JustPaste.it

Time, Afera “Szafira”

0a40b2c9642f7391eddadf55fc6e4ea1.jpgTIME

Friday, Apr. 26, 1968

The Sapphire Affair

Afera “Szafira”

One day in the spring of 1962, President John F. Kennedy gave to a special White House courier a note on his personal stationery addressed to French President Charles de Gaulle. In it, Kennedy told De Gaulle that he had good reason to believe that Soviet spies had penetrated the highest echelons of French government — perhaps even the Cabinet — and offered to let De Gaulle's representatives interview his source for themselves. The French counterintelligence agency, SDECE, conducted an investigation that lent substantial credence to the Kennedy contention—but somewhere along the line the investigation was called off and the matter dropped. This week the case comes to light again in the pages of LIFE, where Philippe Thyraud de Vosjoli, the former chief of French intelligence in the U.S., tells a remarkable story of Russian espionage penetration and French apathy.

Pewnego wiosennego dnia 1962 r. prezydent John F. Kennedy wręczył specjalnemu kurierowi Białego Domu, pewną notatkę napisaną na swoim osobistym papierze firmowym; zaadresowana była do prezydenta Francji Charles’a de Gaulle’a. W piśmie tym Kennedy przekazał De Gaulle’owi, iż posiada poważne powody, aby wierzyć, że szpiedzy sowieccy spenetrowali najwyższe kręgi francuskiego rządu, być może nawet Radę Ministrów – i zaoferował przedstawicielom De Gaulle’a możliwość przeprowadzenia przez nich rozmowy ze źródłem wywiadowczym tych wiadomości. Francuska agencja kontrwywiadowcza SDECE, przeprowadziła śledztwo, które dodało znaczących poszlak do twierdzeń Kennedy’ego – ale gdzieś w trakcie rozpoczętego procesu - śledztwo zostało zatrzymane i sprawa wyparowała. W tym tygodniu afera znów wyszła na światło dzienne na stronach [tygodnika] LIFE, gdzie  Philippe Thyraud de Vosjoli, były szef francuskiego wywiadu w Stanach Zjednoczonych  opowiada niezwykłą historię rosyjskiej penetracji szpiegowskiej i francuskiej bezczynności w tej sprawie.

Kennedy's source turned out to be a top-ranking defector from the KGB. Russia's ubiquitous security apparatus, whose French code name was "Martel." Martel's marathon debriefing in Washington by men from several NATO countries produced evidence that eventually unmasked some 200 KGB agents, including Georges Paques, a Frenchman and senior NATO official, who was imprisoned. When members of the French SDECE began questioning Martel, they were startled by his claims. He said that 1) he had "information pointing to" the presence of a Soviet spy among De Gaulle's closest advisers; 2) at least five French agencies, including the ministries of the Interior, Defense and Foreign Affairs, were infiltrated by espionage agents; 3) a spy nest known to the Russians as "Sapphire" operated freely inside SDECE itself; and 4) KGB agents could deliver any NATO secret from Paris to Moscow within three days.

Źródłem wiedzy Kennedy’ego okazał się być czołowy uciekinier z KGB - wszechobecnej struktury bezpieczeństwa Rosji - którego francuskim pseudonimem stał się  „Martel”. Wielogodzinne przesłuchania „Martela” w Waszyngtonie, przeprowadzane przez funkcjonariuszy [służb specjalnych] z wielu państw NATO ostatecznie przyczyniły się do pozyskania informacji, które pozwoliły zdemaskować około 200 agentów KGB, w tym Francuza Georges Paques, wyższego urzędnika NATO [rzecznika prasowego], następnie aresztowanego. Kiedy funkcjonariusze francuskiej SDECE rozpoczęli sesje zadawania pytań „Martelowi”, byli porażeni jego zdecydowanymi odpowiedziami. „Martel” powiedział, że: 1) zdobył „informacje wskazujące na” obecność sowieckiego szpiega wśród  najbliższych doradców De Gaulle’a; 2) przynajmniej pięć francuskich urzędów, w tym ministerstwa: Spraw Wewnętrznych, Obrony i Spraw Zagranicznych są zinfiltrowane przez [sowieckich] szpiegów; 3) siatka szpiegowska nazywana przez Rosjan „Sapphire” działa bez przeszkód w samej SDECE; oraz, że 4) agenci KGB są w stanie dostarczyć z Paryża do Moskwy wszelkie tajne materiały NATO - w przeciągu trzech dni.   

Sinister Forces. The French intelligence experts, says De Vosjoli, left ashen-faced from their sessions with Martel and reported home with the emphatic finding that Martel knew what he was talking about. But except for the arrest of Paques, SDECE took no steps that Washington could see to flush out the spies. De Vosjoli's superior at SDECE explained that France could not stand a major scandal at a time when it was just recovering from the Algerian war, but De Vosjoli suspected that "other, possibly sinister, forces were the real reason for the inaction." He leaves open to speculation whether it was inside work by Soviet agents, suspicion that the CIA was using the affair to smoke-screen its own activity in France, or mere Gaullist pique.

