JustPaste.it

Czy można zsekularyzować islam?

Współcześni demokraci zazwyczaj nie mają problemu z religią, jednak tak długo, jak zamknięta jest ona w sferze prywatnej i nie narzuca się w tworzeniu polityki społecznej. Jest dzisiaj czymś niewyobrażalnym, że liberalna demokracja mogłaby przetrwać w nie-sekularnym otoczeniu, w którym ma miejsce rozdział kościoła od państwa. W zachodnim doświadczeniu, taki rozdział, lub sekularyzacja, zrodziła się z samego chrześcijaństwa. Uznało ono podział życia na część, która należeć miała do Boga i na część, która miała należeć do Cezara. W przeciwieństwie do islamu, chrześcijaństwo, którego doświadczyła Europa, pozbawione było systemu legislacji i przepisów prawnych, które regulowałby sprawy doczesne. Co więcej, przez wiele wieków utożsamiano je z despotyczną formą rządów i prześladowczymi i gnębicielskimi teokracjami. Oparło się ono na istnieniu określonej grupy ludzi - księży, duchownych, którzy utrzymywali, że są reprezentantami Boga na ziemi. Twierdzili oni, że interpretowali Jego słowa i używali swojej religijnej władzy do pozbawiania członków społeczności ich podstawowych praw. 
Innymi słowy, instytucja teokracji chrześcijańskiej, była główną przeszkodą dla postępu i rozwoju i dla demokracji.
Ten obraz kontrastuje z obrazem powstania sekularyzmu w świecie muzułmańskim. Pojawił się on tam w zupełnie odmiennych okolicznościach. Weźmy na przykład sytuację samego obszaru arabskiego. Aż do początku dziewiętnastego wieku, lub mówiąc bardziej dokładnie, aż do roku 1798, kiedy to Napoleon najechał na Egipt, obszar arabski był, w przeważającej części, wciąż muzułmański. Muzułmański w obowiązujących normach, prawach, wartościach i tradycjach. W czasie zachodniej ery kolonialnej, której inauguracją była właśnie francuska kampania, obszar arabski doświadczył powolnych intelektualnych, społecznych i politycznych zmian.
Był to rezultat pewnego wrażenia, pewnej impresji, jakie wniosły konstrukty myślowe i przesłania, przyniesione na ten obszar przez zachodnich kolonialistów. To w XIX wieku sekularyzm pojawił się i został poddany intelektualnej debacie na obszarze arabskim. Od tego czasu, aż do dzisiaj, nowy model kultury zaczął być po cichu przedstawiany, przez entuzjastów i wielbicieli Zachodu, lub częściej, w bardziej brutalny i głośny sposób, narzucany był siłą przez władze kolonialne.
Chociaż europejskie potęgi kolonialne, takie jak Francja i Wielka Brytania, były w świece muzułmańskim intruzami, o ambicjach imperialnych, to podziwiała je intelektualna elita, złożoną głownie z wykształconych na Zachodzie intelektualistów. Podziw ten był podziwem dla naukowego i kulturalnego postępu. 
Wczesna debata na temat sekularyzmu skupiła się głównie na relacjach, pomiędzy religią a państwem i na wiązaniu europejskiego postępu w nauce i technologii z rządami [opartymi na sekularyzmie]. “Sekularyzm” został przetłumaczony na język arabski jako “ilmanijah” - neologizm wyprowadzony od słowa “ilm” (nauka lub wiedza), lub jako “alamanijah”, słowo wyprowadzone od słowa “‘alam” (świat bądź wszechświat).
Była taka sugestia, że użycie innego tłumaczenia, takiego jako “dinijah”, lub “dahrijah”, które to implikują wykluczenie bądź marginalizację religii, zostanie natychmiast i stanowczo odrzucone przez muzułmanów.
Dlatego też było konieczne, aby przedstawić to pojęcie przez termin, który oznaczałby wiedzę lub powodzenie, postęp, do którego przecież islam nie tylko zachęcał, ale i wymagał od muzułmanów. Pomimo tego, znaczenie słów “ilmanijah” i “alamanijah”, w arabskiej literaturze jest nie mniej zróżnicowane i skomplikowane niż w literaturze zachodniej. W swojej czterotomowej encyklopedii poświęconej sekularyzmowi, Elmessiri wymienia osiemnaście różnych definicji “sekularyzmu”, zebranych ze współczesnej arabskiej literatury.
Z tego powodu, Elmessiri rozróżnia pomiędzy sekularyzmem jako konceptem, sekularyzmem jako ruchem i jako paradygmatem, lub porządkiem rzeczy.
Upadek cywilizacji muzułmańskiej pobudził pewną liczbę arabskich intelektualistów, w tym tych, którzy już poznali kulturę europejską i którzy zainteresowali się osiągnięciami Europy, do wezwania do radykalnych reform. Konsekwencją intelektualnej debaty, która pojawiła na obszarze arabskim, dzięki europejskiemu materialnemu postępowi, było zarysowanie granicy pomiędzy “din” (religią) a ‘’’aql” (intelektem, rozumem), “asalah” (poprawnością, prawidłowością, dobrocią) a “mu’asarah” (nowoczesnością), din (religią) a dałlah (państwem) i din (religią) a ‘ilm (nauką lub wiedzą). 

