JustPaste.it

Przewrotne łysienie plackowate

Łysienie plackowate jest nieprzewidywalne - spędza sen z powiek wielu osób, które niezmiennie powtarzają pytanie: czy teraz już włosy odrosną, czy może wypadnie ich więcej?

Łysienie plackowate jest nieprzewidywalne - spędza sen z powiek wielu osób, które niezmiennie powtarzają pytanie: czy teraz już włosy odrosną, czy może wypadnie ich więcej?

 

 

Ma charakterystyczny przebieg: na głowie pojawiają się łyse placki (ogniska), stąd też nazwa - łysienie plackowate. Ognisko może być jedno, dwa, kilka - znacznie więcej, w efekcie dochodzi niejednokrotnie do niemal całkowitego wyłysienia z "wężowatym" śladem w miejscach, w których włosy jeszcze rosną. Łysina pojawia się na głowie, ale niektórym osobom wypadają włosy brwi i rzęs, albo znika owłosienie na całej skórze łącznie z owłosieniem okolic narządów płciowych.

Łysienie plackowate jest nieprzewidywalne

 

Bo pojawia się właściwie znikąd, to najbardziej zagadkowy typ łysienia. Medycyna mówi co prawda o pewnych predyspozycjach genetycznych, ale genu odpowiedzialnego za ten typ łysienia jak na razie nie jest w stanie wskazać. Kolejną przyczyną (bez wątpienia związaną również z genetyką) są reakcje immunologiczne (autoagresja skierowana przeciwko mieszkom włosowym), które pojawiają się i znikają zależnie od wystąpienia faktorów wyzwalających całą reakcję. Tymi faktorami mogą być: stres, alergie, choroby, niedożywienie, infekcje i wiele innych czynników.

Łysienie plackowate sieje spustoszenia w psychice pacjentów i to niejednokrotnie od najmłodszych lat: bardzo ciężko przeżywają je dzieci, młodzież i kobiety, u których może dochodzić do współistnienia tego łysienia z łysieniem typu kobiecego (zależnym od dysfunkcji hormonalnych).

O tym jak ciężko sobie z nim poradzić (nawet z klasyfikacją, już nie tylko ze wskazaniem przyczyn / etiopatogenezą) świadczy medyczna historia łysienia.

Łysienie plackowate jako pierwszy opisał Cornelius Celsus na początku naszej ery

Stąd jego rzadko używana nazwa: area celsi. Przez całe wieki nic się nie działo oprócz sporów nomenklaturowych (jak je nazwać) i nieporadnych prób ustalenia przyczyn łysienia plackowatego i wynalezienia skutecznej kuracji.

W wieku XIX doszło do przyspieszenia badań, jak w wielu innych dziedzinach medycyny (i nie tylko), w efekcie na przestrzeni dwóch wieków pojawiło się bardzo wiele teorii wskazujących najbardziej prawdopodobne przyczyny łysienia plackowatego.

Wymieniano wśród nich:

Infekcje pasożytnicze

Hipotezę jakoby łysienie plackowate miało być wynikiem infekcji pasożytniczych potwierdzał rzekomo sposób, w jaki łysienie to się rozwija obejmując coraz większe obszary skóry. Dodatkowo jego nawrotowy charakter również mógł świadczyć o pojawiających się i znikających zakażeniach. W jaki sposób próbowano tezę udowodnić? Starano się to łysienie przeszczepiać. Kolejną przesłanką przemawiającą za infekcjami miały być prawdzie "epidemie" łysienia plackowatego w szkołach i sierocińcach.

Nerwy

Dzisiaj już wiemy (potwierdzają to statystyki i badania), że jednym z faktorów wywołujących łysienie plackowate jest stres, szok i trauma i to zarówno w sferze psyche jak i w sferze fizycznej (wypadek, szok temperaturowy, oparzenia itp.). Jednak przez dosyć długi okres czasu naukowcy skupiali się na powiązaniu łysienia z dysfunkcjami nerwów uznając, że dolegliwość ta ma typowo neurologiczne podłoże. Obecnie niektórzy dermatolodzy również skłaniają się ku tej hipotezie, aczkolwiek jest ona praktycznie nie do udowodnienia, natomiast poważną przesłanką jest fakt, że ogniska łysienia rzeczywiście pojawiają się w stresie.

Zęby i oczy

W pierwszej połowie XX wieku wysnuto też bardzo ciekawe hipotezy łączące łysienie plackowate z próchnicą zębów (Jacquet) i przemęczeniem wzroku (Kinnear). W tym pierwszym przypadku łysienie miałoby powstawać w efekcie podrażnienia nerwów przez chore zęby. Przemęczenie wzroku najprawdopodobniej również miało wywoływać podrażnienia.

Inne przyczyny

Wśród przyczyn łysienia plackowatego wymieniano też dysfunkcje węzłów chłonnych, problemy hormonalne (łączono je zwłaszcza z zaburzeniami pracy tarczycy) i powszechny w XIX wieku syfilis - chorobę zakaźną, z którą poradziły sobie dopiero antybiotyki.

Dzisiaj uważa się, że łysienie plackowate ma charakter autoimmunologiczny tj. nasz własny układ odpornościowy atakuje mieszki włosowe powodując wypadanie włosów. Ataki te dotyczą niewielkich obszarów na skórze głowy, ale mogą też przybrać formę zmasowaną tj. włosy wypadają i z brwi i z rzęs, łysieje całe ciało - w sensie dosłownym.

Po raz pierwszy hipotezę tę zaproponowano w 1958 roku i od tej pory właściwie badania nad łysieniem plackowatym ukierunkowane są "kwestie odpornościowe" choć jak wspominałam niektórzy dermatolodzy wcale nie zrezygnowali z innych hipotez, a szczególnie silne wsparcie ma hipoteza o nerwowym podłożu choroby.



Z punktu widzenia laika i osoby dotkniętej tą chorobą najbardziej przerażające jest to, że nie wiemy czym to łysienie leczyć.

W leczeniu łysienia plackowatego wykorzystywane są wszystkie te metody, po które dermatologia sięga również w leczeniu innych typów łysienia, vide: www.lysienieplackowate.pl. Pewnym novum jest zastosowanie alergenów kontaktowych tj. substancji, które aplikowane miejscowo, na ogniska łysienia, wywołując reakcje alergiczne (czyli obronne) sprawiają jednocześnie, że mieszki włosowe przystępują do produkcji włosów. Z drugiej strony jednak w wielu przypadkach alergie są czynnikami wywołującymi łysienie. W ten sposób krąg się zamyka i dalej gubimy się w domysłach.

A osoby dotknięte łysieniem plackowatym muszą się zmagać z ciągłą niepewnością, chociaż  to łysienie daje jakieś nadzieje - bo to jedyny typ łysienia o charakterze nawrotowym, ze skłonnością do samoczynnych remisji i to nawet bez leczenia.

Licencja: Creative Commons