoś jeszcze, niech mnie poratuje.
(zaczepia przechdzącego Merry'ego)
Mów mi zaraz, gdzie mieszkają ci Tukowie, zbóje!?
Merry
Frodo, byku, Frodo, byku, cóż to ci się stało?
Pewnie wczoraj na przyjęciu zbytnio sie pochlało?
A co do tych Tuków, gdzie mieszkają nie wiem.
Frodo
W takim razie idź się pytać wujka mego w niebie!
(odcina mu głowę)
Niepotrzebny mi ten hobbit, skoro nie zna drogi.
Może jednak być zadyma, lepiej...ZARAZ, ZARAZ!!!
Hola, hola! Mój Autorze! tyle trupów naraz?
Ach, to nie po hobbickiemu wszystkich tak zabijać
bo hobbici, k...a, zaczną z dala mnie omijać!
Dark Side Froda
Zabic musisz swego wuja nieślubnego syna,
tego Pipa, tego Tuka, tego sukinsyna!
a wiec pytać "gdzie mieszkają?" lepiej nie przestawaj,
a jesli kto nie wie tego, Żądłem w głowę dawaj!!!
Frodo
Tak ja zrobię, mój aniele, mój ty Dark Side Froda.
kropnę Pipa, tego Tuka to mi kaskę odda.
Spytam więc o drogę, niech mnie ktoś kieruje.
(zaczpia przechodzącego Pippina)
Mów mi zaraz gdzie mieszkają ci Tukowie, zbóje!?
Pippin
Kurde, Frodo, Frodo, kurde, cóż to ci się stało?
Pewnie wczoraj na przyjęciu zbytnio sie pochlało?
A co do tych Tuków, gdzie mieszkają nie wiem.
Frodo
W takim razie idź się pytać wujka mego w niebie!
(szatkuje mu głowę)
Niepotrzebny mi ten hobbit skoro nie zna drogi.
Może jednak być zadyma, lepiej ja za nogi
krwawe jego chwycę, ściągnę na pobocze.
Na ulicy zewłok jego zbyt sie rzuca w oczy.
I Merry'ego krwawe flaki zamaskuje w rowie
lub śmietniku, wtedy chyba nikt już sie nie dowie.
(chowa oba ciała w śmietniku)
Lecz gdzie mieszka Pippin się nie dowiedziałem
chociaż trzech chłopaków dziś już zachlastałem
Spytam kogoś jeszcze, niech mnie pokieruje.
(zaczepia przechdzącego mistrza Obi Pedi Jedi)
Mów mi zaraz gdzie mieszkają ci Tukowie, zbóje!?
Pedi
Siemka, hobbit, siemka, hobbit, cóż to ci się stało?
Pewnie wczoraj na przyjęciu zbytnio sie pochlało?
A co do tych Tuków, gdzie mieszkają nie wiem.
Frodo
W takim razie idź się spytać...
Pedi
Kogo i o co?
Frodo
Ciiicho! Nie psuj mi rymu...
Autor
Frodo, rymuj!
Frodo
No przecież próbuję...
Hmm... Pedi, słuchaj...
W takim razie idź się spytać wujka mego w niebie!
(wyciąga Żądło, Pedi wyciąga swój latarko-miecz ale Frodo jest szybszy)
Niepotrzebny mi ten gościu skoro nie zna drogi.
Może jednak być zadyma...
Chwila, moment, zaraz, zaraz! Chyba ślepy byłem.
Tego Pedi chyba nieco ponad plan zabiłem.
Pippin już nie żyje, cała kasa moja.
Dam w łapę komisji, nie pójdę do woja...
Co ja za głupoty chrzanię...?
To z tej radochy...
Normalnie calutki majątek Bilba jest już mój!!!
Oj, będzie wesoło...
Autor
Frodo, rymuj!
Frodo
Była sobie żabka mała,
co bociana posuwała, hehehehe....
Jestem milionerem i nikt nie ma prawa mi rozkazywać!