Pionierzy arabskiego sekularyzmu - arabscy chrześcijanie

Pierwszą grupą intelektualistów, która nawoływała do sekularyzmu, była grupa chrześcijańskich Arabów, którzy otrzymali swoje wykształcenie w Syrian Protestant College, a następnie osiedlili się w Egipcie. Wymienić tu można: Szibliego Szumajjila (1850-1917), Farah Antuna (1874-1922), Dżordżie Zajdana (1861-1914), Jaquba Surufa (1852-1917), Salamę Musę (1887-1958) i Nikola Haddada (1878-1954).

Grupa ta założyła dwa wydawnictwa - Al-Muqtataf i Al-Hilal, w 1876 i w 1892 roku. Skupili się w swojej pracy na propagowaniu transcendencji idei, takich jak miłość do kraju i rodaków, która miała być ponad wszystkimi stosunkami społecznymi, nawet tymi, które wynikały z religii. 
Dzięki swojemu płodnemu pisarstwu, udało się im zbudować podwaliny sekularyzmu na obszarze arabskim. Wychwalali myśl liberalną we Francji i w Anglii, która panowała tam w XIX i XX wieku i potępiali hegemonię tradycji nad ludzkim umysłem. Podkreślali, że rozsądek, rozum, powinien być kryterium dla ludzkiego postępowania.
Aby modernizacja w ogóle miała miejsce, postulowali, aby pozostały tylko te tradycje, które można by było z nią pogodzić. To, do czego dążyli ci intelektualiści, ich główny cel, oparty był na podstawie sekularnego państwa, w którym muzułmanie i chrześcijanie mogliby żyć, zrównani w prawach. 

Szibli Szumajjil (1850-1917)

Szibli Szumajjil, który po ukończeniu Syrian Protestant College wyjechał do Paryża aby studiować medycynę, słynny jest z tego, że przedstawił teorię Darwina światu arabskiemu, przez swoje pisarstwo w Al-Muqtataf. Należał do dziewiętnastowiecznego ruchu, który postrzegał naukę jako klucz do otwarcia tajemnicy wszechświata, aż do tego stopnia, że można by w jego pisarstwie uznać to za formę kultu.
Wierzył, że religia nauki wymagała wypowiedzenie wojny starszym religiom. Dla niego, społeczna jedność, która była podstawą istnienia powszechnej woli, uwzględniała separację religii od życia politycznego, ponieważ religia była powodem podziału. Twierdził, że narody stają się silniejsze, kiedy religia staje się coraz słabsza i zauważył, że to była prawda w Europie. Tam to właśnie m według niego, miało to miejsce. Europa stała się dopiero wtedy potężna i naprawdę cywilizowana, kiedy reformacja i Rewolucja Francuska przełamała wpływ przywódców religijnych na społeczeństwo. 
Potępił zarówno szujuh (muzułmańskich uczonych) i księży za opieranie się postępowi i rozwojowi. 

Farah Antun (1874-1922)

Farah Antun, który wyemigrował z Trypolisu do Kairu w 1897 roku. Dokonał pewnego wyboru, że swoje poglądy będzie propagować przez życie i filozofię Ibn Ruszda. Wpływ na niego miały prace Ernesta Renana, do tego stopnia, że Hourani nazwał go mistrzem Antuna. Antun wierzył, że konflikt pomiędzy nauką a religią, może być zażegnany jedynie przez umieszczenie religii i nauki we właściwych im sferach. Zadedykował swoją książkę, jak to określił: “nowym latoroślom wschodu, tym ludziom rozumu, w każdej społeczności i w każdej religii wschodu, którzy widzieli niebezpieczeństwo mieszania świata z religią, w wieku taki jak nasz i którzy przyszli, aby żądać, żeby religia była umieszczona po jednej stronie w uświęconym i zaszczytnym miejscu, i przez to, tak naprawdę, będą oni w stanie się zjednoczyć i popłynąć z falą nowej europejskiej cywilizacji, w takim porządku, że będą zdolni rywalizować z tymi, którzy do niej należą; w przeciwnym wypadku [fala ta] zmiecie ich wszystkich i uczyni z nich tych, którzy są podlegli innym.”

