JustPaste.it

Dlaczego mężczyźni boją się silnych kobiet?

ŚWIAT KOBIET

ŚWIAT KOBIET

 

 “Mężczyźni boją się silnych kobiet?- czy czasem nie mówią tego same kobiety?  To jak wiele kobiet definiuje ową siłę, mądrość czy samowystarczalność, chyba nie pokrywa się z męskim rozumieniem tych cech.   “Ty jesteś do czynienia dobra, do dobra podziwiania, do pójścia do łóżka, ale żaden normalny facet nie czuje się dobrze przy samowystarczalnej na dłuższą metę.

Cały czas musiałby się starać: piękna, inteligentna, z sukcesami. ON potrzebuję kobiety, przy której będę czuł się wielki i wspaniały, a przy tobie to niemożliwe. Kobieta musi być gorsza od faceta”. Cytat z forum „siła kobiecości”

…Bo jest ładna, bo silna, bo zaradna, bo ambitna…tych “bo” jest za dużo. Jakie pole do manewru zostawia taka kobieta mężczyźnie? Nie jest kobietą kastrującą facetów i ta silna osobowość, to także czasem słaba, malutka kobietka, również potrzebująca otoczenia ramieniem, zamiast tego włącza się u mężczyzn czerwony alert. Prędzej znajdzie amatora swojego posagu, niż uczciwego, nie bojącego się silnej kobiety mężczyznę, który doceni jej siłę i mądrość. Może właśnie te ambitne, silne i wykształcone kobiety wiedzą, co znaczy partnerstwo. W naszym społeczeństwie panuje stereotyp, że to mężczyzna powinien dominować.

Odkąd historia pamięta, to samiec rządził stadem, to on decydował o wszystkim, chronił samice przed drapieżnikami, przed innymi napalonymi samcami ale nagle stała się w oczach facetów rzecz straszna. Kobiety zechciały być niezależne od facetów. Dostały możliwość studiowania, głosowania i weszły na teren, gdzie do tej pory rządzili faceci. Nie dość, że miały władzę i pieniądze miały coś, czego brakuje facetom -uroda i seksapil. Na liście lęków, która u większości Panów jest pełna, pojawiła się kobieta niezależna, silna, samowystarczalna i jak niektórzy mawiają , której niczego nie brakuje poza jednym, prawdziwym uczuciem. W tym słowie „prawdziwym” tak naprawdę pojawia się problem.

309

Czy kobiety muszą udawać, że są głupsze, słabsze, nieporadne, żeby ego ich mężczyzny było dowartościowane? Przecież to na dłuższą metę się nie sprawdzi, bo zacznie się dusić w związku. Co daje udawanie? Na krótką chwilę może zapomnienie, ale z czasem nie daje niczego poza kolejnymi ranami i stratami. Potrzebę wolności, o której nie bez racji mówi się, że jest większa i ważniejsza od potrzeby miłości, należy akceptować i iść za jej głosem. Zapomniana i tak się w końcu odezwie , sprawi, że weźmiemy nogi za pas i odejdziemy od ukochanego. Każda kobieta, która mając możliwość zostać niewolnicą faceta i dać się przykuć do progu mieszkania, albo zdobyć niezależność i w ten sposób poprawić byt swojej rodzinie, w końcu ląduje w świecie pięknych, bogatych i niezależnych kobiet o wielkim dla nich problemie– samotność.

Co ma zrobić facet, któremu od małego wpajano, że w domu rządzi ojciec, którego nie nauczono co to znaczy partnerstwo, który sądzi, że poza kasą może seksem nie jest w stanie nic dać innego z siebie kobiecie? Co ma zrobić facet, który nagle odkrywa, że jego kobieta jest w wielu sprawach od niego lepsza. Walczy z nią, na swój sposób, nawet podkłada kłody, tworzy problemy z niczego, narzeka, a nawet znajduje kochankę, by się dowartościować. Co na to powie kobieta? Powie, koniec. To co osiągnęła ciężką pracą, godzeniem codziennych śniadań, obiadów, ubierania dzieci, sprzątania z życiem zawodowym, nagle stało się niczym. Powie-nie odbierzesz mi tego, co ja takim trudem osiągnęłam. I co zrobi? Wywala go ze swojego życia, bo o odkrywa, że jej ukochany nie jest zdolny do bycia jej partnerem. Był w całym jej życiu Panem i balastem, z którym musiała walczyć, by zrobić nawet mały krok na przód. Zadowalała go, ale nie tym, że jest wspaniała, atrakcyjna pomimo tego, że urodziła mu dzieci, że dla niego tyrała w domu, praca poza domem, pomimo ciężkiej pracy wciąż jest młoda i kobieca , ale on byłby zadowolony tylko wtedy, gdyby wciąż siedziała przy kuchni i czekała.