A tak w ogóle to nie wiem nawet ile tej kasy jest..?
Pójdę, policzę, zarechoczę...
SCENA II
(na Martwej Gwieździe)
Vader
Mości Sidiousie, czy ci wiadome
że młody Baggins na naszą stronę
przeszedł dziś z rana i, nie żartuję,
śmiercią on swoich przyjaciół szafuje!
Sid
Czy zły na pewno?
Vader
Zły jak cholera.
Żądłem od rana hobbitów rozdziera.
I jednego Jedi...
Sid
Więc sie spełniło, czekałem pół wieka
by mieć w Śródziemiu swego człowieka.
Vader
Mości Sidiousie, rzec chciałeś- hobbita...
Sid
Ty mi tu, Vader głupot nie pitol!
Czy to są ludzie, czy też hobbici,
widać że dranie w świecie obyci.
Frodo był hobbit stuprocentowy,
teraz syf ciemny od stóp do głowy.
Vader
Prawda to, Frodo z Light Side'u uciekł;
czemu zawdzięczać takie zepsucie?
Sid
Zbutnio pazerny jest na kasiorę,
złoto i mithril. Oto ja w porę
mu odpowiednią to pokazałem
przez co sumienie jego złamałem.
Będzie mi sługą jak ty oddanym
ale ładniejszym, niezdeformowanym.
Ty, Anakinie...TFU! Ty, Vaderze
do Hobbitonu jedź na rowerze.
Albo na koniu! Do odróżnienia
będziesz trudniejszy, jak Jeździec Cienia
będziesz wyglądał. Więc jutro z rana
Froda Bagginsa zegnij kolana.
Niech nam przysięgę na wierność złoży,
jeśli ją złamie- zginie pod nożem.
Nadaj mu także jakiś pseudonim
by Galaktyka zadrżała przed nim.
Moim następcą będzie gość ten...
Hmm...Daj mu ksywkę Fluke Skywalkman.
Vader
Tak ja uczynie, mistrzu mój, panie.
(kłania się i odchdzi)
Gdzie jest odświętne moje ubranie?
Płaszczyk Reebok'a, hełm Adidas'a,
nowy miecz świetlny- perłowa masa!
Elfów robota; to są pakerzy,
nikt się na miecze ze mną nie zmierzy.
Bo kto się zmierzy,
zaraz już leży...hehehe!!!
(wchodzi do garderoby)
AKT II
SCENA I
(norka Froda, on sam leży na kupie złota, srebra, mithrilu...)
Frodo
Ale bombowo! Jestem bogaty i nic już na raty, hehehe!
To jest życie.Nno, trzeba skoczyć do salonu Jaguara...
Co tam!!! Cały salon kupię! Całe przedstawicielstwo Jaguara w Śródziemiu.
Fajno będzie...
Autor
Frodo, potarzam:RYMUJ !!!
Frodo
A wal sie na ryj! Nie mam ochoty rapować!
A jak się wkurzę to kupię "all rights" do tej sztuki(?)
i sam dopiszę zakończenie!
Autor
Dobrze...Ale żebyś nie żałował...
(wchodzi Vader)
Frodo
Witam cię, Vader w Shire'u krainie!
Vader
Widzę że życie ci złotem płynie.
Frodo
Taaa... Czekałem na ciebie.
Tak myślałem, że mnie zechcecie w Dark Side.
Te podszepty mojej ciemnej wersji to wasza sprawka, co?
Vader
Bystrzacha z ciebie mój Skywalkmanie,
spodoba ci się światem trzęsienie!
Frodo
O, to się okaże. Ale, ale przestań rymować bo to głupie.
Rap jest charakterystyczny dla marginesu społecznego,
a Dark Side to przecież elita...Jestem nadziany i w ogóle "bad boy",
więc olałem zasady tragedyjo-komedyi, ty też mógłbyś.
Zły jesteś na pewno, kasy też ci nie brakbo widzę na tobie nowy,
markowy płaszczyk.
