Inna - powiedziałeś?????
Co znaczy inna?
Jestem jaka jestem......., robie zawsze to co zechce, bardzo późno chodzę spać, czasem nawet sobie przeklnę zgadnijcie jak?
Jesteś inna, powiedziałeś? Tak naprawdę każdy z nas na tej planecie jest inny.
Dlaczego tę inność zauważyłeś właśnie u mnie?
Co spowodowało że ją niby mam?
Przez te słowa próbuje zajrzeć w głąb siebie samej. Oczyma widzę dziurę, czarną pustą dziurę. Nie pokazuje tego, bo nie chce ale, pusto mi i głucho, szaro i zimno.
Czy moja inność to chęć czucia innych wokół siebie?, czy ta inność to mój strach przed samotnością, starością i strach przed śmiercią.?
Czy ta inność to ból przeszłość i starach przyszłości? Nie wiem, ja czuje zwykłą inność. Jakbym nie należała do tego świata i do tej rodziny, społeczności?
Może jestem inna bo
-zawsze wstaje z łóżka prawą nogą,
-układam włosy przed nałożeniem pudru na twarz,
-zawsze sprawdzam co mam w torebce,
-zawsze paręnaście razy przeglądam się w lusterku, i zawsze widzę niedoskonałości,
-zawsze też nie wiem w co się ubrać,
-zawsze mam za małą ilość butów
wiem, że to tylko słowa i pierdoły ale to moja inność, może kobieca, może tylko moja......
-nie lubię poranków, one zawsze dają dzień, który jest niepewny jak się skończy,
-nie lubię uśmiechać się przez łzy,
-lubię gdy mówią że jestem jedyna która nie krzyczy bez powodu, jedyna która walczy o wszystko i dla wszystkich, zawsze chętna do robienia kawy,
-chciałabym czuć zapach wiatru on daje życie, nie tylko rozchyla nozdrza ale i buduje skrzydła.
Czy moja inność to to, że wytrąca mnie z równowagi twój głos? Jest tak cudownie ciepły i miękki , mogłabym się w niego wsłuchiwać godzinami, mógłbyś tylko mruczeć a ja czułabym mrowienie całego ciała, przyjemne ciepło i błogi raj, zwykły raj nasz na ziemi.
Nie słyszałam cie tydzień powiedziałeś choć tylko „dzień dobry” a ja nie wiedziałam czy mam ci też tak serdecznie odpowiedzieć czy nadal utrzymać się w sile nienawiści do ciebie. Krótka rozmowa, zwykłe nic a spowodowałeś ze znów spadłam na dno, wytrąciłeś moją równowagę, nie funkcjonuje . A już byłam na małym poziomie, już czułam lekki spokój.
Tęskniłam za tobą i nadal tęsknie ale potrafiłam sobie przemówić ze tak musi być ale teraz znów nie umiem. Teraz znów się nie odzywam, nie mam słów- milczę. Nie jem nie pije nie funkcjonuje, nie umiem , nie chce.
Oszukałeś mnie, zdradziłeś, rozkochałeś, porzuciłeś, zniszczyłeś, a ja mimo to tęsknie za tobą, czy inna chciałby jeszcze na ciebie patrzeć?
Czy inną jestem przez moją głupotę?
Wiesz głupia jestem bo nadal wieże w miłość. W miłość, która dodaje skrzydeł, miłość która przeszywa na wskroś całe ciało, która daje radość ze zwykłego dnia, a z problemów pokazuje odpowiednią drogę wyjścia. Nadal wieże w motyle w brzuchu, w błysk oka, uśmiech od ucha do ucha, i zakochanie i miłość do grobowej deski.
Mój tata zakochał się w mamie 36 lat temu i kocha ją po dzień dzisiejszy, są dla mnie ideałami, autorytetem na szczęśliwy dom, rodzinę, parę, na miłość prawdziwą. Zafascynowały go kolory mamy beretów, codziennie miała inny kolor , czy to nie piękne ze po tylu latach pamiętają jak się spotkali i co o sobie pomyśleli, jak wyglądali. Cz to nie cudowna bajka, która ciągnie się już ponad 30 lat. Czy moja inność jest związana z tym że marze aby być taką kochaną i szczęśliwą jak oni mimo masy problemów, mimo nie spania, płaczu, zawodu. Zapytałam mamę skąd bierze siły do walki o nas? Powiedziała mi ze to się już ma i jak by musiała drzeć pazurami to resztami sił by wiedziała po co i dla kogo to robi. Czy to nie cudowne mieć w sobie taką siłę i taką miłość. Chciałabym za 50 lat poczuć taką silę i tak walczyć jak ona. Jest moim autorytetem, jako kobieta, jako matka,,, oni razem stworzyli nam dom do którego zawsze chce się wrócić, mimo problemów, kłótni, wybryków zawsze nam powtarzali i mówią nadal ze drzwi domu mamy zawsze otwarte. Wierze mimo smutku i łez w oczach ze kiedyś i jak stworze taki dom, pełen miłości, radości, wspomnień, zapomnienia. Mimo wszystko marze o roli matki, żony i kochanki, ale kochanki swojego męża, który mimo wspólnych lat wraca zawsze do domu i kocha mnie i nasz dom.
Czy moja inność polega na tym że nadal Cie kocham................................mimo wszystko....