Podobnie jak Szumajjil i inni libańscy pisarze tego czasu, celem Antuna była położenie intelektualnych fundamentów pod państwo sekularne, w którym muzułmanie i chrześcijanie byliby w pełni równi. 

Nacisk kładł na udowadnianie nieważności tego, co nazwał “nieistotną częścią religii”: korpusem praw.
Jego drugim warunkiem, na ustanowienie sekularnego porządku rzeczy, było odseparowanie doczesnych i duchowych władz.
Sugerował, że separacja dwóch sił w chrześcijaństwie sprawiła, że łatwiej było chrześcijanom być tolerancyjnymi dla muzułmanów.
Dodał, że gdyby państwa europejskie były teraz bardziej tolerancyjne, nie byłoby to spowodowane tym, że są chrześcijańskie, ale tym, że nauka i filozofia wypędziły religijny fanatyzm i [ta wspomniana] separacja sił miała miejsce. 

Salama Musa (1887-1958)

Salama Musa wzywał do odseparowania sfery nauki i sfery religii. Utrzymywał, że religia, przez wpływ instytucji religijnych i duchowieństwa, straciła swoją postępową naturę i stała się bardzo obciążona. Usiłował kłaść nacisk na to, że islam i chrześcijaństwo miały tożsame stanowiska względem wolności myśli i wyzwolenia umysłu. Silnie wierzył w to, że: “społeczeństwo nie może się rozwijać, nie może wejść na drogę postępu, chyba że rola religii w ludzkiej świadomości jest ograniczona; postęp jest nową religią ludzkości.”

Błądzący muzułmanie?

Następne pokolenie myślicieli arabskiego sekularyzmu wywodziło się głównie ze zwolenników Muhammada Abduha.

Muhammad Abduh (1849-1905)

Nalegał na przeprowadzenie reform i wierzył, że współczesny system prawny powinien wykształcić się poza Szari’a. Nie ma tu jednak mowy o separacji, pomiędzy tymi, którzy mieliby rządzić, a tymi, którzy byliby rządzeni. Twierdził, że te dwa systemy prawne powinny być traktowane na równi. Uważał, że nade wszystko nie ma konfliktu, pomiędzy islamem a logiką i nauką. Wstrząśnięty zacofaniem obszaru arabskiego. Pogardzał tymi, którzy ślepo naśladowali stary [porządek rzeczy] i opierali się nowemu. Wierzył, że relacje islamu ze współczesnym wiekiem miały bardzo duże znaczenie. Było to znaczenie przełomowe dla muzułmańskich społeczności.

Usiłował wprowadzić sekularyzm do świata muzułmańskiego, przez drzwi terminów muzułmańskich.

Według niego, Maslaha (publiczny interes) w myśli muzułmańskiej odpowiadała manfa’ah (interesie, dobru), utylitaryzmowi, w myśli zachodniej.
Szura odpowiadała demokracji, a idżma zgodzie. Odnosząc się do problemu władzy, Abduh zaprzeczył istnienia teokracji w islamie i obstawał przy tym, aby
władza, którą reprezentował hakim, qadi i mufti była obywatelska. Silnie wierzył w to, że idżtihad powinien być wznowiony, ponieważ “pojawiające się problemy, które są nowe dla myśli muzułmańskiej, muszą być podjęte.” Był zwolennikiem systemu parlamentarnego, bronił pluralizmu i odrzucał liczne zarzuty, które mówiły, że zniszczy to jedność Ummy. Jako dowód podawał sytuację Europy, w której miało to miejsce, a mimo to, narody je zamieszkujące, nie zostały przez to podzielone. “Powodem tego”, według niego było to, że “ich cel jest taki sam, różni się jedynie metoda, której używają, aby go osiągnąć.”
Niemniej jednak uczniowie Abduha, tacy jak Qasim Amin i Ahmad Lutfi Al-Sajjid nie pozostawali tylko pod jego wpływem. Wpływ na nich wywarli pionierzy arabskiego sekularyzmu - arabscy chrześcijanie. Zaczęli pracować na rzecz realizacji założeń sekularnego społeczeństwa, w którym, według nich, islam miał być uznany, ale pozbawiony arbitrażu w sprawach prawa i polityki.
Szukali sposobu na to, aby pogodzić sekularyzm z islamem. Chcieli posunąć się aż do tego stopnia, że poglądy Abduha, które mówiły o legitymacji społecznej zmiany, miały być wcielone w życie, jako faktyczny rozdział religii i społeczeństwa.