Vader
Nno, dobrze, nie będę rymował. A co do płaszcza, to trafiła się okazja.
Wyobraź sobie: 20zł. za Adidas'a i w promocji jeden pasek GRATIS !
Frodo
Nno, no...
Ale czemu nazwałeś mnie Skywalkman'em? Baggins jestem...
Vader
Aaaa...Szef, to się znaczy Sid, kazał cię tak nazwać,
każdy członek Ciemnej Strony ma jakąś ksywę.
Nazywasz się Fluke Skywalkman, to na cześć mojego synka, Luke'a...
Frodo
Fajno.
Vader
Nno, i jeszcze musisz teraz złożyć uroczystą przysięgę,
że to nas nie zdradzisz i takie tam...Przysięgasz?
Frodo
Nno pewno!
Vader
Chcesz miecz świetlny?
Frodo
Eeee...Mam Żądło.
Vader
Nno! To już jesteś pełnoprawnym członkiem
zakonu Bad Boys in Black,
najbardziej wyrąbistej części Dark Side.
Chodź do knajpy, oblejemy to...
Frodo
Ale ty stawiasz!
Vader
Najsampierw ja tobie, później ty mi.
Będziemy sobie stawiać wzajemnie...
Ale, Frodo...to znaczy się Fluke, gdzie tu jest klop?
Czuję potrzebę
Frodo
Czwarte dzwi na prawo.
Vader
Dzięks...
(pędzi do klopa)
SCENA II
(w WC, Vader siedzi na ceramicznym tronie)
Vader
Eeeeee...Ooooo.... Ugh!!!
Ale zatwardzenie...
Ach...mamy go mój sskarbie, tak, mamy Bagginssa.
Złodziej Bagginss!!! SSkarb znów będzie nasz!
Porzucimy SSida, kssywkę "Vader", ukryjemy się przed ssłońcem...
Oooh, mój sskarb...
koniec części drugiej ( 2/4 )
część trzecia [ III ]
Nawrót hobbita
po uprzednim olaniu
wszelkich zasad i norm społecznych
AKT I
SCENA I
(Hobbiton; Frodo i Vader wytaczają się z knajpy)
Frodo
(śpiewa)
Już rozkwitły pąki białych róż;
wróć, pierścionku, do Mordoru, wróć!
Wróć na palec jak za dawnych lat,
boś ty mój jedyny, najcenniejszy skarb!
Vader
Frodo,bracie; z tobą na koniec świata!
Frodo
Vader, mordo ty kochana!!!
Vader
Nno tak. Wypiliśmy moje zdrowie, twoje zdrowie,
Sida i wszystkich klonów,
ale czas się zbierać do drogi.
Frodo
(wywala gały z orbit)
Hę??? Dokąd się wybierasz? Źle ci tu?
Możesz zostać do końca świata i jedną zgrzewkę dłużej...
Vader
Nno, tak. Ale musimy lecieć na Martwą Gwiazdę.OBAJ.
Mistrz chce cie zobaczyć.
Frodo
(wywala gały jeszcze bardziej)
CO ?!!! Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!
Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!
Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!
Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!
Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!
Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!Nie!
Mowy nie ma!!! Dopiero odziedziczyłem tyle kasy i już mam ją zostawić?
Zapomnij!!!
Vader
Zrozum, służba w Dark Side wymaga wyrzeczeń.
Wyobraź sobie, że ja od ponad pięćdziesięciu lat nie zaznałem kobiety.
Morale mi spada.
Frodo
Morale? Chyba ciśnienie...
Ale co ty chrzanisz, guzik mnie obchodzi twoje życie seksualne...
Vader
Raczej jego brak!
Frodo
...i mam w d... całą tą Gwiazdę,jeżeli dla niej muszę poświęcić kasiorę.
Bo ze sobą jej nie wezmę. Zaraz by mi ja podpier..., to znaczy pożyczyli.
Vader
Oj, Fluke, tobie to trudno dogodzić.
Ale mam pomysła!
