JustPaste.it

Bombardowanie oaz, wiosek i miast jako nieznane Europejczykom symb. okrucieństwa

26 kwietnia 1937 roku Gernika została zaatakowana bombami burzącymi i zapalającymi i ogniem karabinów maszynowych przez siły lotnicze. Atak był dziełem Legionu Condor, niemieckiego korpusu ekspedycyjnego Luftwaffe, wspierających generała Franco, z niewielką pomocą lotnictwa włoskiego. Oprócz mieszkańców, w mieście znajdowali się uchodźcy i osoby z okolicznych miejscowości przebywające tam w związku z dniem targowym. Pierwsza faza nalotu składała sie z kilku pojedynczych ataków. Pierwszy zaatakował pojedynczy bombowiec Heinkel He 111, który ok. godziny 16.30 zrzucił swe bomby (lub ich część) w pobliże mostu, potem inna formacja samolotów niemieckich, prawdopodobnie He-111 i Dornier 17, bombardowały po śladach poprzednika ale już z mniejszą precyzją. Nieco później trzy włoskie bombowce Savoia-Marchetti SM.79 znowu zbombardowały most i drogę za miastem 36 bombami 50 kg. Trzecią falę stanowił nalot niemieckiego Heinkla He 111 eskortowanego przez włoskie myśliwce, a w czwartej i piątej fali do godz. 18 miasto zbombardowały dalsze dwa niemieckie bombowce. W tym samym czasie, w którym pierwsze samoloty pojawiły się nad miastem, z lotnisk wystartowały trzy eskadry bombowców Junkers Ju 52 Legionu Condor, załadowanych bombami burzącymi o masie 250 kg i 50 kg oraz małymi bombami zapalającymi o masie 1 kg, eskortowane przez myśliwce Bf 109 i He 51. Samoloty te nadleciały nad miasteczko około 18.30, bombardując je falami przez 15 minut, podczas gdy eskortujące myśliwce ostrzeliwały ulice miasta i okolice z karabinów maszynowych. Kombinacja bomb burzących i zapalających niszczyła zabudowę miasta, znacznie utrudniając walkę z pożarami i powodując wielkie zniszczenia. Frankistowski lotnik Salas Larrazabal ocenia, że na miasto i okolicę zrzucono 22,07 tony bomb z Ju 52, 1,8 ton z SM.79 i 4,35 z niemieckich bombowców dwusilnikowych, łącznie 28,22 ton.
Dokładna liczba ofiar nalotu nie jest znana. Według różnych, sprzecznych ze sobą szacunków, zginęło od 100 do 1650 osób, a kilkaset zostało rannych (często podawana jest liczba 1654 osób zabitych i 889 rannych). Ofiarami byli wyłącznie cywile, w tym kobiety i dzieci. Celami nalotu były również jedynie budynki cywilne (znajdująca się w Gernice fabryka broni Unceta, produkująca pistolety Astra, nie ucierpiała podczas nalotu).

image

Gernika po ataku

Europejscy czy szerzej - zachodni historycy często powołują się Gernikę, która służy w ich wywodach jako przerażający przykład bombardowania miasta w celu zabicia zamieszkującej go ludności cywilnej. Bombardowanie Guerniki stało się szeroko znanym na świecie symbolem okrucieństwa wojny. Jeszcze w 1937 roku Pablo Picasso namalował obraz Guernica (Wezwanie przeciwko wojnie) będący potępieniem nalotu i malarskim manifestem antywojennym.
Historycy muzułmańscy natomiast powołują się na inne równie, a może bardziej przerażające przykłady, które stanowią o tym samym - okrucieństwie wojny. Dla wielu Europejczyków te przykłady są nieznane. Pierwszy z nich odwołuje się do czasów, kiedy Włochy zamierzały zrealizować w Afryce swój imperialny zamysł. W 1911 roku włoskie bombowce zrzuciły bomby na libijskie plemiona, które stawiały opór inwazji włoskiej armii. Ofiarami nalotów pod oazami Tagiura i Ajn Zara byli wyłącznie cywile. Zginęła wtedy ogromna ilość ludzi. Francuzi w swojej polityce kolonialnej zastosowali tą samą metodę. W 1912 roku sześć francuskich bombowców zrzuciło bomby na marokańskie wioski.  W 1913 roku Hiszpanie po raz pierwszy zaczęli zrzucać bomby odłamkowe na stawiające opór plemiona marokańskie. W następnych latach używali już do tego trujących gazów. Brytyjczycy w niedługim czasie przejęli te metody w celu zdławienia licznych ruchów oporu w ich olbrzymim imperium. W 1915 roku Royal Air Force (RAF) zrzucało bomby na pasztuńskie plemiona zamieszkujące północno-zachodnie granice Indii, na plemiona zamieszkujące obszar Protektoratu Aden (obecnie jest to południowa część Jemenu), oraz na lud Nuer zamieszkujący południowy Sudan. W maju 1919 roku brytyjskie bombowce zrzuciły tony bomb na afgańskie miasta, w tym aż sześć ton na Dżelalabad. W czasie bombardowania miasta Dakka zginęło ponad sześćset ludzi. Ofiarami nalotu byli wyłącznie cywile, w tym kobiety i dzieci. Zrzucono również bomby na Kabul. Wtedy to po raz pierwszy lotnictwo brytyjskie użyło czterosilnikowych bombowców. Rząd brytyjski oferował nawet trujący gaz Wicekrólowi Indii w celu zdławienia oporu, jaki stawiała zamieszkująca ją ludność. Odrzucił on jednak tą ofertę.