Qasim Amin (1865-1908)

Znany jako wyzwoliciel kobiet. Twierdził, że problemem muzułmanów był brak nauki. Podkreślał, że przyjęcie nauk europejskich było złudną nadzieją, bez przyjęcia ich moralnych zasad.
Uważał, że było to ze sobą powiązane i “musimy być zatem przygotowani na zmianę w każdym aspekcie naszego życia.” Wierzył, że doskonałości nie można odnaleźć w przeszłości, nawet w muzułmańskiej przeszłości, ale [można będzie ją odnaleźć; jeżeli w ogóle będzie można] w odległej przyszłości. Dla niego drogą doskonałości była nauka. Od kiedy Europa była najbardziej rozwinięta pod względem nauk, tak, że przewyższała muzułmanów pod każdym względem, twierdził, że nie byli oni lepsi, tylko pod względem materialnym, ale i moralnym.
Czas pokaże czy jest to prawda. 

Ahmad Lutfi Al-Sajjid (1872-1963)

Był głównym przywódcą tej grupy. Chociaż był blisko związany z Abduhem. Islam nie odgrywał znaczącej roli w jego myśli. Nie miał zamiaru go bronić, tak jak to wydawało się to Al-Afganiemu [że swoją myślą broni islamu]. Nie miał również zamiaru przywrócić muzułmańskiemu prawu pozycji, jaką zajmowało wcześniej - moralnej podstawy społeczeństwa. Religia, w jego myśli, niezależnie od tego czy muzułmańska czy inna, była jedynie, jedną z części składowych społeczeństwa. Oficjalne obalenie Kalifatu w 1924 roku doprowadziło do powstania debaty, pośród intelektualistów tego czasu, na temat jego zasadności i legitymizacji. Dyskutowano też o reakcji, jaką mieli pokazać muzułmanie, wobec tego znaczącego wydarzenia.

Ali Abdel Raziq (1888-1966)

Ukończył Al-Azhar i Oxford. Dołączył do debaty wydając książkę w 1925 roku, która stała się jedną z najbardziej kontrowersyjnych książek we współczesnej historii świata muzułmańskiego: Al-Islam ła Usul al-Hukm: Bahth fil-Khilafah łal-Hukumah fil-Islam (Islam i podstawy władzy: Rozprawa na temat Kalifatu i władzy w islamie). 
Zawarł w niej tezę, że nie istniało w islamie coś takiego jak zasady władzy. Była to powszechnie znana teoria pośród niemuzułmańskich pisarzy, którzy opisywali islam.
Odmawiał istnienia praw, związanych z władzą i państwowością i utrzymywał, że Prorok nigdy takiego [państwa] nie ustanowił. Co więcej, twierdził, że nie było celem Proroka stworzenie państwa. 
Jego praca stała się bronią w ręku sekularystów. Atakowali nią zaciekle zasadność i legitymację muzułmańskiego prawa.

Książka ta zapoczątkowała nową erę, która trwa do dzisiaj i polega na odrzuceniu klasycznych komentarzy i interpretacji. Zastępuje je się tymi, które opierają się głownie na opiniach orientalistów, piszących o islamie.
Wyróżnia ich jedna wspólna cecha - atakuje się w nich islam. 

Dużo muzułmanów uznało go nawet za niemuzulmanina.

Czy można jednak zsekularyzować islam?