Ściągnę tu jakąś zaufaną osobę, to ci tego majątku przypilnuje,
a ty sobie skoczysz na Gwiazdę, posłużysz w Dark Side
i na kolację będziesz już w domu, t.zn. norce.
Frodo
Nno, pomysł dobry, ale kogo tu przyślesz?
Tylko nie żadnego robota, ma to być istota żywa.
Vader
Spokojna twoja kudłata!
Ojca swego przyślę, na pewno się zgodzi.
Frodo
To ty masz ojca???
Vader
Nno mam.
Do niedawna sam byłem przekonany, że jestem IN VITRO,
ale poszedlem sobie do kina a tam w filmie ktoś jakby on.
Zadzwonilem, okazało się że to prawda.
Odnalazłem ojca w kinie, czy to nie romantyczne?
Frodo
Taaa...Oj! aż mi łezka spłynęła.
I co dalej?
Vader
Nno, najsampierw to pogadaliśmy. Chyba z 80 impulsów.
A potem nic... On jest strasznie zajęty, bo mają nakręcić
jeszcze dwie części tego filmu.
Ale obiecał, że niedługo się spotkamy!
Frodo
A jak on się nazywa?
Vader
Sauron Skywalker!
Frodo
Jak? Sauron?Hmmm....Gdzieś to słyszałem...
Vader
Całkiem możliwe, bo ten film to największa produkcja
naszej ery.
Frodo
A jaką my teraz mamy erę?
Vader
Nno trzecią.
Co ty, Tolkiena nie czytałeś?!
Frodo
Wolę J.K Rowling...
Oczywiście żartuję!
J.R.R.T to największy pisarz tworzący najbardziej
wyrąbiste powieści. TOLEK FOREVER !!!
Vader
Tak mów!
Ale muszę zadzwonić do ojca bo on nie wie że ja jestem
tutaj i na 100% będzie mnie szukał na Gwieździe.
(wyciąga komórę)
Frodo
AAAAAALEEE WYYPAAS!!!
Co to za sprzęt???
Vader
(z dumą)
NOKIA 99999.
Pięćset dzwonków.
Sześćset wersji językowych.
Skaner odcisków palców.
Palnik acetylenowy.
Zdalne sterowanie trajektorią lotu amerykańskich wahadłowców.
Standardowe wyposażenie każdego
członka Dark Side.
Frodo
Stand..???
JA CHCĘ DO DARK SIDE!!!
Vader
Przecież już jesteś...
Frodo
No to gdzie MOJA komóra?!
Vader
Zostawiłem na Gwieździe w innym płaszczu...
Frodo
Matole...
Dobra, dzwoń do ojca i lećmy szybko na tą gwiazdę.
Vader
Ok!
(klik, klik, piiiip)
Hę, .......hę....Halo? Tata? Nno kto, to ja!
Tak. CO?! Męda? Kretyn???
W ogóle ty jesteś moim tatusiem?
Oj sorry...
A, słuchaj, Bush, to ty jesteś męda i kretyn!
(chowa sprzęt do kieszeni)
Oj, Fluke... ale obciach!
Pomyliłem numery, zamiast tego do tatusia mam numer do Bush'a.
I co ja teraz zrobię?
Jak się skontaktuję z ojcem?
Frodo
To da się zrobić.
Zadzwoń na informację albo look-nij do książki telefonicznej.
Vader
Te! Pomysł dobry, ale znasz numer informacji?
Frodo
Nno, nie... Pozostaje książka. Chodź do mojej norki.
Bilbo na pewno ją miał.
Często dzwonił do "Czerwonej Randlynki".
Vader
Nno, to idziemy...
(odchodzą)
SCENA II
(w norce Froda)
Frodo
(szuka książki)
Gdzieś tu musi być...
Tu Bilbo trzymał wszystkie księgi.
Masz ją?
Vader
Jeszcze nie. Same pierdoły:"Kamasutra", "Sztuka szydełkowania",
"Złote myśli K. Wojewódzkiego", "Książ..."Jest!!!
"Książka telefoniczna"...