Zrzucać bomby nauczył się w Iraku

W Iraku brytyjskie bombowce nieustannie zrzucały bomby na stawiające opór plemiona. Kierował tym osobiście Air Chief Marshal Sir Arthur Harris (1892-1984). W lutym 1942 roku został on mianowany brytyjskim marszałkiem lotnictwa. Był on propagatorem taktyki nalotów dywanowych. Od 1942 do 1945 roku pełnił stanowisko dowódcy alianckiej floty bombowców w Europie. W lutym 1942 mianowano go marszałkiem lotnictwa i postawiono na czele Dowództwa Bombowego RAF. Zreformował dotychczasową przynoszącą duże straty maszyn i załóg taktykę bombowców, wprowadzając stworzoną w oparciu o swe doświadczenia z I wojny metodę nalotów dywanowych. Jeszcze w 1918 uważał masowe bombardowania z powietrza za najlepszy środek niszczenia linii okopów. Od tej pory zamiast wskazanych, pojedynczych i trudnych do trafienia celów militarnych i przemysłowych głównym obiektem dla RAF i wspierających go maszyn USA stały się całe niemieckie miasta bombardowane falami tysięcy samolotów przy pomocy bomb zapalających. Taktyka ta niosła za sobą niszczenie całych miast oraz ogromne straty wśród ludności cywilnej. W opinii Harrisa miała doprowadzić do załamania morale społeczeństwa niemieckiego.
Arthur Harris znany dla przyjaciół jako Bomber (Bombowiec), a dla wrogów Butcher (Rzeźnik) chwalił się w 1924 roku, że RAF było w stanie zrównać z ziemią iracką wioskę i zgładzić trzy czwarte jej mieszkańców w czterdzieści pięć minut.
Brytyjczycy użyli również w 1920 roku gazu trującego “with excellent moral effect” ("z doskonałym moralnym efektem") przeciwko ruchowi oporu w Iraku. Później użyli bomb burzących, odłamkowych i fosforowych. Brytyjczycy używali nawet bomb z opóźnionym zapłonem, by uniemożliwić wypas trzód irackim pasterzom pod osłoną nocy. Winston Churchill, Sekretarz Kolonialny od 1921 roku, nalegał, by RAF używał gazu musztardowego w nalotach na irackie wioski. Jeden z jego doradców zwrócił mu uwagę, że: “to może… zabić dzieci i chore osoby, zwłaszcza, że ludzie przeciwko którym zamierzamy to użyć nie mają wiedzy medycznej, dzięki której mogliby zaopatrzyć się w antidotum.” Churchil jednak zignorował tą uwagę. Brytyjczycy później zaniechali stosowania broni chemicznej - bardziej ze względów technicznych aniżeli humanitarnych. 
Nie zaprzestali jednak zrzucać bomby na irackie wioski i miasta. Niektóre z irackich wiosek zostały zniszczone jedynie z tego powodu, że ich mieszkańcy nie stawili się na wezwanie, by wyjaśnić dlaczego nie płacili podatków władzy kolonialnej. Nawet Churchill niekiedy wyrażał swoje oburzenie z powodu stosowania metod, na jakie sam przecież zezwolił. Brytyjscy piloci z broni maszynowej strzelali do kobiet i dzieci. “Strzelanie z premedytacją do kobiet i dzieci, które chronią się w jeziorze, jest haniebnym czynem.” - powiedział Churchill Zwierzchnikowi Sztabu Lotniczego. “Jestem zaskoczony tym, że nie rozkazałeś, by oficerzy, którzy ponoszą za to odpowiedzialność, stanęli przez sądem wojennym (nie ponieśli oni żadnej odpowiedzialności za tą zbrodnię i szybko zapomniano o tym “incydencie"). Brytyjscy politycy i dowódcy wojskowi uważali, że “police bombing” ("polityka bombardowania") jest najbardziej skuteczną metodą przeciwko ludności cywilnej. Francuskie bombowce w Syrii zrzucały bomby na dziesiątki wiosek, a nawet na część jej stolicy - Damaszek. Wszystko to po to, by zdławić powstanie, które wybuchło w 1925 roku. Niemniej jednak najbardziej wstrząsającym przykładem okrucieństwa wojny jest zbombardowanie miasta Chechaouen (Szeszawan) w hiszpańskiej części Maroko. Wtedy to amerykańscy najemni piloci French Flying Corp zrzucili bomby na ludność cywilną miasta, co miało być odwetem za dotkliwą klęskę, jaką poniosła wycofująca się hiszpańska armia. Korespondent London Times napisał, że: “całkowicie bezbronne kobiety i dzieci zostały zmasakrowane i wielu innych zostało okaleczonych” podczas tego nalotu. Opisał on go jako “najbardziej okrutny, najbardziej bezmyślny i nieuzasadniony akt całej wojny”. Większość Europejczyków nie zna tych licznych przykładów wojennego okrucieństwa. Nie przeczytają o nich również w podręcznikach do historii. Historia opisywana przez zachodnich historyków pomija te wydarzenia i skupia się na innych “pozytywnych” aspektach kolonizacji i usprawiedliwianiu kolejnych kolonialnych ekspedycji przeciwko “złym z natury”, “agresywnym” i “niecywilizowanym” muzułmanom.

Bibliografia:

Sven Lindquist, A history of bombing, Granta 2002
Lawrence James, Raj, The Making and Unmaking of British India, TSP 1998
Peter Sluglett, Britain in Iraq 1914-1932, London Ithica Press, 1976
David Omissi, Air Power and Colonial Control: The Royal Air Force, 1919-1939, Manchester University Press

 

Źródło: http://islam-in-poland.org/main/index.php/weblog/more/bombardowanie_oaz_wiosek_i_miast_jako_nieznane_europejczykom_symbole_okruci/