JustPaste.it

Politycy! To nasze rocznice!

Każdy kraj ma swoje rocznice upamiętniające ważne wydarzenia z historii narodu. Niestety politycy starają się pokazać, które święta i rocznice są ważniejsze...

Każdy kraj ma swoje rocznice upamiętniające ważne wydarzenia z historii narodu. Niestety politycy starają się pokazać, które święta i rocznice są ważniejsze...

 

           Mamy w Polsce olbrzymią ilość rocznic, świąt i dni ważnych albo jeszcze ważniejszych. Media mają się czym pasjonować odwracając naszą uwagę od rzeczywistych problemów w skali makro i micro. Skąd ten sarkazm? Ilość świąt kościelnych coraz większej rangi, chociażby ze względu na obowiązkowe dni wolne od pracy rośnie co jakiś czas. Od niedawna krucjatę w sprawie Święta Trzech Króli prowadzi Prezydent Łodzi, Jerzy Kropiwnicki zbierając to 500 tysięcy podpisów, to znowu milion, zawracając głowę Parlamentowi. Tak, tak, zawracając, bo to nie tylko głosowanie, to również okazja do rozgrywek politycznych, koalicji, sporów i dyscyplin klubowych a potem rozliczania z nich. Kolejny dzień wolny od pracy, kolejne ważne święto. Bardzo przepraszam katolików, ale gospodarka to jedno a …. może nie będę kończył zdania.

          Do tego dochodzi coraz ważniejsze Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a przecież to również Święto Wojska Polskiego. Od kilku lat konsekwentnie jest to jednak święto kościelne o poważnym znaczeniu politycznym. Uroczystości na Jasnej Górze są postrzegane jako okazja nawiązania poważnych sojuszy, przykładem może być pojawienie się Prezesa Kaczyńskiego na wspólnej uroczystości z Ojcem Rydzykiem co jasno zostało odczytane jako poszukiwanie przez prezesa PiS-u poparcia w kręgach Radia Maryja. Bardzo przepraszam, ale patrząc z punktu widzenia zwykłego Polaka, katolika, któremu obrzydła polska polityka, to co tam w czasie uroczystości robił Prezes Kaczyński? Powstaje pytanie, czyje w końcu to święto. A może dzięki takiemu podejściu mamy DWA święta, szkoda, że tego samego dnia.  

         Pojawiają się okrągłe rocznice ważnych wydarzeń z historii naszego kraju, im bardziej okrągłe tym oczywiście ważniejsze. Kiedyś obchodziliśmy 22 lipca jako Dzień Odzyskania Niepodległości, rocznicę narzuconą przez komunistyczną partię rządzącą, teraz obchodzimy 11 listopada jako Dzień Odzyskania Niepodległości. Tyle tylko, że ten pierwszy dzień był nam wpajany bardzo mocno na lekcjach historii i w codziennym życiu. Proszę historyków ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych o nie obrażanie się na mnie, ale znajomość tego święta wśród młodzieży jest bardzo kiepska. Winne są również media, które zbyt mało przedstawiają to święto ważne dla Polaków choćby w okresie je poprzedzającym. Kiedy zobaczyłem uliczną sondę w popularnej telewizji byłem zszokowany. Kilkunastu młodych ludzi w wieku ponad 20 lat spytanych co dzisiaj za święto, albo nie wiedziało albo wymyślało niestworzone rzeczy! Ale rocznica jest rocznicą a do tego w tym roku jest to okrągłe 70 lat. I oczywiście już są spory polityczne odnośnie jego organizacji, kto powinien być, w jakiej randze i czy niektórym nie powinno się dać do zrozumienia, że mają ważniejsze sprawy na głowie niż przyjazd w tym dniu do Polski.  

          Zamiast 1 maja obchodzonego hucznie w całej Polsce obchodzimy coraz huczniej 3 maja. Bardzo ważna data uchwalenia naszej Konstytucji, na tamte czasy dokumentu nie mającego sobie równych na świecie, poza Konstytucją Stanów Zjednoczonych. Ale z każdym rokiem pojawia się coraz więcej głosów, że może to nie do końca była dobra Konstytucja (jak się słucha niektórych szybko można odnieść wrażenie że napisaliby dużo lepszą). Najważniejsze osoby w państwie pojawiają się na różnych ważnych uroczystościach związanych z rocznicą, ale zdania uczestników wbrew pozorom zaczynają być rozbieżne, a przy okazji zawsze pada kilka słów na temat przeciwników. Media mają o czym pisać a my normalni ludzie zapamiętujemy i przypominamy sobie kolejną bardzo ważną rocznicę.