Frodo
To szukaj, Szarik, szukaj ojca!
Vader
Zaraz...S....Sa....Sauron! Jest, on się posługuje samym imieniem!
Numer 604 112 233
Frodo
Dzwoń już wreszcie!
Vader
Nno!
(klik, klik, piiiip)
Hę, hę...Halo? Tata? TATA!
Nno, to ja! Tak. Co? "Zerwane więzi"?
Możemy wystąpić i w "Familiadzie".
Tak. Tato, wpadnij do mnie.....ale nie na Gwiazdę...
Teraz jestem w ....
(odsuwa komórę od hełmu)
Fluke, jaki ty adres?
Frodo
Hobbiton 1/0.75
Vader
Tato!
Hobbitom 1/0.75, Shire.
Nno, to kiedy?
Eeee, świetnie!No jasne, czekam, pa!
(rozłącza się)
Fluke, normalnie jutro przyjeżdża tu mój ojciec.
Oj, ale faj....NIE!!!
Nie mozemy tu czekać do jutra.
Och, Sid mnie zdematerializuje!
Frodo
A on nie mógłby dzisiaj?
Vader
Nno, pomysł jak najbardziej, ale z Mordoru to trochę daleko.
Panimajesz...
Frodo
To się da zrobić! Ale, od początku.
Widzisz ten wazon na stole?
Vader
Podwójnie, ale widzę...
Frodo
Nno więc rozwal go, ale z odległości L=4m.
Vader
Łatwizna...
(używając mocy Persil Green Power niszczy wazon z odległości L=4m.)
nno i co?
Frodo
Cężko chwytasz. Chodzi o to, że jak masz takie zdolności
to tylko po ojcu. Matkę miałeś normalną,
widziałem w "Mrocznym widmie".
Vader
Ano, faktycznie. Dzwonię do ojca.
(od zamiaru odwodzi go huk i błysk za oknem)
Co to???
Frodo
(zza szafy)
A...a bo ja wiem?
Vader
Wyjrzyj, bo ja pękam...to znaczy jestem wyższy rangą!
Frodo
(podchodzi do okna)
Już pierwszego dnia jestem wykorzystywany...
Hę?Vader...Co to za dziwadło w moim ogrodzie?
Jakiś czarny gość z rogami, czy tam uszami...
Vader
(radośnie)
Czarny...z rogami..?
(wybiega na dwór)
TA-TA !!!
SCENA III
(przed norką)
Frodo
(wychodząc ostrożnie)
V...Vader, c..co to?
Vader
Spoko. To jest właśnie mój tata.
Niespodziankę mi zrobił...
Sauron
Siemawka, hobbicie!
Frodo
SSS...Sauron!!! Już wiem, skąd cię znam.
Gandalf mi opowiadał!
(wyciąga Żądło)
Broń się, mędo!
Sauron
Co ty, hobbit...
Frodo
(biegnie do Saurona)
Zatłukę, jak mi Snickers miły!!!
Sauron
Co ty, hobbit...
Frodo
(odcina mu głowę)
Giń, fagasie jeden.
(Sauron posłusznie ginie)
Vader
Nno i coś ty narobił wstrętny, mały hobbicie?!
Ojca mi zabiłeś!
Frodo
Słuchaj, ja to musiałem zrobić. Wiesz, kto to był?
Vader
MÓJ OJCIEC !
Frodo
Tak, ale też sk.....syn nieprzeciętny!
Zresztą twojej matce alimentów nie płacił...
Ale największa bieda jest w tym,
że prawdopodobnie Pierścień stracił moc.
Vader
Jaki Pierścień, mój sskarbie..to znaczy Fluke?
Frodo
Ano, mam taki pierścionek,
co to niby wszystkimi miał rządzić,
ale teraz...to tylko błyskotka.
Chcesz go zobaczyć?
Vader
(ślini się)
Nno!!!
Frodo
(wyciąga "tego jedynego")
Oto i on. Ładny jest, błyszczący jest.
