JustPaste.it

Walka z trądzikiem

Jak pielęgnować skórę, by wreszcie się go pozbyć, a przy tym nie zniszczyć sobie twarzy.

Jak pielęgnować skórę, by wreszcie się go pozbyć, a przy tym nie zniszczyć sobie twarzy.

 

Cerę trądzikową ma według statystyk co trzecia osoba na świecie, a większość z nas nie wie, jak ją pielęgnować. Babcie sugerują spirytus i mydło siarkowe,  dermatolog wypisuje dziesięć tysięcy preparatów, których cena przysparza o ból głowy, a sposób stosowania jest niemożliwy,  bo po nałozeniu jednego preparatu trzeba czekać dwadzieścia minut przed nałożeniem kolejnego. Co zrobić, by pozbyć się trądziku, a nie oszaleć?

Oczyszczaj, ale nie wysuszaj.

Na rynku jest mnóstwo żeli do twarzy "głęboko oczyszczających", "usuwających pryszcze w trzy dni" itd.  Owszem, po ich stosowaniu stan naszej skóry może się chwilowo poprawić, lecz później będzie tylko gorzej. Żele te wysuszają skórę, a wysuszona skóra produkuje jeszcze więcej łoju, którymi żywią się bakterie grasujące na naszej skórze (przy okazji szybciej robią się zmarszczki, skóra traci elastyczność itp.). Toteż, jeśli oczyszczać,  to tylko delikatnie i dwa razy dziennie. Piankami czy żelami (wydatek rzędu 5-55zł), które mają zaznaczone, że robią to delikatnie.

Dla mocniejszego oczyszczenia możemy użyć szczoteczki do mycia twarzy (koszt około 8-13 złotych). Toniki też raczej nie powinny być z alkoholem. Lepiej użyć toniku, który ukoi skórę. Raz czy dwa razy w tygodniu możesz zrobić peeling (7-30 złotych). Jeśli masz wypryski - użyj peelingu enzymatycznego. On rozpuści naskórek, ale nie pozwoli, jak peeling mechaniczny naruszyć krost, które już Ci wyskoczyły i roznieść ich po twarzy.  Raz w tygodniu zafunduj sobie maseczkę - najlepsza będzie naturalna glinka. Zielona, czerwona czy ghahassoul (glinki najczęściej sprzedawane są na wagę, około 180 złotych za kilogram, 10 gram starcza na jedno użycie) musisz sam zdecydować, która jest najlepsza dla Twojej skóry.

Nawilżaj!

Wbrew pozorom - tłusta skóra też potrzebuje nawilżenia, jednak trzeba to robić w odpowiedni sposób. Dobrze jest mieć dwa kremy - na dzień i na noc. Ten pierwszy powinien być z filtrami. Tu warto zainwestować trochę pieniędzy, gdyż filtr musi być fotostabilny, to znaczy żeby był zdolny do utrzymania swoich właściwości w stanie niezmienionym przez dłuższy okres czasu, dlatego lepiej w poszukiwaniu takiego kremu wybrać się do apteki.

Kremy z filtrami zazwyczaj zostawiają tłustawy film na skórze, co może wyglądać nieestetycznie. Jeśli się malujesz - wystarczy, że oprószysz twarz pudrem matującym, jeśli nie - zainwestuj w krem, trochę droższy, ale o właściwościach matujących i z filtrami. Raz w tygodniu warto sobie zrobić maseczkę nawilżajacą (1,5-3zł).

Uwaga:  Kremu z filtrem nie zastąpisz podkładem czy bazą pod makijaż z filtrami - te zazwyczaj nie zawierają fotostabilnych filtrów.

Kwaś! 

Na noc lepiej użyć czegoś, co zacznie usuwać nasz trądzik lub powstałe po nim blizny, oczyści twarz z zaskórników, zmobilizuje naskórek do regeneracji, zwęzi. Tu świetnie sprawdzają się kremy z kwasami AHA lub BHA. Te są do kupienia tylko w aptece lub sklepach kosmetycznych (to wydatek rzędu 20-70 złotych). Przy ich użytkowaniu niezbędnę jest  używanie kremów z filtrem, chyba, że chcemy się nabawić przebarwień pigmentowych, z którymi walczyć jest ciężej niż z trądzikiem.

