JustPaste.it

Autokanibalizm - sam wiem najlepiej co dobre!

Kontrowersyjny, tajemniczy i uderzający temat. Uprzedzam przed przeczytaniem - to nie będą smakowite rzeczy.

Kontrowersyjny, tajemniczy i uderzający temat. Uprzedzam przed przeczytaniem - to nie będą smakowite rzeczy.

 

Zjadanie siebie samego.cf64443594bf08493f710f6518245a3d.jpg

Kanibalizm jest pojęciem dość specyficznym, ale był on dotykany niedawno w jednym z artykułów, więc ja się zajmę czymś innym – autokanibalizmem. Wciąż pozostajemy w kwestii żywnościowej i jakże ciekawej dla „normalnego” człowieka, bo przecież szokującej, dziwnej i zaskakującej. Bardzo łatwo można zgadnąć etymologiczne znaczenie tego terminu – najprościej jest to zjadanie samego siebie. Brzmi strasznie? Być może, ale... nie do końca powinno. Nie wierzycie? A czy kiedykolwiek obgryzaliście skórki przy paznokciach, lub same paznokcie? A może wargi, lub wnętrze policzków? Nie oszukujmy się, przecież to też jest jeden z rodzajów kanibalizmu (zaraz obok endokanibalizmu – kiedy ludzie pożerają zmarłych i egzokanibalizmu – gdy zjadają wrogów). Rzecz jasna może on przybierać różne formy: lekkie (obgryzanie paznokci) i te bardziej ekstremalne (jak pozbywanie się własnych kończyn). Nieświadomie zachodzącym w naszym organizmie procesem autokanibalistycznym jest katabolizm (tj. spalanie np. mięśni szkieletowych). Tym niechlubnym określeniem można określić także proces, gdy przez długi czas nie przyjmuje się pokarmu – wtedy układ pokarmowy sam zaczyna trawić ludzkie tkanki.

80389c4c1c276d04baf6b9d787a3625e.jpgSpaczone łaknienie.

Kanibalizm jest jednym z objawów spaczonego łaknienia, to znaczy zaburzenia, w którym występuje apetyt na przedmioty, które żywnością nie są. W formie ciekawostki podam inne: amylofagia (konsumowanie skrobi), kautopireiofagia (zjadanie wypalonych zapałek), koniofagia (jedzenie kurzu), koprofagia (jedzenie kału), emitofagia (jedzenie wymiocin), geomelofagia (jedzenie surowych ziemniaków), geofagia (jedzenie ziemi), hematofagia (coś dla wampirów – wypijanie krwi), hialofagia (bardzo niebezpieczna – jedzenie szkła), litofagia (zjadanie kamieni), trichofagia (zjadanie włosów, lub wełny), urofagia (picie moczu), xylofagia (jedzenie drewna), mukofagia (zjadanie zasuszonego śluzu z nosa). Zanotowano także przypadki, że kobiety zjadały własne łożysko. Jak widać ludzie mają przeróżne preferencje.

Jak inne odmiany kanibalizmu można wytłumaczyć przy pomocy uwarunkowań kulturowych, wierzeń, to nie da się tego zrobić z autokanibalizmem. Jego głównym powodem jest jakaś dewiacja, zmuszenie do tego przez osobę trzecią, lub czynniki zewnętrzne (wola przetrwania).

Autokanibalizm w praktyce...264c5e2facfd06040913d5c0af6686d4.jpg

Jednym z najbardziej rozpaczliwych przykładów autokanibalizmu jest ten, który dokonywany jest z desperackiej chęci przetrwania. Co się dzieje, gdy jedynym pożywieniem jest własne, ciało... szczególnie palce? Wcześniej, gdy medycyna nie była w ogóle rozwinięta – urządzano pogrzeby ludziom, którzy mieli jeszcze szanse na przeżycie. Dla osób, które zapadły w śpiączkę nie było ratunku, bo wszyscy myśleli, że nie żyją. Zatem urządzano im pogrzeby i chowano na cmentarzach, lub jakiś czas przechowywali trumny w oddzielnych pomieszczeniach przed ostatnim pożegnaniem. I najstraszniejszą rzeczą było to, że gdy po jakimś czasie odkopywano trumnę, lub ją otwierano i okazywało się, że zmarli mają poobgryzane paliczki, lub odgryzione palce. Lepiej sobie nie wyobrażać jak bardzo musieli być zdesperowani, żeby aby przeżyć zaczęli zjadać własne ciało.

Inne – nie mniej przerażające – przykłady istnienia autokanibalizmu są rodzajem tortur. Osoby torturujące zmuszają ofiary do tego, aby pod różnymi groźbami konsumowały fragmenty swojego ciała. Wola przetrwania jest tak silna, że wielu ludzi się na to godzi, tylko po to, aby przedłużyć swoje życie. Wbrew pozorom jest to praktyka często spotykana w przeszłości. Na przykład Elżbieta Batory, żyjąca w XVI wieku (która miała wiele dziwactw m.in. piła krew dziewic, bo wierzyła, że przywróci jej to młodość) zmuszała swoich poddanych do konsumowania własnego mięsa na jej oczach.

2182396c661639a6dbeae14604b7b95e.jpgKolonizatorzy natomiast są podejrzani o zmuszanie Indian do zjadania własnych jąder. Inne źródła dowodzą, że to był ich sposób tortur – odcinano Indianom jądra i wpychano do ust, co miało na celu uduszenie, jednak wtedy nie zaliczymy tego do autokanibalizmu. Pod koniec XX wieku oskarżono w Afryce grupkę ludzi za zmuszanie młodych Sudańczyków do zjadania swoich uszu. Po przewrocie w Haiti także zmuszano do konsumpcji własnych części ciała. Głównie były to formy pastwienia się nad bezbronnymi ludźmi i żołnierzami.

Bardzo dziwacznym przykładem zjadania własnego ciała będzie przypadek dwóch panów: Barnarda Jurgena-Banderasa i Armina Meiwesa. Ten drugi na prośbę pierwszego odciął mu penisa, którego razem zjedli. Potem osłabionego Jurgen-Bandreasa kolega brutalnie zabił i ostatecznie pan Banderas skończył w żołądku Meiwesa.

Człowiek jest niesamowitym stworzeniem, w którym tkwią spaczenia, o których nawet nam się nie śniło. Jak kanibalizm sobie można (z trudem) wyobrazić i usprawiedliwić, to autokanibalizm - zjadanie samego siebie dla przyjemności? Bardzo ciężko.