Pomyślmy ile to potrafiliśmy uczynić dla jednego spojrzenia naszej ukochanej? Cóż w porównaniu z jej pocałunkiem wart był mecz czy piwo z kumplami. A jak dziś to wygląda?
Stary mistrz wziął piękną, młodą ubraną w krótką spódniczkę dziewczynę na ręce, przeniósł przez wielką kałużę postawił na ziemi i poszedł dalej. Idą kilometr, dwa może pięć i młody uczeń zadaje mistrzowi pytania. Mistrzu jesteśmy mnichami prawda? Tak, odpowiada mistrz. Ślubowaliśmy czystość naszych uczynków i myśli prawda? Tak, odpowiada mistrz i idzie dalej. Po paru następnych kilometrach uczeń zadaje ostateczne pytanie. Więc skoro jesteśmy mnichami, skoro składaliśmy śluby czystości uczynków i myśli to dlaczego wziąłeś mistrzu tę skąpo ubraną dziewczynę na ręce i przeniosłes ją na druga stronę? Wtedy mistrz odpowiedział. Widzisz uczniu, ja wziąłem tę osobę na ręce, przeniosłem na drugą stronę postawiłem na ziemi i idę dalej, a Ty...? Ty, Ją ciągle nosisz.
Zastanowmy się jak 20, 10, 5 lat temu poznaliśmy naszą wybrankę czy naszego jedynego faceta? Czujesz w tej chwili to uczucie? Takie żaby w brzuchu? Takie kłucie serca? Prawda,że to miłe? Przypominamy sobie te wspaniałe chwile,gdzie poznaliśmy nasze księżniczki i księcia. Przyżekaliśmy sobie miłość,wierność oraz że Cię nie opuszczę aż do....I...? Cóż takiego się stało? na imprezce mąż spojrzał na Twoją koleżankę tak....Tobie się to nie podobało i...? już od tej pory nie masz do niego zaufania? A przecież On spojrzał i wrócił do Ciebie, a Ty ? Pamiętasz do dziś i ciągle nosisz to jego spojrzenie na nią. To jego spojrzenie tkwi w Twoim mózgu już rok,a może i dwadzieścia lat? To jego spojrzenie urosło już w Twoich oczach do zdrady, a On? Od tego czasu tak samo spoglądał już na setki kobiet i nic się nie zmienia, nadal to tylko Ciebie kocha, nadal jest tylko z Tobą.
Cóż jeszcze zrobił Twój partner czy partnerka, czego nie możesz mu wybaczyć? Nie wrócił na noc do domu i nie bardzo potrafi to sensownie wyjaśnić? Twoja księżniczka poszła na towarzyskie spotkanie przy drinku po pracy z kumplami z pracy? Myślisz oczywiście,że Cię zdradziła? Tak przy stoliku w Barze ? Oczywiście fakty dla Ciebie nie mają znaczenia, była z kumplami, a nie z Tobą. Ale ile to już czasu minęło od tego momentu? Miesiąc , rok, pięć lat a Ty ciągle to pamiętasz? Tyle czasu nosisz to w sobie,że oczywiście urosło to dziś do rangi zdrady małżeńskiej. Nie mówisz o tym ale siedzi to w Tobie jak drzazga w oku. Pamiętasz to i wiele innych podobnych sytuacji. Jak w takim razie ma wyglądać moje małżeństwo?
A może by tak zapomnieć? A może warto by o tym powiedzieć swojej partnerce? Może warto by zacząć wszystko od nowa?