Sauron wykuł go w Mordorze, potem mieli go
Isildur, Gollum, Thorin a Bilbo ...
Vader
(rzuca się na Froda i wyrywa mu pierścionek)
Oddaj!
On nie jest twój, jest nasz!!!
Frodo
Gollum! To ty śmierdzielu!!!
Vader
Tak, śmierdziel, mój sskarbie, ale teraz śmierdziel ma Pierścień.
Bo on jest nasz, nasz, nasz na wieki!!!
(gdy tak podskakuje sobie z radości, aktywuje mu się miecz świetlny który obcina mu głowę)
OJ !
(ponosi śmierć na miejscu)
Frodo
Ale numer!
Ale jaja [ prv.pl ]!
Że też się nie domyśliłem...
Ale skoro takie stworzenia tworzą Dark Side,
to nie jest miejsce dla mnie.
Ja sie wypisuję...
Autorze!
AUTORZE!!!
Autor
Czego...?
Frodo
Sorry, Autorku, za moje zachowanie...
Tak sobie pomyślałem,
że dobrze by było zmienić barwy i znów być w Light Side.
Autor
Serio?
Frodo
Nno... I nawet będę rymował!
Autor
Niech akcja płynie
jak muł w Brandywinie.
Frodo
Czasy nastały
kałacha i pały, hehe!
Autor
Fajno, że znów rymujesz
i zasady zachowujesz
komedyjo-tragedyi mej,
co jest fajna że hop-hej!
Frodo
Takie chrzanisz głupoty,
jak ośmiolatka bez cnoty!
Autor
Nno, to koniec historyi,
koniec sztuki(?) moi mili...
Frodo
CO?
Porąbało cię..?
Nie czas na zakończenie.
Dark Side'u wykończenie
moim celem jest.
B. Frodo is the best!
Skończyć ze Sidiousem
muszę, muszę, muszę!
Ostateczna sprawa
to z Sid'em rozprawa.
Autor
Dość się narobiłeś,
dość już nabroiłeś.
A Sid'a zniszczy inny
bohater pozytywny.
Frodo
Dużo złego narobiłem.
Trzech mych kumpli rozwaliłem,
mistrza Pedi zachlastałem
i do Dark Side uciec chciałem.
Że nie wspomnę, iż wuj Bilbo
gryzie ziemię szczęką krzywą,
co mu w męce się wygięła.
Tego się zostawić nie da!
Autor
Dobrze, niechaj ruszę głową...
Będziesz karą dwustopniową
ukarany w sztuce(?) mojej.
Niechaj dyńka cię zaboli!!!
(z obłoków spada książka, prosto na łepetynę Froda)
Pierwszą karę otrzymałeś.
Co..? Za główkę się złapałeś?
Chyba boli... Naturalnie!!!
Z drugą karą będzie fajniej.
"Sid'a zniszczy inny
bohater pozytywny".
Do przybycia gościa tego
musisz, Frodo, arabskiego
bardzo dobrze się naumieć
Byś się mógł z nim porozumieć.
Bo gdy gość się ten tu zjawi,
text talibski ci odstawi.
NARA !
Frodo
Hmmmm...
AKT II
SCENA I
(przed norką Froda)
Frodo
O co tutaj biega,
ja pojęcia nie mam.
"Sid'a zniszczy inny
bohater pozytywny".
Co to znaczyć ma,
o co chodzi tu?
Kto na Martwej Gwieździe zrobi wielkie BOOM?
(do Froda podchodzi Osama, czyli Powiernik Atomowego Guzika)
Osama
Ełe-bełe sruki tuki?
Tele fony Auto-ruki.
Cziki F.B. paj-kins?
Frodo
Tak, to jam jest Baggins.
Osama
Ti ki Si-di paj-caj?
Frodo
Też nie lubię Dark Side!
Może to ty jesteś ten ktoś pozytywny,
choć na G. Szarego
wyglądasz mi, kolego.
Osama
Hę?
Lulu but-ton haha...
BOOM sratatatata!!!
