JustPaste.it

E-sport jako sposób na życie

Czy myślałeś kiedyś o tym ile zarabia ktoś kto zawodowo zajmuje się graniem w gry komputerowe? Dla jednych czyste szaleństwo mieć taki sposób na życie, dla innych jedyna droga.

Czy myślałeś kiedyś o tym ile zarabia ktoś kto zawodowo zajmuje się graniem w gry komputerowe? Dla jednych czyste szaleństwo mieć taki sposób na życie, dla innych jedyna droga.

 

Temat powinien zainteresować większość graczy, bo nie każdy pewnie wie, że w niektórych państwach gaming jest uznawany za normalną dyscyplinę sportową. A jeśli masz 18-20lat(średnia wieku w teamach) lubisz grać w gry(szczególnie FPP i RTS) i chciałbyś już; lub w niedalekiej przyszłości zarobić na tym kilka tysięcy złotych, zainteresuj się coraz bardziej popularną „dyscypliną”(w Korei południowej i Dani e-sport jest oficjalnie uznawany za dyscyplinę sportowa) jaką jest e-sport

c9724e0e699df46da5d98c77f477231b.jpg

Gry komputerowe są najważniejszą gałęzią rozrywki. Jednocześnie z rozwojem całej branży równie mocny progres notują sporty elektroniczne, popularnie nazywane e-sportem. Pomimo tego co niektórzy mogą sobie teraz pomyśleć do „sportów elektronicznych” nie zaliczą się FIFA czy inny NBA; nie zaliczają się nawet gry pokroju SKATE, Virtua Tenis czy Tekken. E-sport to zmagania na różnych platformach gier takich jak Counter-Strike, Quake3, Call of Duty 4 czy Starcraft.
Przyjmuje się za początek rozgrywek sieciowych powstanie pierwszych klanów do gry Quake czyli rok 96`. Z czasem zaczęły powstawać różne ligi, umożliwiające graczom zmagania na elektronicznych arenach. Wraz z upływem czasu i wzrostem popularności e-sportu, dodatkiem do sportowych rywalizacji były coraz to większe nagrody pieniężne i sprzętowe, a na największych turniejach sięgają one dziesiątek tysięcy dolarów.
W dzisiejszych czasach – niestety bardziej na zachodzie niż w Polsce – zespoły zarabiają bardzo duże sumy pieniędzy, a stałe pensje z których można spokojnie wyżyć są w najlepszych drużynach na porządku dziennym.
Gaming jak każdy inny sport kręci się dzięki życzliwości sponsorów których na szczęście nie brakuje i tak podczas polskich turniejów Couter-Strike`a można wygrać nawet 5 000zł(jest to główna nagroda; drugie i trzecie miejsce to kolejno 2,500 i 1,500zł - tyle można było wygrać na zeszłorocznym PGA).

Polscy zawodnicy okazują się osiągać bardzo dobre wyniki w różnego rodzaju e-sportowych turniejach – jednak podobnie jak w przypadku piłki nożnej, Ci najlepsi reprezentują zagraniczne teamy, które posiadają bardziej hojnych sponsorów. Z polskich drużyn tylko kilka zasługuje, aby o nich wspomnieć: Frag eXecutors, Team Delta, GS-Gaming, które odniosło wiele międzynarodowych sukcesów i wreszcie – najpopularniejszy (chyba) w Polsce – sponsorowany przez firmę Creative: Team Fear Factory X-Fi; który w tym roku będzie obchodzić 10lecie swojego istnienia.
Pomimo nie zbyt wielkiej ilości teamów poziom polskich zawodników jest bardzo wysoki, a turnieje organizowane w naszym kraju są entuzjastycznie odbierane przez inne kraje.
„Jeśli chodzi o organizację turniejów, Polska jest w zdecydowanej czołówce” mówi Maciej „Mrozu” Mróz członek drużyny Team Fear Factory X-Fi, który ma na swoim koncie wiele wygranych(nie tylko w polskich turniejach). „polskie eventy zawsze stoją na najwyższym poziomie zarówno pod względem organizacji jak i oprawy medialnej. Nasze imprezy, takie jak PGA(Poznań Game Arena - festiwal gier komputerowych) czy HLC(liga cybersportu), często zdecydowanie przewyższają swoich zagranicznych konkurentów i zachwycają np. nasze ESWC Polska jest najlepiej zorganizowanymi, najbardziej efektownymi eliminacjami na świecie, co zresztą włodarze ESWC (Electronic Sports World Cup) zauważyli i owocuje w postaci co raz większej ilości miejsc na turnieju głównym dla polskich graczy”.

na koniec moje krótkiego artykułu kilka informacji o tym co trzeba zrobić, żeby na e-sporcie zarobić. Aby zostać zawodowym graczem przede wszystkim trzeba – ćwiczyć, bardzo ważna jest też synchronizacja „oko-ręka” jednak najważniejsza jest zasada „trening czyni mistrza”.
Nie oznacza to oczywiście, że należy zarywać szkołę, rzucić pracę i zerwać kontakty ze znajomymi na rzecz treningu w Quake`a czy Call of Duty.
Konrad „Prox” Kubala najlepszy polski zawodnik w Q3 poświęca na treningi ok. 3h dziennie. Poza tym pracuje, uczy się, spotyka ze znajomymi, chodzi na basen i siłownie, a weekendowe wieczory spędza w klubach, pubach i dyskotekach – czyli robi to co każdy 20latek.

073e51cd226e995d9f207647cee34b54.jpg

 

To że można zarobić na grach wiadomo od dawna, ale jak się okazuje można też zarobić na samym graniu. E-sport staje się coraz bardziej popularny, kto wie może kiedyś stanie się ogólno światową dyscypliną sportową? Miejmy taka nadzieję bo było by to wielka szansa dla polskich sportowców.

 

Źródło: Łukasz Fałdowski