JustPaste.it

Mądrzy przed szkodą

Nasz Wielki Konstruktor pozostawił nam instrukcję obsługi, z której wynika, co powinniśmy jeść, by długo i zdrowo żyć.

Nasz Wielki Konstruktor pozostawił nam instrukcję obsługi, z której wynika, co powinniśmy jeść, by długo i zdrowo żyć.

 

Niedawno, gdy podjechałem na stację benzynową, żeby zatankować swojego diesla, zauważyłem nowe, znacznie tańsze paliwo — jakąś ropę z biododatkami. Może na jednym tankowaniu zaoszczędziłbym niewiele, ale w skali roku to byłoby już coś. Zacząłem się zastanawiać. Zapytałem też o opinię obsługę stacji, czy to paliwo się nadaje do mojego auta. Odpowiedziano mi, że lepiej zadać to pytanie producentowi, bo na tańszym paliwie auto też będzie jeździć, ale istnieje duże prawdopodobieństwo zepsucia całego silnika, a wtedy na naprawę nie starczą nawet jednoroczne oszczędności. A poza tym — powiedzieli — rzadko który kierowca się na coś takiego decyduje. Ostatecznie nie zatankowałem nowości. Potem sprawdziłem jeszcze w instrukcji obsługi i na stronie internetowej producenta — zalecał coś zupełnie innego.

Okazało się, że wbrew przysłowiu Polak wcale nie musi być mądry dopiero po szkodzie, ale może być i przed, przynajmniej jeśli chodzi o paliwo do samochodów. Szkoda, że tyle samo rozsądku nie mamy w przypadku naszych ciał, które napędzamy czym popadnie. Większość z nas pochłania byle co i byle jak. Tylko dokąd na tym zajedziemy? W jakim stanie będzie nasza „maszyneria” zasilana śmieciowym paliwem?

Właśnie usłyszałem w radio, że jacyś naukowcy skonstruowali całkowicie ekologiczny samochód, zbudowany w całości z produktów biodegradowalnych i z odzysku. Kierownicę zrobiono na przykład z wiórów marchwiowych pozostałych po odwirowaniu soku. Paliwo zaś stanowiły sfermentowane pozostałości po fusach od kawy czy ziarnach czekolady. I znów okazuje się, że w przypadku samochodów ekologia staje się coraz modniejsza, a jeśli chodzi o zdrowie naszych organizmów nadal większość woli to, co tańsze.

Można by to było jeszcze zrozumieć, gdybyśmy nie mieli „instrukcji obsługi”, ale przecież mamy. Bóg, nasz Konstruktor, zadbał o to. Już na pierwszych kartach Pisma Świętego zawarł informację, co powinni jeść ludzie przez niego dopiero co stworzeni, aby funkcjonować długo i bezawaryjnie. „Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie — powiedział — niech będzie dla was pokarmem! (...) I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre”1. Nieco później, już po upadku ludzi w grzech, dodał do tego menu jeszcze „ziele polne”2. I na tym najlepszym, zalecanym przez samego Producenta „paliwie” ludzie, jak uczy Biblia, dożywali 800- 900 lat3. Sytuacja zmieniła się po potopie. Z braku zniszczonej wodami roślinności Bóg pozwolił do menu ludzkiego włączyć mięso, chociaż nie każde — tylko  zwierząt tak zwanych czystych, czyli tych, które na przykład nie jedzą padliny; mówiąc inaczej: tych zdrowszych. Ale nawet w ich przypadku pojawiły się pewne ograniczenia — by nie spożywać ich tłuszczu i krwi4.

Chociaż zmienione warunki klimatyczne na ziemi po potopie i dopuszczenie mięsa do diety ludzkiej z konieczności znacznie skróciły ludzkie życie, to i współczesna nauka dowodzi słuszności Bożych ograniczeń w spożywaniu mięsa i generalnie wyższości pierwotnej diety bezmięsnej nad mięsną. Zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę obecne nasilenie się chorób u zwierząt nawet tych uważanych za czyste.

Oczywiście ktoś może powiedzieć, że „Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym”5, więc po co rozprawiać o tym, co jeść, a czego nie jeść. Czy Bóg nie pozostawił nam w tym względzie pełnej swobody? Otóż nie. W Pierwszym Liście do Koryntian czytamy: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą”6.

Andrzej Siciński

 

1 Rdz 1,29.31. 2 Rdz 3,19. 3 Zob. Rdz 5. 4 Zob. Rdz 7,2.8; 9,3-4. Dokładna specyfikacja zwierząt nieczystych znajduje się w Kpł 11; wg niej zwierzętami nieczystymi są np. świnia, zając, koń. 5 Rz 14,17. 6 1 Kor 10,31.

 

Źródło: http://znakiczasu.pl/punkt-widzenia/146-madrzy-przed-szkoda