Frodo
No to już rozwalaj
Martwą Gwiazdę, dalej!
Rozwal, bohaterze.
Rozwal, mówięszczerze!
Osama
Tele mele-shum.
Sid-ek plan net BOOM!
Eki (9), teki (8), steki (7)...
Australopiteki!!!
Frodo
Możesz zrobić z nich szympansy
bo ja, k...a nie mam szansy.
Wciśnij odlotowy
guzik atomowy.
Niechaj już się stanie, to co stać się ma.
Zginie Sid'ek, pęknie Gwiazda. SRATATATATA !!!
Osama
Sratatatata?
Okej...
(wyjmuje z kieszeni pilota z jednym, czerwonym przyciskiem,
wciska go powodując eksplozję na Martwej Gwieździe,
na niebie pojawia się widoczny gołym okiem grzyb atomowy)
Autor
Koniec Sid'a, koniec Dark Side, koniec sztuki(?)
P.S. : Komunikat policji.
" W szczątkach Martwej Gwiazdy, które spadły w okolicach Minas Tirith
znaleziono telefon komórkowy NOKIA 99999 z dedykacją:
<Hobbitowi Frodo Bagginsowi, wdzięczny Sidious>
Podejrzewa się w/w hobbita o kolaborację z Dark Side.
Śledztwo trwa..."
koniec części trzeciej ( 3/4 )
część czwarta [ IV ]
Outro,
czyli zaendowienie.
W chwili, gdy dopełniła się misja Powiernika Atomowego Guzika,
czyli gdy zniszczył on Martwą Gwiazdę ( chociaż pierwotnie miał zniszczyć Guzik), Martwa Gwiazda została zniszczona. Setki tysięcy milionów klonów poszło na złom. Ciemna Strona Mocy upadła, a jej człon Bad Boys in Black upadł ze szczególnym hukiem. Wielu dowódców Dark Side przeszło na Jaśniejszą Stronę ( po uprzednim praniu mózgu ). W ten sposób szeregi tej drugiej orgnizacji powiększyły się znacznie przy równoczesnym zaniku wroga. W tej sytuacji rozwiązano Light Side a tłumy Jedi, Hobbitów, Elfów i przebranych orków wyruszyły w podróż, aby znaleźć sobie spokojny kąt. Gdy doszli do Gór Mglistych, zachciało im się wchodzić do Morii. Tam zostali zaatakowani przez Ciemność i wypędzeni. Ciemność na zawsze zapanowała w Morii. W reszcie wędrowców powstał rozłam. 99.9999% chciało iść do Minas Tirith, a Frodo ( 0.0001% ) wolał do Mordoru. Miał dwa powody, aby to zrobić. Po pierwsze: siedząc na stronie WWW.PALANTIR.CHAT.GND dowiedział się, że jest poszukiwany przez policję Gondoru. Po drugie: wiedział, iż tylko tam gdzie Pierścień został wykuty, można go było skopiować. Mając dwa, Frodo mógłby nośić jeden na palcu,a drugi na ....że tak powiem "ptaku". Tego nie mógł nawet Sauron! Doszło do tego, że Frodo uciekł od pielgrzymów i bardzo się zmartwił faktem, iż nikt za nim nie poszedł. Po skopiowaniu Ring'a Frodo udał się do Puszczy Puszczalskiej gdzie wypoczywał do końca swego długiego i grzesznego ( czyt.: perwersyjnego ) życia. Zmarł od niepasteryzowanego piwa...
I tak, wraz ze śmiercią hobbita Froda Bagginsa, kończy się opowieść o Pierścieniu, który nie miał stałego właściciela. Nowe pokolenia uczciły te wydarzenia stawiając pośrodku Shire'u kamień, opatrzony napisem doskonale oddającym atmosferę tamtych dni:
"Dwa Władzy Pierścienie
wykuto w Mordorze.
Idź, drzwi zamknij Zenek,
bo zimno na dworze!"
koniec części czwartej ( 4/4 ), ostatniej
Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne