JustPaste.it

Kiedy islam był bliski unicestwienia

Dżaład Dżafry
Islamonline

Ludobójstwo trwało przez dziesięciolecia. Historycy utrzymują, że świat nigdy przedtem nie widział tak okrutnych zbrodni i zniszczenia na tak masową skalę. Miliony ludzi zostało zabitych a ci, którzy pozostali przy życiu, stali się niewolnikami pragnącymi śmierci.
Wydawało się, że islam był bliski unicestwienia. Niemniej jednak bieg historii uległ odwróceniu – i to na korzyść świata muzułmańskiego. Stało się to nie dzięki muzułmańskim władcom, ale zwykłym muzułmanom – uniżonym poddanym Boga (subhanahu ła ta`ala). 

Mongolskie hordy

W XIII wieku ery chrześcijańskiej mongolskie hordy szerzyły śmierć i spustoszenie w świecie muzułmańskim. Miasto po mieście, terytorium po terytorium - zamieniały się w ruiny. Śmiertelne żniwo było wręcz niewiarygodne: 

Niszapur 1,747,000 zabitych

Bagdad 1,600,000 zabitych

Herat 1,600,000 zabitych

Samarkanda 950,000 zabitych

Merw 700,000 zabitych

Aleppo 50,000 zabitych

Balch całkowicie zniszczony

Chiwa całkowicie zniszczona

Harran całkowicie zniszczony

Bagdad często opisywano jako klejnot świata. W ciągu sześciu tygodni ten klejnot obrócił się w pył. Mongolscy najeźdźcy nie znali litości. Rzeki Tygrys i Eufrat spłynęły krwią. Kobiety, które wiodły dotąd skromny żywot, padły ofiarą gwałtów i mordowano je. Pięć wieków naukowego dorobku – wiedzy - zostało zaprzepaszczonych. Wielkie miejskie biblioteki zostały spalone i wielu muzułmańskich uczonych poniosło śmierć z rąk barbarzyńców. Bagdad – centrum nauki, handlu i kultury – stał się najzwyklejszym polem krwawej walki, bitwy. Architektem zniszczenia perły świata był Dżyngis Chan. Mongołowie pojawili się w świecie muzułmańskim z powodu szaleńczej decyzji jednego z muzułmańskich władców – Muhammada Chłarizmiego Szacha. Nakazał on zabić mongolskich kupców – członków karawany, która dotarła do jego włości. Kiedy Dżyngis Chan wysłał do niego swoich posłańców, by zaprotestowali przeciwko popełnionej jawnej niesprawiedliwości, Chłarizmi Szach również skazał ich na śmierć. Ta szaleńcza decyzja kosztowała życie milionów muzułmanów. 

Upadek religijności

Mongołowie rozpoczęli swoje dzieło zniszczenia w 1218 roku ery chrześcijańskiej – w sześć wieków po śmierci Proroka Muhammada (salla allahu `alejhi ła sallam). Wyłonili się z zachodniej części Mongolii i popędzili na swoich stepowych konikach przez Środkową Azję i Zatokę Perską. Skierowali się następnie w kierunku południowym – do Delhi i na północ – do Budapesztu i Moskwy. Ludy żyjące na dalekiej północy (również na obszarze Szwecji) czuły paniczny strach przez mongolską inwazją. Muzułmanów tak bardzo on sparaliżował, że nie stawiali przed Mongołami żadnego oporu. Podaje się, że jeden Mongoł był w stanie zabić stu muzułmanów. W języku arabskim powstało w tym czasie przysłowie, które mówiło, że jeśli ktoś powiedział o tym, że Mongołowie ponieśli klęskę (przegrali bitwę) – z pewnością nie należało mu wierzyć.
W przededniu mongolskiej inwazji świat muzułmański pogrążał się w upadku. Religijność zanikała. Panować zaczęły: przekupność, sprzedajność, brak jedności i przywiązanie do świata doczesnego. Muzułmanom brak było ówczesnego przykładu wielkiego władcy. Abbasydzki kalif Al-Musta`sim z zadowoleniem słuchał raportów o klęsce Chłarizmiego Szacha. Nie darzył go sympatią i to przesłaniało mu rzeczywisty obraz sytuacji. Kalif nie przewidywał – co potwierdzało jedynie jego krótkowzroczność – tego, co musiało nastąpić, naturalnej kolei rzeczy. Doradcy Al-Musta`sima udzielili mu pewnej rady - najgorszej z możliwych. Zredukowano liczbę wojska, kiedy Mongołowie zbliżali się do bram Bagdadu. Miasto nie było przygotowane na atak. Oczekiwało swojego nieuchronnego losu. Stało się to, co się stało. Jednakże islam nie zniknął. Dżyngis Chan, który obwołał się biczem bożym, nie był w stanie unicestwić świata muzułmańskiego. Jak każdy człowiek – spotkał to, co nieuniknione - śmierć.
Minął niecały wiek od śmierci Dżyngis Chana i bieg historii uległ odwróceniu. Bagdad został - co prawda - zniszczony przez wnuka Dżyngis Chana - Halaku, ale jego prawnuk - Berek stał się już muzułmaninem. Berek wraz ze swoim wojskiem opuścił armię Halaku po zniszczeniu Bagdadu. Doszło następnie do słynnej bitwy pod ‘Ajn Dżalut w 1260 roku ery chrześcijańskiej. Przekonanie zakładające, że Mongołowie są niezwyciężeni – okazało się być wiarą w złudny mit. Barbarzyńcy zaczęli ponosić militarne klęski. Stali się, pomimo swojego okrucieństwa – bardzo ludzcy. W trzy lata później Berek osobiście pokonał armię Halaku w regionie Kaukazu. Ci, którzy usiłowali unicestwić islam, stali się jego obrońcami.

Zwykli muzułmanie - uniżeni poddani Boga (subhanahu ła ta`ala)

Rola, jaką odegrali (w odwracaniu biegu historii) zwykli muzułmanie jest nie do przecenienia. Umma muzułmańska ma dług wdzięczności u tych mężczyzn i kobiet, którzy nigdy nie zapomnieli o swojej religii i o obowiązku przekazywania jej innym.
Berek lub Baraka Chan poznał islam dzięki dwóm nieznanym nikomu kupcom. Ich wysiłki spowodowały, że Mongołowie zaprowadzili tą religię do Rosji i Wschodniej Europy.
Niemałą w tym zasługę mieli zwykli (często bezimienni) muzułmanie, którzy udawali się w długą podróż do obcych, wrogich ludów i nauczali je islamu.
Wiemy o jednym z takich muzułmanów. Znamy również jego imię. Nazywał się Dżamal Ad-Din.
Wielkie władztwo Mongołów podzieliło się z czasem na państewka, rządzone przez potomków Dżyngis Chana. W niektórych z nich traktowano muzułmanów nie lepiej, niż zwierzęta. Chrześcijaństwo i buddyzm były wówczas oficjalnymi religiami Mogołów. Jednakże szczerość wiary takich ludzi, jak Dżamal, odmieniała panującą sytuację. 
Dżamal był z pochodzenia Persem, który podróżował przez Chanat czagatajski (chanat mongolski założony w 1227 przez Czagataja. Obejmował wschodni Kazachstan, Kaszgar, Transoksanię i północny Iran. Podbity w 1369 przez Timura). Mieszkańcy tej ziemi znani byli ze swojej wrogości do muzułmanów.
Dżamal wraz małą grupą kupców omyłkowo wkroczyli na teren łowiecki mongolskiego księcia Tuqluqa. Dżamal Ad-Din został aresztowany i sprowadzony przed oblicze panującego. On powiedział mu w gniewie, że pies jest bardziej cenny, niż Pers. Dżamal, słysząc te słowa, odpowiedział:
Tak! Gdybyśmy nie posiadali prawdziwej wiary, z pewnością bylibyśmy czymś pośledniejszym, niż psy. Tuqluqa zdziwiła taka odpowiedź. Spytał się więc Dżamala, co rozumie przez określenie „prawdziwa wiara”. Kiedy on wyjaśnił mu przesłanie islamu, mongolski książę przyznał, że to go przekonało do tej religii. Powiedział jednakże Dżamalowi, że potrzebuje czasu, by zjednoczyć państwo (ziemie Mongołów). Zapewnił go, że przyjmie islam - jak tylko tego dokona. 
Dżamal powrócił do swojego kraju i ciężko zachorował. Na łożu śmierci powiedział swojemu synowi - Raszidowi, by udał się do Taqluqa (kiedy ten zostanie już królem) i przypomniał mu o jego zapewnieniu. Kiedy Tuqluq objął tron, Raszid wyruszył w podróż, by się z nim spotkać. Zwykły człowiek nie miał dostępu przed oblicze władcy, ale Raszid był gotowy poświęcić swoje życie dla sprawy islamu. Przybył do stolicy państwa i udał się w pobliże rezydencji władcy. Wezwał tam do modlitwy (azan), tak, że słyszano go z komnat samego króla. Sprowadzono go wówczas przed jego oblicze. Raszid przypomniał mu o jego słowach (które wypowiedział w obecności jego ojca – Dżamala). Tego ranka Tuqluq Timur Chan stał się muzułmaninem.

Źródła:

Abul Hasan Ali Nadwi, Saviours of the Islamic Spirit
Amir Ali, A Short History of the Saracens
Masudul Hasan, History of Islam

 

Źródło: Dżaład Dżafry