          Na dniach mieliśmy rocznicę Porozumień Gdańskich i Porozumień Jastrzębskich. Oczywiście bardzo ważne rocznice, w końcu były początkiem obalania systemu komunistycznego w Polsce. Przeciętny Polak kojarzy przede wszystkim te pierwsze, że w ogóle były, dla większości te drugie to zapomniana historia. Ale o to legenda walki o wolność, Lech Wałęsa, składa kwiaty pod odpowiednim pomnikiem rano, żeby nie uczestniczyć w popołudniowych uroczystościach. Osoba, która do tych porozumień doprowadziła w ich rocznicę stara się izolować od tych z którymi o nie walczył. Kilka ostrych słów od razu interesuje media, pojawiają się komentarze z każdej strony sceny politycznej oraz od niezależnych obserwatorów absorbując naszą uwagę. Nie wiedzieliście, że były Porozumienia Jastrzębskie? To teraz wiecie, a do tego ich rocznica zrobiła się bardzo ważna.

         Podobnie było z rocznicą 4 czerwca, znów bardzo okrągłą. Tę datę pamięta bardzo wielu z nas, o ile nie wszyscy, którzy minęli 30-tkę. Huczne obchody w tym roku i tak zostały zdominowane bieżącą polityką, rocznica znów była okazją do walki politycznej, mimo, że minęło 20 lat i tak naprawdę ten dzień ma symboliczne znaczenie. Podobnie jak rocznica okrągłego stołu, przy okazji której oprócz najprzeróżniejszych ocen skutków tamtego wydarzenia większość nie zapamiętała daty. Ale rocznica była? Była. I to jaka znów ważna.

        Skoro już wspominam o przemianach, nie sposób zapomnieć o rocznicy 13 grudnia. Coraz bardziej zapomnianej i mniej zauważanej. Pikiety przed domem Generała Jaruzelskiego są z roku na rok coraz mniejsze i na coraz dalszym miejscu w wiadomościach. Ale rocznica na szczęście pozostaje rocznicą.

         Na koniec 1 września. Dlaczego na koniec? Bo większość czytających kojarzy najlepiej koniec artykułu, tym bardziej, że w głowach nie przebrzmiały jeszcze echa rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. To kolejna „najważniejsza rocznica”, tym bardziej, że kolejna bardzo okrągła. Muszę przyznać, że ta miała bardzo poważną oprawę, wizyta premierów tylu państw europejskich robiła wrażenie. Spektakularna była wizyta Premiera Putina, szefa rządu państwa, które dotąd uznaje 22 czerwca za datę wybuchu II Wojny Światowej. Wydawało się, że to rocznica będzie hołdem dla milionów poległych i zamordowanych po 1 września 1939 roku. Jednak niestety nie mogło tak być, na drodze stanęły antyrosyjskie fobie, które okazało się są nie do pokonania. Panowie Kaczyńscy nie potrafili przełamać się i potwierdzić, że jest to rocznica tak ważna dla całej Europy, po prostu tego uszanować. Znów polityka wzięła górę a za nią nastąpił efekt domina. W następnych dniach pojawiły się w mediach debaty całkowicie zdominowane przez wizytę Premiera Putina i to co powiedział a może to co nie powiedział. Zadbała o to konsekwentnie partia Jarosława Kaczyńskiego wspomagana przez niezależnych komentatorów.

         Kolejna ważna rocznica w naszym życiu została zdominowana przez politykę a w konsekwencji spory i waśnie. Pozostała ta sama kolejność i jest ona już tradycją. Przypomina się Polakom że był w naszej historii jakiś bardzo ważny dzień, organizuje się większe lub mniejsze obchody w trakcie których pada kilka, kilkanaście niepotrzebnych zdań. Wywołują one burzę w mediach, pojawiają się komentarze, często ostra krytyka. Dla jednych to przypomnienie wydarzeń tamtego dnia, dla innych okazja do zaistnienia w mediach.

          Panowie pamiętajcie o jednym, taka zasada obchodzenia rocznic to dla wielu kalanie historii, którą tworzyli i przez którą cierpieli oni i wielu bezimiennych..