JustPaste.it

Wiecznie młodzi

Młodość to obok miłości i wolności najczęstszym motyw w tekstach współczesnych piosenek. Marzymy, by ją zachować jak najdłużej, ale niewiele robimy, by to marzenie się ziściło.

Młodość to obok miłości i wolności najczęstszym motyw w tekstach współczesnych piosenek. Marzymy, by ją zachować jak najdłużej, ale niewiele robimy, by to marzenie się ziściło.

 

Refren utworu Forever young grupy Alphaville brzmi w tłumaczeniu: „Wiecznie młody, chce być wiecznie młody. Czy rzeczywiście chcesz żyć wiecznie, na wieki, na zawsze?”. To dobre pytanie. Z jednej strony, chcemy żyć wiecznie i zawsze być młodzi, ale z drugiej strony uderza ta wątpliwość wyrażona w pytaniu: czy rzeczywiście?

Czy rzeczywiście robimy wszystko, by jak najdłużej zachować młodość, zdrowie i dobrą formę? Najczęściej, niestety, kończy się na pobożnych życzeniach, topionych w toastach „na zdrowie” przy suto zastawionych stołach — czyli na zachowaniach zupełnie przeciwnych do wyrażanych pragnień. Po latach, gdy już stracimy zdrowie, urodę i siły — mądrzy po szkodzie — chwycimy się za głowę, nie mogąc uwierzyć, jak mogliśmy być tak głupi i roztrwonić to, co najcenniejsze.

Ten paradoks też już nie raz wyśpiewano. Jest taka stara polska piosenka: Młodym być i więcej nic. Warto przytoczyć większy jej fragment, który sam w sobie mogłaby wystarczyć za cały felieton: Dopókiśmy młodzi i sercem i duszą, / Nie wiemy jak cenić ten skarb. / Dopiero gdy włosy się srebrem przyprószą, / Widzimy, co skarb ten był wart. / Żałujemy tych dni, / A po nocach się śni / Jedna prawda, a prawda ta brzmi: // Że srebro i złoto, / To nic, chodzi o to, / By młodym być, więcej nic. / Nie rozgłos, nie sława, / Nie stroje, zabawa, / Lecz młodym być, więcej nic! / A jeszcze do tego / Mieć kogoś bliskiego / I kochać go, więcej nic, / Najbiedniejszym być, / Najskromniejszym być, / Ale mieć przed sobą świat, / Zakochanym być / I kochanym być / I mieć wciąż dwadzieścia lat.

Niemożliwe? A może jednak? Zdjęcie na okładce przedstawia 99-letniego Franka Shearera z Waszyngtonu1. Frank był mistrzem gry w polo. Przestał grać tuż po siedemdziesiątce. „Zawsze byłem bardzo aktywny — mówi Frank. — Nadal jeżdżę konno, tyle że dla przyjemności, i nie przejmuję się tym, że mogę się zranić. W końcu jeżdżąc samochodem też można mieć wypadek”. Jego zięć, Tim Foster powiedział: „Frank jest w dobrej formie fizycznej i ciągle czuje się młody; cieszy się życiem; nigdy nie jadał za dużo, ale za to zawsze odżywiał się prawidłowo. Jest wegetarianinem i od lat utrzymuje tę samą wagę”.

Może Frank nie jest dwudziestolatkiem, ale za to nadal robi to, o czym wielu przeżartych, przepitych i przepalonych czterdziestolatków może już tylko pomarzyć. I kto tu jest młody?

Żeby jednak nikt nie myślał, że takie rzeczy zdarzają się tylko w Stanach, to muszę powiedzieć, że niedawno poznałem 93-letniego mężczyznę, który nadal prowadzi samochód i — jak mówią jego młodsi znajomi — całkiem dobrze sobie radzi.

Inny polski przykład. Należę do amatorskiej drużyny koszykówki. Wiekowo zaczyna się ona od jednego dwudziestolatka, a kończy na kilku sześćdziesięciopięciolatkach. Drużyna spotyka się dwa razy w tygodniu na dwugodzinnych treningach. Starsi panowie cały ten czas biegają. Może już nie tak szybko jak dawniej, może już nie są tak sprawni, ale i tak biją na głowę swoich rówieśników, którzy sport znają tylko z telewizji. Jeden z tych najstarszych powiedział mi, że zamierza grać do siedemdziesiątki, ale zaraz się zastrzegł, że jak miał lat  pięćdziesiąt pięć, to zapowiadał, że będzie grał do sześćdziesiątki, a mimo to gra dalej.

Jak widać, i u nas można się czuć wiecznie młodym. Pomoże w tym dużo ruchu, odpowiednia dieta, umiar, pogoda ducha i dobre, przyjacielskie relacje z ludźmi. Wszystkie badania potwierdzają, że takie życie jest nie tylko dłuższe, ale i lepsze. 

Nie wolno też nam zapomnieć, że na nasze zdrowie i poczucie wiecznej młodości mają również wpływ właściwe relacje z Bogiem — wiara, modlitwa, posłuszeństwo Jego woli. „On odpuszcza wszystkie winy twoje, leczy wszystkie choroby twoje (...). On nasyca dobrem życie twoje, tak iż odnawia się jak u orła młodość twoja”2. „Synu mój! Nie zapominaj mojej nauki, a twoje serce niech przestrzega moich przykazań, bo one przedłużą ci dni i lata życia oraz zapewnią ci pokój. (...) Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! (...) To wyjdzie na zdrowie twojemu ciału i odświeży twoje kości”3.

Andrzej Siciński

[Artykuł ukazał się w "Znakach Czasu" 5/2007].

 

1 Niestety nie mam licencji na zamieszczenie tego zdjęcia na Eiobie.pl. Przedstawia ono 99-letniego Franka Shearera pływającego na nartach wodnych. 2 Ps 103,3.5. 3 Prz 3,1-2.5.8.