JustPaste.it

Chce...

Nie zawsze chcieć oznacza móc....

Nie zawsze chcieć oznacza móc....

 

        Stało sie....Na naszej wspólnej drodze napotkaliśmy bardzo ostry zakręt. Gdy już się wydawało, że doga - nasza droga , staje się prosta, doszlismy razem do dużego srzyżowania. I stało się! Patrząc sobie w oczy,, każde z nas poszło w inną strone. Stronę, która dla mnie prowadzi do nikąd. Stawiając stope w innym niż Ty kierunku , czułam się silna, dumna, rozczarowana ale pewna tego że dobrze robie. Chciałam, kolejny krok stawiać tak samo pewnie jak ten pierwszy. Chciałam nie czuć tego bólu , który zaczął mnie kuć już przy drugim kroku, bez Ciebie. Nie udało się odeszłam ja, odeszłeś ty, ból pozostał. Ból mój i we mnie!- Nie tak miało być!!!!

     Chiałam iść zawsze w tą strone co ty. Patrzeć zawsze w tym samym kierunku. Słuchac zawsze tej samej muzyki co ty. Chciałam rano czuć delikatą skóre Twoich dłoni, czuć smak twoich ust. Chciałam myć z tobą zęby, prasować ci koszule, parzyć ci kawe, czytać poranną gazete. Chciałam czekać na ciebie z objadem, zmieniać pościel z naszego łóżka, podlewac twoje kwaty, chodzić z tobą na zakupy, chciałam czekać na ciebie kiedy wracasz z meczu-niechciałam rozstania!

       Chciałam, chodzić do apteki, po leki gdy masz grype, chciałam usypiać pzy tobie kiedy oglądasz hokej. Chciałam przynosić ci piwo kiedy masz ochote, palić z tobą papierosy kiedy niechcesz palić sam. Chciałam robić ci masaż po ciężkiej pracy, wlać wode do wanny i jeść z tobą kolacje! - niesmakuje tak jak z tobą!

       Chciałam spełniać twoje zachcianki, odgadywać twoje myśli, milczeć kiedy milczysz! Wychodzić kiedy chiałeś byc sam! Wracać, kiedy mnie potrzebowałeś, być obok kiedy coś cie nękało, słuchać kiedy chciałeś tak poprostu pogadać. - teraz nie gadam i nie słucham!

         I nadal tego chce, jednak teraz to już nie jest realne do spełnienia! Teraz nie ma nas, teraz nie ma naszych dni naszych chwil,naszych myśli, naszych poranków, naszych nocy! Taraz nie ma porannej kawy i czytania gazety! Teraz nie ma nauki gry połki noznej, nie ma wspólnego wyjścia na mecz, teraz nie ma meczu hokeja na którym usypiałam! Nie ma buziaka na dzień dobry, na dobranoc, czy na od tak. Nie ma wspólnej kąpieli, nie ma wszpólnych spacerów, wspołnych zakupów, czy romantycznych tańców na środku pokoju- teraz nie ma nic!

       Nie tak miało być!!!! Nie tak nasza droga miała nas poprowadzić!!Potrzebowaliśmy wskazówek, pewnych drogowskazów, ale nie takich nie takich które doprowadziły nas do dwóch innych światów. Światów które są okropne, puste, czarne i brudne. Obiecałeś mi kiedyś szczęście. Obiecałeś upojne chwile na zawsze tylko ty i ja. Obiecałeś mi kolorowy świat, zasiałeś ziarenko, które  zaczynałą kiełkować, które wyrosłoby na piękna, cudowną miłość. Obiecałeś mi,że zawsze będziesz,że nigdy nie odejdziesz,  że nigdy nie zranisz, nie oszukasz, pokochasz i bedziesz zawsze kochać- nie dotrzymałeś słowa!

        Nienawidze Cie, kochając cie! Wspominam - śmiejąc się przez łzy. Krzycze, łagodniejąc myśląc o tobie. Żyje myślą o tobie! Ty jesteś mną, nadal jesteś we mnie. Nadal budze się myślami z tobą, zamykam oczy z tobą. Mijam stadion, i mysle o naszym meczu. Idąc na spacer wiatr jest tobą, dołek w jezdni jest tobą, wszystko jest tobą nawet zwykła piosenka w radiu! Nie nawize naszych wspomnień, naszych gier w skojarzenia, naszych rozmów. Nie nawidze naszej piosenki którą nam wybrałeś, nienawidze tego że cie kocham i to nie słabnie a przeciwnie kocham ciebie coraz bardzie- dręczysz mnie!

        Odchodząc wycierałeś moje łzy i prosiłeś, żebym z rozumiała i została. Mówiłeś że musi tak być, że nie planowałeś tego ale chcesz żebym została, tamta o nas sie nie dowie! Pamietam jak przytułałeś mnie i przepraszałeś. Pamietam twoje oczy, słysze głos kiedy mówisz mi żebym została-  wytłumacz mi jak?

        Chciałeś mnie- nie chciałeś żebym poszła innaczej niz ty!

        Powiedz mi, czy ktoś przedemną kochał cie bez opamiętania tak , czy kośby wskoczyłby w ogień za toba tak jak ja? Myślałam, że zapomne o tobie, lecz ja pamietam twóje każde słowo czy gest,  myślałam, że ten ból osłabnie, myślałam że zauważysz że brakuje w twoim świecie kogos takiego jak ja, myślałam , że za rogiem na spacerze znów wejdziesz mi w droge- trace już nadzieje - pomyliłam się!

        Chce żeby było jak dawniej, chce obok ciebie zasypiać , chce nowy dzień z tobą witać. Spadam na dno- złap mnie!

        Chce być mocna jak stal, Chce czuć że jesteś mojąa ja  twoją siłą i opoką- lecz trace nadzieje że poukładam sobie świat i przestanie w nim brakować ciebie! Chce żebyś był moim wiatrem, moim śniegiem, słońcem , moim ręcznikiem, moim parasolem. Chce żebyś był miom życiem, moim szczęściem które znajde zaraz za rogiem. Pozwól mi cie kochać, i kochaj mnie. Wróć, a zapomne co między nami było co nas ze sobą aż tak poróżniło- cofnij czas-  spraw żeby nie było tej sytuacji, żeby  niebyło tego co jest, Wróć siło, uśmiechu, nadziejo......

Tęsknie za toba każdego dnia!

 

       ,