Ręce z daleka od twarzy!

Stale już powtarzana mantra - nie wyciskaj, nie rozdrapuj. Wiem, że trudno się powstrzymać i czasami nic się nie da zrobić, tylko wycisnąć, ale powstrzymuj się. To zazwyczaj pogarsza sprawę i prowadzi do blizn i przebarwień. Zamiast tego możesz spróbować punktowych preparatów przeciwtrądzikowych. Jednakże, te również polecam kupić w aptece lub w salonie kosmetycznym.

Wypróbowawszy ich całe multum ze wszystkich półek, stwierdzam, że te mają jakies działanie antybakteryjne, drogeryjne nie sprawdzały się u mnie (jak i u ludzi, z podobnym do mojego problemem) wcale. I może to się wyda dziwne - myj ręce przed "odprawieniem rytuału" mycia twarzy. Przez cały dzień na Twoich rękach zbiera się mnóstwo bakterii.

Oczyszczaj od środka

Pij dużo wody, zielonej herbaty, yerba mate, czerwonej herbaty - oczyścisz ciało (co za tym idzie i twarz) i dostarczysz mu dużo wody - skóra będzie bardziej nawilżona, nie będzie potrzebowała zwiększonej pracy gruczołów łojowych itd. Spożywaj też dużo kefirów, unikaj jogurtów, serów żółtych i topionych, rzeczy słonych, pikantnych lub słodkich (nie znaczy, że masz ich nie jeść, po prostu ogranicz). Jedz lekkostrawnie. To bardzo ważne, gdyż jesteś tym, co jesz, jeśli jesz niezdrowo - odbije się to na Twojej skórze.  Możesz też zażywać suplementy diety - są nawet specjalne mieszanki witamin do cer trądzikowych, jednak one są drogie, a brać ich trzeba kilka dziennie. Najbardziej znanym i chyba najlepszym suplementem dla ludzi o brzydkiej cerze jest wyciąg ze skrzypu polnego, oprócz tego, że zapewni poprawi stan Twojej skóry, to wspomoże również paznokcie i wlosy. Jeśli chcesz komplementować oddzielnie witaminy i minerały to na trądzik najlepsze będą B2, B6, PP (B3), C (rozjaśnia cerę), cynk, a także kwas foliowy.

 

Odkurzaj

Rada z pozoru bezsensowna, ale w pokoju zakurzonym, w którym rzadko się sprząta, łatwiej o trądzik. Przecież latający brud osiada wszędzie - na Twojej twarzy również.

 

Makijaż

Najlepiej makijaż zmywać od razu po przyjściu do domu zwykłym mleczkiem do demakijażu. To daje parę godzin odpoczynku dla Twojej skóry. Poza tym, ostatnio furorę robią kosmetyki mineralne czyli takie, które są robione z naturalnych produktów. Znacząco mogą one poprawić wygląd Twojej skóry, lecz trzeba na nie uważać. Nie ma żadnej normy, kiedy można kosmetyk nazwać mineralnym, a kiedy nie. Co drugi producent oferuje minerały, ale to nie znaczy, że jest ich w skladzie sto procent. Na przykład - minerały nigdy nie występują w płynie. Trzeba też uważać na skład komsetyków - talk wielu osobom zapycha pory, mika podrażnia, a tlenki żelaza destabilizują filtry.  Pamiętaj też o dezynfekcji przyborów do malowania - pędzle i puszki to wielka pożywka dla bakterii.

 

Najważniejsze: systematyczność i cierpliwość.

Niczego nie osiągniesz z dnia na dzień, wykonując jedną czynność raz. Wszystkie wymienione przeze mnie czynności trzeba powtarzać codziennie, a niektóre nawet dwa razy dziennie i cierpliwie czekać na efekty. Pierwsze, malutkie, przyjdą po dwóch tygodniach, większe po miesiącu, a po trzech miesiącach stan naszej skóry powinien znacząco się poprawić.