JustPaste.it

Tożsamość w sieci

Tożsamość w sieci

 

 

                Pan X wstaje o 7 rano. Myje zęby, ubiera się zjada śniadanie i wychodzi z domu. Podąża tramwajem do swojej pracy, którą skończy 8 godzin później. W międzyczasie zje obiad w pobliskiej restauracji i wstąpi do sklepu w celu zakupienia czegoś na kolację. Po powrocie do domu spreparuje sobie wielką zapiekankę z podwójnym serem, którą zapije mocną czerwoną herbatą. Następnie zasiada do komputera...

 

                „Hejka ziomki! Mam 17 lat. Interesuję się zdrowym trybem życia i kucharstwem. Poznam kogoś o podobnych zainteresowaniach.” – Taka informacja pojawia się na jednym z portali internetowych w chwilę po uruchomieniu komputera przez pana X. Czy ów wpis należy właśnie do niego? To nieistotne. Ważne jest jednak to, że internet stwarza ogromne możliwości, a każdy jego użytkownik może na dłuższą, bądź krótszą chwilę przeistoczyć się w kogoś zupełnie innego. Poprzez możliwość bycia anonimowym przykładowy pan X może wcielić się w 17-letniego chłopca poszukującego przyjaciół, jak również w kształtną 20-latkę, która dla udowodnienia swoich wdzięków zamieszcza w swoim internetowym profilu zdjęcie z plaży podczas wakacji.

 

                Bycie kimś innym w sieci ułatwiają przeróżne internetowe portale, na których dany użytkownik może się zarejestrować  i rozpocząć kreowanie swojego nowego wizerunku. Chcąc sprawdzić, czy „nowe ja” w sieci naprawdę jest wiarygodne, znalazłam kilka portalów na których rozpoczęłam kreowanie nieistniejących postaci.

 

                Pierwsze kroki postawiłam na popularnym portalu nasza-klasa.pl . Po szybkim zarejestrowaniu i zalogowaniu się na owej stronie można rozpocząć zabawę w Stwórcę. W krótkim czasie staję się 35-letnią matką czwórki dzieci z Koszalina. Fakt, że nigdy nawet nie byłam w tej miejscowości nie stanowi przeszkód bym odnalazła jedną z tamtejszych szkół średnich, która zostaje wpisana jako jedna z moich klas. Po kilku dniach otrzymuję wiadomości od moich znajomych z klasy: „Cześć! Jak świetnie wyglądasz. Prawie nic się nie zmieniłaś”. W tej chwili zaczynam się zastanawiać, czy osoba, która wysłała do mnie tą wiadomość ma krótką pamięć do ludzi, czy może podobnie jak ja sprawdza jak bardzo wiarygodne są internetowe serwisy.

 

 

              Kolejnym moim celem stał się pewien portal randkowy. Na jednym z tamtejszych czatów loguję się pod wymyślonym nick’iem. W chwilę później rozmawiam z kilkoma osobami na temat moich dzieci i pracy. Nie mija 15 minut mojego randkowania, a jeden z użytkowników pyta, czy moglibyśmy się spotkać kawę w centrum Radomia (bo właśnie jako mieszkanka tegoż miasta jestem zarejestrowana). Zaproszenie nie przyjmuję, ale nasuwa mi się kolejna pytanie, czy sieciowicze wyzbywają się wszelkich lęków i obaw odnośnie osób z którymi mają styczność w internecie? Moje wątpliwości odchodzą w zapomnienie, gdy rejestruję się na portalu fotka.pl . Przez nieuwagę zapominam dodać do swojego profilu zdjęcia, co szybko prostują inni użytkownicy w kierowanych do mnie komentarzach : „Zostawił bym maXika dla Ciebie, ale nawet nie wem jak wygladasz. SzYbkO to napraff :*:* pozdo.” Później dowiedziałam się, że „maXik” to maksymalna ocena, jaką mogą przyznać inni użytkownicy oglądając dany profil.

             

              Każdy może być kimś innym w internecie. Anonimowość stwarza nam możliwość kreowania swojego wizerunku. Możemy być kimś kim bardzo byśmy chcieli. Sieć stwarza duże możliwości dla osób, które minęły się w życiu z powołaniem co do swojej osobowości. Dla jeszcze innych osób jest sposobem na zabicie czasu, formą zabawy. Jednak, czy nie lepiej zacząć pracować nad samym sobą zamiast nad wirtualną tożsamością?

 

 

ZM