Pojawia się jednak kolejny problem. Jest jeszcze młoda, atrakcyjna. Chce kochać, chce być kochana, brak jej jest mężczyzny, który będzie przeciwieństwem jej Balastu. Który wie czego taka kobieta potrzebuje. Normalna kobieta z wadami i zaletami. Nie podkreśla tego co ma w głowie, mężczyźni sami mówią o niej, jest piękna, na dodatek mądra, ale ona woli dla ogółu być niedocenioną, chyba taka strategia, bo tak się łatwiej żyje…

Mężczyźni boją się takich kobiet, ale jacy mężczyźni? Którzy nie potrafią kochać. Tak prawdziwie, bezinteresownie, szczerze. Nie rozumieją, że kobieta, która może mieć wszystko, nie oczekuje, że facet za nią zapłaci za obiad czy kolację , ale będzie się cieszył, że ona jest w stanie sama to zrobić. Nie oczekuje, że facet będzie umiał przybić gwóźdź do ściany, bo sama potrafi użyć wiertarki. Nie potrzebuje, by miał więcej kasy, bo kasa szczęścia jej nie daje! Nie potrzebuje jurnego byczka, bo jurne byczki, ciągle są gotowe wskoczyć do jej łóżka. Nie oczekuje, że facet będzie się w nią wpatrywał jak w obraz, bo ona wie, że jest wciąż piękna i atrakcyjna. Nie oczekuje fałszu, fałszywych komplementów, stać ją na utrzymanka gdyby tego chciała. Nie oczekuje stereotypów, ma już to przećwiczone z byłym Balastem. Nie szuka wymuskanych, zniewieściałych elegancików, bo wie co się pod ich wypacykowanymi buźkami chowa.

Chce oparcia, ale nie takiego jakiego uczą w patriarchalnych systemach wychowawczych. Chce partnera szczerego, wiernego, lojalnego, otwartego, będącego tak samo sobą, jaką ona sama chce być. Który rozumie, co to znaczy cieszyć się miłością kobiety i który umie kochać. Który rozumie co to znaczy, kiedy ona przychodzi do domu i milczy. Który wie jak przytulić i… pomilczeć. Wobec którego ona zdejmie maskę niedostępnej i w ramionach mężczyzny poczuje się sobą, czasami małą, bezradną dziewczynką, która chce by ją ktoś pomiział po pleckach. Ona szuka mężczyzny, nie chłopca. Mężczyzny a nie faceta, który nie wie kiedy podjąć decyzję i jaką. Który robi problemy, jest chorobliwie zazdrosny. Ona chce mężczyzny, z którym pójdzie między ludzi i nie będzie musiała się za niego wstydzić. Pewnie byłaby cała happy, gdyby mogła mu zaufać więcej, czasami by on za nią coś zrobił, gdy ona ma np. dzień mohikanina i wszystko ją boli. Który nie będzie jej wykorzystywał. Stanie się nie tylko kochankiem, partnerem ale i przyjacielem.

Czapska

Trudno dzisiaj spotkać takiego mężczyznę. Bo Ci, których spotyka zawodowo gotowi są takich udawać, by się wypromować. Wszystko jest cacy, do czasu, kiedy facet poczuje się „bogiem i władcą”, wtedy zawodzi i po takich zawodach coraz trudniej jest zaufać. Mężczyzni patrzą na nią jak głodny lew patrzy na piękną łanie. Cierpliwie i mądrze trzeba czekać, by wyłowić tę perłę, jednostkę z tłumu, który powie cieszy mnie Twój śmiech a nie szelest banknotów, lubię to jak pachniesz i smakujesz, a nie to jak Cię widzą inni. Chcę się cieszyć z Twoich sukcesów, bo będą też moimi, bądź ze mną szczęśliwa. Nawet kobieta, która na co dzień jest lwicą, czułaby się przy takim mężczyźnie cudownie mała, bezbronna i krucha.

Czy mężczyzni boją się silnych kobiet? Nie, mężczyzni nie..boją się jej zakompleksieni faceci, z niską samooceną i fałszywym poczuciem zagrożenia, że kobieta może się od nich okazać mocniejsza psychicznie, bardziej zaradna i przedsiębiorcza. To mogłoby odebrać im prym w związku, bądź nadszarpnąć ich, już i tak nadgryzione ego. Prawdziwi mężczyzni nie boją się zaradnych życiowo i obrotnych kobiet, które wiedzą czego chcą, są zdecydowane i konkretne. One stanowią wyzwanie, fakt taka kobieta ich stale pobudza i podnieca bo wie jak to robić, jak cieszyć się życiem. Związek z silną kobietą, to sojusz, we wspólnej bitwie o cele i rozwój będąc razem. Tacy, którzy się boją, którzy rezygnują z silnych kobiet, nie są warci jej uwagi. Niestety istnieje rodzaj mężczyzn, którzy uważają się za pępek świata i nie są w stanie zaakceptować silnej kobiety i rezygnują ze związku z wartościową osobą. Powód- wolą kontrolę i sztuczne poczucie bezpieczeństwa. Moje drogie każda z nas jest silna, bo silną kobietą się stajemy, nie rodzimy.

kobiety

ZielonyDziennik.pl     Magdalena Undro ,  Londyn