Żeby poprawić pamięć i wydajność intelektualną naprawdę niewiele potrzeba. Małym co nieco mogą być tabletki na koncentrację, witaminy w pożywieniu, trochę chęci i ćwiczenia.
Zacznijmy od tabletek, bo po nie sięgnąć najprościej
Koncentrację poprawią preparaty z żeń-szenia, miłorzębu japońskiego i lecytyny sojowej.
Dlaczego?
Dlatego, że zawierają przeciwutleniacze, trochę protein i ich składników oraz pomocnicze substancje biogenne (mikro i makroelementy).
Tabletki na koncentrację ożywiają, odżywiają i chronią. Równie często jak na pamięć wykorzystuje się je w charakterze afrodyzjaków. Usprawniają mikrokrążenie, dynamizują nasze życie i stymulują witalność. Czego więcej trzeba?
Oczywiście ochrony przed starzeniem.
Każda z takich tabletek jest małym eliksirem młodości. A to za sprawą witamin A, C i E doskonale radzących sobie z wolnymi rodnikami.
Ci niewidoczni niszczyciele są w równym stopniu szkodliwi dla skóry, organów wewnętrznych i neuronów. Skutecznie psują otoczkę mielinową chroniącą nasze nerwy, przez co tracimy pamięć i mamy problemy z koncentracją.
Substancji, których źródłem są tabletki dostarcza też pożywienie
Ale czy mamy czas i chęci na to, by prawidłowo układać naszą dietę? Niekoniecznie.
Nie mniej jednak przy odrobinie samozaparcia i przestawienia się na "żywe", zdrowe, pełne witamin i mikroelementów warzywa i owoce mamy szanse poprawić wydajność naszego umysłu.
Nie zapominajmy o orzechach i ziarnach - źródle zbawiennych tłuszczy, witamin B-kompleks i lecytyny.
Jeśli więc pożywienie to tylko pełnowartościowe, pieczywo pełnoziarniste, jak najmniej przetworzone warzywa i owoce, ożywcze soki i woda zamiast kofeiny.
Ćwiczenia na koncentrację
Neurony pozostawione same sobie, czy mówiąc bardziej brutalnie "mózg leżący odłogiem" nigdy nie osiągnie pełnej sprawności. Tak jak ciało, tak i umysł wymaga ćwiczeń. Koncentrację i pamięć też możemy w ten sposób wytrenować.
Oddech i medytacja
Skupiając się przez chwilę na własnym oddechu mamy szansę rozpocząć naukę medytacji, która jest największą sztuką koncentracji.
Usilne myślenie o czymś eliminuje myśli o czymś innym, ale żeby się tak skoncentrować musimy się przede wszystkim wyciszyć. Pomoże w tym prawidłowy, głęboki oddech. Oddychając natleniamy i oczyszczamy organizm, stabilizujemy też poziom napięcia nerwowego.
Jak myślisz dlaczego w gniewie zalecane jest spokojne odliczanie? To element medytacji, koncentracji i wyciszenia doskonale tonizujący nasze emocje.
W ćwiczeniach na koncentrację najlepsze jest to, że można je wykonywać w dowolnych warunkach, w dowolny sposób i o całkowicie dowolnej porze.
Pamięć można trenować nawet w czasie zakupów
Jedną z lepszych metod jest metoda kreacji, wizualizacji i mapowania myśli (opisuje je dosyć dokładnie Tony Buzan).
Na zachętę opowiem tylko jak łatwo zapamiętywać daty: każdą z cyfr przypisujesz do jakiegoś obrazka. Jedynka może kojarzyć się z oszczepem, dwójka (to oczywiste) z kaczką bądź łabędziem, a trójka to profil brzuchacza (mnie kojarzy się z grafiką w filmach z serii Hitchcock przedstawia). Dodajmy jeszcze czwórkę czyli krzesło i zero - na przykład arbuza.
W przypadku Bitwy pod Grunwaldem pojawią nam się dwa oszczepy, arbuz i krzesło. Nie lada wyzwanie, prawda? 1410 to dwa oszczepy wbite w krzesło jeden skierowany w lewo (początek) drugi - w prawo i na ten drugi, na dokładkę nabijasz sobie arbuza. Łatwiej? Jeśli dodatkowo na krześle posadzisz Krzyżaka - zapamiętasz na pewno. Pod warunkiem, że sobie to wyobrazisz i dodasz jak najwiecej szczegółów. Gołe cyfry nic nam przecież nie mówią.
Wracając do pamieci i koncentracji: kontrola nad sobą i stałe rozwijanie własnych umiejętności nie są łatwe. Możesz sięgnąć po małe co nieco, czyli tabletki (patrz: http://brakkoncentracji.pl/ ), ale lepiej zrobisz rozszerzając spektrum działania.
Licencja: Creative Commons