Nieświadomie pijany kierowca to, mówiąc wprost, ktoś "wczorajszy".
Wiemy o co chodzi: boląca głowa, pić się chce i na niczym innym jak tylko na swojej ciężkiej egzystencji skupić się trudno.
Teoretycznie promile z wczoraj dziś już wyparowały. I siadamy za kierownicę. I mamy nieświadomego pijanego kierowcę.
Jak pokazują dane Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji co piąty kierowca przynajmniej raz w miesiącu siada za kólkiem nie wiedząc ile alkoholu zostało w jego organizmie, a co dziesiętemu kierowcy zdarzył się prowadzić samochód bez pewności czy jest trzeźwy. A to już jest potencjalne zagrozenie dla ruchu drogowego. Dla siebie, dla pasazerów, pieszych i nnych kierwców.
Właśnei rozpoczeła sie II edycja kampanii społecznej "Alco-casco: alkomat w każdym aucie". Kampania ma przyczynić się do ograniczenia liczby "wczorajszych" kierowców. Akcję popierają min. Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. W lublinie, na przyklad, wszyscy młodzi ludzie, któzy zdali egzamin otrzymali alkomaty. Darmowe alkomaty mają formę breloczka do kluczy. Można ich używać wiele razy. W całym kraju do rąk kierowców trafi 18 tys. takich urządzeń.
Darmowe alkomaty są w stanie zachęcić kierowców do samodzielnego badania poziomu alkoholu we krwi. Tym bardziej że są to małe urządzenia i bardzo proste w obsłudze. A to przyczyni się do spadku nieświadomie pijanych kierowców, a tym samym- zmniejszy się ryzyko wypadków.
Nie piszę, o tym dlatego że chcę tu wypromować akcje pewnej firmy. Dziś po prostu miałam okazję usłyszeć o nieświadomych pijanych kierowcach i małych alkomatach. Jeżeli to ma się przyczyniać do bezpieczeństwa na naszych drogach- popieram jak najbardziej.
A syndrom dnia wczorajszego nie jest nikomu obcy:) Czasem jednak nie warto siadać za kierwonicę będąc na niechlubkacu. Skoro można temu zapobiec, to czemu nie?
Po więcej szczegółow odsyłam na stronę: www.alcocasco.pl