Złowieszcze siły. Francuscy eksperci ds. wywiadu, powiada De Vosjoli, wychodzili bladzi ze spotkań z „Martelem”, przekazując do kraju z naciskiem informacje, podkreślające, iż „Martel” doskonale wie, o czym mówi. Lecz poza aresztowaniem Paques’a, SDECE nie podjęła żadnych kroków, które Waszyngton mógłby uważać za proces oczyszczania się Francji ze szpiegów. Przełożony De Vosjoli w SDECE wyjaśniał, że Francja nie wytrzymałaby żadnego większego skandalu, gdyż właśnie dochodzi do siebie po traumie wojny algierskiej, ale De Vosjoli podejrzewał, że „inne, prawdopodobnie bardziej złowieszcze siły, były przyczyną tego braku podejmowania działań”. Tu już De Vosjoli  pozostawiał sprawę otwartą dla spekulacji - czy to odpowiedzialni za to mieliby być sowieccy agenci wewnątrz SDECE, czy też winne są podejrzenia, że CIA używa tej afery, jako zasłony dymnej, gdy chodzi o jej działalność we Francji, czy też po prostu – ugodzona została miłość własna gaullistów.

In any case, SDECE suddenly and inexplicably did a turnabout. It told De Vosjoli to forget about Martel and to set up an apparatus in Washington to collect information relating to U.S. military and scientific matters, including U.S. deployment of ICBMs. When De Vosjoli argued that this course was foolhardy, he was upbraided by his superiors for having played a considerable part in helping the U.S. discover the presence of Russian offensive missiles in Cuba. Alarmed by Paris' new attitude toward the U.S., De Vosjoli resigned his post in disgust.

W każdym razie, SDECE nagle i bez wyjaśnienia dokonała zwrotu. SDECE kazała De Vosjoli przestać już zajmować się „Martelem” i zmontować w Waszyngtonie siatkę mającą za zadanie zbieranie informacji na temat amerykańskich zagadnień wojskowych i naukowych, włącznie ze sprawą budowy i rozmieszczania amerykańskich balistycznych rakiet międzykontynentalnych. Gdy De Vosjoli próbował zwrócić uwagę „górze”, że ta zmiana kursu jest awanturnictwem, został zbesztany przez swoich szefów za znaczną rolę, którą odegrał [w końcu 1961 i w 1962 r.] w pomocy Amerykanom w odkryciu rosyjskich rakiet ofensywnych na Kubie.  [Amerykanie (ani współpracujący z nimi ściśle Brytyjczycy) – nie mieli w tym czasie na Kubie HUMINT-u (źródeł osobowych. Mieli je natomiast Francuzi; podlegały one de Vosjoli]. Zaalarmowany nowym podejściem Paryża do Stanów Zjednoczonych, De Vosjoli zrezygnował – podając się do dymisji - ze swego stanowiska z niesmakiem [w listopadzie 1963 r., będąc jedynym oficerem służb specjalnych państwa NATO, który pozostał, po zakończeniu misji  w innym państwie NATO].

No Storm. Ironically, a fictionalized but transparent account of the whole affair, written by De Vosjoli's friend Leon Uris, has been on book counters for months in the bestseller Topaz. U.S. diplomats braced for a Gallic storm over it, but none materialized—perhaps because Topaz was not published in France. As of last week, all that the average Frenchman had read of the affair was some chatty, rather unalarmed accounts in the satirical weekly Le Canard Enchaine and a few other papers. Despite the Elysee Palace's determination to live above the tempest, it may not be able to maintain that altitude.

Żadnej burzy. Pewną ironią w całej sprawie jest to, iż zbeletryzowana, ale dość czytelna ocena całej afery, napisana przez przyjaciela De Vosjoli – Leona Urisa, jest już od miesięcy na półkach księgarskich w postaci bestsellera zatytułowanego „Topaz”. Amerykańscy dyplomaci przygotowywali się na galijską [tzn. francuską] burzę, ale żadna nie nastąpiła, być może dlatego, że „Topaz” nie został opublikowany we Francji. Wg stanu na ubiegły tydzień, wszystko to, co przeciętny Francuz przeczytał na temat całej sprawy, to były nieco rozgadane, ale bynajmniej nie w tonie alarmującym, doniesienia w tygodniku satyrycznym ‘Le Canard Enchaine’ [tytuł znaczący: „Kaczor w łańcuchach” – (sic!)] i w kilku innych gazetach. Pomimo determinacji Pałacu Elizejskiego [urzędu Prezydenta Francji], aby przejść do porządku dziennego nad zbierającą się burzą, może się okazać, iż wcale nie będzie to możliwe.

The clear implication of De Vosjoli's piece is that the French intelligence agency and government may still be deeply penetrated by Russian agents.

Jasnym wnioskiem wypływającym z artykułu De Vosjoli [w/w w tygodniku LIFE] może być to, że francuska agencja wywiadowcza i rząd mogą być jeszcze wciąż głęboko spenetrowane przez agentów rosyjskich.

Tłumaczenie robocze:

Antoni J. Wręga

"Martel" = Anatolij Golicyn

Zobacz też

 

Źródło: Time

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych