JustPaste.it

What the bleep do we know

No tak zacząłem od Gödla, a skończyłem na Sokratesie i mnie skasowali. No to ja nie będę złośliwy i powiem Bóg zapłać! Ale dzięki za słowa yersis...

No tak zacząłem od Gödla, a skończyłem na Sokratesie i mnie skasowali. No to ja nie będę złośliwy i powiem Bóg zapłać! Ale dzięki za słowa yersis...

 

 

 Rozwój nauki

WHAT THE BLEEP DO WE KNOW?

No tak zacząłem od Gödla, a skończyłem na Sokratesie i mnie skasowali. No to ja nie będę złośliwy i powiem Bóg zapłać! Ale dzięki za słowa yersis:
Długi artykuł ;] Choć ciężko się z nim nie zgodzić ;]
Mam nadzieję, że nie chodzi o ilość, ale o jakość i dlatego proponuję:

Przeczytajcie co było w nim zawarte: "Co my tak na prawdę wiemy?
Na każde pytanie jest odpowiedź. Tak nie jest. Są problemy nierozstrzygalne. Gdzie jest źródło tego problemu? W języku. Im więcej wiemy, tym więcej wiemy, że coraz więcej jeszcze nie wiemy... Tak się rozwija nauka. I wszystko to co wiemy ma swoje granice, poza które nie sięgamy, a te granice mogą być źródłem tego co znamy, czyli nic nie znamy i nic nie wiemy! Wiem, że nic nie wiem! Czyli od Gödla do Sokratesa jeden krok... ;)"

Skasujcie ten artykuł, błagam, bo inaczej pęknę ze śmiechu! ;D Cenzura w XXI wieku źle się kojarzy i powiem tylko, że ona jest. A dowodem na to jest skasowanie mojego ostatniego artykułu, który w sposób bardzo istotny udowodnił, że tylko głupi człowiek może kasować tak daleko idące wywody, że od Gödla do Sokratesa jeden krok. Ci którzy czytali mój poprzedni artykuł, wiedzą o co chodzi.

Czytam właśnie Rudolfa Steinera i szkoda, że tak krótko żył, został otruty, tylko dlatego, że głosił własne poglądy na świat, które się komuś nie podobały. Jeżeli zabraknie wolności słowa, zwyciężać zaczną pięści i głupota, a o to niektórym rządzącym chodzi. Był taki film: WHAT THE BLEEP DO WE KNOW?

Może nie wszystko było tam na najwyższym poziomie, ale film wywarł na mnie duże wrażenie. Mówił głównie o fizyce kwantowej i jej osiągnięciach i wpływie samego człowieka na przebieg doświadczenia fizycznego. Jednym słowem dało się zauważyć, że chodzi o kreatywność! To jest to co kojarzymy z człowiekiem, ludźmi, a jeżeli tak jest, to co dopiero się dzieje z kreatywnością w stosunku do istot doskonalszych niż człowiek? A mógłbym wymienić sporo istot duchowych, jest ich przecież cała hierarchia, nie wspominając samej Trójcy Św..

Nie wiemy na czym polega duchowość i nie rozumiemy duchowości. Nie wiemy z jakich najmniejszych cegiełek zbudowany jest świat (bo atom - nie podzielny, jest przecież podzielny), nie wiemy, dlaczego żyjemy w ogromnym Kosmosie, na pyłku o ogromnym dla nas rozmiarze: Ziemii. Jaka jest historia ludzka, czy zostało coś z przeszłości, jakieś ślady dawniejszych bardziej rozwiniętych od naszej cywilizacji? Jaki jest cel i sens życia człowieka?

Dlaczego człowiek z takim trudem zdobywa Mądrość i pod koniec życia dowiaduje się, że jest głupi? Nie wiemy, czy istnieje darmowa energia i jeżeli tak, to jak ją pobierać. Nie wiemy, dlaczego zginęli Kurek i Kamiński, propagatorzy wiedzy i nauki w programie TV - Sonda. Nie wiemy czy nastąpi kiedyś koniec świata i kiedy to nastąpi? Czy istnieją inne istoty inteligentne podobne człowiekowi i czy stoją wyżej w rozwoju technicznym, niż my?

Nie wiemy, czy jakiekolwiek nasze wysiłki, a czasem dzieła geniuszu ostoją się, czy też przeciwnie przepadną wraz ze śmiercią ostatniego człowieka. Ale wiemy, że nic nie wiemy i to jest śmieszne i zarazem dramatyczne... Taki jest po prostu człowiek, ze swoją kondycją ludzką, pełen błędów i ograniczeń, błądzący, ale nigdy się nie poddaje i walczy o prawdę, aż skona. Albo zostanie skasowany. Te wywody są prawdziwe tylko w wąskim zakresie i dotyczą tylko osób, które się z nimi zgadzają. Osoby, które się z nimi nie zgadzają proszone są o użycie kasownika i nie czytanie tego tekstu aż do końca.

I przepraszam za uwagę :)