JustPaste.it

Od tytoniowego liścia do e-papierosa. Prawdziwa historia używki.

Niespodziewane przybycie Krzysztofa Kolumba do brzegów Ameryki wprawiło w konsternację jej rdzennych mieszkańców.

Niespodziewane przybycie Krzysztofa Kolumba do brzegów Ameryki wprawiło w konsternację jej rdzennych mieszkańców.

 

Plemienna starszyzna natychmiast zaczęła się głowić w jaki sposób rozwiązać "palący problem" pojawienia się uzbrojonych, nastawionych na podbój przybyszów. Za najlepsze rozwiązanie indianie uznali wspólne wypalenie „fajki pokoju”. W ten oto niecodzienny sposób europejczycy poznali smak tytoniu.

 Do jego rozpowszechnienia się na szeroką skalę przyczynił się niejaki Jean Nicot - ambasador i zagorzały zwolennik papierosów. To za jego sprawą zwinięte liście tytoniu trafiły na francuski dwór królewski, a potem zawojowały cały świat docierając także do Polski, gdzie tytoń traktowany był początkowo jako roślina ozdobna.

 Dosyć szybko wyszły na jaw negatywne skutki palenia papierosów. Już w 1598 roku angielscy lekarze wydali traktat o zgubnych konsekwencjach nałogowego palenia. Na nic zdały się jednak ostrzeżenia zaniepokojonych doktorów. Liczba palaczy stale rosła.

 Przełomowym dla branży tytoniowej okazał się rok 1880, w którym wynaleziono pierwszą maszynę do masowej produkcji papierosów. Od tej chwili papierosy przestały być towarem luksusowym i stały się ogólnie dostępne niemal dla każdego.

 Wiek dwudziesty przyniósł ze sobą duże zmiany. Dobrze wykształceni, świadomi zagrożeń, jakie niosą ze sobą używki ludzie zaczęli bardziej troszczyć się o swoje zdrowie. Wielu zatwardziałych palaczy postanowiło zerwać z nałogiem. Ogólnoświatowe firmy natychmiast wyczuły nowy trend. Powstało wiele produktów, których celem jest pomoc w walce z uzależnieniem. Na rynku pojawiły się nikotynowe gumy do żucia i plastry z nikotyną  pozwalające łagodnie przejść przez kolejne stadia odchodzenia od nałogu.

 Młodziutki wiek dwudziestypierwszy to czas Internetu i wszechobecnej elektroniki, która zmieniła także oblicze papierosa. Daleko w azjatyckich laboratoriach zrodził się pomysł stworzenia elektronicznego papierosa.  Zasilanego prądem, plastikowego „ cuda” uwalniającego palacza od szkodliwych substancji smolistych i dostarczającego jednocześnie nikotyny. Ta elektroniczna moda dotarła także do Polski m.in. za sprawą  marki Colinss oferującej e- papierosy. Nowy produkt cieszy się zainteresowaniem coraz większej grupy osób.

Minie zatem pewnie jeszcze sporo czasu nim papierosowy dym przeminie z wiatrem.