JustPaste.it

Kobiety Sukcesu

              Są młode, wykształcone, atrakcyjne i zadbane. Nie wyjdą z domu bez makijażu. Na śniadanie zjedzą musli, na obiad niskokaloryczną  sałatkę z korporacyjnego bufetu. Nie pozwolą sobie na więcej nawet jeśli cały dzień miałyby chodzić głodne. Bo kobiecie, „która dba o siebie, nie wypada”. A kiedy już nie będą mogły wytrzymać, to idąc w drodze do domu samotnie przez park, w minutę pochłoną pół tabliczki czekolady. Tylko tak, żeby na pewno nikt nie widział, nawet nieznajomy, bo przecież „opychanie się słodyczami to wstyd”.

              Za wszelką cenę chcą być perfekcyjne. W pracy, w domu, na spotkaniu z przyjaciółkami. A właściwie- ze znajomymi bo współczesne Kobiety Sukcesu rzadko mają prawdziwych przyjaciół. W domu czeka na nie pusta lodówka, czasem mężczyzna, którego udało im się poznać zanim jeszcze zatraciły się w codziennej gonitwie. Miłość? Bardziej przyzwyczajenie, dopełnienie „perfekcyjnego życia”.A  jak pewnego dnia uznają, że to stało się męczące bo wymaga od nich zbyt dużo zaangażowania- po prostu odejdą. Bo bycie singlem też jest w modzie.

             Chodzą z podniesioną głową rozsyłając uśmiechy na prawo i lewo. Żeby nie wypaść z roli, którą same sobie narzuciły i tak na wszelki wypadek, bo przecież nigdy nic nie wiadomo- taki uśmiech może się opłacić. Poza tym przecież to nic złego; przeciwnie, nawet psychologowie zalecają uśmiechać sie jak najwięcej.   A co jeśli kąciki ust nie chcą już unosić się do góry? W końcu nawet najbardziej „idealna kobieta” ma czasem gorszy dzień. Co wtedy? Wyprawa do galerii handlowej. Bo przecież nic nie poprawia kobiecie samopoczucia równie dobrze jak nowa bluzka, sukienka czy kolejna para niewygodnych szpilek. A czasem wystarczy po prostu kupić cokolwiek. Czy to już zakupoholizm? Czy to już jakiegoś rodzaju depresja albo inna choroba duszy? Zapytane o to, zdecydowanie zaprzeczają. Ale prawda pewnie jak zawsze leży gdzieś po środku.