Pionierzy arabskiego sekularyzmu - arabscy chrześcijanie, są krytykowani przez współczesnych muzułmańskich intelektualistów za to, że swoje poglądy oparli raczej na błędnych wyobrażeniach, niż na merytorycznych argumentach. Islam utożsamiano w nich z chrześcijaństwem i rozpatrywano go jako jedną z wielu religii, które mogły [bądź powinny] być sprowadzone do sfery prywatnej [ludzkiego życia]. 
Islam oskarżany jest w nich o posiadanie instytucji duchowieństwa, która to jest przeszkodą na drodze rozwoju i postępu i dlatego jego rola [tj. islamu] musi zostać sprowadzona jedynie do spraw doczesnych.
Każdy kto zna choć trochę islam wie, że stawianie jemu takiego zarzutu jest wręcz absurdalne. 
Mówi się również w tych poglądach o rzekomym konflikcie, jakie istnieje pomiędzy nauką, logiką a islamem. Historia świata muzułmańskiego pokazuje, że nie miało to nigdy miejsca. Oskarżenia te odnoszą się raczej do Europy i czasów, kiedy panowało w niej chrześcijaństwo.

Historia mówi jasno:

- kiedy islam był uprawomocniony, istniała silna instytucja Kalifatu, świat muzułmański rozkwitał.
- kiedy chrześcijaństwo było uprawomocnione, istniała silna instytucja Kościoła, świat chrześcijański pogrążony był w upadku.

Słabość rozumowania tych sekularystów ujawnia się w zastosowaniu przez nich paraleli do świata chrześcijańskiego. Idąc tym tokiem rozumowania [zrównania sytuacji chrześcijańskiej Europy i świata muzułmańskiego], uznali, że w świecie muzułmańskim należy zastosować ten sam mechanizm, co w Europie - oddzielić religię [i jej wpływy] od życia doczesnego, co samoistnie miało spowodować wejście na drogę postępu.
Muzułmanie nie są jednak chrześcijanami, a islam to nie chrześcijaństwo. 
Ich kolejnym błędem było utożsamianie sekularyzmu z modernizacją. Dla nich, okcydentalizacja oznaczała panaceum na wszelkie problemy świata muzułmańskiego.
Muzułmańscy intelektualiści, myśliciele, utrzymują, że pionierzy arabskiego sekularyzmu - arabscy chrześcijanie, reprezentują deklarację wojny przeciwko islamowi. Religii, która jak żadna inna, nie mówi jedynie o aspektach moralnych życia człowieka, ale i o organizacji życia politycznego, społecznego, i ekonomicznego, które mają to umożliwić realizację tych aspektów moralnych. Religia, która mówi również o rozwoju naukowym, który przysłużyć się ma ludzkości [istnieje na to wiele muzułmańskich dowodów z Qur’anu i Sunny]. Nauka i naukowość nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, islam zachęca do podejmowania twórczego wysiłku.
Islam nie zachęca do myślenia, ale nakazuje myśleć, posługiwać się w dyskusji dowodami, argumentami.
Czy nie ma środowiska bardziej przyjaznego nauce?

[Allah (subhana ła teala) Mówi, co oznacza w języku polskim:

...Powiedz: “Przytoczcie wasze dowody, jeśli jesteście prawdomówni.” (TZQ Surah Al-Baqarah, 2:111)]
Wynika z tego, że sekularyzm nie jest potrzebny światu muzułmańskiemu. Potrzebne natomiast jest zrzucenie jarzma kolonializmu, który to trzyma w uścisku świat muzułmański i nie pozwala na uprawomocnienie islamu.
Gdyby w przeszłości Turcy Osmańscy nie popełnili błędu, powołując urząd Szejch ul - Islama i zamykając ostatecznie bramy idżtihadu, dzisiaj świat wyglądałby inaczej.
Muzułmanie nie muszą budować muru, pomiędzy religią a nauką, ponieważ ich religia sama w sobie jest naukowa [tj. przym. 1. ‘odnoszący się do nauki; związany z nauką; badawczy’ 2. ‘związany z kształceniem, nauczaniem].

Nawet XIX - wieczni tzw. moderniści muzułmańscy [jak nazwa się ich w świecie zachodnim; co jest swoistym dowodem uznania ich twórczości], tacy jak: Rifa’a Al-Tahtałi (1801-73), Khajruddin Al-Tunisi (1810-99), Dżamal Al-Din Al-Afgani (1838-97), Abdel Rahman Al-Kałakibi (1854-1902) i Muhammad Abduh (1849-1905) i wielu współczesnych muzułmańskich intelektualistów jest zdania, że świat muzułmański może przejąć aspekty materialne cywilizacji zachodniej, zachowując przy tym własną tożsamość i kulturę.

Niektórzy arabscy sekularyści zgadzają się, że islam jest inny i unikalny, ale uważają, że można go dowolnie interpretować. Nie są w stanie zaoferować nic innego niż własne interpretacje i wyobrażenia. 

W historii świata muzułmańskiego nigdy nie było walki, pomiędzy potężnym Kościołem, a nauką. Mówi o tym Husajn Amin. Podkreśla, że “nie było Kościoła w islamie, ani duchownej hierarchii. Nie ma rozróżnienia w Qur’anie, pomiędzy sprawami doczesnymi a duchowymi.  Nie ma nic w Qur’anie, co by przeciwstawiało się ziemskim lub doczesnym dobrom.”
Utrzymał jednak, że islam posiadał wykształconą klasę bądź kastę interpretatorów prawa religijnego, która to [w przeszłości się to zdarzało, w czasie upadku cywilizacyjnego muzułmanów, kiedy nie było silnej pozycji Kalifa] kontrolowała społeczności wiernych i nakazywała im bronić się przed rozwojem naukowym i przejmowaniem aspektów materialnych zachodniej cywilizacji [jak to czyniła cywilizacja muzułmańska w przeszłości z innymi cywilizacjami; niestety ci uczeni popierani byli przez Rosję i przez Wielką Brytanię i inne państwa kolonialne, po to, żeby pomagać w niszczeniu świata muzułmańskiego]. 
Ci uczeni przypominali, według Husajna Amina, chrześcijańskie duchowieństwo średniowiecznej Europy.

Celem ataku sekularystów zawsze jest islam. 
Atakowali cudowność Qur’anu, dżihad, poligamię, muzułmańskie prawo karne i Kalifat.
Wielu z nich uważa, że ma prawo interpretować muzułmańskie żródła prawnicze na swój sposób, tak, że będą one im odpowiadały.

Pośród egipskich sekularystów istniał niezwykle popularny i niewiarygodny wręcz pogląd, że islam, tak jak jest on rozumiany przez muzułmańskich uczonych i ruchy muzułmańskie, jest obcy egipskiemu społeczeństwu i jest obcym wpływem - saudyjskim, na zagranicznych egipskich robotników.

Kiedy odkryli, że taki argument nie trafia do ogółu egipskiego społeczeństwa, niektórzy obrońcy sekularyzmu w Egipcie stwierdzili nawet, że ludzie w Egipcie są niedojrzali i nie powinno być to zatem z nimi konsultowane. 

Podobne argumenty są wysuwane przez arabskich sekularystów w innych krajach, po to, żeby utrzymać sekularny porządek rzeczy i niedopuścić do objęcia władzy przez muzułmanów. Zawsze wtedy, kiedy widać wyraźnie ich zwycięstwo. 

Chyba najlepiej obrazują to wybory demokratyczne w Algierii w 1991 roku. Zwycięstwo FIS (Islamskiego Frontu Ocalenia,) pokazało, że społeczeństwo Algierii chciało powrotu do islamu, pomimo trzech dziesięcioleci przymusowej sekularyzacji.
Wolne wybory demokratyczne udowodniły, że sekularyzm jest znienawidzony przez ogół społeczeństwa. Bojąc się porażki, arabscy sekularyści zwrócili się o pomoc do wojska. Miało ono chronić demokrację przed jej wrogami. Radowali się, kiedy czołgi zniszczyły urny wyborcze i tysiące obywateli zostało zatrzymanych i zamkniętych w obozach na pustyni.
Arabscy sekularyści stracili wtedy wszystko. Utrzymywali, że bronili demokracji przed większością społeczeństwa, ponieważ nie można tej większości ufać. 

Zakończenie

Sekularyzm propagowany przez arabskich sekularystów okazał się być niezdolny do pogodzenia z islamem. Jeżeli jest on zdolny do utrzymania się w świecie zachodnim, to tylko z tego powodu, że taka jest natura tamtej religii [tj. chrześcijaństwa]. Muzułmanie nie muszą budować muru, pomiędzy nauką, rozwojem i postępem, a religią. Sekularyzacja społeczeństwa muzułmańskiego możliwa jest tylko przez zastosowanie przemocy i narzucenie tego im siłą. 
Pokazują to despotyczne rządy, które istnieją dzisiaj w całym świecie muzułmańskim.
Sekularyzm, dla sekularystów, stał się nową religią a oni sami stali się duchownymi [podobnymi do tych w średniowiecznej Europie].
Sekularyzm jest znienawidzony w świecie muzułmańskim.
Co innego mówi, a co innego wciela w życie.
Mówi o wartościach, demokracji, pluralizmie, wolności obywatelskiej, prawach człowieka, a robi coś zupełnie przeciwnego.

 

Źródło: Abu Hamza