Tak było, jest i będzie na zawsze.
wiszą cienie na sznurkach
na popołudniowym słońcu kołyszą się niespokojnie
jak wspomnienia
budzone podmuchem wiatru
wytrwale kipią na złoto-czerwonej ściane
brak im tchu
brak mi tchu
gdy patrzę w niebo
umieram
przeciekam między dłońmi
jak ostatnie promienie
rzucam się w ciszę
między źdźbła
suchej trawy
zasnę
opruszona śniegiem
i czasem
(źródło fotki: http://th05.deviantart.net/fs13/300W/f/2006/359/5/1/Shadows_by_mjagiellicz.jpg)